Równina MauratPowrót do domu

Równina rozciągająca się od Gór Dasso, aż po Warownie Nandan -Ther, zamieszkała przez istoty wszelkiego rodzaju, jednak jej ogromne przestrzenie są przede wszystkim krainą dzikich koni, które galopują w bezkresie jej zieleni w poszukiwaniu swoich braci.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Powrót do domu

Post autor: Dolhard »

Gna³ jakby go goni³y demony z ca³ego piek³a, jednak nawet taka armia nie zdo³a³aby go zatrzymaæ. W jego b³êkitnych oczach migota³y niebezpieczne b³yski, wygl±da³y jakby kto¶ wsadzi³ do nich kawa³ki lodu. "Szybciej..." - pomy¶la³ i je¶li kto¶ my¶la³, ¿e to niemo¿liwe aby przybra³ wiêksz± prêdko¶æ, teraz by otworzy³ szeroko oczy oraz usta. Ca³± magi± jak± mia³ torowa³ sobie drogê przez powietrze. Nie ma niczego gorszego od pe³nego uczuæ pradawnego smoka, a zw³aszcza Dolhard pasowa³ do tego opisu. Nieprzewidywalny, impulsywny, ale w g³êbi serca nie by³ z³y. Traci³ panowanie nad sob± tylko je¶li kto¶ krzywdzi³ jego bliskich, nikt nie mia³ do tego prawa, nawet on. Widzia³ ju¿ budynek, widzia³ ju¿ dom. Nawet nie zwolni³ w locie przemieni³ siê w czarnow³osego elfa. Upadek na pewno bola³, a ju¿ sam odg³os zderzenia jego cia³a z ziemi± dawa³ takie wra¿enie. S³oñce by³o pomarañczowe, powoli zaczyna³o zachodziæ czerwieni±, nied³ugo bêdzie noc. "¦wietnie uwin±³em siê w jeden dzieñ" - przemknê³o mu przez g³owê. Po upadku nawet siê nie otrzepa³. Kulej±c na jedn± nogê rzuci³ siê w stronê budynku. Po chwili brudny, poszarpany, ale zadwolony wpad³ do domu. Gdy tylko przekroczy³ jego próg zawo³a³ :
- Aurill, ju¿ jestem, chod¼ mam prezent, a nawet dwa, bo nie wiedzia³em, który bardziej by Ci siê spodoba³. - jego oczy jeszcze bardziej b³yszcza³y, by³y jak u umieraj±cego, który musi wype³niæ ostatni obowi±zek. Niestety, nie dane mu by³o zobaczyæ u¶miechu swojej ukochanej. Tak jak sta³, z d³oni± trzymaj±c± pude³eczko zwali³ siê na ziemiê. No có¿ straci³ ca³± energiê fizyczn± jak i magiczn±, powrót wycisn±³ z niego wszystko. Musia³ odpocz±æ, ale chocia¿ nieprzytomny u¶miech nie schodzi³ mu z ust.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

Nie wiedzia³a dlaczego Dolhard wyszed³ do miasta, nie wiedzia³a czego siê bardziej ba³a tego czy wróci, czy czasem tego co ma tam do za³atwienia.

Min±³ ca³y dzieñ, przez ten czas Aurill czyta³a ksi±¿kê, chcia³a st³umiæ swoje obawy.
Nie us³ysza³a kiedy wszed³. Wyjrza³a zza lektury kiedy us³ysza³a jego g³os, a potem by³ tylko jeden wieki huk. Jakby co¶ spad³o. Podbieg³a do le¿±cego na ziemi Dolharda pe³na strachu. Co mu siê sta³o?
By³ ca³kiem blady, ale oddycha³. By³a za s³aba by go przenie¶æ na kanapê. Próbowa³a go ocuciæ, nawet nie spostrzeg³a ma³ego pude³eczka, który le¿a³ ko³o niego.
Po chwili Dolhard otworzy³ oczy. Przytuli³a siê mocno do niego, z jej oczu sp³ywa³y ma³e ³zy.
- Kochany co Ci jest? - powiedzia³a, w jej g³osie mo¿na by³o wyczuæ strach.
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Otworzy³ oczy nieco zdezorientowany, zamazany obraz nie mówi³ mu niczego, ale nie obawia³ siê czu³ znajomy zapach. Naraz wszystko sobie przypomnia³, jego wyprawê, zakupy i szaleñczy powrót. Aurill by³a przy nim, to dobrze. Nie chcia³ jej martwiæ sob±, ale nie móg³ siê oprzeæ aby jeszcze przez chwilê nie pooddychaæ jej zapachem. "Jestem okropny" - skwitowa³ tylko ¶miej±c siê w duchu. Dopiero za chwilê przemówi³ :
- Nic mi nie jest, muszê tylko trochê odpocz±æ, ale to pó¼niej. - Z³apa³ pude³ko i ogl±dn±³ siebie. Skrzywi³ siê oraz poczerwienia³ :
- Nie tak sobie wyobra¿a³em t± scenê ale nie ma co zwlekaæ. powiedzia³ po czym uklêkn±³ przed ci±gle p³acz±c± Aurill i najwyra¼niej dalej nic nie rozumiej±c±. "Eh, co ona my¶li kiedy facet z pude³kiem klêka przed ni± ? A, no fakt jestem smokiem" - skwitowa³ ¿artobliwie, odkaszln±³ i zacz±³ chocia¿ nigdy nie lubi³ wymawiaæ swoich uczuæ.
- Wiem, nie jestem idealny, za to jestem grubiañski, czêsto zapominam o mózgu, lubiê wypiæ co¶ mocniejszego od czasu do czasu, tracê panowanie nad sob± i tak móg³bym wymieniaæ bez koñca. Zalet mam niewiele, sam zauwa¿y³em tylko to, ¿e w elfiej postaci jestem niczego sobie, a w smoczej jestem wiêkszy tu i tam. - tutaj siê szelmowsk± u¶miechn±³ daj±c do zrozumienia gdzie "Gdzie masz panie wstyd ?" - zbruka³ siê.
- Jednak idea³ taki jak ty pokocha³ mnie, da³a¶ mi szansê stworzenia domu, którego nigdy nie mia³em, mia³em tylko z³udzenia. Oczywi¶cie szansê spieprzy³em, jak to zwykle bywa, choæ nadal nie wiem jak. Na szczê¶cie dosta³em drug± i nie chcê jej straciæ, poniewa¿ wiem, ¿e innej nie dostanê. - trochê siê zachwia³, jednak utrzyma³ siê i kontynuowa³.
- Muszê koñczyæ, kolana ju¿ nie te co kiedy¶. Tak wiêc czy wyjdziesz za mnie ? - spyta³ - Kupi³em dwa, nie wiedzia³em, który by¶ wola³a bardziej. - po¶pieszy³ szybko z wyja¶nieniami i otworzy³ pude³eczko.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

Aurill s³ucha³a co jej kochany ma do powiedzenia. Kiedy wypowiedzia³ ostatnie s³owa dopiero zrozumia³a ich sens ... On chcia³ siê z ni± pobraæ, chcia³ zostaæ na zawsze ...
Na koñcu u¶wiadomi³a sobie w jaki sposób to zrobi³. Nie tak to sobie wyobra¿a³a ...
- Zastanowiê siê ... - powiedzia³a i odczeka³a chwilê. Nogi mu siê trzês³y, a oddech by³ p³ytki - Nie. Póki nie zrobisz tego dobrze - powiedzia³a, w jej g³osie mo¿na by³o us³yszeæ ¶miech jak i powagê.
-A teraz id¼ siê po³o¿yæ na kanapie i odpocznij, zapewne przez ca³y dzieñ nic nie zjad³e¶ ...
Wyci±gnê³a talerz i zaczê³a mu nak³adaæ du¿± porcjê obiadu ... Kiedy siê odwróci³a on nadal sta³ w drzwiach.
- No ? Co tak stoisz? Szybko wsuwaj, bo zaraz znów mi padniesz na pod³ogê ...
Ostatnio edytowane przez Aurill 14 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Nie rozumia³ tej kobiety, najpierw ka¿e mu siê po³o¿yæ a chwilê, pó¼niej ka¿e je¶æ. "Mo¿e ma teraz te dni ? Albo mo¿e przejê³a siê tym bardziej, ni¿ pokazuje ?" - pyta³ sam siebie, jednak tylko wzruszy³ ramionami i przyku¶tyka³ do sto³u. Jak zawsze jedzenie by³o wy¶mienite. "Mo¿e istnieje jaka¶ magia do robienia potraw ?" - popatrzy³ na Aurill przez chwilê, nie wiedzia³ czemu ale ba³ siê d³u¿ej na ni± patrzeæ, "ona na pewno jest w niej mistrzyni±." - doda³ tylko i dalej jad³, tak szybko rusza³ rêk±, ¿e powoli traci³a wyra¼ne kontury. Gdy skoñczy³ z ³akomym u¶miechem uniós³ talerz ale Aurill popatrzy³a na niego jakby widzia³a przed sob± szaleñca. Niestety po czê¶ci mia³a racjê. Sam wsta³ i na³o¿y³ sobie dok³adkê, pó¼niej jeszcze nastêpn± i nastêpn±. Po czwartym talerzu opar³ siê o krzes³o i westchn±³.
- Nie wiedzia³em nawet, jaki g³odny by³em. - powiedzia³ i zaraz doda³, niemal z wyrzutem :
- Widzisz jak mnie poch³onê³a ta wyprawa ? Nawet siê nie najad³em. Ale wiesz w tym Efne mogliby trochê pieniêdzy zainwestowaæ w dobrych ¿o³nierzy i czarowników. My¶lê, ¿e w drodze powrotnej porzuca³em o ¶ciany po³ow± ich armii. - oczywi¶cie lekko przesadzi³ z liczebno¶ci± wroga, ale czego siê nie robi aby zaimponowaæ kobiecie, a do tego tej jedynej.
- Ale pier¶cionki Ci siê podobaj± ? Mogê wróciæ, zniszczyæ sklep gdzie je kupi³em i kupiæ w jakim¶ innym sklepie. - powiedzia³ a oczy zapali³y siê, jednak za chwilê zgas³y a on ma³o nie zsun±³ siê z krzes³a.
- No dobra, jutro mogê tam polecieæ.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

Kiedy zapyta³ siê o pier¶cionki zmiesza³a siê lekko ...
- Szczerze to im siê nie przyjrza³am, by³am zbyt przejêta tym jaki by³e¶ s³aby, ale na pewno s± ¶liczne ... - podesz³a do niego pi poca³owa³a - Id¼ siê mo¿e teraz po³o¿yæ ja jak tylko tutaj posprz±tam te¿ pójdê spaæ.
W tej samej chwili kto¶ zapuka³ do drzwi, nie wiedzia³a kto móg³by przybyæ o tak pó¼niej porze.
Na ganku sta³ wysoki mê¿czyzna z zadyszk±.
- Mam do ... panny list ... przesy³ka ... specjalna ... z ... Klasztoru Mrocznych Sekretów. - powiedzia³ urywaj±c co trochê by z³apaæ oddech, poda³ ma³± kopertê i odszed³.
Aurill spojrza³a siê na kopertê, nadawc± by³a ich córka Aravira.
Otworzy³a j± lekko dr¿±cym ruchem rêki. Mam nadziejê, ¿e nie jest z³a ... pomy¶la³a w duchu.
Przez ostatnie kilka tygodni nie wiedzia³a gdzie jest martwi³a siê o ni±, ale nie da³a po sobie tego poznaæ.

List brzmia³ :
Droga Matko!
Pewnie by³a¶ lekko zaskoczona mym odej¶ciem, lecz przykro mi nie mog³am tam pozostaæ. Ten ³ajdak i cham - nie mog³am na niego patrzeæ. Szczerze go nienawidzê i chcia³abym by wróci³ tam sk±d przyby³. Znalaz³am to czego szuka³am w moim nadal trwaj±cym dzieciñstwie. Jestem w Klasztorze Mrocznych Sekretów, gdzie poznajê tajniki siebie i mojego umys³u. Pewnie kiedy¶ siê spotkamy. Mo¿e nied³ugo, tylko b³agam nie zdziw siê kiedy mnie ujrzysz zmieni³am siê. Jestem inna, silniejsza, wyzby³am siê têsknoty. Na pocz±tku by³o mi trudno, lecz dzieñ za dniem przynosi³ ulgê. Wybrali mnie - oboje. Oboje Skalni Mnisi mnie wybrali. Mamo to musi co¶ znaczyæ. Mam nadziejê, ¿e jeste¶ z nim szczê¶liwa. Z mê¿czyzn±, który odszed³ zostawiaj±c Ciebie ze mn± w ¶rodku. Mam nadziejê, ¿e mu wybaczy³a¶, lecz nie ¿±daj tego ode mnie.
Serdecznie ca³ujê
Aravira.
P.S. Jestem szczê¶liwa.


Aurill kamieñ z serca spad³. Jest ca³a i zdrowa i mo¿e nied³ugo siê spotkamy Jej córka nawet nie wiedzia³a jak Aurill jest z niej dumna ... Klasztor Mrocznych Sekretów s³ysza³a wiele rzeczy o tym miejscu ... Je¶li Aravira ukoñczy szko³ê ... mo¿e bêdzie i lepszym wojownikiem od ojca - pojawi³a siê my¶l w jej g³owie ...
Dolecia³ do niej zapach ja¶minu- ulubiona woñ jej córki.
Chcia³a odpisaæ od razu, ale zmêczenie da³o jej we znak ...
Spojrza³a na Dolharda, siedzia³ na krze¶le zaciekawiony.
- Aravira przys³a³a list uczy siê w Klasztorze Mrocznych Sekretów ...
Nie wiedzia³a czy Dolhard chce zobaczyæ pe³n± tre¶æ listu. Zabra³a mu z przed nosa talerz i umy³a go.

Po chwili oboje le¿eli w ³ó¿ku, Aurill czyta³a jak±¶ star± ksi±¿kê ...
Ostatnio edytowane przez Aurill 14 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Dolhard by³ zaciekawiony tre¶ci± listu. "Ciekawe co napisa³a ta idiotka ?" - w g³êbi duchy smutno mu by³o nazywaæ tak w³asn± córkê, ale szczerze zaczyna³ jej coraz bardziej nienawidziæ. Wsta³ i nic nie mówi±c Aurill poszed³ po list. Wróci³ po³o¿y³ siê obok elfki i zacz±³ czytaæ. Oczywi¶cie, próbowa³a mu wyrwaæ list, ale nie da³ jej takiej sposobno¶ci. W koñcu, zacz±³ lekturê bez k³opotów. Czytaj±c pierwsze zdania ¶mia³ siê do rozpuku, czytaj±c nastêpne, jeszcze bardziej. Do tego list pachnia³ ja¶minem, woñ tylko podra¿ni³a nos Dolharda i zacz±³ kichaæ. Wsta³, podszed³ do okna i zapatrzy³ siê w niebo. Jego ramiona zaczê³y siê trz±¶æ, wygl±da³o to jakby p³aka³, ale gdy siê odwróci³ mia³ u¶miech na twarzy. Znów wybuchn±³ ¶miechem.
- £ajdak... cham... nienawidzê go... - dalej nie móg³ mówiæ, jego weso³o¶ci nie by³o koñca. Jednak w koñcu siê uspokoi³.
- Musia³em byæ w przesz³o¶ci bardzo z³y, skoro bogowie pokarali mnie tak pust± córk±. - powiedzia³ i spojrza³ na Aurill.
- Ty pewnie jeste¶ z niej dumna, tak. Ten klasztor to dobra szko³a, ale je¶li my¶li, ¿e nauczy siê czego¶ co pomo¿e mnie zabiæ... jest w b³êdzie. Widzia³a¶ ca³e moje ¿ycie, po¶wiêci³em tysi±clecia na walkê i trenowanie, walczy³em w walkach, o których ona tylko bêdzie czytaæ, mam du¿o wiêcej do¶wiadczenia. - powiedzia³ ca³kiem powa¿ny.
- Ale niech trenuje, niech ro¶nie w si³ê, jej nienawi¶æ bêdzie rosn±æ... a je¶li przyjdzie mnie pokonaæ lub zabiæ, z przyjemno¶ci± zniszczê j± z jej durnymi marzeniami o pozbyciu siê ojca. - na jego twarzy pojawi³ siê demoniczny u¶miech.
- To bêdzie zabawne. - doda³ tylko, "Córeczko, bêdê czeka³... z pasem w rêku" - dopowiedzia³ w my¶lach.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

- To nie jest ¶mieszne, ¿e Twoja w³asna córka Ciê nienawidzi.- powiedzia³a prawie przez ³zy. By³o jej bardzo smutno. Dwie najwa¿niejsze osoby w jej ¿yciu najchêtniej chcia³yby zabiæ siê na wzajem. Z jej oczu zaczê³y wolno p³yn±æ ³zy. przypomnia³o je siê jak Dolhard k³ad³ rêkê na jej brzuchu uradowany, ¿e bêdzie mia³ córkê, teraz tego ¿a³owa³ ...
Zabra³a mu list i w³o¿y³a do nocnej szuflady, tak by zapach ja¶minu otula³ j± do snu ...

Po³o¿y³a siê odwracaj±c do Dolharda plecami i pop³akiwa³a cicho, tak ¿eby nikt nie us³ysza³ ...
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

- Nie, to prawda, ¿e to nie jest ¶mieszne, ale co mam poradziæ. Nawet nie wiem, dlaczego mnie wtedy nie by³o. - powiedzia³ niemal w¶ciek³y.
- Ja wtedy w lesie, chcia³em wyci±gn±æ rêkê, to ona na mnie naskoczy³a, z tymi swoimi ¿alami. Wielka i doskona³a smoczyca, a jest zwyk³ym gadem. Mówi o mnie cham i ³ajdak, a sama gówno wie o ¿yciu. Jej dzieciñstwo by³o ciê¿kie ?! Jakby mia³a takie jak ja, dawno by jej na tym ¶wiecie nie by³o ! - wyszed³ z pokoju trzaskaj±c drzwiami. "Córeczka ! Jeszcze matce za mleko nie zap³aci³a, a ju¿ uwa¿a siê chyba za znawczyniê ¿ycia !" - my¶la³, zszed³ do piwniczki i zabra³ ze sob± dwie butelki wina, jednak po chwili zawróci³ i zabra³ nastêpne trzy. "A niech bêdê jeszcze pijakiem, co mi szkodzi i tak jestem uwa¿any za kanaliê !" - pomy¶la³ z³o¶liwie. Wszed³ do lasu i odszed³ od domu, tak aby nie by³o go widaæ, czuæ czy s³yszeæ. Usiad³ pod roz³o¿ystym drzewem i odkorkowa³ pierwsz± butelkê. Po chwili wsta³ i zmieni³ siê w ludzkiego ch³opca, chcia³ siê upiæ, a im mniejsze cia³o tym lepiej. Ponownie usiad³ i przytkn±³ g³ówkê butelki do ust i ³apczywie zacz±³ piæ, opró¿ni³ jej zawarto¶æ jednym haustem. Pust± butelkê odrzuci³ i zapatrzy³ siê przed siebie, czu³ jak z³o¶æ uchodzi z niego, gdyby to by³y inne czasy nazajutrz rzuci³by siê w wir walki, aby zapomnieæ. Tak, wtedy czasy by³y prostsze, jedyne z czego sk³ada³o siê jego ¿ycie to walka, alkohol i kobiety pozwalaj±ce zapomnieæ o bólu ran. "A niech przyjdzie i spróbuje, je¶li my¶li, ¿e nawet stu letni trening mo¿e siê równaæ kilkudziesiêciu wiekom do¶wiadczenia." - przemknê³o mu przez my¶l, zaraz odezwa³ siê inny g³os "Przecie¿ tak naprawdê, nie chcesz jej zabiæ" - niestety musia³ siê z tym zgodziæ. Przechyli³ kolejn± butelkê, nie lubi³ Araviry, nie po tym co pokaza³a przy ich pierwszym spotkaniu i tym li¶cie,jednak nadal by³a krwi± z jego krwi. Pierwszy raz w ¿yciu, ¿a³owa³, ¿e nie by³ taki jak jego ojciec, matka i rodzeñstwo. "Dlaczego ? To zawsze ja muszê byæ tym najgorszym, chocia¿ chcia³em wtedy dobrze. Zawsze inny, niegodny." - przychodzi³o mu do g³owy. Szybko wypi³ zawarto¶æ pozosta³ych butelek i zapad³ w sen. ¦ni³y mu siê wspomnienia. On trzymaj±cy ucho przy brzuchu Aurill, ich szczê¶liwe twarze. Nie wiedzia³ dlaczego, ale by³ prawie pewien, ¿e ¶lub siê jednak nie odbêdzie. Wiedzia³ doskonale przez kogo, zobaczy³ z³o¶liwie u¶miechniêt± córeczkê i jego twarz wykrzywi³ grymas.
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Awatar użytkownika
Aurill
Zsyłający Sny
Posty: 309
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aurill »

S³owa Dolharda zabola³y bardziej ni¿ wbicie no¿a w plecy.
Zaczê³a g³o¶no szlochaæ kiedy wyszed³. Przez pó³ nocy nie mog³a zmru¿yæ oczu. Znów jej siê ¶ni³o jak budzi siê sama w Karczmie, jak czeka na niego, a on siê nie zjawia ...
Potem przysz³a jej inna wizja jak dwa smoki le¿± bez ¿ycia na ³±ce. Jednym by³ Dolhard, a drugim Aravira. Obudzi³a siê, a raczej zerwa³a , by³o popo³udnie. Nie chcia³a wstawaæ, wtuli³a twarz w poduszkê i znów zanios³a siê g³o¶nym szlochem.
Po wczorajszej k³ótni by³a prawie pewna, ¿e ju¿ do niej nie wróci. Czy¿by Aravira mia³a racjê, czy istoty siê a¿ tak bardzo nie zmieniaj±? nie chcia³a dopu¶ciæ do siebie tej my¶li. Chcia³a ¶niæ, ¿e jej ukochany zaraz pojawi siê i przytuli j± mocno do piersi ... Chocia¿by mia³ byæ to jej ostatni sen w ¿yciu ...
[url=http://img65.imageshack.us/img65/2990/h1tc8.jpg]Euri[/url]
Awatar użytkownika
Dolhard
Kroczący w Snach
Posty: 243
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dolhard »

Zaraz po przebudzeniu, g³owa da³a o sobie znaæ, ¿o³±dek tak samo nie by³ d³u¿ny. Jednak¿e, to sumienie najbardziej nie dawa³o mu spokoju. Wiedzia³, ¿e przez jego s³owa Aurill najprawdopodobniej przep³aka³a ca³± noc. Wsta³ wiêc i uda³ siê w drogê powrotn± do domu. Czu³ siê gorzej ni¿ po pewnej bitwie gdzie tyle razy przebito go w³óczniami, mieczami i innymi broniami, ¿e gdyby nie to, ¿e by³ w postaci smoka i ca³o nocnym leczeniu przez uzdrowicieli nie prze¿y³by. Gdy wszed³ do domu, nie wyczu³ ¿adnego ruchu, "Aurill ¶pi" - pomy¶la³ i uda³ siê do sypialni znalaz³ tam ¶pi±c± elfkê z wyra¼nymi znakami wcze¶niejszego p³aczu, d³ugiego p³aczu. Poczu³ siê jeszcze gorzej. "Tak krzywdziæ w³asn± matkê, tylko z powodu w³asnych ¿ali, samolubna córeczka. Ju¿ rozumiem ja, niestety matkê mia³em z sercem wykutym ze ska³." - przemknê³o mu przez g³owê. Cicho skradaj±c podszed³ do ³ó¿ka i równie ostro¿nie po³o¿y³ siê na nim. Powoli i delikatnie opar³ Aurill o siebie. By³ pewien, ¿e nawet przez sen us³yszy miarowe bicie jego serca i siê uspokoi. Na ca³e szczê¶cie mia³ racjê. Oddycha³a ju¿ spokojniej, a on patrzy³ w sufit i nic. Wszystko co go gryz³o wczoraj zala³ poka¼n± ilo¶ci± alkoholu. Zapach jej cia³a, równy i spokojny oddech, ciê¿ar jej g³owy i rêki na piersi, tak na niego podzia³a³y, ¿e i on nied³ugo zasn±³.



c.d
"Nie uwierzysz, jak głęboko oszustwo, podłość i skurwysyństwo zakorzenione są w naturze ludzkiej."
"Z rogacza kpić wesoło było, skończyło się wesele, gdy się samemu rogaczem zostało."
Zablokowany

Wróć do „Równina Maurat”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości