Warownia Nandan-Ther ⇒ [Posiadłość Forgesay] Spotkanie dzieci nocy
-
- Szukający Snów
- Posty: 174
- Rejestracja: 12 lat temu
- Rasa: Wampir (Czysta krew)
- Profesje:
- Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
- Kontakt:
Rish spojrzała na wszystkich zgromadzonych. Jej wzrok nie zdradzał niczego, lecz ona sama czuła, ze coś jest nie tak. Musiała się stad wydostać i po prostu uciec. Coś ważnego na nią czekało. Dziewczyna posłała przelotny uśmiech Hellionowi i przemieniła się w czarną kocicę. Przebiegła pomiędzy obecnymi w pomieszczeniu i pobiegła do dziury, która była idealna dla kocicy. Przecisnęła się przez nią i pędem ruszyła przed siebie, by wydostać się z budynku. Kiedy było już po wszystkim, na powrót stała się kobietą, odwróciła się w stronę budynku. Wiedziała, że wampir sobie poradzi. Na jej ustach pojawił się złośliwy uśmiech. Nie czekając ani chwili dłużej, odeszła by kontynuować dalszą podróż.
- Falechion
- Szukający drogi
- Posty: 35
- Rejestracja: 12 lat temu
- Rasa: Przemieniony
- Profesje:
- Kontakt:
Falechion miał właśnie rzucić się na Helliona, gdy nagle coś się stało. Głos... Ten przerażający głos, który nieustannie wwiercał mu się w umysł, powodował mdłości oraz niewyobrażalny ból.
- R'ler nach vylasase ereda eyd, iod heya hes-ua. Ia ! Desaro-ms ejhs'e praff. (...) - Brzmiało to jakby jakaś istota, pragnęła całym swoim jestestwem pragnęła coś obwieścić Falechionowi. Głos tysiąca istot nie ustawał, wręcz przeciwnie... Wzrastał z każdą chwilą, spychając demona w skraj szaleństwa.
Falechion zbladł, padł na kolana i zaczął... krzyczeć. Tylko to mu zostało by choć odrobinę ulżyć swemu cierpieniu. Zwymiotował. Na wpół przytomny wstał i... zaczął biec.
- Wydostać się stąd, uciec jak najdalej. - dudniło mu, w tracącej jasność świadomości. Nie wiedział co go to tego skłoniło, jak znalazł w sobie tyle siły. Nie zauważył, gdy zbiegł po schodach, wydostał się z budynku i biegł, w losowym kierunku, jak najdalej stąd. Jedynie kilka osób znajdujących się późno w nocy na ulicach zwróciło uwagę na szaleńca, który zniknął za bramą miasta ..
Ciąg dalszy: Falechion
- R'ler nach vylasase ereda eyd, iod heya hes-ua. Ia ! Desaro-ms ejhs'e praff. (...) - Brzmiało to jakby jakaś istota, pragnęła całym swoim jestestwem pragnęła coś obwieścić Falechionowi. Głos tysiąca istot nie ustawał, wręcz przeciwnie... Wzrastał z każdą chwilą, spychając demona w skraj szaleństwa.
Falechion zbladł, padł na kolana i zaczął... krzyczeć. Tylko to mu zostało by choć odrobinę ulżyć swemu cierpieniu. Zwymiotował. Na wpół przytomny wstał i... zaczął biec.
- Wydostać się stąd, uciec jak najdalej. - dudniło mu, w tracącej jasność świadomości. Nie wiedział co go to tego skłoniło, jak znalazł w sobie tyle siły. Nie zauważył, gdy zbiegł po schodach, wydostał się z budynku i biegł, w losowym kierunku, jak najdalej stąd. Jedynie kilka osób znajdujących się późno w nocy na ulicach zwróciło uwagę na szaleńca, który zniknął za bramą miasta ..
Ciąg dalszy: Falechion
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości