Rzeka Motyli[Brzeg rzeki] Piękny, słoneczny dzień

Rzeka wije się i przedziera przez najróżniejsze zakątki Andurii, Wypływa z gór i ciągnie się równiną, przepływając przez Valladon, oplatając lasy i pradawne kryjówki smoków. Odwiedza też miejsce gdzie mieszkają motyle, miejsce którego nikt nigdy nie widział a istnieje ono tylko w mitach... może Tobie uda się je odnaleźć.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

[Brzeg rzeki] Piękny, słoneczny dzień

Post autor: Teriel »

Piękny, słoneczny dzień, żadnej chmurki na niebie. Wiał lekki, przyjemny wiatr z zachodu, więc na pogodę nie można było narzekać, chyba że ktoś nie lubował się w sielankowej wręcz atmosferze.
Wszędzie panowała cisza i spokój, zaś okolica zdawała się być kompletnie opustoszała. Rzecz jasna ten stan rzeczy nie trwał długo, gdyż nad rzeką otworzył się portal, z którego wyszło dwoje osób. Całość jednak nie poszła dokładnie po myśli twórczyni owego zjawiska.
"Co do..." - urwała myśl, gdyż wylądowała w wodzie, podobnie z resztą jak i Agares. Głębokość rzeki w tym miejscu wynosiła mniej więcej tyle, ile Teriel miała wzrostu, około metra siedemdziesiąt. Specjalnie zachwycona przymusową kąpielą nie była, zwłaszcza będąc w niemalże pełnym rynsztunku... Przynajmniej woda była ciepła.
- Mogło być gorzej - rzekła gdy tylko znalazła się bliżej brzegu. Na szczęście, nie obiecywała teleportacji bez żadnych niespodzianek. Nie było zbytnio na co narzekać, wszakże żyli, w mniejszym lub większym stopniu.
Gdy w końcu udało jej się wygramolić z wody, westchnęła tylko: "No pięknie...". Była całkowicie przemoczona.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Przeteleportowali się... To, że smok nie wiedział gdzie, tylko dodawało temu wszystkiemu odczuć podobnych do tych, które ma poszukiwacz przygód, gdy wyrusza w swoją pierwszą przygodę, albo poszukiwacz skarbów, gdy wejdzie do pierwszych ruin, które napotkał w swojej karierze. Wylądowali w wodzie. Teriel zanurzyła się w niej prawie cała, a jemu poziom wody sięgał mniej więcej do szyi. Wyszedł z rzeki za wampirzycą.
- Mogło być... - odparł. - Hmm... Stój w miejscu, zaraz nas wysuszę. - dodał z nutką tajemniczości w głosie i podszedł bliżej Teriel, tak że stał naprzeciw niej w odległości zaledwie jednego kroku.
Zrobił mało skomplikowany gest jedną dłonią i w tym samym czasie wyszeptał "Podgrzej powietrze" w smoczej mowie, więc wampirzyca nie mogła zrozumieć co powiedział, chyba że znała mowę jego rasy. Chwilę po tym, jak pradawny wyszeptał te dwa słowa, powietrze wokół nich stało się o wiele cieplejsze. Nie ogrzewało jednak ich ciał, tylko części ekwipunku, które dość szybko wyschły. Dało się to poznać po tym, że rzeczy Teriel i Agaresa po prostu zaczęły parować. Smok opuścił swoją dłoń, a powietrze wokół nich momentalnie stało się takie, jakie było, zanim smok je podgrzał. Następnie rozejrzał się w milczeniu po okolicy. Po niedługim namyśle w końcu chyba mógł stwierdzić gdzie są.
- Jesteśmy chyba nad brzegiem Rzeki Motyli, nie mylę się? - zapytał bardziej retorycznie.
- Znasz opowieść o tym, że ta rzeka ponoć odwiedza miejsce gdzie mieszkają motyle, jednak miejsca tego jeszcze nikomu nie udało się znaleźć? - tym razem zadał pytanie wampirzycy.
