Danae[Karczma "Biała Lilia]

Jedno z trzech elfich królestw znajdujących się w szepczącym lesie. Otoczone murami rozległe miasto wtopione w leśną gęstwinę magicznego lasu.
Awatar użytkownika
Aruviel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 121
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Ducha
Profesje: Uzdrowiciel , Mag , Wojownik
Kontakt:

[Karczma "Biała Lilia]

Post autor: Aruviel »

Było późne popołudnie, obie kobiety były już bardzo wyczerpane, bardziej niż mogły się tego spodziewać. Na szczęście nie miały problemu z wejściem do miasta i nawet tygrys został przyjęty tu jakoś... zwyczajnie. Aruviel wyglądała na zmęczoną równie mocno co Arayo. Na szczęście ich podróż do miasta przebiegła spokojnie, nikt ich nie śledził, nikt się nie zjawił, nie wydarzyło się nic niepokojącego. Aruviel jednak wcale nie była spokojna, podejrzewała, że może to tylko cisza przed burzą.

Elfka poprowadziła swoją towarzyszkę przez miasto w stronę jedynej znanej jej dzielnicy. Była to dzielnica zielarzy i medyków, ta sama w której mieszkała, kiedy była tu poprzednio. Z nadzieją podążała na grzbiecie Ergona w stronę miejsca, gdzie miała znajdować się karczma. Po kilku minutach obie kobiety znalazły się w szerokiej ulicy na której końcu znajdował się wysoki budynek z jasnego drewna, miał on kilka strzelistych wieżyczek porośniętych gęsto jasnozielonym bluszczem. Budynek był naprawdę duży i przepięknie pasował do elfiego miasta. Wysoki na około 3 piętra, z licznymi, szerokimi balkonami, których barierki wykonane były z rzeźbionego drewna. Okna "Białej Lili" lśniły w słońcu niczym kryształy odbijając słońce. Za karczmą znajdował się duży ogród, natomiast przed nią ustawiono marmurową fontannę, a alejkę prowadzącą do wejścia po obu stronach zdobiły krzaki białych lilii.
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Podróż była dla Arayo bardziej męcząca, niż mogła przypuszczać. Uwielbiała jazdę konną, ale tym razem marzyła o czymś znacznie wygodniejszym. Widząc Aruviel wiedziała, że czują się podobnie, ale mimo to, nie żałowały swojej decyzji.

Aruviel doprowadziła obie do miasta Danae. Arayo nigdy wcześniej tutaj nie była, ale typowo elficka architektura sprawiła, że poczuła się wyjątkowo swobodnie. Jadąc ulicami miasta, rozglądała się ciekawie, ponieważ dawno nie odwiedzała elfickich miast. Lekki wiatr, niosący ze sobą zapach ziół, zatańczył w jej włosach. Po jakimś czasie, oczom dziewczyny ukazała się karczma, która wyjątkowo dobrze komponowała się z resztą otoczenia, co sprawiało, że najbardziej przykuwała uwagę.

- Już wyobrażam sobie jak tam musi być wygodnie - powiedziała wesoło, patrząc rozmarzonym spojrzeniem na okazały budynek.
Awatar użytkownika
Aruviel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 121
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Ducha
Profesje: Uzdrowiciel , Mag , Wojownik
Kontakt:

Post autor: Aruviel »

Aruviel zaśmiała się cicho, obie były tak zmęczone, że każda, nawet prosta karczma wydawałby się im prze wygodna. Zaiste jednak Biała Lilia była jednym z lepszych przybytków w mieście i Aruviel wiedziała o tym doskonale, wybrała ją głównie ze względu na Ergona. Kiedy zbliżyły się do budynku Aruviel zeszła z grzbietu Ergona i pozostawiła go niedaleko drzwi karczmy.

- Zostań - rzekła - wejdę i dowiem się, czy przyjmą nas tu wszystkich - dodała, mając na myśli rzecz jasna tygrysa. Aruviel wolnym krokiem podeszła do drzwi, otwarła je, po czym zniknęła we wnętrzu budynku. Miała bardzo dużą nadzieję, że skoro nie zmienił się budynek karczmy nie zmieniła się też jego właścicielka. Nie myliła się, za kontuarem nadal stała starsza, wysoka i siwowłosa elfka - Tin. Aruviel skłoniła się lekko i podeszła do karczmarki. O dziwo ta rozpoznała ją. Od razu rzekła, że kobiety z tygrysem się nie zapomina. Kobieta przedstawiła jej sytuację, a karczmarka kiwała tylko głową. Na koniec rozmowy Aruviel uśmiechnęła się tylko delikatnie, po czym udała się do swojej towarzyszki pozostającej na zewnątrz.

- Mamy szczęście - rzekła uśmiechając się lekko, na więcej po prostu nie miała siły.
- Ergon zostanie z Twoim koniem w stajni, a my dostałyśmy wspólny pokój, niestety nie było innego wyboru, mam nadzieję, że Ci to nie przeszkadza?
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Biała Lilia wywarła ogromne wrażenie na elfce. Z bliska, karczma wygląda jeszcze lepiej - przemknęło przez myśl Arayo.
Kiedy Aruviel weszła do środka, Arayo zeszła z konia i rozejrzała się po okolicy, ciekawość ciągła ją do części miasta, której jeszcze nie poznała. Jednak ta potrzeba będzie musiała zaczekać jeszcze trochę.

Elfka odwróciła się do Aruviel, która wyszła z karczmy i uśmiechnęła się do niej lekko.
- Cieszę się, że w końcu sobie odpoczniemy jak należy - odpowiedziała zadowolona na wiadomość od towarzyszki. - A wspólny pokój nie będzie problemem. Jutro pomyślimy co dalej. - dodała po chwili.

Elfki zostawiły swoich towarzyszy w dobrych rękach i weszły do budynku.Wnętrze Białej Lilii było równie imponujące co cała reszta budynku i zdecydowanie różniło się od typowych karczm, które Arayo odwiedzała wcześniej. Dziewczyna ukłoniła się grzecznie starszej kobiecie, stojącej za kontuarem. Pomimo swojego wieku i siwych włosów, starsza elfka miała w sobie coś, co przyciągało uwagę. Elfki przeszły obok niej i udały się do części budynku, gdzie znajdowały się pokoje.
- Mam nadzieję, że ta noc będzie spokojna. - zwróciła się do Aruviel z lekkim uśmiechem, kiedy obie stały przed drzwiami swojego pokoju.
Awatar użytkownika
Aruviel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 121
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Ducha
Profesje: Uzdrowiciel , Mag , Wojownik
Kontakt:

Post autor: Aruviel »

Pokój faktycznie był podwójny, ale jego wyposażenie i wielkość rekompensowały właściwie wszystko. Pomieszczenie było na prawdę duże. Na wprost znajdowały się trzy ogromne, wysokie okna, ozdobione, długimi śnieżnobiałymi firankami, po obu ich stronach do samej podłogi zwisały też ciężkie, pluszowe zasłony w kolorze jasnego beżu, zdobione na bokach zielonym haftem maleńkich listków. Przez lśniące okna wpadały jeszcze ostanie promienie, chowającego się za horyzont słońca. Po prawej i po lewej stronie pokoju, po obu stronach okien, w przeciwległych kątach stały dwa, duże łóżka, oba posłane jasnozieloną, świeżą pościelą. Na samym środku pokoju natomiast rozesłano ogromny, okrągły dywan, zdobiony brązowym, beżowym i zielonych wzorem. Na dywanie, odsunięte od okien stały dwa fotele i sofa, a tuż przed nimi usytuowano, mały, drewniany stolik, na nim zaś można było dostrzec ogromny wazon, ze świeżym, białym bzem. Obok każdego z łóżek stały nocne stoliki na których obie kobiety od razy dostrzegły, wysokie, trójramienne świeczniki. Na prawo od drzwi, postawiono długą biblioteczkę, której wnętrze zdobiły nie tylko książki, ale i kilka, małych kryształowych wazoników i ozdób. Po drugiej stronie zaś na ścianie zawieszono sporych rozmiarów obraz, a tuż pod nim ustawiono niską komodę i zdobiony malowidłami kufer.

Oprócz tego w pokoju, po lewej stronie znajdowały się wąskie drzwiczki prowadzące do łazienki, która wyposażona była równie dobrze co pokój. Nic dziwnego, że karczma nadal istniała, może na takie luksusu nie było stać każdego, ale Ci, którzy mogli pozwolić sobie na taką wygodę na pewno tego nie żałowali. Aruviel westchnęła cicho, nie tylko ze zmęczenia, ale też ze zmartwienia. Dzień był na prawdę wyczerpujący, elfka miała nadzieję, że noc spędzą spokojnie, choć to wcale nie było takie pewne.

- Miejmy nadzieję, że mury miasta zatrzymają wszelkie niebezpieczeństwa. Tymczasem, cieszmy się zasłużonym odpoczynkiem, co? - uśmiechnęła się w stronę Arayo.
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Kiedy Aruviel otworzyła drzwi sypialni, oczom elfek ukazał się pokój, dość sporych rozmiarów, który wręcz wciągał do środka, kusząc swoją wygodą i ciepłem. Cóż, taki widok nie powinien być zaskakujący. Piękne zasłony, miękki dywan, stolik, wszystko w jasnych barwach, a co najważniejsze wygodne fotele i dwa duże łóżka, na których widok, Arayo poczuła falę zmęczenia. Dziewczyna weszła w głąb pokoju,spojrzała na drzwi prowadzące do łazienki, nagle zamarzyła jej się gorąca kąpiel, ale najpierw, odłożyła miecz na stolik i rozsiadła się wygodnie w fotelu. Pobyt w tak luksusowym pokoju do tanich zapewne nie należał, ale o to będzie martwić się potem.

- O tak, ja się stąd nie ruszam. - zaśmiała się odpowiadając Aruviel. - Zamawiam łazienkę ! - dodała zaczepnie, patrząc kątem oka na towarzyszkę.
Awatar użytkownika
Aruviel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 121
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Ducha
Profesje: Uzdrowiciel , Mag , Wojownik
Kontakt:

Post autor: Aruviel »

Aruviel tylko się uśmiechnęła spoglądając na Arayo. Sama zaś podeszła do łóżka i zdejmując z pleców łuk i kołczan po prostu położyła się na miękkiej pościeli. Na dziś miała serdecznie dość. Jej plecak również runął na ziemię, nie miała w tej chwili siły go podnosić. Spojrzała na drewniany sufit. Dopiero teraz zaczęła głębiej zastanawiać się nad byłymi wydarzeniami. Co co wydarzyło się nad brzegiem jeziora było zaiste podejrzane, elfka miała nadzieję, że skoro trzej czarodzieje wypuścili nie będę zamierzali ich ścigać. To oni byli dla niej nadal najbardziej podejrzani. Westchnęła ciężko. Nadal coś nie dawało jej spokoju. Arayo prawie pędem pobiegła do łazienki. Aruviel nie pozostawało nic innego jak odpoczywać czekając na swoją kolej. Pomyślała o Ergonie, jakoś dziwnie jej go brakowało, wiedziała jednak, że nie może zabrać go na górę. Zastanawiała się też co robić dalej, plan był by pozostać na kilka dni w mieście i zobaczyć, czy ktoś nadal będzie je ścigał, jeśli nie to ruszyć dalej. Ale dokąd i po co? Właśnie, Aru nadal nie miała swojego miejsca na zmieni, żadnego celu, ciągle tylko poszukiwania. Ponownie westchnęła. Do jej nozdrzy dobiegł słodki zapach bzu stojącego w wazonie.
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Arayo wybiegła do łazienki, pozostawiając zamyśloną towarzyszkę w spokoju, obie potrzebowały chwili relaksu. Elfka zamknęła drzwi pomieszczenia. Pierwsze co rzuciło się jej w oczy to duża wanna na przeciw lustra sporych rozmiarów, a wszystko to w jasnych kolorach, które delikatnie komponowały się z całą resztą wnętrza. Podeszła do małej, rzeźbionej szafeczki, zdjęła ubranie i odłożyła je. Spojrzała w lustro. Znowu... znowu w jej włosach pojawiły się białe pasemka, których tak bardzo nie znosiła. Westchnęła i zebrała długie, czarne włosy i związała je rzemykiem, aby nie przeszkadzały podczas kąpieli.

Krzyk, strach, zapach krwi i szalony śmiech. Szła pewnie przed siebie, nie zwracając uwagi na popłoch jaki wywołała, doskonale wiedziała, że nikt jej nie tknie, przecież to ona miała władze, prawda? Szukała zemsty. Chciała dorwać tego, który wydał na nią wyrok. Ilu próbowało ją dorwać za to co zrobiła? Wielu... ale nikomu się nie udało dopiąć swego. Blask Księżyca w pełni, odbijał się w ostrzu sztyletu, który trzymała w dłoni. Krople krwi spływały po nim, ale to wciąż było mało... za mało. Wtedy zobaczyła dzieci, przerażone, niewinne, takie...słodkie, to wywołało paskudny uśmiech na jej ustach. Podeszła do nich i podniosła jedną rękę mniejsze z nich, wiedziała doskonale, że to jedno z dzieci tego żałosnego idioty, który myślał, że zrobi jej krzywdę. Spojrzała w oczy dziecka i jedyne co zobaczyła to przerażenie, a to było rozkoszą dla jej duszy, o ile ją posiadała. Napawała się tym widokiem przez chwilę, po czym wbiła sztylet w serce dziecka. Krzyk dziecka i jej upiorny śmiech, na długo zapadną w pamięć mieszkańcom miasta.

Arayo przebudziła się gwałtownie, rozlewając zimną już wodę, wokół wanny. Jej oddech był przyspieszony, a serce biło jak oszalałe.
Znowu ten koszmar - pomyślała przerażona. Obmyła twarz chłodną wodą i wyszła ostrożnie z wanny, owinęła się dużym ręcznikiem, zabrała ubranie i wyszła powoli z łazienki, nie patrząc ani razu w lustro... miała siebie dość. Aruviel spała już ,więc elfka ostrożnie odłożyła ubranie na jeden z foteli i położyła się do łóżka. Z ciągle mocno bijącym sercem, spojrzała w sufit i westchnęła cicho. Po chwili zamknęła oczy i wyszeptała zaklęcie, którego nauczył ją zaprzyjaźniony mag. Dzięki temu mogła spokojniej zasnąć i choć na chwilę zapomnieć.
Awatar użytkownika
Ethelnalen
Kroczący w Snach
Posty: 249
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ethelnalen »

Coraz częściej zaczynał żałować, że nie zabierał ze sobą w podróż sporych zapasów jedzenia. uważał, że do jedzenia zawsze się coś znajdzie choćby i na pustyni. niestety ssąca dziura w żołądku świadczyła chyba o czymś wręcz przeciwnym. Bardzo trudno było znaleźć coś do jedzenia kiedy leciał nad górami, a las w którym się znalazł był tak gęsty, że nie było nawet mowy o lataniu między drzewami. maszerował więc z pochmurną miną już drugi dzień. Pocieszał się przynajmniej, że podobno osoba której szukał mieszkała w jakimś zapuszczonym ponurym lesie. Może to gdzieś w okolicy... Jednak teraz zamiast mózgiem anioł kierował się raczej bardziej prymitywną potrzebą - strasznym głodem.

Na szczęście kolejnego ranka udało mu się natknąć na coś, co przypominało miasto. Zdziwił się, że zauważył je tak późno między tymi wszystkimi drzewami, ale szybko domyślił się czemu, widząc stadka elfów pełzające po ulicach. Nie przepadał zbytnio za nimi, ale nie było wyboru. Już od początku kiedy szedł ulicami niektóre elfy dziwnie na niego patrzyły.
Maszerując tak ulicami czytał szyldy na budynkach do niektórych zaglądając, jednak za każdym razem miał wrażenie że nie tylko drzwi, ale i mury rozpadną się gdy tylko ich dotknie. Prychnął pod nosem i ruszył dalej, aż w końcu trafił do karczmy która mianowana została "Białą Lilią". Ostrożnie uchylił drzwi i wsunął się do środka, starając się nie złamać sobie skrzydeł po drodze.
Rozejrzał się krótko i westchnął ciężko. Zdecydowanie wolał mniej przytulne i bardziej obskurne ludzkie oberże. Podszedł z wolna do lady, ponownie przypominając sobie o dyskryminacji. Co chwila zahaczał o coś skrzydłami, ale w końcu dotarł do lady.
Starał się nie zwracać uwagi na gości którzy zawitali tutaj o tak wczesnej porze. Kiedy był głodny potrafił znieść największe upodlenia.
- Dzień dobry szlachetna Pani. - zwrócił się do elfki za ladą, kłaniając się nisko i zwalając skrzydłem wazon ze stołu. - Uhm... przepraszam, zapłacę za niego... Ale najpierw poprosiłbym jakiś syty posiłek i zdam się tutaj na pani zdanie co do potraw. - uśmiechnął się z wymuszeniem i położył na ladzie kilka monet o wystarczającej wartości jak na posiłek dla trójki ludzi.
Starając sie nie narobić zbyt dużego hałasu przeszedł gdzieś pod ścianę, zajmując miejsce jak najdalej od reszty. Przymknął oczy czekając aż obsługa przygotuje co trzeba, pukając palcem z niecierpliwością w stół.
Awatar użytkownika
Aruviel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 121
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Ducha
Profesje: Uzdrowiciel , Mag , Wojownik
Kontakt:

Post autor: Aruviel »

Aruviel ziewnęła głośno i przeciągnęła się w łóżku niczym kot. W końcu odpoczęła, w nocy spała tak twardo, że nawet nie słyszała jak Arayo wróciła z łazienki do pokoju, sama znużona czekaniem po prostu położyła się spać. Dziewczyna wyskoczyła z łóżka sprawnie niczym mała wiewiórka i cicho pobiegła do łazienki. Arayo jeszcze spała, po drodze dziewczyna wzięła z podłogi swój plecak i zniknęła za drzwiami małego pokoiku, by się odświeżyć.

Kiedy wychodziła miała na sobie zwykła, białą tunikę, brązowe spodnie i pasek, a jej mokre włosy zaplecione były w warkocz. Tym razem elfka zastała swoją towarzyszkę już na nogach, widząc ją uśmiechnęła się szeroko. Od bardzo dawna nie miała takiego towarzystwa, choć przecież na jego brak nie powinna narzekać, w końcu miała Ergona. Mimo to obecność elfki przyprawiała ją o dobry nastrój. W tej chwili nie myślała o wydarzeniach poprzedniego dnia, po prostu cieszyła się tym, że była w bezpiecznym miejscu z przyjazną osobą.

-Witaj! - rzekła radośnie.
- Jak się spało? Bo ja spałam jak zabita, w dodatku jestem głodna jak wilk! - zachichotała.
- Co myślisz o tym żeby zaraz po śniadaniu zajrzeć do Ergona i Togo? - dodała.
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Noc była całkiem spokojna, a w snach elfki nie było już żadnych koszmarów. Rankiem Arayo przebudziła się , zupełnie wypoczęta. Przetarła oczy i przeciągnęła się leniwie. Słońce wkradało się do pokoju, delikatnie oświetlając jego wnętrze, elfka spojrzała na łózko Aruviel, chcąc się z nią przywitać, ale jej tam nie było. Wstała z łózka i jeszcze raz się przeciągła, po czym poszukała czegoś luźniejszego do ubrania. Tego ranka miała wyjątkowo dobry humor, może to dlatego, że w końcu wypoczęła ?

Drzwi do łazienki otworzyły się, a do pokoju weszła Aruviel, również w wyjątkowo dobrym humorze.
- Witaj Aru. - Odpowiedziała również wesoło. - Spało się całkiem dobrze i widzę, że Ty również wypoczęłaś. - stwierdziła uśmiechając się szeroko.
- Dobry pomysł, zjedzmy coś dużego - zaśmiała się wesoło. - a zaraz potem pójdziemy do nich.

Arayo rozczesała włosy, w których nie było już śladu po białych pasmach. Uśmiechnęła się do Aruviel, ciesząc się, że to właśnie ją spotkała na swojej drodze. Ten dzień zapowiadał się wyjątkowo przyjemnie.
Awatar użytkownika
Ethelnalen
Kroczący w Snach
Posty: 249
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ethelnalen »

Ethel w miarę spokojnie siedział przy stole, starając się nie ściągać na siebie zbytniej uwagi, jednak elfy były strasznie ciekawskie. Co chwile ktoś patrzył w jego kierunku podśmiewując się pod nosem. Przynajmniej ci co już wcześniej widzieli anioły, w dodatku zbrojne, teraz się nie gapili.
Jednak już po minucie aniołowi znudziło się takie czekanie w bezczynności. Otworzył oczy i niecierpliwie zaczął rozglądać się po wszystkich kątach karczmy, nie omijając co ciekawszych aspektów niektórych elfek. Przynajmniej to co nieco wynagradzało. Uśmiechnął się szeroko, kiedy w końcu jedna z elfek z obsługi zbliżyła się do niego z wielkim półmiskiem, na którym główną uwagę anioła przyciągnęła całkiem soczyście wyglądająca pieczeń. Nie zastanawiał się zbytnio z czego to.
- Dziękuje pięknej panience. - rzekł z uśmiechem do dziewczyny, a kiedy tylko odeszła prawie rzucił się na to jedzenie. Nie wyglądało to zbyt kulturalnie, ale nie przejął się tym jak niektóre elfy krzywiły się na ten widok. W końcu jakoś musiał się najeść, a niezbyt szeroka szpara w hełmie w tym nie pomagała.
Po kilku solidniejszych kęsach zwolnił jednak, zauważając że w karczmie pojawia się co chwile ktoś nowy - zapewne goście wychodzący już z pokojów. Przesunął się tak, żeby siedzieć trochę bokiem do sali ale jednocześnie ją całą móc ogarnąć wzrokiem. Nie patrzył jedynie na karczmarkę, której spojrzenie jasno sugerowało że najchętniej by się go stąd pozbyła.
Awatar użytkownika
Aruviel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 121
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Ducha
Profesje: Uzdrowiciel , Mag , Wojownik
Kontakt:

Post autor: Aruviel »

Obie elfki wesoło zbiegły po schodach do głównej sali karczmy, śmiejąc się i rozmawiając. Najwyraźniej obie przypadły sobie do gustu. Aruviel wybrała pierwszy lepszy stolik przy ścianie, kobiety rozsiadły się wygodnie czekając na służkę, która przyjęłaby ich zamówienie. Dosłownie w kilka sekund później zjawiła się przy nich drobna dziewczyna pytając o to co chciałby zjeść. Obie panie zamówiły posiłek po czym powróciły do rozmowy. Aruviel założyła nogę na nogę i opierając się o wygodne oparcie krzesła spojrzała na swoją towarzyszkę. Tak na prawdę nie wiele o niej wiedziała, skoro więc miały okazję spokojnie porozmawiać dlaczego by tego nie wykorzystać.

- Arayo... - zaczęła - w sumie to znamy się od bardzo nie dawna - uśmiechnęła się, rzecz jasna kobiety poznały się wczorajszego ranka nad jeziorem i tak na prawdę połączył je incydent z czarodziejami - Skoro, więc jesteśmy wypoczęte, mamy czas i spokój - rozejrzała się po karczmie.
- Nooo względy spokój. Może opowiesz mi coś o sobie?

W czasie kiedy dwie kobiety rozmawiały ze sobą i próbowały się wzajemnie poznać do kraczmy wkroczyła tajemnicza postać. Wysoka kobieta w czarnym płaszczy i kapturze zarzuconym na głowę wkroczyła do budynku. Nie można było dostrzec jej twarz, spod kaptura wystawał jedynie długi, rudy warkocz. Postać przemierzyła cicho pomieszczenie i zajęła miejsce przy stoliku stojącym w najdalszym kącie sali.
Awatar użytkownika
Arayo
Urzeczywistniający Marzenia
Posty: 550
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Arayo »

Arayo wyjątkowo dobrze czuła się w towarzystwie Aruviel mimo, że znały się tak krótko. Zbiegła z nią wesoło po schodach, czując coraz większy głód. Dziewczyna poszła wesoło za towarzyszką i zajęła miejsce przy stoliku na przeciw niej. Nie musiały długo czekać, co było jej na rękę, służka przyszła niemalże od razu. Arayo rozsiadła się wygodnie i rozejrzała się po karczmie, zauważyła dziwną postać przy jednym ze stolików, ale z zamyślenia wyrwał ją głos Aruviel.

- Hmm nie za bardzo lubię o sobie mówić - zaczęła niepewnie elfka, mimo to z uśmiechem - Może temu, ze nigdy nie wiem co jest ważne i od czego zacząć. - uśmiechnęła się ciepło do Aru. - Właściwie to... - Zaczęła zdanie, jednak w karczmie pojawiła się dziwna postać. Była nią kobieta w czarnym płaszczu, jej widok sprawił, że Arayo poczuła lekko niepokój. Śledziła wzrokiem nieznajomą, gdy ta poszła do stolika w samym rogu karczmy.

Arayo spojrzała na Aruviel wzrokiem wyrażającym niepokój i ciekawość.
- Mamy tutaj coraz ciekawsze towarzystwo - szepnęła bardzo cicho.
Awatar użytkownika
Ethelnalen
Kroczący w Snach
Posty: 249
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ethelnalen »

Łapczywie zajadał się wszystkim co tylko mu przyniesiono. Cieszył się że karczmarka była domyślna, bo eni dostawał jakichś skromnych posiłków jakie jadła większość elfów, tylko porządne, syte potrawy. Uśmiechnął się szeroko widząc deser, który zniknął niemal tak szybko jak reszta. Zaraz potem rozsiadł się trochę wygodniej obserwując gości. Większość straciła już nim zainteresowanie, co go satysfakcjonowało. Przyjrzał się ciekawsko kolejnym dwóm elfkom schodzącym z góry, nie kryjąc zbytnio swojego spojrzenia. Na koniec przyniesiono mu jakiś napój. Miał szczerą nadzieję, że to jakieś piwo, ale gdy tylko skosztował poczuł smak wina.
- Dobre i to. - mruknął całkiem wesoło do siebie, nalewając sobie wina. Już miał je wypić duszkiem, kiedy kolejna osoba weszła do pomieszczenia. Mimowolnie zmrużył brwi, zerkając w tamta stronę. Wydała mu się cokolwiek podejrzana, pewnie jak każdy kto wchodziłby do karczmy z zasłoniętą twarzą. Zerknął na wino, to na elfki, to na czarna postać. I po krótkim zastanowieniu stwierdził, że lepiej z tym winem trochę poczeka. Odłożył je na stół i z dość zaczepnym uśmiechem który tylko po części było widać między blachami hełmu. Łatwo było zauważyć w jakie miejsce najczęściej kierował swój wzrok.
Awatar użytkownika
Aruviel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 121
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Ducha
Profesje: Uzdrowiciel , Mag , Wojownik
Kontakt:

Post autor: Aruviel »

Aruviel również spojrzała w stronę wchodzącej do karczmy postaci. Owszem, była podejrzana, ale elfka nie sądziła, by chciała zrobić krzywdę komukolwiek z zebranych. Poza tym, widziała już wiele podejrzanych typków w różnego rodzaju przybytkach, owa kobieta wcale nie wydawała się groźniejsza od innych. Kiedy kobieta zsunęła z głowy kaptur, ukazało się piękne oblicze o jasnej cerze, krótsze kosmyki rudych włosów spływały jej na twarz, cała reszta zapleciona była w warkocz. Bynajmniej kobieta nie wyglądała na groźną, jej oblicze było... neutralne, ale nie groźne, przynajmniej takie wrażenie odniosła Aruviel. Co prawda z całej jej osoby biło uczucie tajemniczości, mimo to elfka nie sądziła, by nieznajoma przybyła by skrzywdzić akurat je.

Rozglądając się po sali elfka dostrzegła jednak coś bardziej niepokojącego niż rudowłosa kobieta. W jednym ciemniejszych miejsc karczmy siedział bowiem... anioł, ale to nie rasa wprawiła Aru w zaniepokojenie. Anioł był bowiem cały zakuty w zbroję. Miał nawet hełm, którego nie zdjął do jedzenia, co wręcz zaszokowało kobietę.

- Cóż... - odrzekła - to karczma, można zapewne spotkać tu niejedno niepokojące, czy fascynujące stworzenie. Nie sądzę, by było czym się przejmować.
Zablokowany

Wróć do „Danae”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości