Rzeka DueridTajemnicza podróż

Rzeka przepływająca przez Równinę Maurat, dająca życie wielu miastom jakie opływa. W jej głębinach, zwłaszcza u ujścia do jeziora można spotkać liczne Nimfy i inne magiczne rzeczne stworzenia.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

         Dalaya zerwała się na równe nogi słysząc, jak postać obok niej ruszyła się w stronę rzeki. Podeszła do niej i chwyciła ją lekko za rękę, ratując przed zderzeniem z zimną taflą wody.
        - Uważaj, pozwól, że cię poprowadzę. Powiedz tylko, gdzie chcesz dojść. Proszę powiedz mi swoje imię, aby było mi łatwiej. - powiedziała cicho. Jedną ręką złapała ją delikatnie za ramię, drugą zaś trzymała na rękojeści miecza. Bacznie obserwowała Dannyla wszystkimi zmysłami. Oczy miała w jego wpatrzone, uszy wychwytywały najmniejszy dźwięk, kiedy poruszył się. Czekała na zgodę anioła i była gotowa zacząć działać.
Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
— Paulo Coelho
Awatar użytkownika
Dannyl
Szukający drogi
Posty: 31
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Elf morski
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dannyl »

Dannyl usiadł, a następnie wstał, ponieważ Kobieta w czerni wstała nerwowo, po czym zaczęła biec w stronę wody.
"Błąd.'' - pomyślał Dann i dotknął podłogi. W tym właśnie momencie pojawił się na rzece jakieś 5 kroków od upadłego anioła.
- Dokąd to się wybieramy - powiedział unosząc brodę. Zrobił to, żeby nadać sobie pewności, po czym zobaczył smokołaczkę. Odchylił się troszkę, ale nie usłyszał jej szeptu.
- Nieładnie, nieładnie rozmawiać na osobności w towarzystwie, jeszcze tak zacnych osób. - Powiedział to dotykając ręką wody. Ta nagle wytrysła i Dannnyl był już troszkę dalej.
- Dogońcie mnie, jeśli umiecie, chyba że nie możecie - powiedział to wskakując do wody.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Dalaya, kiedy ujrzała Dannyla wyciągnęła miecz. Miała rozszerzone źrenice, a dolną wargę przygryzała zębami. Wolną ręką cofnęła nieznajomą za siebie. Kiedy zobaczyła, że odchylił się, schowała miecz z powrotem do pochwy. Lekko trzęsła się ze zdenerwowania, lecz krople wody ostudziły ją i uspokoiły.
        - Widzę, że uwielbiasz nękać podróżnych. - powiedziała z ironią i zaśmiała się. - "Co mi szkodzi się lekko zabawić" - pomyślała. Zwinnie przemieniła się w smoka. Z pleców wyrosły skrzydła, a ciało przykryły łuski koloru włosów.
        - Wskakuj. - powiedziała do nieznajomej.
Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
— Paulo Coelho
Awatar użytkownika
Lucia
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lucia »

Odwróciła się w jej stronę trochę zdziwiona tym, że znów Dalayna chce jej pomóc; nie chciała być uważana za kalekę, a tak się poczuła przez chwilę, gdy pomyślała, że Dalayna we wszystkim chce jej pomóc, choć z drugiej strony Lucia była jej za to wdzięczna.
-Nazywają mnie Lucia i chwilowo nie potrzebuję pomocy... - Powiedziała szeptem do Dalayny tak, by nie usłyszał Dannyl.
Odwróciła się w stronę Dannyla, niezbyt zadowolona z tego, że się pojawił i skrzyżowała ręce.
-To moja sprawa, gdzie chodzę.- Powiedziała do Dannyla, trochę jakby zdenerwowana.
- "Jeśli wpadnę do wody, będzie po mnie..." - Pomyślała Lucia i zaczęła szukać wymówki.
Lucia nie potrafiła pływać, a nie ufała im do końca, więc nie chciała ryzykować w pobliżu wody, nie wiedziała czy jest tam głęboko, czy też płytko i odsunęła się od Dalayny.
-Ja... nie mogę, muszę coś załatwić. - Lucia była trochę niepewna tego, co powiedziała.
Awatar użytkownika
Dannyl
Szukający drogi
Posty: 31
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Elf morski
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dannyl »

Dannyl popatrzył na kobiety. I pomyślał.
,, Ja tu zdobyć ich zaufanie'' ... Myślał i myślał, płynąc. Nie zauważył nawet że bardzo się oddalił. Wychylił głowę znad wody i zobaczył trzy smoki bawiące się nad wodą. ,, nie będę im przeszkadzał.'' pomyślał Dannyl i zaczął znów płynąć w stronę kobiet.
,, Chyba ich lubię'' pomyślał Dannyl i uśmiechnął się pod wodą. Po czym wyskoczył na metr wysokości . Woda oblewała go ze wszystkich stron. Popatrzył na kobiety i przeniósł się na wirze wody na ląd. . Przy tym oblewając towarzyszki.
- Przepraszam , lubię wielkie wejścia.- powiedział lejąc się ze śmiechu na widok mokrych panien.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Dalaya szybko wróciła do swojej postaci. Była rozluźniona i szczęśliwa, że zdobyła zaufanie Luci. Na jej twarzy pojawił się uśmiech. Nagle poczuła na ciele milion kropel wody. Jej rude włosy, które z wdziękiem opadały na ramiona pociemniały od wilgoci. Uważnie patrzyła na obie postacie. Przez chwilę milczała, nie wiedząc jak ma się zachować. Jej policzki nabrały odcieni różu, a z gardła wydobył się dźwięczny śmiech. Zanurzyła stopę w wodzie i ochlapała Dannyla, dyskretnie puszczając oko w jego stronę. W pewnym momencie spoważniała i odwróciła się w stronę Luci.
         - Jeśli potrzebujesz pomocy udzielę ci jej, choćbym sama miała stracić życie. - powiedziała. Czuła, że ta istotka jej potrzebuje.
Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
— Paulo Coelho
Awatar użytkownika
Lucia
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lucia »

-Eh... wielkie dzięki... - Lekko się uśmiechnęła, mówiąc to do Dannyla.
Lucia zdjęła mokry i poniszczony bandaż z oczu, lecz cały czas miała je zamknięte.
-Ataman!. - Zawołała łasicę po imieniu, która już po krótkiej chwili była obok Luci.
Lucia podała Atamanowi mokry bandaż; łasica wiedziała, czego ona chce, więc wzięła go w zęby i pobiegła z nim w stronę ogniska. Lucia nie miała drugiego bandaża, więc musiała czekać, aż tamten wyschnie. Lucia poprawiła swoje długie, czarne włosy tak, aby zasłoniły jej bladą twarz.
- Jest dobrze, gdy będę czegoś potrzebowała, po prostu powiem wam. - Powiedziała do Dalayny, tym razem już o wiele pewniej.
Awatar użytkownika
Dannyl
Szukający drogi
Posty: 31
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Elf morski
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dannyl »

Dannyl podszedł do łasicy. Ta na niego warknęła. Elf popatrzył na nią ze zdziwieniem i dotknął bandaż.
- Proszę - powiedział zostawiając go w spokoju.
- Już jest suchy. -mówiąc do usiadł przy ognisku.
- Co was tu sprowadza?- zapytał przesuwając węgielki. Po czym usłyszał głos w głowie.
"Już wracam, tęskniłeś?'' zapytał smok w myślach Elfa.
"Taaak, umieram z tęsknoty'', powiedział z sarkazmem Dann.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Dalaya usiadła blisko Dannyla, ale tak, aby mogła go widzieć. Nie znała go dosyć dobrze, by mu całkowicie zaufać. Wyjęła z torby szczotkę i zaczęła walczyć z rozczochranymi włosami, które od wilgoci utworzyły nieład na głowie. Jedną ręką przejeżdżała szczotką po pasemkach, a drugą je gładziła i trzymała. Jej włosy przy ogniu przybrały jego barwę. W oczach można było dostrzec odbicie płomieni i spokój. Patrzyła uważnie na mężczyznę, rzadziej na Lucie. Przerwami wzrokiem błądziła w ogniu. Na bladych, lekko zmarzniętych policzkach można było dostrzec żar. Mroźny wiatr targał, ledwo co rozczesanymi włosami. Ogień ją jedynie owijał swoim ciepłem. Jej ciało niewidocznie drżało, lecz nie przeszkadzało jej to. Na przeciw niej leżał miecz jednoręczny. Jego złota, z połyskami odbijającego się światła, rękojeść była pod jej stopami. W takim ułożeniu mogła szybko reagować w razie ataku.
        - "Nie mogę im powiedzieć, gdzie zmierzam. Nie teraz, kiedy jest tu tyle tajemniczych i nieznanych osób. Muszę się jeszcze zorientować, czego szuka upadły anioł. A może by powiedzieć ... Nie, nie, przynajmniej nie teraz. Tam dokąd zmierzam to jeden z najbardziej bolesnych wspomnień i nie mogę o nich mówić im, pierwszym napotkanym osobom." - pomyślała i głowę lekko pochyliła, wyglądało to tak, jakby uważnie się przyglądała palenisku.
        - Nie wiem, dlaczego jesteś taki ciekawy, lecz jeśli chcesz wiedzieć zapytaj jej, gdyż ona wskazuje kierunek. Ja jej pomagam w czymś. - powiedziała zdenerwowanym głosem. Trochę wydawało jej się podejrzane, takie wypytywanie się.
        - Ostrzegam cię, jeśli spróbujesz kogoś tknąć, nie ręczę za siebie. - kontynuowała poważnym tonem - I jeśli można wiedzieć, co ciągnie cię do naszego towarzystwa ?
Awatar użytkownika
Lucia
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lucia »

Lucia zabrała łasicy bandaż i zaczęła go zawiązywać na oczach.
-Szukam pewnego człowieka... -Lucia była zdenerwowana mówiąc to i wstała.
Lucia odeszła trochę od ogniska i usiadła opierając plecy o chłodną korę drzewa, i już po krótkiej chwili zasnęła. Łasica najpierw biegała dookoła Luci i drzewa, a później dopiero wyjęła zatruty sztylet z plecaka. Łasica trzymała go w pyszczku i warczała na nich, jakby im grożąc. Podbiegła do Luci i usiadła przed nią obserwując Dannyla i Dalaynę bardzo nie ufnie.
Awatar użytkownika
Dannyl
Szukający drogi
Posty: 31
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Elf morski
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dannyl »

Dannyl popatrzył na kobiety. Były dziwnie interesujące. Przez jego głowę przecierały się myśli napotkanych smokołaków i aniołów, niekoniecznie dobrych. Popatrzył na łasicę. Wydawała mu się strasznie agresywna, jak na tak małe zwierzątko. Uśmiechnął się jedynie do niej i rzucił w jej kierunku smakołyk.
"Pewnie go nie weźmie'' - pomyślał, uśmiechając się szerzej, po czym usłyszawszy odpowiedź jednej z towarzyszek spoważniał.
- Szukam... jednego z proroctw legendarnych elfów jezior. - powiedział.
- Mówię wam to, ponieważ wam ufam do tego stopnia, że to wyjawię, ale nie naciskajcie proszę- mówiąc to popatrzył w górę.
"Gdzie ty jesteś?'' - zapytał głos w jego głowie.
"Nigdzie'' - odpowiedział Dann do smoka.
"Dziwne, dlaczego ona go jeszcze nie wyczuła? ''- zamyślił się na chwile.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Dalaya uważnie badała Dannyla. Teraz była pewna, że nie jest sam. Czuła smoka. Zastanawiała się, czemu nic o nim nie powiedział. Znalazła kolejny powód, aby mu nie ufać. Myślała też nad faktem, dlaczego im tak szybko zaufał i powiedział dokąd zmierza. Nie wiedziała, czy cenić taką ufność, czy wystrzegać się jej. Tysiące sprzeciwiających się myśli tłumiło i walczyło w jej głowie. Wywnioskowała jedno, że zachowanie mężczyzny jest dość niewyrafinowane. Nie rozumiała jego bezpośredniości, ale też ta sytuacja ją ciekawiła i automatycznie przyciągała. Nagle posmutniała, przypominając swoją misję, była ona dla niej zbyt bolesna.
        - Zaprawdę nie wiem, jak ty możesz tak zaufać od razu innym - powiedziała - A jeśli bym teraz wyciągnęła nóż i cię zabiła. Może jesteś aż tak zdesperowany, że potrzebujesz czyjejś pomocy, a że nas napotkałeś jako pierwsze... Jest też opcja, że ktoś cię wysłał na mnie... - tu przerwała. Nie mogła dalej mówić, uświadomiła sobie, że nie jest bezpieczna. Niezauważalnie pojawiła się za plecami Dannyla - Nie wiem kim jesteś, lecz wiem, że coś, a może kogoś ukrywasz. Zastanawia mnie dlaczego. - powiedziała to niemalże szeptem.
Awatar użytkownika
Lucia
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lucia »

Ataman najpierw tylko patrzył na smakołyk, lecz był bardzo głodny, więc podbiegł do niego i go szybko zjadł.
-I tak ci nie podziękuję... -Ataman powiedział to ludzkim głosem do Dannyla.
Wrócił do Luci zdenerwowany i położył się na jej nogach. Łasica nie była zadowolona z zachowania Dalayny.
-Uspokoisz się w końcu, czy mam ci może pomóc? - Łasica pewna siebie wstała, gdy to powiedziała.
Ataman przestał się na nich patrzeć i spojrzał na Lucię, nie śniło jej się nic miłego, mówiła coś niezrozumiale przez sen, i była jakby smutna... Łasica westchnęła niechętnie i położyła się zmartwiona.
Awatar użytkownika
Dannyl
Szukający drogi
Posty: 31
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Elf morski
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dannyl »

- U kutwa ty mówisz- powiedział Dann do łasicy, po czym się zaśmiał.
- Nieźle - szepnął do ucha smokołaczce.
- Mój przyjaciel jest jakieś 20 mil od nas a ty go czujesz... Jesteś naprawdę dobra.- mówiąc to uśmiechnął się do niej.
"Będziemy mieć towarzystwo'' - powiedział smok w mózgu Danna i Dalayi. "Smoki!''
Dannyl stał jak sparaliżowany.
- Obudźmy ją! - powiedział do kobiety, podchodząc do wody.
Awatar użytkownika
Dalaya
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 137
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smokołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dalaya »

        Dalaya zerwała się na równe nogi. W jednym czasie uwolniła mustanga i podniosła miecz. Była gotowa, podeszła do śpiącej Luci.
        - Nie waż się mi przeszkadzać - syknęła groźnie w stronę łasiczki. Pochyliła się nad Lucią.
        - Lucia, musisz się obudzić - szepnęła delikatnym głosem - Jeśli nie dasz rady lecieć, możesz usadowić się na moim grzbiecie. Drugi upadek może być śmiertelny. - Wstała i obróciła się w stronę Dannyla. Jej wzrok był zagniewany i gdyby nie nadchodzące niebezpieczeństwo, na pewno nie stałby przed nią wolny, tylko skrępowany. Zręcznie przemieniła się w smoka.
        - Mam nadzieję, że nie masz z tym nic wspólnego, inaczej długo nie pożyjesz. - powiedziała do elfa.
Awatar użytkownika
Dannyl
Szukający drogi
Posty: 31
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Elf morski
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Dannyl »

Dannyl spojrzał na nią spode łba.
- Masz mnie za idiotę?- zapytał sarkastycznie, po czym zobaczył przemianę smokołaczki.
- Musimy walczyć. Nie uciekniemy im. - powiedział wstając i zrzucając płaszcz z grzbietu. Po chwili popatrzył na rękę, w której pojawił się lodowy sztylet. Dann podszedł do wody i nabrał krople, po czym podszedł do kobiet. Upadłemu aniołowi wkropił je w bandaż, a smokołaczce narysował znamię na szyi.
- Jakbyście się zranili, to od razu do wody - powiedział stanowczo. W tym samym momencie popatrzył na horyzont. Zobaczył trzy cienie ze skrzydłami.
- To oni - mruknął.
Zablokowany

Wróć do „Rzeka Duerid”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości