Oglądasz profil – Rhys

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Rhys Stafford
Rasa:
Upadły anioł (dawniej Duch Świat
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
0 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Silna emanacja przywłaszczyła sobie żelazny kolor, jednakże można dojrzeć wyraźne miedziane oraz srebrne rysy pomiędzy kobaltowymi pasmami. Na pierwszy rzut oka to już cała paleta barw, ale tuż u podstawy kryje się jeszcze cynowy odcień. Poświata niegdyś przyjemnie szmaragdowa teraz stała się rubinowa. Ślad po dawnym blasku coraz bardziej zanika. Słychać przyjemną, wesołą melodię, towarzyszy jej uczucie spełnienia i błogości. Niespodziewanie zmienia się to w zmysłowy szept przynoszący ze sobą woń perfum. Następnie znów zmienia się co innego, czyli pojedynczy, głęboki ton, jakby buczący, stara się by nic go nie zagłuszyło. Wtem pojawiają się liczne głosy i śmiech dzieci. Te nagle następujące po sobie liczne odgłosy mogą nieco niepokoić. Wydziela smród siarki, czasem jeszcze można wyczuć delikatny zapach mirry. W dotyku twarda gnie się z niebywałą łatwością, a także charakteryzuje się niebezpiecznie ostrymi brzegami. Mimo ryzyka zranienia się kusi swą gładką powierzchnią. W smaku zaś lepi się, usiłując skleić wargi.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Rhys
Grupy:

Skontaktuj się z Rhys

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
12
Rejestracja:
12 lat temu
Ostatnio aktywny:
-
Liczba postów:
61
(0.07% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.01)
Najaktywniejszy na forum:
Grydania
(Posty: 11 / 18.03% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Chatka na uboczu] Sielanka
(Posty: 11 / 18.03% wszystkich postów użytkownika)

Podpis

I am the voice in the wind and the pouring rain
I am the voice of your hunger and pain
I am the voice that always is calling you
I am the voice, I will remain


"The Voice" - Celtic Woman.

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:silny, wytrwały
Zwinność:zręczny, szybki
Percepcja:wyostrzony wzrok, czuły słuch, wyostrzony zmysł magiczny
Umysł:bystry, b. silna wola
Prezencja:olśniewający, charyzmatyczny

Umiejętności

JeździectwoPodstawowy
NiebianologiaBiegły
Władanie bronią białą [dwa miecze jednoręczne]Mistrz
Gra na instrumencie [flet]Opanowany
ŚpiewOpanowany
KulturoznawstwoPodstawowy
PływanieOpanowany
UnikiBiegły
EtykietaOpanowany

Cechy Specjalne

RegeneracjaDar
Cecha rasowa.
LatanieDar
Jak większość niebian, potrafi latać. iPo wygnaniu z Planów Niebiańskich ma problemy z używaniem tego daru./i
Złamana WolaZaleta
Po trzystu latach uwięzienia i tortur, Rhys początkowo w ogóle nie potrafił wykrzesać z siebie asertywności, teraz po wyzwoleniu się spod wpływu Fitzroya i Pana - jego wola zostala wzmocniona.
Odporność na trucizny i miksturyDar
Cecha rasowa.

Magia: Rozkazy

DobraAdept
ŻyciaUczeń
IstnieniaUczeń
EmocjiAdept

Przedmioty Magiczne

Amulet z błyskawicąTajemny
Dar od Najwyższego, pozwalający na teleportację w różne miejsca, jak i przenoszenie się do Planów Niebiańskich. iPo wygnaniu z planów amulet ma ograniczony zakres działania magii./i

Charakter

Rhys przede wszystkim jest osobą o łagodnym usposobieniu, który zawsze pierwszy pędzi na pomoc potrzebującym. Spełnianie swoich ambicji zawsze stawia na końcu listy obowiązków, choć ostatnimi czasy zaczyna się poważnie zastanawiać nad swoimi działaniami. Wolę Pana spełnia bez żadnych dodatkowych pytań, lecz w związku z tymi pytaniami, które coraz częściej go dręczą, najpierw się zastanawia, czy w ogóle podjąć zadanie, lecz w ostateczności - poniekąd zmuszony okolicznościami, lub groźbą kary - sumiennie je wykonuje.

Brzydzi się złem i grzechami, które popełniają śmiertelnicy. Zawsze stara się uniknąć walki i załagodzić spór bez użycia siły, ale w razie konieczności chętnie sięgnie po broń. Nie pociąga go zabijanie, choć w swoim niekrótkim żywocie zdarzyło mu się parę razy w ciągu walki zabić przeciwnika, i każdym następnym razem bierze z tego coraz to większą satysfakcję (zazwyczaj były to demony lub piekielni, choć jego ostatnią ofiarą był Anioł Światła, który sam zaproponował mężczyźnie pojedynek). Jedyną jego obawą jest kara Najwyższego za jego postępowanie.
hr /bPO PRZEMIANIE:/b Rhys stał się bardziej opryskliwy, nie boi się prawie niczego. Jest bardziej pewny siebie, tajemniczy, i chętniej sięga po broń.

Wygląd

Rhys jest wysokim (190 cm), szczupłym mężczyzną o delikatnej budowie ciała. Jasna cera, pociągła twarz i perłowe cechy wyróżniają go spośród tłumów, tak jak i każdego Dycha światłości. Ma długie do ramion, jasne włosy, które zawsze ma zapięte w kucyk. Na szyi zawsze nosi amulet z błyskawicą - dar od Najwyższego, który pozwala mu na teleportowanie się w różne miejsca, jak i przenoszenie się do Planów Niebiańskich. Na jego ciele widoczne są liczne blizny - ślady po walkach, które odbył jako człowiek, jak i Duch. Na prawym ramieniu ma wytatuowaną runę, której znaczenie to jego imię - Rhys. Te cechy tworzą z niego bardzo przystojnego młodzieńca, który swą urodą przyciąga niejedno kobiece spojrzenie, i nierzadko wywołuje zazdrość u męskich przedstawicieli wszystkich ras.

Jako ubranie służą mu lekka, ciemnoszara bluza, na której zawsze ma nałożoną kolczugę, a na ramionach nosi żelazne naramienniki. Jego czarne spodnie są z wytrzymałego materiału, i wchodzą do wysokich pod kolana skórzanych butów, a na zewnętrznych stronach ud ma żelazne nabiodrniki. Skórzane rękawice sięgają niewiele poniżej łokcia, a na głowie prawie zawsze ma nałożony szary kaptur z podobnego materiału jak bluza. Nosi także szeroki pas, przy którym ma przypięte dwa miecze i małą sakwę, w której przechowuje swój notatnik i pióro.
hr /bPO PRZEMIANIE:/b Wygląd Rhysa praktycznie się nie zmienił, prócz nieco wyostrzonych rysów twarzy, i zamiast bluzy nosi płaszcz.

Historia

PRZESZŁOŚĆ.


Rhys urodził się jako syn kowala i szwaczki na królewskim dworze. Jako dziecko służących, nie miał dużych szans, by stać się jakąś wielką osobistością. Ale mimo tego urzekł szlachciców i rodzinę królewską swą dobrocią, którą przejawiał każdemu - czy to biedakowi, czy wysoko urodzonemu rycerzowi. Od najmłodszych lat był uprzejmy, miły i dobry dla wszystkich ludzi, którzy go otaczali. Jednakże nie ciągnęło go do kontynuowała dzieła ojca - kowalstwa, tylko do szermierki. Raz pojedynkował się z jednym z książąt, czym zwrócił uwagę królewskiej pary. To pozwoliło Rhysowi na naukę szermierki, a jedyna córka króla - Arista, nauczyła go grać na flecie i śpiewać. Wysłano go nawet na uniwersytet, gdzie nauczył się w pewnym stopniu arkan magii. Wspinał się coraz wyżej po hierarchii szlacheckiej, lecz mimo tego cały czas w każdej wolnej chwili pomagał wszystkim naokoło. Brzydził się złem i zabijaniem, dlatego też, gdy zaatakowano zamek, bronił go, lecz w wyniku swojego strachu przed złem wrogów i zabijaniem ich, zmarł w wieku 29 lat w wyniku poniesionych obrażeń.

PO ŚMIERCI (Plany Niebiańskie).


Dużo czasu minęło, zanim Rhys obudził się. Drugie tyle minęło, zanim pojął, gdzie się znalazł i kim jest. Pamiętał swą przeszłość na ziemi, lecz nie czuł się godzien dostąpienia godności Ducha Światłości - lecz jednak uwierzył, gdy Pan zaczął obdarowywać go zadaniami. Przez ten czas doszkolił się w magii i fechtunku, także pod opieką starszych Duchów i Aniołów posiadł wiedzę niebianologii.
Zadania miał przeróżne - zaopiekować się pewną rodziną, przynieść dobre plony w wiosce, lub powstrzymać demona lub piekielnego od zrealizowania ich niecnych planów. W końcu, gdy przez przypadek paru z tych ostatnich zabił, dotarło do niego, że zabijanie jest jednym z elementów tego świata, i nie można tego uniknąć. Jego obrzydzenie do tego malało z każdą następną ofiarą. Ciągle zadaje sobie pytanie: ''Dlaczego?''; a jeszcze bardziej po tym, jak jego przyjaciel - Fitzroy, Anioł Światła - wyzwał go na pojedynek, taki ''przyjacielski''. Oboje walczyli z początku łagodnie, lecz Fitz w złości, że Rhys jest lepszy od niego, walczył z coraz większą zaciekłością, i przypadek sprawił, że młodzieniec zabił swego przyjaciela. Wszyscy tłumaczyli Rhysowi, że Fitroy został opętany, lecz Duch wiedział, że tak nie było - Anioł zwierzył mu się w ostatnich tchnieniach, że i tak miał zamiar sprzeniewierzyć się Najwyższemu, gdyż nie podobało mu się służenie Panu i bycie na każde Jego zawołanie. Wtedy też Rhys zaczął się zastanawiać nad swoim życiem - i tak trwa to już od trzech wieków. Mężczyzna nadal wykonuje polecenia i zadania powierzone mu przez Najwyższego, lecz coraz ciężej przychodzi mu ich akceptowanie.



PRZEMIANA


- Gdzie ja, u licha, jestem?...
Rhys przebudził się cały obolały na posadzce w nieznanym sobie miejscu. Po krótkiej chwili, gdy ból głowy stał się znośniejszy, Niebianin rozejrzał się wokół i ujrzał... kraty. Cela? Ale jak... Nie dowierzał własnym zmysłom. Wokół panował półmrok, a cienie zlewały się z innymi kształtami. Gdzieś w oddali usłyszeć można było diaboliczny śmiech, gdzieś indziej jakiś człek krzyczał wniebogłosy, choć nikt go nie umiał zrozumieć. Powietrze ciążyło Staffordowi jak nigdy dotąd, więc dla ulżenia sobie położył się na plecach, przymknął oczy i rozmasowywał skronie dłońmi. Minęła jeszcze spora chwila, nim usnął.

***


Zgrzyt, zgrzyt, trzask... Wszędzie wciąż było słychać krzyki i zawodzenia. Pośród tych dźwięków jeden się odróżniał - przypominał stukot pancerza ciężkozbrojnego rycerza, który do tego kuleje na jedną nogę. Trzask, prask, bum... Odgłos stukotu zbroi był coraz bliżej. Wrzaski w lochach również się wzmagały, i były coraz liczniejsze. Wtem trzask ustał, a przy celi Rhysa stanął ponad dwumetrowy, szeroki w barach żołnierz, którego wielkość wzmagała potężna, płytowa zbroja.
- Hej, ty - krzyknął do niebianina - wstawaj. Pan cię wzywa.
Rhys nie był skory do budzenia się, a co dopiero wstawania z podłogi... Chcąc nie chcąc, na chrzęst obracanego w zamku klucza niebianin obrócił się na brzuch i zaczął leniwie wstawać. Żołnierz, widocznie bardzo niecierpliwy, poderwał mężczyznę z ziemi i przerzucił przez bark.
- Przeciwnie do mnie, mój Pan nie jest aż nadto cierpliwy - wytłumaczył, i zaczął iść z półprzytomnym niebianinem przez lochy.

***


- Witaj, mój przyjacielu. Ostatnio nam umknąłeś, lecz teraz możemy porozmawiać - przywitał się Pan.
Rhys z hukiem wylądował na plecach, gdy żołnierz zrzucił go z barku na ziemię. W pierwszej chwili wymknął mu się jedynie cichy jęk. Nie wiedział, gdzie jest, jaka pora dnia akurat panowała... W końcu zdołał przeturlać się na brzuch i usiąść na stopach.
- Umknąłem wam? A cóż to, jestem jakąś zwierzyną łowną, że musieliście mnie szukać?... - odparł, lecz gdy spojrzał na Pana, zrozumiał, z kim ma do czynienia. - Fitz... Ty podły, stary psi pomiocie... Po co ci to było? - dodał.
- Oj, nieładnie, nieładnie... - Fitzroy zacmokał. - Duch światłości, który bluźni? Ale to dobrze, może prędzej wysłuchasz moją propozycję.
- Wypchaj się.
- Przejdźmy do rzeczy w takim razie - kontynuował Upadły, nie przejmując się reakcją Rhysa. - Mam dla ciebie układ: ty zrobisz coś dla mnie, ja dla ciebie. Ty nieco wyczyścisz świat z pewnych... osób, ja pozwolę ci żyć.
- Nie, nie będę dla ciebie pracował...

***


Sytuacja powtarzała się każdego dnia, przez parędziesiąt tygodni. Rhys Stafford, dotychczas silny w swych postanowieniach, powoli się zaczął łamać... Lecz to dopiero był początek pracy piekielnych. Duch nie złamał się jeszcze przez ponad trzy stulecia, aż w końcu się poddał... Wolał umrzeć, niż dalej znosić tortury. I choć miał nadzieję na szybką śmierć, Fitz - jego dawny przyjaciel - przeciągał zakończenie służby przez kolejne pół tysiąca lat. Przez ten czas Rhys mordował i siał zniszczenie we wszystkich możliwych zakątkach Alaranii. W końcu został wezwany na Plany niebiańskie... Niebianin sądził, że to koniec jego udręki i śmierć.
- Nie, Rhysie, służyłeś mi dobrze przez te wszystkie lata... Niestety muszę cię wygnać. Od teraz stajesz się Upadłym Aniołem, Rhysie Staffordzie. Pozbawiam też amuletu jego pełnych umiejętności, więc nie będziesz mógł już swobodnie przemieszczać się na Plany Niebiańskie. Przeklinam cię, Rhysie.

~~~~~


Planem Fitzroya od początku było sprowadzenie Rhysa do swego poziomu, gdyż nie potrafił znieść tego, iż on został strącony za byle przewinienie, a Rhys nadal pławił się w łaskach Najwyższego. Jednak Staffordowi udało się wyzwolić niedługo później spod wpływów dawnego przyjaciela, dzięki czemu działał już jako Upadły na własną rękę. W tym czasie zaopiekował się młodym sokołem wędrownym, którego nazwał Morte. Od tamtej pory podróżuje po świecie, szukając dla siebie zajęć.
  • Najnowsze posty napisane przez: Rhys
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: Prośby o napisanie aury
    Proszę o namalowane mi ponownie aury, że względu na zmiany w KP, wspomniane tutaj. Taką samą prośbę mam odnośnie Niloufar. Z góry dziękuję.
    1512 Odpowiedzi
    676206 Odsłony
    Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: Prośby o akceptacje zmian w KP
    No i odświeżony Rhys również do sprawdzenia. Lista zmian: Rasa Avek Wiek: dodane 800 lat Dodane wzmianki w charakterze i wyglądzie, co się zmieniło po przemianie. W atrybutach Siła Woli poszła o 1 poziom w górę…
    769 Odpowiedzi
    382473 Odsłony
    Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • [Gdzieś pomiędzy planami] Przeklinam Cię...
    - Gdzie ja, u licha, jestem?... Rhys przebudził się cały obolały na posadzce w nieznanym sobie miejscu. Po krótkiej chwili, gdy ból głowy stał się znośniejszy, Niebianin rozejrzał się wokół i ujrzał... kraty. C…
    0 Odpowiedzi
    2910 Odsłony
    Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post