- To... co będziemy tu robić? - zadał kolejne pytanie.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Nie wiedziała, co dokładnie powiedział smok. Zakładała, że było to coś z mowy pradawnych, smocza mowa zapewne. Cokolwiek to znaczyło, miało przydatne efekty. Co prawda na ciele nadal była mokra, o włosach nie wspominając, ale przynajmniej ekwipunek był w pełni wysuszony. Zaoszczędzało to sporo na doprowadzeniu go do obecnego stanu, choć nigdzie im się raczej nie spieszyło.
- Widać nie tylko moja magia śmierci bywa przydatna. - powiedziała z lekkim uśmiechem. Jej horda trupów raczej nie sprawdziłaby się jako "ogrzewacz."
- Nie jestem pewna, nigdy wcześniej tu nie byłam. - teleportacja bywa kapryśna, ale skoro to miejsce zostało uznane za swego rodzaju bezpieczną strefę, to nie mogła się z tym sprzeczać. - Opowieść jako tako znam, choć nie do końca. Nie łatwo było cokolwiek przeczytać gdy ktoś dobijał się do bramy taranem. Stare czasy, o ile sto lat kwalifikuje się do tej kategorii.
- Nie mam pojęcia. - odparła na pytanie odnośnie tego, co by robili. Nie miała żadnego pomysłu. Będą musieli coś wymyślić... Tymczasem wampirzyca zapatrzyła się w krajobraz.
- Pięknie tu. - powiedziała krótko. Nie rozmyślała też o tym, jaki to piękny nie był, po prostu się w niego wpatrywała.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Rozejrzał się jeszcze raz, po tym jak Teriel powiedziała, że w tym miejscu jest pięknie.
- To prawda. Pięknie tu... - Przyznał rację wampirzycy.
- Chociaż obok mnie stoi kobieta, której uroda przyćmiewa nawet piękno otaczającego mnie i ją krajobrazu - uśmiechnął się do wampirzycy i spojrzał w jej krwistoczerwone oczy. Wiedział, że Teriel domyśli się, że komplement ten skierowany jest do niej. Smok polubił wywoływanie rumieńca na jej bladych policzkach. Zresztą rumieniec ten był bardzo dobrze widoczny, bo kontrastował właśnie z bladym odcieniem skóry wampirzycy.
- Na początek możemy tu usiąść i poczekać, aż wyschniemy, a przy okazji znowu nacieszyć się swoją obecnością. Ja twoją, a ty moją - odparł z nieco szelmowskim uśmieszkiem. Uśmieszek ten mógł oznaczać, że "nacieszenie się swoją obecnością" może mieć w rzeczywistości inne znaczenie niż na to wskazuje. Wampirzyca była bystra, więc Agares domyślił się, że wyłapie ona tą pewną dwuznaczność jego wypowiedzi.
- No... I przy okazji możemy też nacieszyć się otaczającym nas krajobrazem - dodał po chwili. Chociaż bardziej wolał nacieszyć się obecnością i bliskością srebrnowłosej, niż oglądać krajobrazy.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Powoli zaczynała mieć wrażenie, iż komplementuje ją tylko dlatego by ujrzeć jej reakcję. Trochę czasu minie, nim będzie mogła słuchać pochlebstw bez jakiegokolwiek rumieńca. Znała kilka sposobów na sprawienie, by tego typu sytuacje nie miały miejsca, ale były one wyjątkowo nieprzyjemne i nieodwracalne, a tego by nie chciała. Szczególnie, że język smokowi by się przydał.
Chyba powinna dostać medal lub zostać odizolowaną od społeczeństwa za niektóre ze swych przemyśleń. W każdym razie czasami ponosiła ją fantazja, aczkolwiek nie było się czym martwić, poza jej umysł to nie wyjdzie.
- Zwłaszcza, iż jesteśmy tutaj sami. - powiedziała z uśmieszkiem. Nie wyczuwała aury żadnej istoty humanoidalnej wokół nich. W międzyczasie podeszła do niego bliżej, opierając ręce na jego klatce piersiowej.
- Zdaje się, że w najbliższym czasie nie będziemy narzekać na brak zajęcia. - dodała, patrząc mu w oczy. Krajobraz wielu zmianom w tym czasie nie ulegnie, więc mógł poczekać...
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

- Mhm... Jesteśmy tutaj tylko ty i ja - odparł smok. Sam przeskanował otoczenie, gdy rozglądał się, chcąc ocenić piękno krajobrazu. Nie wyczuł aury żadnej istoty żywej, bądź w wypadku nieumarłych - nieżywej. Byli tu sami, więc kto wie, jakie pomysły mogą przyjść do głowy jego ukochanej wampirzycy? Chyba już mógł ją tak tytułować, a przynajmniej wydawało mu się, że już może tak na nią mówić w myślach. A może niedługo już normalnie, na głos...?
Uśmiechnął się lekko, gdy Teriel oparła swoje ręce na jego klatce piersiowej. Nie dał jej jednak długo tak stać, gdyż po chwili objął oburącz wampirzycę i przyciągnął do siebie, tak że jej ręce znalazły się teraz za jego plecami. W następnej sekundzie siedzieli już na ziemi. Wampirzyca siedziała na kolanach smoka, który cały czas wpatrywał się w jej oczy.
- Nie będziemy narzekać na brak zajęcia. Nie będziemy... - powtórzył nieco ciszej to, co niedawno powiedziała Teriel. Przysunął ją jeszcze bliżej siebie, cały czas obejmując wampirzycę. Zbliżył swoją twarz do jej twarzy, a po chwili ich usta połączyły się ze sobą. Najpierw był to bardzo namiętny pocałunek, jednak po krótkiej chwili pradawny dodał do niego trochę agresji. Wiedział, że Teriel lubi takie pocałunki.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Wygląda na to, iż zmienili po prostu scenerię ich... okazywania sobie nawzajem uczuć. Nie miała nic przeciwko temu, musi przecież nadrobić zaległości. Poza tym, obecne miejsce zdawało się być bardziej nastrojowe ku temu, aniżeli jej siedziba. Możliwe, iż na trawie może być nawet wygodniej aniżeli w łóżku, co wymagałoby potwierdzenia. A pomóc mogą jedynie testy praktyczne. Czasami w imię nauki należy się poświęcić...
Nie stawiała żadnych oporów gdy "sprowadził" ją niżej. Ten układ był lepszy, skoro mieli nacieszyć się swoją obecnością. W międzyczasie zarzuciła swoje ręce na jego ramiona, lub, mówiąc prościej, objęła go.
- Szybko się uczysz - powiedziała w przerwie między pocałunkami. Szybko przeszedł do agresywniejszych, tak jak lubiła. Jednak samo "trochę" było dla wampirzycy zdecydowanie za mało. Można byłoby zrozumieć to w dwojaki sposób, żadnemu za bardzo by nie zaprzeczała. Póki co miała zamiar zademonstrować, jakie całowanie miało u niej miano agresywnego. Pchnęła go na ziemię, lewą ręką przyciskając go do niej w górnych rejonach klatki piersiowej. Prawa ręka znajdowała się gdzieś w okolicy głowy, stanowiąc oparcie dla Teriel. Osoba trzecia, o ile jeszcze byłaby w stanie, mogła zaobserwować, iż wampirzyca przyjęła całkiem miłą dla oka pozę. Uśmiechnęła się tylko, po czym wbiła się swoimi ustami w jego. Z pewnością smok powinien wiedzieć, co było mile widziane w ich zabawie.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Kolejny raz spodobało mu się to co zrobiła Teriel. Agares co prawda pocałował ją dość agresywnie, jednak najwidoczniej w pocałunek włożył jej za mało. Wampirzyca chciała mu chyba pokazać jakie całowanie jest dla niej wystarczająco ostre. Nie zdążył nic powiedzieć, bo kobieta wbiła się swoimi ustami w jego usta, jednak zdążył odwzajemnić jej uśmiech.
Jeszcze bardziej przycisnął do siebie Teriel, tak że praktycznie na nim leżała, jednak jeszcze nie próbował przejąć inicjatywy w pocałunkach, jeszcze nie... Objął ją oburącz, tak że jedna ręka smoka znajdowała się w okolicy jej talii, a druga mniej więcej na linii łopatek. Przeturlał się w bok, tak że to on teraz był na górze, a wampirzyca leżała na miękkiej trawie. Postanowił zacząć się z nią droczyć za pośrednictwem pocałunków. Zaczął przejmować inicjatywę w tych namiętnej i agresywnej grze, a w pewnym momencie zaczął całować ją jeszcze bardziej drapieżnie. Jeżeli wcześniej robił to zbyt delikatnie, to teraz chyba powinno być dobrze i powinien sprostać wymaganiom srebrnowłosej.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Zdaje się, iż smok zaczął powoli łapać, co wampirzyca miała na myśli. Podjął nawet ku temu odpowiednie kroki. Po tym jak przycisnął ją do siebie, spodziewała się nieco innego zagrania, aczkolwiek narzekać nie mogła. Miała teraz sposobność potwierdzenia, iż na trawie jest równie wygodnie co na łóżku, a może nawet i odrobinę lepiej. Jedyne, co jej nie odpowiadało, to powolna utrata inicjatywy. Co do samego całowania, również nie mogła narzekać. Teraz robił to wyjątkowo agresywnie, a co za tym idzie, dobrze.
- Chyba nie potrafimy ze sobą spędzać inaczej wolnego czasu. - powiedziała w krótkiej przerwie miedzy pocałunkiem. Nie dała mu jednak czasu na odpowiedź, gdyż szybko zamknęła mu usta przy pomocy swoich. Pozwoliłaby mu dojść do słowa dopiero po dłuższych przekomarzaniach.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Nie zdążył odpowiedzieć Teriel, bo ta nie dała mu dojść do słowa, gdyż zamknęła mu usta przy pomocy swoich ust. Przeturlał się znowu w bok tak, że teraz ona była na górze, a on leżał sobie na trawie. Gdy po dłuższych przekomarzaniach wampirzyca w końcu "odczepiła" się od niego, smok postanowił coś powiedzieć.
- Potrafimy, zaręczam ci, że potrafimy - odparł uśmiechając się przy tym lekko. - Ale jak na razie to pomagam ci nadrobić to czego nie zaznałaś przez dwieście lat swojej egzystencji - dodał i uśmiechnął się nieco szeroko i zadziorne, tak że nawet było widać nieco jego białych zębów.
Znowu pocałował wampirzycę, tak samo agresywnie i zarazem namiętnie jak wcześniej, a w między czasie zaczął ściągać skórzany strój. Pradawny chciał dostać się w jedno miejsce, a Teriel na pewno domyśliła się już jakie - wystarczyło, że poczuła, że smok zaczyna pozbawiać ją ubioru. Nie sprawiło mu to większych problemów, a przynajmniej nie przy zdejmowaniu tego wierzchniego. Teraz nekromantka została w koszuli skrytym pod nią staniku. Długi pocałunek przerwał tylko na chwilę, aby przez krótką chwilę odetchnąć, a także, póki była okazja, zdjąć koszulę z wampirzycy. Zdjął ją szybko, bez jakiejkolwiek pomocy, przekładając ją przez głowę Teriel. Odrzucił koszulę gdzieś na bok, a następnie wrócił do całowania ust kobiety. Pocałunek był taki jak wcześniejszy, jednak krótszy, bo Agares, cały czas całując, zaczął zmierzać w stronę szyi wampirzycy. Zejdzie jeszcze niżej... ale jeszcze nie teraz.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Spodziewała się, iż smok miał jakieś "plany" odnośnie ich najbliższych chwil, nie zmienialiby przecież pozycji. Uznawała miejsce na górze za bardziej dominujące, lecz miała w planach poczekać i przekonać się, co też jej ukochany wymyślił. Coś jej mówiło, iż nie będzie miała powodów do narzekań.
- W takim razie mamy wiele do zrobienia. - odparła niezwykle wręcz uwodzicielsko. Mogło to odrobinę podpaść pod wampirzy, hipnotyzujący wręcz charakter, lecz w bardzo niewielkim stopniu. Tej zdolności praktycznie nigdy nie wykorzystywała, więc nawet jeśli chciałaby, skutki byłyby marne.
Gdy zaczął zdejmować z niej skórzany strój, wiedziała już, do czego zmierzał. Nie miała nic przeciwko temu, więc nie utrudniała mu. Pomagać też nie musiała, uwijał się z tym bardzo sprawnie. Przymknęła oczy, gdy tylko zalał pocałunkami jej szyję. To uwielbiała chyba najbardziej. Była skłonna oddać mu inicjatywę... przynajmniej na tę chwilę. Kto wie, co mu jeszcze przyjdzie "niegrzecznego" do głowy.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Cały czas całował ją po szyi i zupełnie nie zanosiło się na to, aby miał zamiar skończyć, to co robi. Zresztą, dobrze wiedział, że wampirzyca to lubi, więc tym bardziej nie chciał niepotrzebnie przerywać. W międzyczasie jedna z jego rąk powędrowała do przodu, a dokładniej na pierś Teriel, która była jeszcze skryta pod stanikiem. Zaczął masaż jej atutów, nie przerywając przy tym obcałowywania jej szyi. W tym samym czasie jedną ręką próbował pozbawić kobietę stanika. Agares i tym razem bez najmniejszych przeszkód poradził sobie z tą częścią garderoby wampirzycy i również odrzucił ją na bok, mniej więcej tam gdzie leżała koszula. Druga ręka spoczęła na drugiej piersi - smok zaczął masować obydwie jednocześnie, a przy tym cały czas obsypywał pocałunkami jej szyję. Z chęcią całowałby piersi i szyję wampirzycy za jednym razem, jednak nie miał dwóch głów, więc postanowił, że najpierw zajmie się jej szyją, a jego dłonie zajmą się jej atutami, dopiero później przejdzie z pocałunkami niżej.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Nie spodziewała się "masażu", przynajmniej nie w tej chwili, gdyż smok był zajęty szyją wampirzycy. Doceniała, a jej ciało na pewno, to, iż mógł skupić się na dwóch, a raczej trzech rzeczach na raz. Co jak co, ale na brak wrażeń chwilowo narzekać nie mogła. Coś jej mówiło, iż będzie musiała nanieść nieco zmian w codziennym harmonogramie. Ale tę kwestię będzie rozważać w nieco innych okolicznościach.
Po dość długim czasie, a przynajmniej tak jej się wydawało, bo któż by w takich chwilach się tym przejmował, zmieniła pozycję na siedzącą, przyciągając go do siebie. Skierowała jego usta do swoich, jednocześnie zdejmując jego górną część ubrania. Chciała poczuć go bardziej niż tylko przez same ręce, a górna część garderoby skutecznie to uniemożliwiała. Po rozwiązaniu tej kwestii chwilę jeszcze podroczyła się z nim pocałunkami, po czym przeturlali się tak, iż leżała pod nim na trawie. Mógł teraz spokojnie, albo i nie, "oddelegować się" do jej niższych partii ciała.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Nie sprzeciwiał się, gdy Teriel zaczęła ściągać z niego górną cześć garderoby. Szybko odpiął pelerynę i położył gdzieś obok, a zbroję i tunikę zdjęła mu wampirzyca. Oba elementy jego ekwipunku również wylądowały gdzieś obok. Przerwali pocałunek tylko na chwilę, gdy było trzeba przełożyć tunikę pradawnego przez jego głowę. Smok został w samych spodniach i butach, a wisior na jego szyi był teraz świetnie widoczny, chociaż wątpił, że jego towarzyszka zawracała sobie nim głowę.
Po chwili wampirzyca leżała na trawie, jednak nie przerywali pocałunku. Smok droczył się z nią tak samo, jak ona droczyła się z nim. W końcu przerwał na chwilę, a zrobił to tylko po to aby swoimi ustami zacząć schodzić niżej. Po policzku zszedł do szyi i przez chwilę tam został, by znowu obsypać pocałunkami usta nekromantki. Trwało to krócej niż wcześniej, jednak było bardziej bogatsze w doznania. Od szyi, cały czas całując zszedł do piersi wampirzycy i zaczął to, na co zapewne czekała. Najpierw oburącz objął Teriel na plecach, tak że jego jedna ręka spoczęła między łopatkami kobiety, a druga w okolicy talii. Zaczął obsypywać pocałunkami atuty wampirzycy. Tym razem robił to tak, żeby odczuła ona jak najwięcej przyjemności, a więc dokładniej i nawet nieco agresywniej niż wcześniej.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

"Coraz lepiej..." - pomyślała wampirzyca, gdy tylko smok schodził coraz niżej, od szyi do piersi. Robił to wyjątkowo dobrze i z odpowiednią domieszką agresji, więc na brak wrażeń nie mogła narzekać. Gdyby miała jakkolwiek zobrazować przyjemność, jaką teraz odczuwała, byłoby to jezioro świeżutkiej krwi oraz stos trofeów leżących u jego brzegu... Cóż, nie należała do specjalnie romantycznych kobiet, więc ująć tego w jakiejś przyjemniejszej formie nie mogła. Z resztą, to i tak nie miało znaczenia, ot kolejna drobna, przelotna myśl. Miała jednak tendencję do tego typu rzeczy w nieodpowiednich ku temu chwilach. Na szczęście ktoś dawał jej powód, by tymczasowo tego zaniechać. Jej reakcja na pieszczoty była raczej oczywista, choć starała się przytłumić jakikolwiek dźwięk w jak największym stopniu. Nie było to wcale takie łatwe, więc w pełni efektywna pod tym względem nie była.
- Choć no tu - mruknęła pod dość długim czasie, przyciągając go bardziej do siebie. Ułożyła swoje ręce na jego ramionach tak, że dłonie złączyła gdzieś za karkiem, jak gdyby chciała go przycisnąć do siebie na czas pocałunku. Od poprzednich różnił się tym, iż był zdecydowanie subtelniejszy. Może dlatego, iż ich zabawa nieco jej się udzieliła.
Po jego zakończeniu, a chwilę on trwał, bo należał do tych bardziej "od serca", wampirzyca poluzowała "chwyt", wpatrując się po prostu w jego oczy. Niespecjalnie wiedziała, jak się odezwać.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Teriel odciągnęła go od jej piersi, a później pocałowała. Pocałunek był długi, jednak Agares zdziwił się nieco, bo nie wyczuł w nim nawet najmniejszej nutki agresji, którą wampirzyca tak lubiła. Był za to subtelniejszy i bardziej "od serca".
Po tym jak skończyli, pradawny zaczął wpatrywać się w oczy nekromantce, a ona patrzyła w jego oczy. Teriel nie odzywała się, a smok sam nie wiedział czy odzywać się czy nie. Agares uśmiechnął się tylko i tym razem to on pocałował wampirzycę. Pocałunek ten też nie był jakoś specjalnie bogaty w agresję, tak jak wcześniejszy ten także bardziej wzbogacony był w uczucia, które smok czuje do wampirzycy. Cały czas ją obejmował, więc wykorzystał to i powoli przeturlał się tak, że teraz ona leżała na nim, a nie on na niej. Przycisnął ją do siebie, tak że piersi Teriel dotknęły jego klatki piersiowej. Po chwili wampirzyca leżała już "przyciśnięta" do pradawnego. Pocałunek ten miał być długi, tak długi, że skończą go dopiero wtedy gdy zabraknie im tchu.
Zablokowany

Wróć do „Rzeka Motyli”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość