Ostatni Bastion[W pobliżu miasta] Nietypowi wędrowcy.

Kraina Górskiej Twierdzy, jedynym zamku jaki pozostał po Wielkiej Wojnie. Tutaj spotkać Cię może wszystko, napotkasz na swojej drodze złodziei i hulaków, ale także nadobne panny i dostojnych rycerzy. Pamiętaj jednak że jedyną osoba której możesz ufać jesteś Ty sam.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Raena uśmiechnęła się do Smoka, kiedy ten przyniósł misia.
- Dobrze, że nie narobił problemów. - powiedziała do Cornoctisa i odruchowo zerknęła na tamtych mężczyzn. Wydawało się, że będzie już spokojnie, jednak jeden z nich, ten bardziej przerażający, patrzył w ich kierunku, intensywnie nad czymś myśląc. Kiedy Raena na niego spojrzała, ten uśmiechnął się obleśnie i wypił trochę piwa. Króliczyca od razu odwróciła spojrzenie i zerknęła na Cornoctisa.
- Mam wrażenie, że ten jeden facet coś knuje. - powiedziała cicho do Smoka i westchnęła.
- Coś się stało? - zapytała, kiedy Cornoctis dotknął swojego czoła.
- Źle się czujesz? - spojrzała na niego troskliwie.
- To nawet dobry pomysł by już iść do pokoju. Nie podoba mi się tutaj teraz, kiedy ten facet ... - nie dokończyła, bo wiedziała, że Smok zrozumie.
- Chodźmy więc. - wstała i tym razem to ona zabrała małego misia.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Szedł powoli ciągle trzymając się za głowę. Ból coraz bardziej się nasilał i uniemożliwiał Cornoctisowi nawet pomyślenie o całej tej sytuacji. Po krótkiej chwili cała trójka znalazła się przy pokoju, czarnowłosa otworzyła drzwi, a ich oczom ukazał się niewielki pokoik o drewnianych, "gołych" ścianach, w którego rogu stało dwuosobowe łóżko, a obok niego niewielki stolik, zaś w rogu naprzeciwko stała wanna zasłonięta parawanem. Całości dopełniał, stary, zniszczony dywan na samym środku.

Smok zaczął powoli iść w stronę łóżka lecz nie dał rady, padł po drodze na podłogę. Dał już tylko radę obrócić się na plecy. Jego ciało w dotyku było gorące, bardziej niż zazwyczaj, lecz mimo tego trząsł się z zimna, zaś jego oddech był płytki.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Króliczyca w ludzkiej postaci, trzymając misia na rękach ruszyła ze Smokiem do ich pokoju. Skinęła głową do Gospodarza, dziękując mu za jedzenie i razem z Cornoctisem poszli do części mieszkalnej tego budynku. Rudowłosa kelnerka spojrzała za Smokiem spisując go na straty i zaczęła szukać nowej zdobyczy. Mężczyzna, który wcześniej ich obserwował, widząc jak znikają, dopił swoje piwo i podszedł do staruszka, który wcześniej obsłużył wędrowców, by o czymś z nim porozmawiać.

Raena widziała, że coś jest nie tak z jej przyjacielem, nie wiedziała o co chodzi, ale wyraźnie działo się coś niedobrego. Kobieta otworzyła drzwi wynajętego pokoju i ich oczom ukazało się jego wnętrze, dość skromne, ale zawsze coś. Króliczyca nawet nie przeraziła się tym, że jest tylko jedno łóżko, bo jej uwaga skupiona była na Cornoctisie, który wyglądał i zapewne czuł się coraz gorzej. Powoli odłożyła misia na podłogę, a ten od razu zaczął dreptać by rozejrzeć się po kolejnym, nowym dla niego miejscu.
Smok szedł w stronę łóżka, nie odzywając się ani słowem do dziewczyny, co jeszcze bardziej ją zmartwiło. Cornoctis nie doszedł nawet do łóżka, kiedy upadł na podłogę... Raena szybko odłożyła łuk i kołczan, po czym podeszła do Smoka i usiadła obok niego, zupełnie przerażona jego stanem.
- Co się dzieje?! - zapytała, ale nie liczyła na odpowiedź. Dotknęła jego czoła, które okazało się bardzo rozpalone, a mimo to widziała, że jej przyjacielowi jest zimno. Rozejrzała się rozpaczliwie po pomieszczeniu, szukając czegoś. Nie wiedziała co mu jest... Martwił ją jego stan i miała nadzieję, że to nie jest żaden skutek uboczny tego co zrobił Czarodziej.

Króliczyca szybkim ruchem zdjęła koc leżący na łóżku i okryła nim Smoka. Żeby tylko wiedziała co mu jest... Znalazła kawałek materiału, który zmoczyła zimną wodą i położyła na czole Cornoctisa.
Zaczęła również szukać w swoich podręcznych zapasach czegoś, co mogłoby złagodzić gorączkę.
- Odezwij się do mnie proszę... - patrzyła co jakiś czas na niego, martwiąc się tym co mu się dzieje.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Z każdą chwilą czuł jak uchodziło coraz więcej życia z jego ciała. Nie był w stanie nawet wykrztusić słowa, czy poruszyć się. Lecz pomimo cierpienia starał się myśleć, myśleć na tym co może być przyczyną jego złego stanu. Momentalnie w jego umyśle przestał istnieć ból. Pomimo, że jego ciało dalej go odczuwał to on oczyścił swój umysł, tak jakby znajdował się w pustej przestrzeni, a wokół niego były różne źródła magii. W pełni skupił się na tym, wyłączył wszystkie zmysły, by wyostrzyć magiczny, bo według niego przyczyną jego choroby była właśnie magia. I nie mylił się, wyczuwał niesamowicie silną, skupioną i rozszalała masę energii próbującą wydostać się skądś. Skąd? No właśnie z jego organizmu, z jego rany, która już się zabliźniła. Magia kumulowała się tam. Momentalnie Cornoctis ocknął się z transu i przybrał swoją naturalną postać. Ostatkami sił poruszył łapą i przebił swymi szponami bliznę na swojej piersi, a magia w końcu znalazła ujście i wyleciała w postaci jaskrawo-niebieskiej cieczy, prawdopodobnie magia ta mieszała się już jego krwią. Po całym zajściu powrócił do postaci człowieka i leżąc na plecach spojrzał w stronę Raeny jednocześnie tamując magią życia własne krwawienie, co robił powoli, by nadmiar magii bez problemów mógł się ulotnić.
- Przepraszam. Za chwilę to wyjaśnię. - oświadczył cicho i ledwie znajdując na to siły, uśmiechnął się.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Dziewczyna klęczała przy Cornoctisie, przyglądając się mu i starając się jakoś uwolnić go od tego cierpienia. Widziała jak gaśnie w oczach a to co działo się mu, wcale nie ustępowało. To dodatkowo martwiło Raenę, której pomysły się już wyczerpywały z każdą chwilą, a w tym momencie czas był najważniejszy. Króliczyca czuła magię unoszącą się w pomieszczeniu, to utwierdzało ją w przekonaniu, że zioła i woda na nic się zdają kiedy idzie o coś znacznie potężniejszego niż zwykła choroba. Zmysł dziewczyny odbierał silne magiczne bodźce, ale nie posługiwała się magią na tyle, by móc poradzić sobie z tym wszystkim. Smok nagle ocknął się, na co dziewczyna zareagowała drgnięciem, gotowa by przynieść mu to o co poprosi. Jednak stało się coś czego się zupełnie nie spodziewała. Cornoctis przyjął swoją naturalną formę, dziewczyna odruchowo odsunęła się, aż poczuła na swoich plecach ścianę, miś schował się pod stołem i wystawił tylko nosek.
Raena spojrzała w stronę drzwi, mając nadzieję, że nikt nie słyszał i nikt nic nie będzie wiedzieć. Nie miała ochoty na niepotrzebne kłopoty. Smok wykonał coś co znowu zaskoczyło dziewczynę i nieco przeraziło. Ostrym szponem rozciął sobie ranę, którą wcześniej zrobił Czarodziej, wbijając swój sztylet. Ciecz, która wylała się z otworu miała dość niecodzienny kolor i na pewno nie była to krew. Raena po prostu widziała przed sobą źródło tej magii, którą wyczuwała w pomieszczeniu. Króliczyca stała pod ścianą patrząc na wszystko z otwartymi ustami i lekki przerażeniem w oczach. Kiedy Smok na powrót przyjął postać człowieka, Raena od razu podeszła do niego i znowu usiadła przy nim.
- Co się dzieje, co to było.. - patrzyła to na niego ,to na ranę, którą próbował uleczyć.
- Teraz już lepiej? - zapytała cicho i położyła dłoń na jego dłoni, starając się go wspomóc swoją magią, bo wiedziała, że teraz musi być bardzo wykończony.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

- Mam pewną teorię co do tego. - oznajmił Raenie gdy ta położyła swoją rękę na jego, jednocześnie zarumienił się na twarzy co było bardziej widoczne przez to, że był blady ze zmęczenia - Prawdopodobnie magii, której użył czarodziej było za dużo i mój organizm nie miał jak się jej pozbyć, bo rana, która powinna w tym pomóc, od razu się zasklepiła. - wytłumaczył swoje przemyślenia.

Po chwili ciszy po jego policzku spłynęła łza - Bałem się, naprawdę się bałem, że już się z tobą nie zobaczę. - po tych słowach smok zdjął swoją dłoń z klatki piersiowej, podniósł się i objął czarnowłosą. Siedział tak nie puszczając swej towarzyszki, nawet nie zauważył jak drzwi do ich pokoju otworzyły się, a w wejściu stała rudowłosa kelnerka, która pewnie miała nadzieję, że przeszkodzi im. Nagle w całym budynku rozległ się piskliwy krzyk kelnerki, która widocznie nie sądziła, że zobaczy coś takiego.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Króliczyca starała się jak mogła, by wspomóc Cornoctisa swoją mocą, jednocześnie zauważyła, że na jego policzkach pojawił się rumieniec, odwróciła wzrok, zerkając na ranę, bo zaskoczyła ją taka reakcja Smoka. Miś wyszedł ze swojego ukrycia i teraz siedział przy swoich towarzyszach, czując się już znacznie bezpieczniej i swobodniej.
- Nic dziwnego, że mógł się przeliczyć, poza tym do najmłodszych nie należał... Każdy może popełnić błąd.. - powiedziała spokojnie.
- Szkoda, że ten mógł kosztować cię życie. - spojrzała na niego smutno, ale w jej oczach było widać ulgę.
Raena chciała powiedzieć coś, kiedy zobaczyła, że po policzku Smoka spłynęła łza, ale ten znowu wykonał coś czego się nie spodziewała. Uniósł się i po prostu ją przytulił. Dziewczyna po chwili wtuliła się w niego mocniej, wiedząc jak bardzo się bał.
- To samo czułam, kiedy wbił ci sztylet... - szepnęła cicho i zamknęła oczy ciesząc się, że już wszystko jest dobrze.
Uszata nie usłyszała, że ktoś otworzył drzwi do ich pokoju i dopiero przeraźliwy krzyk wyrwał ją z objęć Smoka. Raena gwałtownie odwróciła się, odruchowo sięgając po jeden ze sztyletów. Ale jak się okazało, w drzwiach stała rudowłosa kelnerka, która była tak bardzo zawiedziona tym, że Cornoctis poszedł z Raeną nie z nią...

- Co się dzieje? - rzuciła niemiło do kelnerki, która zaczęła ją irytować. Poza tym powinna pukać... Czarnowłosa schowała sztylet i spojrzała na kelnerkę.
- Nie wzywaliśmy obsługi. - powiedziała, tym razem uśmiechając się miło.
Kelnerka stała wpatrzona w to co zastała, a jej krzyk ustał.
Króliczyca pokręciła głową, bo była pewna, że taki dźwięk musiał roznieść się po całej karczmie, nic tylko czekać aż ktoś przyjdzie sprawdzić co się stało. Uszata słyszała nawet jak drzwi w pokoju naprzeciwko ich, został od środka zamknięty na klucz. Na pewno ktoś teraz podgląda przez dziurkę od klucza, czując się bezpieczniej za zamkniętymi drzwiami.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Nim kelnerka zdążyła cokolwiek powiedzieć, Cornoctis podniósł się na pełne nogi, spojrzał się w jej stronę i jak gdyby nigdy nic, uśmiechnął się. - Dziękujemy za miłą obsługę. - rzekł pół żartem po czym zebrał ich wszystkie rzeczy, wziął misia i chwycił Raenę za rękę, i wyszedł. Wyszli z karczmy szybkim krokiem, o dziwo nikt ich nie zatrzymywał, wszyscy zaczęli zbiegać się do miejsca gdzie krzyczała kelnerka.

Już po krótkiej chwili smok, króliczyca i miś znaleźli się w tłumie ludzi załatwiających swoje codzienne sprawy, wieczór zbliżał się wielkimi krokami i był coraz ciemniej.
- Myślę, że dam radę wylecieć i utrzymać lot przez całą noc. Wy się prześpicie. - rzekł szeptem do czarnowłosej gdy już byli blisko bramy.
Gdy weszli do lasu smok przybrał swoją naturalną postać. Czuł się w niej dalej bardzo zmęczony lecz musiał sobie z tym poradzić. Położył misia na swoim grzbiecie i ułatwił Raenie wejście na niego, a po chwili znaleźli się już wysoko ponad miastem, a na coraz ciemniejszym niebie jego poświata była coraz bardziej widoczna, co mogli zauważyć przez chwilę ludzie w Ostatnim Bastionie.


Ciąg dalszy: Cornoctis, Raena i Miś
Zablokowany

Wróć do „Ostatni Bastion”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości