Oglądasz profil – Gabriel

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Gabriel del Sereafin von Abaddon
Rasa:
Upadły Anioł
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
745 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Nakładające się na siebie warstwy barw są coraz silniejsze. Podstawa aury buduje się z cyny, której prześwity można dojrzeć spod warstwy lśniącego srebra. Najwyraźniejszym jednakże akcentem są grube pasma żelaza charakteryzujące się dużą twardością oraz ostrymi brzegami. Gną się łatwo dzięki czemu można dojrzeć gładką powierzchnię emanacji. Całą kompozycją oblewa bursztynowa poświata. Spływa ona gęsto wydzielając zapach smoły oraz pozostawiając gdzieś w tle woń palonych włosów. Brzmi ona całą gamą dźwięków. Początkowo nakłania czytelników swym zmysłowym szeptem, jakby lepiąc się i łącząc wraz ze słuchaczem. Wywołuje ona strach ciszą, która wydaje się daleka… bezkresna… Przerywa tym samym koncert grzmotów pozostawiających po sobie rozległe echo. Smakuje zdecydowanie gorzko, chociaż wyczuć w niej można również nutkę pikanterii.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Gabriel
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Gabriel

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
12
Rejestracja:
12 lat temu
Ostatnio aktywny:
-
Liczba postów:
79
(0.08% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.02)
Najaktywniejszy na forum:
Fargoth
(Posty: 21 / 26.58% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Odpoczynek nad brzegiem jeziora
(Posty: 13 / 16.46% wszystkich postów użytkownika)

Podpis

– Jaskier! Nie śpij w siodle!
– Ja nie śpię. Ja twórczo myślę!

Połączone profile


Atrybuty

Krzepa:silny, wytrwały, odporny
Zwinność:bardzo zręczny, bardzo szybki, precyzyjny
Percepcja:dobry wzrok, dobry słuch, czuły zmysł magiczny
Umysł:bystry, ineligentny, b. silna wola
Prezencja:Ładny, charyzmatyczny

Umiejętności

Władanie mieczemMistrz
Walka wręczMistrz
AnatomiaOpanowany
Wiedza o Niebie i PiekleBiegły
SzulerkaBiegły
PoliglotyzmOpanowany
Język Ogólny, Czarna Mowa
Wiedza TajemnaBiegły
Czytanie aurBiegły
Bieganie do tyłuOpanowany
[loteria]

Cechy Specjalne

LatanieDar
Może rozwinąć skrzydła, choć rzadko z tego korzysta.
RegeneracjaDar
Poza ranami zadanymi przez anioły, jego rany goją się szybko.
MigrenyWada
Czasami dość intensywnie boli go głowa

Magia: Rozkazy

PustkiMistrz
Trenował głównie tworzenie iluzji.
EnergiiAdept
Zastosowanie bojowe.
PrzestrzeniUczeń
Przede wszystkim drobne zaklęcia i przemieszczanie się między Alaranią a Piekłem.
EmocjiUczeń
Potrafi subtelnie wpływać na emocje.

Przedmioty Magiczne

GwiazdaTajemny
Miecz, który nigdy się nie tępi i jest praktycznie niezniszczalny.
Bezdenny Bukłak PiwaBaśniowy
Samonapełniający się bukłak.

Charakter

Gabriel jest przede wszystkim osobą niezwykle zdecydowaną, upartą i pewną siebie. Wie, czego chce i dąży do tego po trupach. Lubi walczyć, ale zwykle stara się działać zdroworozsądkowo i nie rozwiązywać wszystkich problemów tylko siłą. W kontaktach z innymi woli być bezpośredni, choć zdarza mu się również droczyć i drażnić. Jest raczej cierpliwy, potrafi jednak dać się ponieść emocjom. Uwielbia adrenalinę, często więc trafia w niebezpieczne sytuacje. Chodzi swoimi własnymi ścieżkami i bardzo nie lubi, kiedy ktoś stara się mu rozkazywać. Zazwyczaj szybko i dosadnie pokazuje, co o takich próbach myśli. Nie należy do osobników zbyt empatycznych, o altruizmie nie wspominając. Jeżeli chodzi o otaczający go świat wyznaje filozoficzną zasadę tumiwisizmu - nie obchodzą go wojny, cudze problemy czy spory. Jest raczej beztroski i rozkoszuje się życiem z dnia na dzień. Jak na upadłego przystało, cechuje się dużą dozą buńczuczności i buntowniczości. Potrafi być dumny, złośliwy i generalnie bardzo nieprzyjemny, jeśli ktoś mu podpadnie. Kiedyś został porównany do wilka samotnika, takiego terroryzującego okolicę i niewpadającego myśliwym w pułapki, co on sam uznał za dość trafne porównanie. Uwielbia piwo, dobre jedzenie oraz towarzystwo kobiet, nie przywiązuje się jednak do nikogo na stałe (z pewnymi wyjątkami).

Wygląd

Gabriel jest mężczyzną wysokim na ponad sześć stóp, a przy tym dość potężnym dzięki wieloletnim treningom. Ma twarz o wydatnych kościach policzkowych i mocnej szczęce, zwykle pokrytą krótką brodą, równie ciemną jak gęste włosy. Spod równie gęstych brwi spoglądają zawsze badawczo przenikliwe, szare oczy. Jasna skóra naznaczona jest mnogością blizn, z których uwagę najczęściej przyciąga ta długa, przecinająca nos w poprzek. 

Posiada czarne skrzydła, które zazwyczaj jednak ukrywa z dwóch powodów: po pierwsze nie chce ujawniać swojej tożsamości, a po drugie na ziemi potrafią być dość nieporęczne.
Mówi głosem niskim i melodyjnym, a porusza się z niezaprzeczalną pewnością siebie, swoją postawą często przytłaczając otoczenie. Ubiera się zwykle w skóry pozwalające na swobodę ruchu.

Historia

Nie urodził się jak inne anioły. Został stworzony przez Stwórcę, aby zostać jego bronią, Mieczem Zagłady. Od małego uczyli go najlepsi wojownicy Planów Niebiańskich, a że przejawiał naturalny talent do walki, nie sprawiało mu to trudności. Swoje umiejętności trenował wraz z Arcymistrzem Pustki, Velierem. Z czasem oprócz panowania nad mieczem rozwinął również zdolności magiczne, choć nigdy nie były dla niego aż tak naturalne jak władanie mieczem. Gdy skończył dwadzieścia jeden lat Stwórca wezwał go do siebie. Powiedział, że ma dla niego plan, choć nie sprecyzował, jaki dokładnie. Podarował mu za to Gwiazdę, miecz wykuty w wiecznym ogniu z niezniszczalnej stali.

Gabriel zaczął być znany jako Abbadon, Niszczyciel. Przez te tytuły i fakt, że w tak młodym wieku zamiast zostając wysłannikiem ziemskim stał się jednym z elitarnych wojowników niebiańskich zmienił się. Ogarnęły go duma i pycha, zadufany w sobie. Wszystkie rozkazy Stwórcy wypełniał gorliwie, wpierw wypinając dumnie przed wszystkimi pierś. Mimo tego, że był Aniołem Światłości, wybranym i - z założenia - czystym tworem boskim, zachowywał się jak kawał drania.

Rozkazy zsyłane przez Stwórcę były jak grom z jasnego nieba. I to dosłownie. Niezależnie od dnia czy miejsca, nagle czuł, jakby w jego ciało uderzał piorun. Oczy były zaślepione przez światłość, w uszach mu dzwoniło, krew paliła żywym ogniem. I wówczas pojawiał się wyraźny, niewypowiedziany rozkaz.

Gdy skończył sto pięćdziesiąt lat, Pan wydał mu najtrudniejszy dotąd rozkaz: miał, za pomocą Gwiazdy, zniszczyć jeden ze światów Poza
Czasem. Jednak kiedy dotarł na miejsce, nie mógł się do tego zmusić. Spacerując po onirycznych nizinach usłyszał rozwścieczony głos. Niepostrzeżenie zbliżył się do jego posiadaczki, którą okazała się być piękna czarodziejka. Kiedy nakazał jej wytłumaczyć swoją obecność na tym planie, wyśmiała go, co było dla niego szokiem. Wcześniej wszyscy zbyt się go bali, aby tak otwarcie go poniżyć.

Był nią zafascynowany. Kendra jednak od samego początku dała mu do zrozumienia, jak bardzo jej nie imponuje jego osoba. Zanim zdążył jej coś powiedzieć, zostali zaatakowani przez piaskowe widma, z którymi radzili sobie wspólnie przez długi czas. W końcu jednak coraz trudniej było im walczyć z na wpół materialnymi wrogami, Gabriel, który został paskudnie zraniony, złapał więc czarodziejkę, mimo jej żywiołowych protestów, i zabrał ich oboje do jedynego miejsca w Alaranii, które w przeszłości odwiedził - na pustynię Nanher.

Kendra była na niego wściekła, jednak gdy tylko zobaczyła obficie krwawiące ramię anioła, postanowiła mu pomóc. Wspólnymi siłami dotarli do najbliższej ludzkiej osady, gdzie w miarę możliwości go uleczyła. Jednakże mimo jej prób i przyspieszonej regeneracji Gabriela rana nadal nie chciała się zagoić, postanowili więc poszukać kogoś, kto będzie w stanie mu pomóc.

Tym kimś okazał się Upadły o imieniu Reave. Początkowo Gabriel opierał się, nie chcąc mieć nic do czynienia ze zdrajcą, stracił jednak przytomność i nie miał już możliwości protestować. Rana okazała się poważniejsza, niż mu się wydawało, Gabriel gorączkował i o mało co nie doszło do amputacji. Szczęśliwie upadły był w stanie wykorzystać swoje zdolności i ocalił anioła.

Kiedy Gabriel obudził się po kilku dniach, Kendra nadal tam była. Została z nim przez najbliższe tygodnie, kiedy jego ręka wracała do pełnej sprawności, a towarzystwa dotrzymywał im Reave, z którym anioł doszedł do pewnego porozumienia.

W końcu nadszedł moment, kiedy czarodziejka musiała ruszyć w swoją drogę. Gabriel bez namysłu postanowił za nią podążyć. Kendra poszukiwała źródeł mocy, chcąc zyskać panowanie nad czystą magią. Niestety, po kilku sielankowych, spędzonych wspólnie latach, niewypełniony Rozkaz upomniał się o anioła.

Badali właśnie Kamienny Ołtarz w sercu Szepczącego Lasu, kiedy niczym grom pojawił się przed nimi Velier. Były mentor Gabriela przybył go unicestwić za zignorowanie swojej powinności. Rozgorzała walka, którą Gabriel starał się odciągnąć jak najdalej od Kendry. W pewnym momencie, Velier pchnął go na ziemię i przygotowywał się do rzucenia potężnego zaklęcia pustki, mającego pochłonąć młodszego anioła. Kiedy jednak je rzucił, na jego drodze stanęła Kendra, przyjmując uderzenie. Gabriel krzyknął, ale nie mógł nic poradzić na dezintegrację swojej ukochanej. Zaślepiony furią rzucił się na Veliera i zabił go, samemu jednak również zostając śmiertelnie rannym. Ostatkiem sił udało mu się przenieść z powrotem do domu Reave'a.

Upadły ponownie uratował mu życie, tym razem jednak Gabriel nie był z tego faktu szczęśliwy. Nie dość, że Kendra nie żyła, to jeszcze sam upadł. Reave początkowo go wspierał w żałobie, by w końcu powiedzieć dość i zmusić byłego anioła do wyjścia ze smutnej egzystencji i powrotu do żywych.

Od tego czasu minęło już wiele lat, a Gabriel w końcu pogodził się ze śmiercią czarodziejki i swoim upadkiem. To drugie nawet objął szerokimi ramionami i rozkoszował się nowym życiem, robiąc wszystko co mu się żywnie podoba i z dziką przyjemnością ignorując wszelkie rozkazy, jakimi próbowano go raczyć.
  • Najnowsze posty napisane przez: Gabriel
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: Ahoj, przygodo!
            Początkowo Gabriel był zirytowany. To żywe uczucie pojawiło się, kiedy futrzasta lordowska gęba postanowiła wykorzystać barki mężczyzny jako materac. Z każdym ruchem czuł jak zbędny balast coraz bardzie…
    27 Odpowiedzi
    13812 Odsłony
    Ostatni post 6 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: Ahoj, przygodo!
            Idąc przez targowisko w otoczeniu zbrojnych, wspominał z pewną dozą nostalgii dawne czasy, kiedy trenował pod czujnym okiem niebiańskiego Arcymistrza Iluzji, Veliera. Mimo że Gabriel był powszechnie uzn…
    27 Odpowiedzi
    13812 Odsłony
    Ostatni post 7 lat temu Wyświetl najnowszy post