Ostatni BastionPewna sprawa c. d.

Kraina Górskiej Twierdzy, jedynym zamku jaki pozostał po Wielkiej Wojnie. Tutaj spotkać Cię może wszystko, napotkasz na swojej drodze złodziei i hulaków, ale także nadobne panny i dostojnych rycerzy. Pamiętaj jednak że jedyną osoba której możesz ufać jesteś Ty sam.
Awatar użytkownika
Daniel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 93
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daniel »

- Zaiste, niezmiernie bym się radował, widząc twoją śmierć. - Chętnie by doskoczył do gardła aniołowi, jednak Ellayna zagrodziła mu drogę, i mógł jedynie przysłuchiwać się rozmowie. Obdarzył Avallacha chłodnym spojrzeniem, kiedy ten ukazywał swoje śnieżnobiałe zęby w uśmiechu. Na ustach Daniela pojawił się cień szaleńczego uśmiechu, gdy dowiedział się, że czasem nawet anioły nie są w stanie uniknąć ciosu. Kiedy Ellayna wychodziła z pokoju, jego dłoń od razu powędrowała do rękojeści miecza, jednak anioł siedział spokojnie, aż do powrotu dziewczyny. Kiedy wróciła miała na sobie przepiękną suknię, a włosy zaplątane w warkocz dopełniały efektu.
- Przepięknie wyglądasz. - Wypowiedział niemal odruchowo Daniel. Kiedy anioł powiedział, iż zamierza wyruszyć z nimi, łowca od razu ogłupiał.
- Czemu mnie jeszcze nie zabiłeś? Przecież jestem piekelnym.... ... wygnanym z piekła - Dokończył pod nosem.
Awatar użytkownika
Elleyna
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elleyna »

        Dziewczyna obdarzyła Daniela pięknym uśmiechem, po tym czasie zaczęła się przyzwyczajać do widoku anioła.
        - Dziękuje bardzo. - powiedziała, a na jej policzkach pojawił się uroczy rumieniec. - Ituś jest najukochańszą istotą, jedyną, którą darzę jakimkolwiek uczuciem i nie dam go nikomu skrzywdzić. - jej wzrok rozmarzył się, a głos spoważniał. - Ja mam zamiar dowiedzieć się o pewnym artefakcie. Może słyszałeś o amulecie, który przenosi śmiertelnika do piekieł. - tu głos jej złagodniał. - Ah... i przy mnie, póki jesteście nie ma żadnego zabijania. Zrozumiano? - zapytała, lecz nie czekała na odpowiedź. - Avallachu, kiedy możesz wyruszyć z nami... to znaczy kiedy wyzdrowiejesz ? -
Awatar użytkownika
Avallach
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 146
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Avallach »

- Czemu cie nie zabiłem? Dopóki nic nie przeskrobiesz nic ci nie zrobię... - Zaśmiał się cicho i zwrócił do dziewczyny - Cóż, niestety nic o tym nie wiem. Ale poszukiwanie artefaktu brzmi ciekawie! Co do zabijania, ja już się wypowiedziałem. Nie lubię zabijać, chyba że jestem do tego zmuszony - Rzekł i poprawił miecze na swoich plecach. Wstał i lekko się przeciągnął. Rana na skrzydle nadal bolała, jednak wino i krótki odpoczynek pozwoliły mu nieco odpocząć. Przynajmniej na tyle że był w stanie utrzymać się w siodle.
- Możemy wyruszać nawet teraz. Oczywiście jeśli chcecie...
Awatar użytkownika
Daniel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 93
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daniel »

- No to długo nie poczekasz. - Uśmiechnął się drwiąco w stronę niebianina.
- Jak już mówiłem, nic o tym nie wiem. My piekielni teleportujemy się do piekieł, a nie korzystamy z żadnych magicznych ozdóbek w tym celu jednak ja takiego teleportu już nie skombinuję. - Nie chciał nikomu mówić, o tym, iż został wygnany z piekieł, gdyż zapewne zostałby wyśmiany. W końcu stwierdził, iż cały czas trzyma rękojeść miecza, więc uścisk natychmiastowo zelżał.
- Ja też chcętnie bym wyruszył, jednak zanim wyruszymy, może coś zjemy?
Awatar użytkownika
Elleyna
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elleyna »

        Dziewczyna wstała klasnęła dłonie zadowolona. Zaczęła przechodzić się po pokoju.
        - No dobrze, to nic nie mamy oprócz plotek, że posiada go pewien piekielny. Ktoś wie może, jak rozpocząć takie poszukiwania, bo ja nie jestem zbytnio, w tym obeznana. - powiedziała, gestykulując, przy tym. Zatrzymała się przy drzwiach i spoglądając na mężczyzn, podrapała się po głowie, rozmyślając. - Ale rzeczywiście, przydałoby się nam, coś do spożycia. Avallachu dasz radę zejść na dół, czy ci coś przynieść? - zapytała zatroskanym głosem. - Danielu, a ty nie waż mi się go tknąć. -
Awatar użytkownika
Avallach
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 146
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Avallach »

- Ależ oczywiście że dam radę. Nie rób ze mnie inwalidy - Uśmiechnął się uroczo do dziewczyny i otworzył przed nią drzwi. Av myślał dużo o całej zaistniałej sytuacji. Amulet pozwalający otworzenie portalu do piekieł? Po cholerę komu takie coś? Rozmyślał nad tym schodząc po schodach do niewielkiego baru. Prawie by spadł ze schodów gdyby nie złapał poręczy.
- To na co macie ochotę? - Zapytał swoich towarzyszy. Nigdy nie narzekał na brak pieniędzy, a karczma nie wyglądała na drogą.
Awatar użytkownika
Daniel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 93
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daniel »

Daniel, schodząc za Avalllachem, myślał podobnie do samego anioła. - Po cholere komuś takie coś? - Powtarzał w myślach.
- Mi wszystko jedno, a teraz wybaczcie na chwilę. - Wyszedł z karczmy i skierował się do pobliskiego lasu.
Po kilkunastu minutach wrócił skrywając coś za plecami. Podszedł do Ellayny i wręczając jej przepiękną, czarną różę. Czul coś coś do niej, jednak nie wiedział co dokładnie. Następnie cała trójka skierowała się w stronę stołu. Daniel usiadł obok dziewczyny, a Avallach naprzeciwko nich.
Awatar użytkownika
Elleyna
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elleyna »

        - Wystarczyło powiedzieć nie dziękuję. - powiedziała i oddała uśmiech. Kiedy schodzili, czytała im w myślach z lekkim uśmiechem. Na propozycje anioła, pokiwała głową. - Nie dziękuje, nie jestem uboga wręcz przeciwnie. - odpowiedziała pogodnym głosem. Daniel na chwilę zniknął z karczmy. Dziewczyna podeszła do baru i zamówiła owies z mlekiem i miód pitny, grzany. Usiadła przy stole i czekała na resztę. Avallach usiadł na przeciwko, potem Daniel podszedł do niej i wręczył jej różę. Dziewczyna uszczęśliwiona podarkiem, przyjęła go i powąchała kwiat. - Dziękuje, piękna. - powiedziała. - Na początek trzeba się wypytać, czy ktoś wie, co nie co o tym amulecie. Nie wiem, po co taki amulet, lecz jeśli przygoda woła, to nie wypada nie skorzystać. - Rozejrzała się i szybko wspięła się na stół. Klasnęła dłonie, zwracając uwagę na siebie. Muzyka ucichła, wszyscy spoglądali na nią z nieukrytym zaciekawieniem. - Panie i panowie, jeśli ktoś słyszał o artefakcie, który otwiera wrota piekieł, niech się do mnie zgłosi. - mówiła, a jej głos, ruchy były pełne wdzięku i uwodzicielskie. Zeskoczyła i z powrotem usiadła. Nie zdążyła nic powiedzieć, gdyż podszedł do niej pewien ohydny mężczyzna. Rzucił na stół pewien pergamin. - Masz szczęście kotku, tu masz wszystko, a może teraz pójdziemy na górę. - powiedział, pokazując swoje żółte zęby. Elleyna szybko schowała papier. - Niestety jestem zajęta. - powiedziała i pochyliła nad Danielem, całowała go namiętnie tak długo, aż owy mężczyzna wyszedł. Odgarnęła włosy. - To teraz mamy informacje. - dodała. - Ale najpierw zjedzmy.- Uśmiechnęła się do barmana, który kładł przed nią zamówione jedzenie.
Awatar użytkownika
Avallach
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 146
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Avallach »

Anioł zamówił sobie pieczonego kurczaka i karafkę wina. Usiadł naprzeciwko i jadł powoli. Po chwili wpadł Daniel i wręczył dziewczynie kwiatka. Av nawet się nie odezwał. Przytaknął na słowa wypowiedziane przez Elleyne na temat poszukiwania amuletu... Nie podejrzewał jednak że zrobi ona to w taki sposób. Ukrył twarz w dłoniach gdy stanęła na stole i poprawił sztylet ukryty w bucie.
Świetnie, zaraz będzie awantura... - Pomyślał. Mylił się jednak. Już po chwili podszedł facet, miał może ze 40 lat a wyglądał na dwa razy tyle. Rzucił kawałek pergaminu na stół i zaczął dobierać się do dziewczyny. Ta spławiła go jednak w dość... Kobiecy sposób.
Ach ci ludzie... Takie słabe umysły
Z chwilą gdy Av skończył jeść przyciągnął do siebie pergamin i dokładnie przestudiował jego treść. Zamyślił się i oddał go Elleynie bez słowa.
Awatar użytkownika
Daniel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 93
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daniel »

Danielowi wystarczył kufel piwa, przyniesiony przez oberżystę. Po chwili Dziewczyna weszła na stół i ogłosiła całej karczmie, iż poszukiwuje informacji, a kiedy usiadła podszedł do niej (ku trafnej uwadze anioła) mężczyzna mający około 40 lat, a wyglądający na dwa razy tyle. Wręczył jej jakiś pergamin, i zaczął się do niej ubierać. Ellayna zamiast odmówić, pocałowała Daniela, aż oprych sobie poszedł, co zajeło dłuższą chwilę, bo przy wyjściu pogapił się jeszczę chwilę dziewczynę. Daniel był całkowicie zaskoczony pocałunkiem.
- Czy ty... - Urwał, widząc drzwi otwierające się z trzaskiem, w których pojawił sie ten sam oprych, w towarzystwie dwóch mężczyzn. Jeden z kuszą, a drugi uzbrojony w topór.
Awatar użytkownika
Elleyna
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elleyna »

        Dziewczyna uśmiechnęła się uroczo do Daniela i już miała rozwinąć pergamin, gdy do karczmy weszli dwaj uzbrojeni mężczyźni oraz tamten mężczyzna, nie zauważył ich. Usiedli przy barze i zaczęli żłopać piwo. Dziewczyna bacznym okiem obserwowała kątem oka, jak piją alkohol wielkimi łykami. Rozmawiali między sobą, lecz ona dobrze wiedziała o czym, czytała im w myślach. Rozprawiali o ślicznej blondynce, która siedziała niedaleko ich. Ona się ich bała, słyszała w jej myślach słowa "Niech do mnie nie podchodzą, dlaczego się tak na mnie patrzą?" Dobrze wiedziała, co się będzie działo. Stała w tym samym momencie, co jeden z mężczyzn. Sprężyła kroku i dotarła do niego szybciej, niż on do blondynki.
        -Nie waż mi się jej tknąć. - syknęła. Mężczyzna popatrzył na nią z lekkim zdziwieniem i ubawiony zaśmiał się. - Skąd ty wiesz, co ja... A zresztą nieważne, ty sama masz mnie powstrzymać, proszę czekam. - Dziewczyna podniosła jeden kącik ust, nie miała przy sobie żadnej broni, wszystko zostało przy stoliku, lecz kiedy usłyszała za sobą głos dziewczyny. - Niech pan ją zostawi. - powiedziała nieśmiało. - Zrobię wszystko. - Mężczyzna pokiwał głową. - Widzisz jaką masz wspaniałą koleżankę... - Nim zdążył złapać blondynkę, Elleyna zasłoniła ją własnym ciałem. Poczuła ucisk na ramieniu. Chciała jęknąć z bólu, lecz się powstrzymała, nie chciała pokazać swojego strachu. Odważnie patrzyła mu w oczy. - Idziesz ze mną. - wrzasnął i pociągnął ją. - Podobasz mi się. - szepnął jej do ucha. Przyprowadził ją do blatu, Artur popatrzył na nią. - Jaka miła niespodzianka. Zaprowadź ją do pokoju, zaraz tam dojdę. - powiedział. Mężczyzna, który ją trzymał zaczął ją prowadzić w stronę drzwi.
Awatar użytkownika
Daniel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 93
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daniel »

Daniel, już pod stołem wyjął sztylet, przyglądając się całej sytuacji. Mężczyzna, który prowadził dziewczynę, upadł ze sztyletem w plecach. Pozostała dwójka widząc to rzuciła się na niego, wymachując toporami. Daniel ledwo parował jeden cios, a już nadchodził następny. Jeden z nich zamachnął się z całej siły i uderzył w jego miecz. Siła uderzenia powaliła łowcę na plecy. Drugi z nich chciał już dokończyć dzieło, jednak Daniel przeturlał się na bok i wstał. Oprych, który go powalił jeszcze dyszał. Daniel doskoczył do niego, i przebił na wylot jego sercę, a tymczasem drugi, ogarnięty szałem uderzył z całej siły w Daniela, jednak ten odsunął się, przez co oprych upadł. Spróbował wstać, jednak jego serce zostało przebite, a wszystko ogarneła ciemność.
Awatar użytkownika
Avallach
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 146
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Avallach »

Anioł westchnął głęboko patrząc na rozwaloną karczmę, przestraszoną Elleyne i Daniela leżącego na ziemi głęboko dyszącego.
Wstał i kopnął krzesełko na którym siedział. Był bardzo zły. Podszedł do barmanki i powiedział jej do ucha parę słów, wręczając przy tym pękatą sakiewkę. Następnie podszedł do Daniela
- Jesteś z siebie zadowolony idioto? Właśnie rozwaliłeś połowę karczmy i sprowadziłeś nam na głowę straż. Pomijam, Ci ludzie mogli być kimś wysoko postawionym. A i jeszcze mogli coś wiedzieć na temat artefaktu. Spieprzaj stąd zanim ja nie sprawię że skończysz tak jak oni. Biegnij osiodłać konia dla mnie, dla siebie i swojej dziewczyny. Na cholerę się patrzysz?! Już Cie tu nie widzę!

Nie czekając na reakcję odwrócił się i podszedł do dziewczyny.
- Wszystko w porządku? - zapytał z głęboką troską w głosie. - To było idiotyczne... Ale dosyć... Rycerskie.
Awatar użytkownika
Elleyna
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 57
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Pokusa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elleyna »

        Dziewczyna była w szoku, nie wiedziała... nie mogła nic powiedzieć, tylko przytaknęła głową.
         - Nie jestem niczyją dziewczyną, jak na razie. - na jej twarzy pojawił się uśmiech i rumieniec. Widać było, że oszołomienie jej przeszło. - Po drugie niech nikt nie tyka Itusi, bo może się to źle skończyć. Po trzecie... ci ludzie akurat chcieli mnie zabić. Tak, przyjęcie mnie pod swoje skrzydła wiąże się z pewnymi, malutkimi kłopotami. - powiedziała. Podeszła do stolika i chwyciła torbę. - Ja idę osiodłać mojego wierzchowca. - dodała i zniknęła za drzwiami.

        Pegaz powitał ją radosnym rżeniem w swoim boksie. Szybko go wyczyściła szczotkami i narzuciła siodło. Czarne ogłowie nałożyła na łeb i podpięła popręg. Koń był gotowy do jazdy. Chwyciła go za wodzę i wyprowadziła ze stajni. Przy czym koń szturchał ją chrapami, żądając cukierka, którego otrzymał. Przystanęła i czekała na towarzyszy.
Awatar użytkownika
Daniel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 93
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Łowca Dusz
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Daniel »

Daniel już wstał, kiedy Anioł zaczął "skrzeczeć". Anioł nie szczędził słów i Daniel ze swej porywczej natury zamachnął się z całej siły i spróbował uderzyć Anioła w twarz.
- Chędoż się, a konia to chyba możesz sam osiodłać, chyba, że ten wasz nędzny Pan rąk wam nie dał! - Nie cierpiał towarzystwa aniołów, no chyba że upadłych. Wyszedł z karczmy i skierował się w stronę stajni.

W stajni był jedynie jeden koń, oraz pegaz Ellayny.
- Polecę za wami. - Nawet gdyby Anioł odstapił mu konia, to i tak nie umiał na nim jeździć.
Awatar użytkownika
Avallach
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 146
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Avallach »

Anioł ledwo uchylił się przed ciosem piekielnego. Zamierzał oddać cios ale w ostatniej chwili się powstrzymał.
Idiota... Skończony debil. - Pomyślał Av. Kto normalny ma czelność zamachnąć się na anioła?

Av kończył właśnie siodłać konia. Zaczynała boleć go głowa od tego całego natłoku informacji... Wsiadł na swojego wierzchowca, i delikatnie pchnął piętami jego boki. Koń ruszył pomału, a anioł obejrzał się za siebie.
- Chodźcie... Nie ma czasu na stanie w miejscu.
Zablokowany

Wróć do „Ostatni Bastion”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości