Równiny Theryjskie[Pomiędzy Tyronem i Anibią] Wędrówka na południe.

Spokojna równina zamieszkana głównie przez pokojowo nastawione elfy i ludzi. To właśnie na niej znajduje się słynne Jezioro Czarodziejek i zamek, w którym się spotykają. Na równinie położone jest również osławione królestwo Nandan- Theru. To harmonijna kraina rzek, jezior i lasów.
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

[Pomiędzy Tyronem i Anibią] Wędrówka na południe.

Post autor: Meridion »

        Milczący Wędrowiec powiódł towarzyszy w stronę południa. Nie był najlepszym towarzystwem, podobnie zresztą jak otępiała po środkach Aurill, sponiewierana Koi i niewidzialna Schadow. Wkrótce dziwna kompanija stanęła u granic Szepczącego lasu a ich oczom ukazały się rozległe Równiny Theryjskie.

        Meridion wskazał palcem miejsce na ziemi tym samym zarządzając w końcu upragniony dla wszystkich postój. Koi upadła tam gdzie stała chwilowo zbyt zmęczona by zrobić cokolwiek, a Aurill posłusznie usiadła we wskazanym jej miejscu. Demon najpierw ułożył krąg z kamieni, a następnie naniósł drwa z lasu. Gdy ognisko wreszcie zapłonęło Koi odzyskała już choć odrobinę siły, zaś narkotyczny stan Aurill zaczął ustępować potwornemu bólowi głowy.

        Wędrowiec usiadł po drugiej stronie ogniska co kobiety i wbił wzrok w trzaskające pod wpływem żaru polana. Zapadła cisza przerywana jedynie śpiewem cykad i szumem puszczy znajdującej się nieopodal. Mrok szybko zapadł nad prowizorycznym obozowiskiem, a gra świateł i cieni wydobyła z oblicz towarzyszy nowe rysy. W końcu ktoś postanowił przerwać niezręczną ciszę.
Awatar użytkownika
Schadow
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 61
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wróżka.
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Schadow »

Schadow zdecydowała się jednak polecieć za nimi. Nie miała ostatecznie nic lepszego do roboty. Mimochodem potarła lewą dłoń, zastanawiając się, czy powinna się ujawnić. W końcu uznała, że tak, choć może nie pod tą postacią. Odleciała więc kawałek dalej, tak by nie mogli jej zobaczyć, i zmieniła postać na ludzką. Poprawiła włosy, pilnując, by dobrze zakrywały jej szpiczaste uszy - jedyny znak, który mógł ją zdradzić. W końcu wyszła ze swojej kryjówki i podeszła do dwóch kobiet i dziwnego mężczyzny.
- Dzień dobry - odezwała się niepwenie. Wiedziała, że ludzie zazwyczaj tak mówią, ale nie była pewna, czy to najlepszy zwrot w tej sytuacji. Spojrzała po wpatrzonych w nią twarzach, czekając na reakcję.
*
Sądzimy po pozorach, łatwo i często oceniamy. Tymczasem nie wszystko jest tym, czym się wydaje.
Rafał Kosik
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

Post autor: Meridion »

        Meridion spod przymrużonych oczu obserwował zbliżającą się Schadow, a gdy ta wypowiedziała słowa powitania, skinął jej głową. W chwilę potem przekrzywił głowę przyglądając się z zaciekawieniem na ciele kobiety. Nagle zerwał się z ziemi, dał susa przez ognisko i błyskawicznie dopadł kobiety, chwytając ją za lewą dłoń i przyciągając ją przed swoje oczy. Czarny, cienisty tatuaż wił się na powierzchni jej dłoni. Mężczyzna błyskawicznie dobył broni i w chwilę potem zimne ostrze Upiornego Miecza dotknęło szyi dziewczyny.

- Kim jesteś? Skąd masz znak Cieni? Mów prawdę, albo Cię unicestwię. - powolny, monotonny głos Wędrowca zdawał się jakby dochodzić z oddali. Coś w jego tonie sprawiało, że wszystkich zebranych przeszły po plecach ciarki, zwłaszcza zważywszy na to, iż były to pierwsze słowa jakie wypowiedział od czasu ich spotkania. Przestraszona tą nagłą sytuacją wróżka zdołała tylko pisnąć. Mężczyzna spojrzał wgłąb oczu Schadow, która choć chciała to nie potrafiła odwrócić wzroku. W końcu Wędrowiec puścił jej rękę i odsunął ostrze od szyi dziewczyny. Spojrzał w prawo, a potem w lewo wypatrując czegoś poza kręgiem światła rzucanego przez ogień.

        Demon odwrócił się w stronę ogniska i wyciągnął w jego stronę wolną rękę. "Płoń" - rozkazał mu. Płomienie buchnęły wysoko i zalśniły ciemnoniebieskim kolorem, a żar uderzył w twarze zebranych. Osiem Cieni przyczajonych na obrzeżach obozowiska zasłoniło swoje widmowe oczy przed nagłym blaskiem cienistymi kończynami, a chwilę potem rzuciło się do przodu z zamiarem rozszarpania gardeł i wchłonięcia dusz.
Koi
Błądzący na granicy światów
Posty: 13
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek - opętana
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Koi »

Od momentu ujawnienia się demona Koi milczała. Wyglądała na naprawdę wykończoną. Spoczynek przy ognisku był tym czego naprawdę pragnęła. Skuliła się na ziemi i przysunęła do ognia by się ogrzać. Jej ciało było niemal bezwładne. Chciało się jej bardzo pić, ale nawet tego nie miała sił zrobić. Gdyby nie podnosząca się i opadająca klatka piersiowa można by uznać, że leży martwa. Blada, z rozrzuconymi włosami i podartą, brudną suknią.
-Przepraszam za niego...- Szepnęła tak cicho jakby mówiła sama do siebie. Zamilkła jednak widząc iż pojawiła się kolejna kobieta. Nie rozumiała zachowania Meridiona, ale jego słowa sprawiły, że zadrżała kuląc się bardziej. Sądziła, że tutaj będą już bezpieczni. Niestety myliła się. Cienie ponownie się pojawiły z zamiarem zaatakowania.
-Ja już nie chcę! Nie chcę!- Krzyknęła przerażona. Tym razem ciało dziewczyny otoczyła przeźroczysta, okrągła bariera lekko połyskująca od świateł ogniska. Cienie nie mogły się przez nią przebić więc w środku była bezpieczna. Schowała głowę w ramionach i okryła ją dłońmi. Chciała stąd uciekać, zniknąć, przestać istnieć. Skończ z tym panikowaniem! Mówiłem, że póki jesteśmy razem nie dam ci zginąć!Weź się w garść Koi!
Awatar użytkownika
Schadow
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 61
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wróżka.
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Schadow »

Schadow niezdążyła zrobić uniku, kiedy nieznajomy mężczyzna wyciągnął broń. Nie próbowała walczyć, bo była za pewnie równie zdziwiona, a poza tym wątpiła, czy ma jakąś szansę.
- Ja... - zawahała się. - nie mam pojęcia, skąd się wzięło to coś na mojej dłoni - wypaliła. - Kilka godzin temu coś się stało... - zmarszczyła brwi, starając się przywołać wspomnienia, które zdążyły już zblaknąć. Zdawały się być niczym zły sen, z którego zaraz po przebudzeniu ulatują szczegóły... - Z nikąd pojawiły się jakieś ręce i przeniosły mnie gdzieś. Był tam taki miecz, czy coś podobnego... Dotknęłąm go, a wtedy pojawił się ten znak. Potem zniknął, a ja zorientowałam się, że tak jestem w Szepczącym Lesie. Zobaczyłam was nad Kryształowym Jeziorem i podążałam za wami. To wszystko. - Umilkła na moment. - Poza tym nazywam się Schadow - przedstawiła się.
*
Sądzimy po pozorach, łatwo i często oceniamy. Tymczasem nie wszystko jest tym, czym się wydaje.
Rafał Kosik
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

Aurill spoglądała na osoby jej towarzyszące w dziwnym amoku. Nie wiedziała co się dzieje i dlaczego tutaj się znalazła.
Kompletnie nie wiedziała co robić. Wpatrywała się beznamiętnie w ogień, jej myśli były daleko. Tylko właściwie gdzie ? nic przecież nie pamiętała ze swojej przeszłości, nie miała wspomnień...

Poczuła jak ogarnia ja chłód ... jakby coś położyło swoją dłoń na jej ramieniu. Obejrzała się za siebie i ujrzała dużą czarną rękę, która wydawała się właściwie kłębem dymu,jakąś substancją której nie znała. Wyłoniła się ona z równie smolistego wiru. Poczuła mocne szarpnięcie do tyłu... nie zdążyła nic powiedzieć, nim okryła ją ciemność.

Ciąg dalszy: Aurill
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

Post autor: Meridion »

        Elfa gdzieś zniknęła, druga kobieta skuliła się na ziemi i otoczyła ochronną barierą, a ta nowa... miała na ręce znak cieni, więc nie mógł uważać jej za sojusznika. Został więc sam naprzeciw bandy upiorów. Niezbyt komfortowa sytuacja. Nie będąc pewny dziewczyny stojącej obok, pchnął w nią mocą wysyłając ją wraz z jej ciałem do odległego miejsca. Następnie, nie czekając ani chwili sięgnął wolą do świata magii i uderzył w jego strukturę w miejscu gdzie się znajdowali. Struktura świata zafalowała i zachwiała się. Paradoks pochłoną ich, odbierając im wszystkie zmysły.

        Gdy Wędrowcowi powróciły zmysły, słońce stało wysoko. Przymglonym wzrokiem rozejrzał się po okolicy, po Cieniach na szczęście nie było śladu. Koi leżała na ziemio, nieprzytomna lecz cała - przynajmniej na tyle, na ile można było to stwierdzić w pierwszej chwili. Zawirowanie które wywołał powinno rzucić ich w przyszłość... pytaniem pozostawało w jak odległą przyszłość. Miał nadzieję, że tylko kilku dniową. Choć równie dobrze mogło minąć tysiąc lat. Aczkolwiek ślady obozowiska które tu rozbiły, nie zatarł jeszcze ząb czasu, a pora roku była ta sama, mógł więc liczyć na tą bardziej optymistyczną wersję.

        Gdy Demon doszedł już do siebie, rozpalił na powrót ognisko, ułożył przy nim dziewczynę na grubym, miękkim, czarnym futrze wyciągniętym spod płaszcza, a sam usiadł po przeciwnej stronie i z zadumą spojrzał w płomienie, czekając, aż kobieta się ocknie.
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

Post autor: Meridion »

        Nastał wieczór lecz kobieta się nie obudziła. Musiała doznać większego szoku niż Meridion początkowo się spodziewał. Cóż, mogło być gorzej. Ostatecznie wiry czasu mogłyby rozerwać ich na strzępy. On i tak by się odrodził choć nie byłoby to zbyt korzystne w jego sytuacji, Ona zaś... właściwie to nic o niej nie wiedział, może oprócz tego, że nie była zwykłą śmiertelniczką. Demon nie potrafił jednak określić co w niej było "nie tak", a na dogłębne badania nie miał czasu.

        Wędrowiec zbliżył się do nieprzytomnej kobiety i potrząsną nią delikatnie. Żadnej reakcji. Potrząsną mocnej. Nic. Uszczypnięcie również nie pomogło, a z magii wolał korzystać tylko w ostateczności. Dopiero niedawno udało mu się odzyskać nad nią kontrolę, lecz za jaką cenę. To przez to, musiał teraz uciekać. Potrząsnął głową i podniósł kobietę na rękach. Była nadzwyczaj lekka. Nie aby to cokolwiek zmieniało. Ciało, które posiadał pozwalało na dźwiganie o wiele większych ciężarów.

        Meridion owiną Koi kocem, a następnie niosąc ją na rękach, ruszył w stronę południa.
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

Post autor: Meridion »

        Następnego dnia Meridion dotarł do średnich rozmiarów wioski położonej na równinach. Ponieważ niesiona przez niego dziewczyna wciąż nie odzyskała świadomości, postanowił zostawić ją u miejscowej zielarki, która obiecała zaopiekować się kobietą. Wędrowiec zapłacił jej sowicie za jej trud. Po czym udał się zasięgnąć języka u miejscowych. Ludność podchodziła do niego z nieufnością, była jednakże przyjaźnie nastawiona, więc udało mu się nawiązać kontakt i zdobyć potrzebne informacje. Już miał ruszać dalej, gdy...
Drivia
Rasa:
Profesje:

Post autor: Drivia »

Dosłownie na niego wpadła. Była tak rozkojarzona, a raczej zamyślona, że kiedy wychodziła zza jednego z budynków nie zauważyła mężczyzny idącego drogą. Był wysoki i... dziwny, bardzo dziwny, jeszcze nikogo takiego nie spotkała. Uderzyła w niego z takim impetem, że upadła. Na szczęście podparła się ręką i tylko ona ucierpiała w całym tym zdarzeniu. Usiłując się podnieść spojrzała na niego i zmrużyła wąskie oczy. W pierwszej chwili chciała prychnąć i odejść, ale kiedy podniosła wzrok zobaczyła jego intrygujące szmaragdowe oczy, miały tak zaskakujący wyraz, że zaparło jej dech w piersiach. Co tu robiła taka osoba... nie był zwykłym człowiekiem, tego była pewna, musiał być kimś... innym... może magiem... czarodziejem... a może kimś bardziej groźnym, niebezpiecznym, pociągającym. Jego spojrzenie była takie... jakby mieściło w sobie cały świat, chaos i pustkę zarazem. Nie potrafiła tego zrozumieć.
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

Post autor: Meridion »

        Meridion patrzył zdziwiony na kobietę, która przed chwilą na niego wpadła, powstrzymując się od instynktownej chęci sięgnięcia po broń. Nie był już w Otchłani ani Krainach Cienia, nie wszystko więc na co się natykał chciało jego unicestwienia. Wygląd kobiety był dość egzotyczny i z pewnością nie pochodziła stąd. Na pierwszy rzut wyglądała na elfkę. Wędrowiec nie był jednak pewny czy pochodziła z puszczy którą niedawno opuścił czy też może z innych stron. Demon potrząsnął głową i wyciągnął rękę by pomóc jej wstać.

- Nic Ci się nie stało? - zapytał raczej z grzeczności i by nawiązać kontakt, niźli z troski o jej zdrowie. Pewny bowiem był, że kobiecie poza drobnym siniakiem nic nie będzie. Ciekawiło go skąd też pochodzi ta kobieta. Ostatnio miał dziwny zwyczaj wpadania na coraz to ciekawsze osoby.
Drivia
Rasa:
Profesje:

Post autor: Drivia »

Chciała podnieść się sama, ale widząc wyciągniętą dłoń skorzystała z pomocy mężczyzny. Lewa dłoń miała całą w piasku i niestety we krwi, zdarła sobie naskórek na wewnętrznej stronie dłoni, piekło i bolało, ale w zasadzie było to tylko zadrapanie.

- Nie, nic mi nie jest - rzekła prosto, bez większych wyjaśnień, bo zaiste nic jej ni było, musiała jedynie umyć dłoń w ciepłej wodzie, by nie wdało się zakażenie, poza kilkoma kroplami krwi straciła jedynie czyste ubranie. Wstała, poprawiła i otrzepała z piasku długą jasną spódnicę, która to stanowiła największą część jej garderoby, góra bowiem była dość skąpa. Jej piersi zakrywała jedynie podłużna, jasna chusta, z marszczonego jedwabiu, zawiązana na plecach. Jej płaski brzuch i plecy pozostawały nagie. Prócz ubrania elfkę zdobiła też biżuteria, nosiła kilka bransoletek z jasnozielonych kamieni i długie kolczyki im podobne. Ale największą ozdobą kobiety były jej blond loki okrywające całe, prawie nagie, plecy.
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

Post autor: Meridion »

        Meridion pokiwał głową. Kobieta zaiste wyglądała intrygująco. Coś w niej budziło jego ciekawość, a zaspokajanie własnej ciekawości stanowiło jeden z najważniejszych elementów egzystencji Wędrowca. Demon miał ochotę roześmiać się sam z siebie, w porę jednak się powstrzymał. Dziewczyna przed nim mogłaby to źle odebrać. Miast tego bez ostrzeżenia chwycił ją za nadgarstek zranionej dłoni. Nie było to nic poważnego, z drugiej jednak strony... Meridion przymknął oczy i wyobraził sobie, jak wyglądała skóra ręki gdy była zdrowa. Gdy rozwarł powieki, rzeczywistość dopasowała się do jego woli. Dłoń była cała. Miał tylko nadzieję, że ten drobny akt pozostanie niezauważony przez ścigające go, nieprzyjazne siły.

- Powinnaś być bardziej ostrożna. Osobiście nie mam nic przeciwko gdy wpadają na mnie tak interesujące istoty, obawiam się jednakże, że nie wszyscy podzielają me poglądy. Rzekłbym wręcz, iż niektórzy w podobnej sytuacji mogliby być dość nieprzyjemni. Mnie się na szczęście nie musisz obawiać - powiedziawszy to uśmiechnął się przyjaźnie, na tyle na ile potrafił po przejściach z przeszłości. - Powiedz mi co osoba taka jak Ty, robi w miejscu takim jak To? - gestem zatoczył okolicę.
Drivia
Rasa:
Profesje:

Post autor: Drivia »

Drivia zmrużyła oczy. Miała rację dostrzegając w jego oczach coś nienaturalnego. Zastanawiała się kim był. Zaleczył jej rękę magią, której ona nie posiadała. Był przystojny, władał magią, a w dodatku jego spojrzenie przyciągało tak bardzo, że Drivia nie mogła oderwać do niego wzroku. Już w tym momencie wiedziała, że nie da mu tak szybko odejść. Z jego pytania wynikało, że nie będzie musiała się o to szczególnie starać, najwyraźniej ona ciekawiła go tak samo jak on ją.

- Jestem... Drivia - powiedziała miękkim kuszącym głosem, jakby chciała by zapamiętał jej imię - I nie sądzę by ktoś mógłby być nieprzyjemny, dla tak bezbronnej istoty jak ja - dodała nieco kokieteryjnie.

- Mieszkam tu, chwilowo, to miła wioska, jak i ludzie w niej, nie przeszkadza im obecność elfki o specyficznym wyglądzie - rzekła sama o sobie.

- Więc dlaczego miałby mnie tu nie być? A Ty, co tutaj robisz? Przystojni czarodzieje raczej nie błąkają się po małych wioseczkach gdzieś na krańcu świata? - strzeliła, nie wiedziała czy nim był, ale używał magii, co jej szkodziło spróbować.
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

Post autor: Meridion »

        "Bezbronna istota, co?" - pomyślał sceptycznie. "Bezbronne istoty nie zachowują się w ten sposób. Ciekawe jakaż to tajemnica kryje się za Tobą." Meridion był wyraźnie zaintrygowany.
- Jestem tu tylko przejazdem, podróżuję dalej, na południe - powiedział zgodnie z prawdą, nie widząc powodów dla których miałby kłamać. - I nie, nie jestem Czarodziejem. Aczkolwiek trzeba przyznać, że mam z nimi sporo wspólnego. Moja magia jednak jest... innej natury - wypowiadając ostatnie zdanie uniósł rękę do góry i przyjrzał się jej uważnie.

        Wędrowiec potrząsnął głową i zagadnął:
- Dlaczego akurat ta wioska? Z pewnością w Allaranii są miejsca, gdzie ktoś o Twojej urodzie znalazłby miejsce dla siebie. Z drugiej strony - demon rozejrzał się po okolicy - wygląda mi to na całkiem spokojne miejsce. Czasem tęsknię za takim spokojem.
Drivia
Rasa:
Profesje:

Post autor: Drivia »

- Tak wyszło - rzekła - lubię podróże wszelkiego rodzaju i nowe miejsca, nie tylko te z wygodami. Tu odpoczywam i zdobywam nowe doświadczenia - dodała po raz kolejny kokieteryjnie mrużąc oczy - A nowe doświadczenia są bardzo ważne w moim życiu.

- Skoro nie jesteś czarodziejem, ni magiem, a magia Twa pochodzi z innych źródeł musisz więc być albo istotą rodem z Piekieł, albo Otchłani. Nie obraź się ale o anielskość Cię nie podejrzewam.
Zablokowany

Wróć do „Równiny Theryjskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości