Pałac Króla ArataPokój Niliany

Pałac w którym swoją siedzibę ma Król Nandan -Ther'u - Arat, syn słynnego w całej Allaranii Nermara znanego ze swojej dyplomacji i działania na rzecz pokoju podczas ostatniej wojny prowadzonej na Równinie Maurat. Arat jest młodym acz niezwykle mądrym władcą, wraz ze swoją żoną Alanti zamieszkuje komnaty pałacu położonego w centralnej cześć miasta.
Awatar użytkownika
Daimon
Szukający Snów
Posty: 164
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daimon »

Wolną dłonią chwycił za klamkę i przycisnął nią w dół, drzwi otworzyły się, a Daimon wprowadził Niliane wgłąb pokoju.
Rozejrzał się uważnie ponieważ dopiero teraz miał ku temu naprawdę okazje, gdy był tu ostatnio niestety oskarżono go o współudział w kradzieży zatem nie zdążył specjalnie rzucić okiem na meble i ozdoby.
- Powinnaś się chyba położyć i odpocząć. - Jego głos był bardzo cichy mógł przypominać szept.
Podprowadził Nilianie do łóżka na którym zaraz delikatnie ją położył, odszedł na moment, aby zdjąć jej pantofelki ze stóp i odłożyć na ziemie. Gdy już to zrobił położył swoją dłoń na jej czole i odgarnął kilka kosmyków włosów, aby znów móc ujrzeć jej twarz w pełnej okazałości. Niliana wyglądała teraz tak słodko, bezbronnie. Daimon pochylił się, a jego wargi delikatnie przylgnęły do jej czoła, po czym wyszeptał jej do ucha.
- Powinienem już chyba iść, a ty się wyśpij. Mam nadzieję, że spotkamy się jutro. -
Awatar użytkownika
Niliana
Kroczący w Snach
Posty: 225
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek - Bard
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Niliana »

Spodziewała się, że ich wspólna podróż zakończy się pod drzwiami pokoju. Kiedy Daimon pchnął je i wprowadził ją do środka chciała się sprzeciwić, ale czuła, że powieki ma ciężkie, a wargi zbyt znużone, by je otworzyć. Byli przecież sami. Widział ją już w gorszym stanie. Ale wówczas to nie zależało od niej. Dzisiaj sama doprowadziła się do tego. Poczuła wstyd i miała ochotę go wyprosić, podziękować i przeprosić. - Daimonie... - zaczęła odwracając się przodem do niego, ale wtedy właśnie położył jej dłonie na ramionach i posadził ją na łóżku. Zaniemówiła. Położył ją, a ona poczuła najcudowniejszą błogość na świecie gdy się nad nią nachylił.
Westchnęła z zachwytu i uniesienia, które przepełniło jej piersi. Otworzyła oczy, jak się do niej odezwał. Wolno uniosła zasłonę rzęs i popatrzyła na niego z niewypowiedzianą wdzięcznością i oddaniem.
- Zostań... - wyszeptała otwarcie swoje pragnienie - Chciałam z tobą pomówić, ale... wciąż coś nad stawało na przeszkodzie.
W miarę jak mówiła odzyskiwała częściowo trzeźwość myśli. Ciało było odurzone, ale Nilianie przypomniało się to wszystko, co od początku uczty chciała mu powiedzieć. Ich obecne położenie było wobec tego rażącą niekonsekwencją. Dlatego najpierw uniosła się na ramionach, a potem zsunęła nogi z łóżka, żeby wstać.
Ostatnio edytowane przez Niliana 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Daimon
Szukający Snów
Posty: 164
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daimon »

Chciał ją przytrzymać w pozycji leżącej gdy próbowała wstać, ale nie mógł jej tego zabronić. Daimon również czuł, że powinien z nią porozmawiać, jednakże nie był pewny, czy rozmowa w obecnym stanie Niliany ma jakikolwiek sens. Skoro jednak został poproszony o zostanie, a nie chciał sprawiać przykrości Nilianie stwierdził, że mogą przeprowadzić tą rozmowę teraz.
Chwila wydawał mu się nie zbyt odpowiednia, ona uważała jednak inaczej, więc postanowił dla pewności zapytać.
- Ja też chce z tobą porozmawiać, ale jesteś pewna, że twój stan pozwoli Ci na to ? -
Zapytał z wyraźną troską, a jego oczy prosiły ją by odpoczęła.
Awatar użytkownika
Niliana
Kroczący w Snach
Posty: 225
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek - Bard
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Niliana »

Spojrzała na niego, jakby go nie rozumiała z początku. Siedziała na łożku obok niego ze stopami opartymi na ziemi. Włosy trochę jej się zbałaganiły po podniesieniu się z poduszki.
- Mój stan? - uśmiechnęła się niby niewinnie, a trochę cwano, starając się grać, że czuje się świetnie. Wstała, ale się przeceniła. W porę chwyciła się nogi baldachimu.
- Ahh... mój stan... - westchnęła i poczuła, że już całkiem się przed nim skompromitowała. - Masz rację - odwróciła głowę i poczuła taką rozpacz, jaką przed chwilą czuła błogość i szczęście.
- Masz racje, powinieneś już iść - powiedziała przejmująco smutnym głosem.
Awatar użytkownika
Daimon
Szukający Snów
Posty: 164
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daimon »

Widok takiej Niliany uszczęśliwiał go jeszcze bardziej, rozczochrane włosy i udawanie, że wszystko jest w porządku, to wszystko wprawiało go w wyśmienity humor. Gdy zachwiała się stając na prostych nogach, Daimon natychmiast podniósł się z łóżka, aby ją złapać, położył dłonie na jej ramionach i spostrzegł, że Niliana już chwyciła się nogi baldachimu, puścił ją więc natychmiast odwracając przy tym wzrok.
- Chcę żebyś wiedziała, że świetnie się dziś z tobą bawiłem, bardzo lubię twoje towarzystwo, szczególnie gdy jesteśmy sami jak teraz. -
Jego głos był szczery, pewny i ciepły, nie zadrżał nawet przez moment.
Nieco zasmuciła go wieść, że będzie musiał opuścić pokój, chciał spędzić z nią więcej czasu, ale może faktycznie powinien iść, może błędem było to, że tu wszedł. Nie wiadomo co Niliana sobie teraz pomyśli, może to, że chciał ją wykorzystać, ale przecież wcale tak nie było. Chciał jej powiedzieć, że miał dobre intencje, ale mogłaby to źle zrozumieć.
- Tak oczywiście, jeśli chcesz, to pójdę już. -
Awatar użytkownika
Niliana
Kroczący w Snach
Posty: 225
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek - Bard
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Niliana »

Przez krótką chwilę czuła jego dłonie na swoich ramionach. Na przemian obejmowało ją gorąco i chłód. To, że tu byli sami... jego dotyk, taki czuły... szept... To było jak piękny, gorący sen, przyprawiający o łomotanie serca. Ale bała się, gdy wracały przebłyski świadomości. Uczucie kompromitacji, lęk przed byciem wykorzystaną przez naiwność, przestrogi rodziców...
Gdy powiedział, że pójdzie jeśli ona tego chce, zrozumiała, że na wahania i pozory już dawno jest za późno. Odwróciła się i chwyciła go za rękę.
- Nie. Nie chcę... Chcę, żebyś wiedział co czuję - opadła na krzesło przy stoliku i pociągnęła go tak, żeby mógł zająć drugie, po drugiej stronie. Miała poruszoną, zmartwioną twarz, ale spoglądała na niego z uczuciem. Mówiąc plątała się trochę. Mówiła chaotycznie, ale żarliwie, nie puszczając jego dłoni.
- Wypiłam za dużo wina i wstydzę się tego. Zazwyczaj nie przekraczam granic, ale dzisiaj... kiedy odszedłeś, nie mogłam inaczej zagłuszyć niepokoju i tęsknoty... A potem tamta kobieta z którą byłeś na tarasie.. - zerwała się z krzesła, jakby to ostatnie zdanie wyjątkowo ją poruszyło. Ustała sama, chociaż stojąc lekko się chwiała, co przy długiej sukni wyglądało prawie jak taniec. Przesunęła dłońmi po twarzy.
- Daimonie... zdaje ci się, że jesteś w pałacu, ale to ciemny las a zewsząd skradają się wilki... Nie! Hieny... - zaczęła chodzić po pokoju tak w transie, a jej mowa zaczynała przypominać poetycki bełkot
- Złota maskarada... to pole bitwy, a zbroją jest uśmiech... a mieczem słowo... Ty nie rozumiesz kochany... To nie zabawa. Szczęście to kryształowa waza, którą niosę na głowie. Jeden zły krok i... Stanie się deszcz diamentowych łez. Już prawie były to krwawe łzy... -
Ostatnio edytowane przez Niliana 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Daimon
Szukający Snów
Posty: 164
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daimon »

Gdy chwyciła go za dłonie poczuł uderzenie gorąca i szczęście, każda kolejna chwila spędzona z Niliana była cudowna więc gdy obwieściła, że powinien zostać, choćby miało to trwać chwile jego serce uradowane skakało i łomotało z radości.
Opadł na krzesło niedaleko Niliany i wpatrywał się uważnie w jej zmartwioną twarz, nie był to dla niego przyjemny widok, wolał widzieć uśmiech Niliany, szczęście. Słowa kobiety poruszyły nim czuł, że ich uczucia łączą się ze sobą, gdy Niliana spoglądała na Orpheusa wyczuł coś niepokojącego, opętała go wtedy zazdrość, ale nie mógł jej okazać więc odszedł, nie chciał oglądać, ani słuchać tego o czym i jak rozmawiali.
Tylko winny się tłumaczy, a on nie czuł się winny ponieważ nie zrobił nic niestosownego z tamtą kobietą, nie był szczęśliwy z powodu poznania jej, właściwie był zmuszony do przyjęcia jej pomocy.
- Niliano nie interesuje mnie żadna kobieta prócz Ciebie. -
Wstał chwile po niej starając się utrzymać niewielki dystans ich dzielący.
- Nie jestem wilkiem, ani hieną, a moje uczucia względem Ciebie są szczere i prawdziwe. - Mówił z przejęciem, jego głos był stanowczy i pewny, a przede wszystkim szczery.
Po tych słowach zamilkł i znów usiadł na krześle, zastanawiał się czy nie powinien zostawić Niliany samej, aby wszystko przemyślała i odpoczęła, ale nie chciał tego robić, postanowił, że wyjdzie tylko gdy ona go o to poprosi.
Awatar użytkownika
Niliana
Kroczący w Snach
Posty: 225
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek - Bard
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Niliana »

Tak bardzo chciała mu wierzyć. Nigdy nawet nie myślała, ze tak bardzo potrzebuje kogoś bliskiego. Musiała się upewnić co do jego szczerości... ale ledwo stała. Komnata znów ruszyła dokoła. Powieki miała z żelaza. Wiedziała już, co powinna zrobić. Wyciągnęła do niego ręce, a jej dłonie się chwiały.
- Wiec wstań... - wymamrotała sennie i zmysłowo. Kiedy podał jej dłonie i staną przed nią, zbliżyła się do niego. Objęła go powoli za szyje i oparła głowę o jego ramie. Zamknęła oczy. Była miękka i wciąż przyjemnie pachniała perfumami. Jej rude loki muskały jego twarz. Suknia miała obniżone plecy, więc, gdy ją objął, jego dłoń spoczęła na jej nagich łopatkach. Skóra, której dotykał była ciepła i delikatna. Wsparła się na nim całkiem, tak, że gdyby jej nie podtrzymywał, pewnie, osunęłaby się na ziemię.
- A teraz weź mnie na ręce... i zanieś do łóżka, proszę... - szeptała dalej tuląc się do niego. Od dłuższego czasu pragnęła to zrobić. Znaleźć się w jego objęciach, poczuć jego ciało i fizyczną bliskość. Prawie nie miał zapachu. Jedyne co wyczuwała to woń tkaniny i zapachy, którymi przesiąknął w czasie uczty. Oparła mu dłoń na piersi i w alkoholowym śnie, przemieszanym z realnym pożądaniem wyobrażała sobie jak obnaża jego ciało, by wodzić po nim ustami. Tego jednak nie zrobiła. Pamiętała jeszcze, co musi teraz zrobić. Dała się podnieść i ułożyć na łóżku. Kiedy plecami dotknęła posłania, przysunęła wargi do jego ucha i muskając je delikatnie, wyszeptała - ... a teraz wyjdź.
Awatar użytkownika
Daimon
Szukający Snów
Posty: 164
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daimon »

Gdy go poprosiła, wstał i wyciągnął dłonie, delikatnie przejechał ręką przez jej całe plecy pozwalając Nilianie oprzeć się na nim.
Pochylił się nieco, aby łatwiej jej było objąć jego szyje. Zapach Niliany, jej dotyk, szept... wszystko co robiła z każdą chwilą jeszcze bardziej go podniecało. Gdy kazała się wziąć na ręce uczynił to z wielką ochotą, okazało się, że jest lekka jak piórko. Jej ciało wcale mu nie ciążyło, a ich bliskość była tak przyjemna, że wcale nie miał ochoty położyć jej na łóżko. Stawiał bardzo powolne i niewielkie kroki chcąc utrzymać Niliane jak najdłużej w swych objęciach. Delikatnie położył ją na pościeli, a gdy Niliana dotknęła wargami jego ucha, przyjemne ciarki przemierzyły jego plecy, szept który dotarł do niego nieco go zasmucił, lecz szybko podjął decyzje o zostaniu, chciał jeszcze być choć chwilę dłużej z Nilianą, zobaczyć jak zasypia. Jego przydługa grzywka dotykała teraz czoła Niliany. Daimon równie cicho co ona wcześniej wyszeptał.
- Zostanę puki nie zaśniesz. -
Nie chciał słyszeć odmowy wiec szybko udał się na druga stronę pokoju gdzie stało krzesło, chwycił je i przysunął bliżej łóżka, pochylił się do Niliany jeszcze na moment, a jego wargi delikatnie dotknęły jej czoła, tak delikatnie, że mogła tego nawet nie poczuć.
- Śpij, odpocznij. -
Awatar użytkownika
Niliana
Kroczący w Snach
Posty: 225
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek - Bard
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Niliana »

Bliskość jego twarzy sprawiała, że Niliana w ogóle traciła resztki rozumu i jedyne czego pragnęła to znów złoczyć z nim wargi. Oddychała głebiej i szybciej, ale nie miała już siły unieść rąk, żeby go do siebie przyciągnąć. Oczy także zamknęły jej się na dobre. Slyszała, poprzez szum w głowie, jak mówi jej, że zostanie. Nie powinien zostać... Próbę miał przejść wychodząc. Jednak przecież nie próbował jej nawet pocałować, więc chyba nie zależało mu tylko na tym, żeby pójść z nią do łóżka. Westchnęła. Czuła, że jest obok, ale była już zbyt senna, żeby na niego spojrzeć. W kilka chwil usnęła głeboko i spokojnie.
Awatar użytkownika
Daimon
Szukający Snów
Posty: 164
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daimon »

Przez kilka chwil siedział spokojnie na krześle jedynie przyglądając się Nilianie z uśmiechem. Gdy zasnęła wstał i okrył ją dokładnie kołdrą, przeczesał jej włosy dłonią i cicho odłożył krzesło na poprzednie miejsce. Chwycił za klamkę od drzwi, powoli i spokojnie przyciskając ją w dół, drzwi otworzyły się z niewielkim skrzypnięciem, Daimon szybko wyskoczył z pokoju i równie cicho zamknął drzwi. Westchnienie ulgi wydobyło się z jego ust, cieszył się, że wszystko skończyło się dobrze, a Niliana poszła grzecznie spać, uśmiech na jego twarzy powiększył się mimowolnie gdy znów przywołał do siebie obraz śpiącej twarzy Niliany. Powoli przechadzał się pustymi korytarzami, chciał już być w karczmie, nie wiedział czemu, ale czuł się autentycznie zmęczony. Pierwszy raz od bardzo dawna pił dziś krew, może właśnie to wpłynęło na jego dzisiejszy stan.



Karczma
Awatar użytkownika
Niliana
Kroczący w Snach
Posty: 225
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek - Bard
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Niliana »

Gdy się obudziła i zorientowała się, że śpi w sukni, uczesaniu i makijażu poczuła się okropnie. W dodatku bolała ją głowa. Wygramoliła się z łóżka i pierwsze co zrobiła, to było ratowanie zdrowia po wczorajszym winie. Z szufladki w komodzie wyjęła małe metalowe pudełeczko. Otworzyła je i szczyptę proszku wsypała do szklaneczki. Zalała ją do połowy wodą, zamieszała i wypiła duszkiem.
Spojrzała ma siebie w lustrze. Widok był marny. Włosy w nieładzie, twarz nieświeża, sukienka wymięta. Podeszła do szafy i z górnej półki zdjęła płaskie, duże pudełko. Otworzyła je. W środku leżał poskładany starannie strój służącej. Nie było trudno go zdobyć, a bywał momentami bardzo przydatny. Miała ochotę dzisiaj wybrać się poza zamek. Zamknęła pudełko, wzięła ze sobą i wymknęła się do łaźni.
Awatar użytkownika
Daimon
Szukający Snów
Posty: 164
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daimon »

Daimon biegł najszybciej jak mógł przez korytarze, wspinał się na schody, mogło by się wydawać, ze leci. Nie zwracał uwagi na ludzi których mijał w miedzy czasie, choć niektórzy czasem próbowali go zatrzymać, jednak on biegł dalej, nie słyszał ich, nie widział. Wreszcie stanął przed drzwiami, drzwiami do pokoju Niliany. Dość długą chwilę zajęło mu pozbieranie myśli i odwagi, aby móc zapukać do drzwi. Starał się uspokoić. Ta krótka chwila pomiędzy uderzeniem jego pięści w drzwi, a otwarciem ich przez Niliane wydawała mu się epoką.
Jego serce biło mocniej niż kiedykolwiek, wiedział już, że nie może wyjechać, nie chce wyjeżdżać. Uczucie które żywił do Niliany było zbyt silne by od tak po prostu o tym wszystkim zapomnieć, nawet jeśli ona nie zechce go znać, to zostanie, aby być blisko niej.
Awatar użytkownika
Niliana
Kroczący w Snach
Posty: 225
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek - Bard
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Niliana »

Otworzyła drzwi i zamarła na jego widok. Od kilku godzin jej serce było jak martwe, a teraz skoczyło do biegu i tlukło jej się po piersiach. Nie mogła nic wykrztusić poza jego imieniem. Jej oczy wyrażały szczęście i wzruszenie. Miała na sobie czerwoną suknię ze złotymi falbanami, a włosy zostawiła rozpuszczone. Gdy ją wybierała, miała symbolizować krew. Teraz znów była ogniem i miłością.
- Daimonie... - wyjąkała znów gdy odzyskała mowę - Nie sądziłam, że cie jeszcze zobaczę... Dlaczego mnie nie posłuchałeś?
Awatar użytkownika
Daimon
Szukający Snów
Posty: 164
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daimon »

Nie chciał rozmawiać z nią stoją w progu, więc tak jak ona wcześniej wszedł do jej pokoju bez zaproszenia, przeszedł na jego środek i obrócił się do niej. Z początku nie mógł wykrztusić słowa, ale szybko się pozbierał.
- Niliano... nie mogłem posłuchać twoich słów, darzę Cię prawdziwym, głębokim uczuciem, im dalej jestem od Ciebie tym bardziej mnie to boli. Nie chce odchodzić, chcę być blisko Ciebie, uwierz mi Niliano. - Jego głos był płynny i dźwięczny, a przede wszystkim szczery.
Nie odwracał wzroku, spoglądał na nią swymi smutnymi, rozmytymi, piwnymi oczami.
Zbliżył się do niej na kilka kroków, a jego serce waliło mocniej z każdym krokiem który wykonywał w jej stronę.
Awatar użytkownika
Niliana
Kroczący w Snach
Posty: 225
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek - Bard
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Niliana »

Patrzyła na niego jak na anioła. Przepiękną istotę posiadającą moc uszczęśliwienia jej w każdej najdrobniejszej cząstce jej osoby. Wrócił. Nie poddał się. Dał jej nadzieję. A może to był tylko kolejny szturm na jej serce? Strach wrócił na jedną chwilę, ale szybko stopniał, gdy złączyła z Daimonem spojrzenie. Nie dałaby rady ponownie się z nim rozstać.
- Nie śmiej się nigdy, gdy okazuję słabość z tęsknoty za tobą... - szepnęła i także zrobiła krok w jego stronę. Objęła go i wtuliła się w niego. Nic już nie była w stanie dodać, tylko chłonęła jego bliskość, pragnąc zatrzymać tą chwilę jak najdłużej.
Zablokowany

Wróć do „Pałac Króla Arata”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości