Ostatni BastionNieludzka bajka wypaczonych istot

Kraina Górskiej Twierdzy, jedynym zamku jaki pozostał po Wielkiej Wojnie. Tutaj spotkać Cię może wszystko, napotkasz na swojej drodze złodziei i hulaków, ale także nadobne panny i dostojnych rycerzy. Pamiętaj jednak że jedyną osoba której możesz ufać jesteś Ty sam.
Awatar użytkownika
Shakirkhe
Szukający drogi
Posty: 34
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:

Nieludzka bajka wypaczonych istot

Post autor: Shakirkhe »

        Pomiędzy nielicznymi grodami Opuszczonego Królestwa, z dala od drogi, znajdowała się niewielka fortyfikacja. Opuszczone i niebezpieczne koszary. Każdy ceniący się poszukiwacz przygód, najemnik, czy wędrowny czarodziej, chcąc pokonać zło lub w imię mamony, wchodził do środka. Wiele szkieletów jest wokół budynku, a jeszcze więcej powinno się znajdować w środku.

        Tam właśnie zmierzała Shakirkhe. W swej oryginalnej drobnej postaci szła boso przez środek drogi, otoczonej zewsząd lasem. Nos miała zadarty do góry i nie bała się kręcić bioderkami podczas chodu. Pod nosem śpiewała skoczne melodyjki w czarnej mowie.
Awatar użytkownika
Ivroos
Szukający drogi
Posty: 29
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ivroos »

Wędrowała tamtędy także piękna mroczna elfka o imieniu Ivroos. Często tam bywała by dla zabawy "poćwiczyć" na kilku nieumarłych.

Wędrując tak tego dnia, usłyszała skoczną melodyjkę. Nie wiedząc co za istota tamtędy idzie, postanowiła zaczaić się w pobliskich zaroślach. Już po kilku sekundach zza drzew pojawiła się drobniutka postać wróżki. Ivroos, mimo iż niechętnie podchodzi do nieznajomych, zdecydowała iż podejdzie i zagada tą "upiorną wróżkę". Już z daleka bowiem elfce spodobała się aura niewielkiej istotki. Podeszła więc i przywitała się spokojnie acz majestatycznie.
Awatar użytkownika
Shakirkhe
Szukający drogi
Posty: 34
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:

Post autor: Shakirkhe »

- Cóż za zacna mowa, ale o tobie słyszę po raz pierwszy. – skomentowała z dwuznacznym uśmieszkiem. – Ja jestem Pani Shakirkhe Fenifen, przyjaciele mówią mi Khe.
        Wróżka, ze swojej pozycji, zmierzyła zastanawiającym spojrzeniem posturę elfki.
- Masz ładne oczy, więc pewnie coś potrafisz. Wiesz jak tu jesteś, to mam do ciebie malutką prośbę. Możesz wziąć mnie na ręce i przytulić? – posmutniała – Moi rodzice zostali zmieleni przez golema, starszy brat zgwałcił młodszą siostrę, której zwłoki zakopał w ogródku, a mnie wyrzucił z domu na zbity pysk. Dawno nikt nie okazywał mi czułości, to tylko chwila, a dla mnie wiele znaczy. – wyciągnęła dłonie do góry, jak dziecko do rodzica.
Awatar użytkownika
Ivroos
Szukający drogi
Posty: 29
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ivroos »

Elfka zrozumiała ból tej istotki, choć wyczytała wiele z jej aury. Jednakże nie potrafiła się oprzeć, gdyż sama nie zaznała wiele miłości w swym całym życiu, więc wyciągnęła ręce do wróżki, choć widoczna była czujność kobiety. Powoli podniosła Shakirkhe i przytuliła z równą delikatnością jak i ostrożnością.
- Dziękuję z komplement.
Po tych słowach na twarzy elfki zagościł uśmiech, choć nie był zbyt wyraźny. Po chwili dodała delikatnym śmiechem:
- Tylko mi niczego tu nie kombinuj bo zabijanie przychodzi mi z wielką łatwością. Ja też się przedstawię. Nazywam się Ivroos Caché, a moje oczy są "wadą" mojego rodu, choć mi osobiście się podobają.
Po chwili dodała z zainteresowaniem:
- A więc Khe, mam nadzieję że mogę się tak do ciebie zwracać, dokąd zmierzasz?
Awatar użytkownika
Shakirkhe
Szukający drogi
Posty: 34
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:

Post autor: Shakirkhe »

        Nagle Shakirkhe liznęła Ivross po twarzy swoim trójkątnym językiem.
- Ble! Mroczny elf! Obrzydlistwo!– zrobiła kwaśną minę – A ja myślałam, że demonem jesteś. Ble! Nie lubię mrocznych elfów, nie nadają się do jedzenia na surowo. Przyprawieni i usmażeni tak, ale surowy elf nie jest dobry. Raczej ciebie nie zjem – podsumowała.
        Wróżka przez dłuższą chwilę zagapiła się w zielone oczy. Nic nie mówiła, tylko szczerzyła ząbki.
- Chyba przywilej? - przerwała ciszę. - Z takimi oczami, to żadna padlina do ciebie nie podejdzie. Mrugniesz i wszystko, co jest nijakie, zejdzie ci z oczu. Teraz lazłam sobie do koszar. Chcę trochę porozrabiać i porządzić. Pewna osoba jest mi winna dwadzieścia dusz. Mało, jednak termin oddania już minął, więc idę po swoje. Zaniesiesz mnie tam? – wyszczerzyła w uśmiechu ząbki.
Awatar użytkownika
Ivroos
Szukający drogi
Posty: 29
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ivroos »

Ivroos lekko zniechęcona do wróżki, która chwilę temu ją oblizała i chciała zjeść, już miała coś powiedzieć gdy nagle podleciał czarny jak noc kruk i przerwał jej zamiary, kraknięciem. Wtedy to elfka powiedziała:
- A więc poznaj mojego wiernego towarzysza Crobaka. Jak widzisz chętnie bym cię poniosła lecz niestety nie przypadłaś mu do gustu. I od razu informuję, nie próbuj go nawet tknąć chyba że wolisz posmakować mego ostrza.
Tuż po tych słowach z twarzy wróżki znikł głupawy uśmieszek.
- Lecz mogę cię odprowadzić - dodała Ivroos - Jeszcze tam nie byłam, więc chętnie tam zajrzę i może ci pomogę z dłużnikiem. Crobak nie będzie się chyba sprzeciwiał. Prawda?!
Skierowała wzrok na kruka który lekko przytaknął głową.
- A więc... Co lubisz robić?
Tym samym elfka i wróżka powędrowały ku koszarom.
Awatar użytkownika
Shakirkhe
Szukający drogi
Posty: 34
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:

Post autor: Shakirkhe »

- Co ja, Smigol!? Kruki to ścierwojady, tak samo dobre, jak szczury. Nie polecam, chyba że jesteś nosferatu. Nie jem byle kogo, a na pewno, byle czego! Ty mi przypadłaś do gustu, chociaż jesteś elfem i to w dodatku mrocznym.
        Przeszli niewielki odcinek drogi, a ich oczom ukazał się wysoki i szeroki budynek obrośnięty mchem i latoroślami. Jedno drzewo wzrosło się w ścianę. Dziury w dachach i na bocznych ścianach pozostawione po głazach wyrzuconych z katapulty. Wszystkie okna budynku były małe, o charakterze czysto obronnym. Wokoło znajdowały się pojedyncze, obłamane ściany mniejszych budynków, wśród których włóczyło się kilkadziesiąt ożywieńców wraz ze szkieletami. Spod ziemi gęsto wyrastały części garderoby, ludzkie członki, biżuteria, tarcze, miecze i różdżki, o które potykali się nieumarli.
- Kiedy wszystkie dźwięki toną w ludzkich krzykach i jękach, ja uwielbiam zajadać się poziomkami. Uwielbiam malować palcami, słuchać ciekawych opowieści i zmuszać nudziarzy do myślenia... Spójrz, żywe trupy! – podekscytowana, wskazała na nie. – Wchodzimy po cichu, czy wycinamy sobie drogę w linii prostej?
Awatar użytkownika
Ivroos
Szukający drogi
Posty: 29
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ivroos »

- Nie ma czasu na skradanie się. Taka banda trupów to dla mnie pestka.
Tuż po tych słowach kruk wzleciał w powietrze, a Ivroos szybkim doskokiem rozpoczęła atak. Szybkimi cięciami szatkowała umarłych na maleńkie kawałeczki a resztka krwi z ciał plamiła trawę na polu walki.
- Idziesz czy nie? - powiedziała elfka do wróżki nie odrywając nawet na chwilę wzroku od miecza.
Dźwięk przecinanych mieczem kości i gruchotane ciosami czaszki wprowadzały Ivroos w stan euforii.
- Już dawno nie miałam tyle zabawy. Coraz ciężej znaleźć takie duże grupy umarłych w tych stronach. - śmiejąc się elfka dodała - Pośpiesz się bo już nawet Crobak pali się do walki a ty tylko stoisz. Nie szkoda ci tylko przyglądać się takiej zabawie?
I nie myśląc co zrobi teraz Khe, dalej wraz z Crobakiem "bawiła" się z umarłymi których to na polu walki było coraz mniej.
Awatar użytkownika
Shakirkhe
Szukający drogi
Posty: 34
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:

Post autor: Shakirkhe »

- Nie, nie idę. – odpowiedziała Shakirkhe, która zaczęła się przyglądać wyrzynaniu nieumarłych. Oparła dłoń o drzewo i zaczęła przyglądać się nietypowej radości, jakiej doznaje mroczna elfka podczas wyprowadzania ciosów mieczem.
- Wiesz… - zaczęła powoli. - Trupy nie krzyczą z bólu i nie błagają o litość. Są tępe, powolne i bardzo sztywne. Niezbyt nadają się na zabawkę dla mnie. Widzę, że lubisz rąbać.
        Po chwili z budynku wyszedł rosły mężczyzna z mieczem dwuręcznym na plecach. Szorstką twarz zdobiło wiele blizn.
- Tępa szmato! - zawołał do elfki. - Co ty robisz?! Ktoś cię tu zapraszał. Gadaj, albo będziesz zbierała wybite zęby, połamanymi rękoma.
Awatar użytkownika
Ivroos
Szukający drogi
Posty: 29
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ivroos »

-Jak ty śmiesz tak do mnie mówić, ludzki śmieciu. Ty i twoi pobratymcy powinniście już dawno zginąć lub robić za niewolników. - Odrzekła podniesionym tonem wściekła elfka. -Chodź i walcz jeśli taki jesteś śmiały. Słowami jeszcze nikt nic nie zwojował.
Mężczyzna nie czekał długo. Szybko chwycił swój miecz i zaczął parować ataki Ivroos. Ta jednakże nie dawała za wygraną. Szybko odskoczyła w tył, a w jej dłoni ukazały się trzy noże do rzucania, którymi już po chwili miotała w stronę napastnika. Ten jednak mimo wbitych w ciało ostrzy walczył dalej. Ivroos lekko się uśmiechnęła widząc, że będzie mogła zadawać mu jeszcze więcej bólu. Gdy mężczyzna próbował zadać cios, mroczna elfka precyzyjnym cięciem odcięła mu obie dłonie. Ten uklęknął jedynie z bólu i prosił o szybką śmierć.
- I właśnie za to w moich oczach jest tyle pogardy dla waszej rasy, człowieku bez honoru.
Ivroos jednak nie zlitowała się nad człekiem i postanowiła zadać mu więcej bólu. Przywoływała igły do rzucania, które wbijała w ciało mężczyzny. Ostrzem swego miecza zadawała mu małe ale za to bolesne i krwawe rany. A gdy już konał, przebiła go swym mieczem.
- Widzisz wróżko. Ominęła cię niezła zabawa.
Ostatnio edytowane przez Tilia 9 lat temu, edytowano łącznie 2 razy.
Powód: Proszę, zwracaj uwagę na interpunkcję.
Awatar użytkownika
Shakirkhe
Szukający drogi
Posty: 34
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:

Post autor: Shakirkhe »

- Słabo. Ja bawię się dłużej i jest bardziej zabawnie. – Skomentowała Shakirkhe. – Chodźmy do środka.
        Obie weszły do budynku.
        Od razu poczuły odór spęczniałych i zzieleniałych ciał, których nikt nie posprzątał. Schakirkhe zwymiotowała pod siebie jasnoczerwoną i gęstą papą, w której pływały nasiona jagód leśnych. Cały budynek od środka miał odrapane ściany stalowymi szponami, rozbite meble buławami, poczerniałe i przypalone skrawki dywanów. Odlepiające się kafelki z podłogi oraz zgrzybiały i wybrzuszony od wilgoci sufit. Światło dnia padało przez wybite okna, na czarne plamy zaschniętej krwi i skrawki ubrań, oraz obgryzione kości, na których prażyły się nieliczne skrawki zielonego mięsa.
Awatar użytkownika
Ivroos
Szukający drogi
Posty: 29
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ivroos »

-Khe! Fuj! Już i tak jest tu niezły bałagan. - powiedziała z zniesmaczeniem mroczna elfka - Jak myślisz co to za budynek i co tu się stało?
Gdy mała istotka zbierała się na odpowiedź Ivroos przejrzała inne pomieszczenia. Nie były one duże jednak zainteresowało ją jedno. Niektóre ciała były świeże i przypominały jakby zginęli w walce ale byli straszliwie zaskoczeni. Możliwe iż byli to towarzysze wcześniej zabitego mężczyzny. Elfce nasunęła się myśl o co oskarżał ją mężczyzna, zapewne zbudziła coś lub kogoś w budynku swymi odgłosami walki a to coś wybiło innych jego towarzyszy.
Gdy mroczna elfka odwróciła się zobaczyła piękną kobietę która wyglądała jakby chciała coś powiedzieć.
Alinsa
Szukający Snów
Posty: 186
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir (z leśnego elfa)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alinsa »

- No proszę, proszę. Chyba mamy tu intruzów... - oznajmiła donośnie blada, kobieca postać. - Zakłócać spokoju zmarłym nie wypada. Rodzice nie nauczyli, że nie należy się szwendać po starych, nawiedzonych miejscach? - Wampirzyca przeszyła elfkę wzrokiem oczekując odpowiedzi. Nie zwróciła nawet najmniejszej uwagi na niewielką wróż. Na twarzy krwiopijcy widniał apetyczny uśmiech. -
Ale gdzie moje maniery... Alinsa Druslan do usług. - Po tych słowach kobieta kiwnęła lekko w stronę towarzyszki.
- Witam w moich skromnych progach, proszę się rozgościć - Oznajmiła wskazując ręką na stare krzesło, które ledwo trzymało się na nogach.
Sama również usiadła na podobnie zniszczonym meblu.
- No, więc co was tu sprowadza? Następnym razem przed odwiedzinami wyślijcie gołębia pocztowego, a znajdę czas, aby posprzątać ten bajzel. W każdym wypadku mam nadzieję, że nie przyszliście tutaj, aby zabijać nieumarłych!? Mówiąc szczerze nie wiem co z wami zrobić. Przybyliście tu i wymordowaliście całą trzodę. Gdzie ja teraz znajdę źródło pożywienia? No gdzie? - Oznajmiła chłodno wampirzyca obnażając śnieżnobiałe kły.
Awatar użytkownika
Shakirkhe
Szukający drogi
Posty: 34
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:

Post autor: Shakirkhe »

        Shakirkhe zaśmiała się szyderczo, po czym nagle przestała.
- Ładne kły, trupie. Też mam – wyszczerzyła własne nietoperze kły. – Ja szukam takiego, co mi jest winny dwadzieścia dusz. Wiesz może, gdzie on jest? Ostatnio jak tu byłam, to pałętały się tu demony i piekielni. Same ścierwa, ale zawsze jakaś znajoma morda. Zdążyłaś zwiedzić piwnicę? Tam robili sobie dobrze.
        Wróżka rozejrzała się po pokoju. Podeszła do ściany i przetarła palcem po czarnej plamie, zaraz sprawdziła jak smakuje.
- Stara, zaschnięta krew jakiejś pokusy, pewnie tej zdziry od Berdra. Niech piekło jego i ją pochłonie.
Awatar użytkownika
Ivroos
Szukający drogi
Posty: 29
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ivroos »

- Alinsa, tak? Widzę że mam do czynienia z dobrze wychowaną osobą. Wyczuwam w tobie coś dziwnego, ale zarazem coś wspólnego ze mną. Nie zawsze byłaś wampirzycą, prawda?
W oczekiwaniu na odpowiedź od tajemniczej Alinsy, elfka zwróciła się do swojej towarzyszki:
- Khe! I co, masz coś? Jakiekolwiek ślady?
Lecz ta jakby nie słyszała dalej robiła swoje. Wzrok elfki wrócił na postać wampirzycy.
- Oj. Przepraszam. Zapomniałam się przedstawić. Nazywam się Ivroos Caché. Słyszałaś może coś o nijakim "Zwiastunie Chaosu"?
Wyraz twarzy obu istot, zarówno wampirzycy jak i wróżki, zamarł z przerażenia. Wampirzyca próbując zmienić temat zaczęła odpowiadać na pierwsze pytania.
Alinsa
Szukający Snów
Posty: 186
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir (z leśnego elfa)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alinsa »

- To kim byłam jest nieistotne. To wszystko należy do przeszłości. Teraz jestem tylko trupem, ale jeśli pytasz o moje pochodzenie to wiedz, że wychowałam się w Kryształowym Królestwie.
Odpowiedziała wampirzyca przekierowując spojrzenia w stronę wróżki.
- Niczego tu nie zwiedzałam. Świt mnie dopadł i byłam zmuszona przeczekać tu do zmroku. Swoją drogą szukanie demonów jest jak szukanie sobie guza. Myślę, że mogłaby przydać wam się pomoc.
Wampirzyca wbiła swój wzrok we wróżkę.
- Musisz sporo wiedzieć o diabłach? Powiedz no, czy jest sposób na unieważnianie cyrografu? W przeszłości zdarzyło mi się sprzedać duszę...
Zablokowany

Wróć do „Ostatni Bastion”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości