Smocza Przełęcz[Smocza Jaskinia] Królikołak, Smok i Miś.

Przełęcz dzieląca Góry Dasso i Góry Druidów. Po obu jej stronach, znajdują się ogromne, tajemnicze, wykute w sakle posągi smoków, strzegące tej górskiej przełęczy.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

- Wiesz, wymagając od kogoś, by powiedział Ci kim jest, powinnaś sama się przedstawić.- powiedział smok, ówcześnie wypuszczając powietrze, mówił już teraz spokojnie, swoim starym głosem. - Może wpierw ja się przedstawię. Zwę się Cornoctis, i jak zapewne zauważyłaś jestem smokiem, lecz trochę różnie się od innych przedstawicieli mojej rasy. - przedstawił się uważnie przyglądając się nowo-przybyłej, cały czas zachowywał czujność i gotowość lecz nie było tego po nim widać. - Twoja kolej elfko. - dodał po czym wczuł się ponownie w aurę tej istoty, wyczuł w niej magię ognia, nie na wysokim poziomie lecz nie słabą. Uśmiechnął się nieznacznie.

Wbrew woli smoka, gdy ten skończył i czekał na odpowiedź, płomień na jego głowie znacząco przybrał na sile, a wszystkie klejnoty w jaskini zaczęły mienić się swoimi kolorami. Cornoctis wyczuł w tym prawdziwą mieszankę magiczną. Rozejrzał się po jaskini, a jego wzrok przykuł wyłaniający się z wody kształt, było to coś co przypominało kobietę, która w całości była stworzona z wody, a w rękach miała dziwny przedmiot. No właśnie, ten przedmiot... Było to jajo, jajo z którego smok wyczuł życie.
- Zareagowałam na twe imię pradawny. - odezwała się ta istota delikatnym, kojącym głosem. Cornoctis nie był w stanie wydobyć z siebie słowa, był kompletnie zaskoczony.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Króliczyca w ludzkiej postaci naciągnęła cięciwę, na której spoczęła jedna ze strzał. Po ostatnich wydarzeniach, dziewczyna była dość negatywnie nastawiona do niezapowiedzianych wizyt, które już tyle razy wpędziły dwójkę w solidne kłopoty. Przez moment pomyślała nawet o tym, że może to być ktoś od kłusowników, ktoś kto po prostu odnalazł obozowisko ze świeżymi, zielonymi grobami swoich kompanów.
Raena zmrużyła oczy i przymierzyła się do strzału, gdyby ktoś miał wejść do jaskini i zaatakować ich. Po chwili do jaskini na rozkaz Smoka wszedł ich nowy gość, a właściwie gościem była kobieta, młoda elfka z tego co zdążyła zauważyć Uszata. Powoli opuściła łuk widząc, że ta nie zamierza ich atakować, choć taki atak w tym momencie mogłoby to być dla niej samobójstwem. Od razu jej oczy powędrowały do wilka, który odezwał się w zwierzęcej mowie do Misia, który przestraszony schował się za nogami Króliczycy.
- Jest za młody, przestraszył się, ale na pewno zrozumiał. Witaj. - powiedziała stworzeniu.
Raena spojrzała na Elfkę, która zdawała się być bardzo zaciekawiona prawdziwym obliczem Uszatej, co nie spodobało jej się z wiadomych przyczyn. Smok przejął pałeczkę i odezwał się zamiast niej, by poprowadzić rozmowę na trochę inny tor. Cornoctis jak widać doskonale wiedział, że dziewczyna nie chwaliła się każdemu kogo spotka tym, kim tak naprawdę jest. Wiedział, że dla niej jest to równoznaczne z narażeniem się na śmiertelne niebezpieczeństwo.

Mimo wszystko wesoły ton Elfki sprawiał, że napięcie poniekąd spadało, ale ostrożność wciąż zachowana była na wysokim poziomie. Mimo wszystko nie można ufać komuś ot tak, zaraz po przybyciu i za dowód szczerości mając jedynie miły uśmiech. Raena rozluźniła się nieco, ale wciąż obserwowała dziewczynę.
- Ja jestem Raena, a ten miś to Alven. - powiedziała po słowach Cornoctisa i chciała dodać coś więcej, ale to co stało się potem zupełnie wybiło wszystkich z rytmu.
- Co się dzieje? - Raena rozejrzała się wielkimi oczami po jaskini, w której każdy klejnot zaczął świecić jasną barwą. Dziewczyna zupełnie nie rozumiała co się dzieje i przez moment pomyślała, że to przez jakieś magiczne właściwości ich nowego gościa.
- Cornoctis... - szepnęła cicho, kiedy zobaczyła, że na jeziorze pojawiła się jakaś postać. Raena cofnęła się trochę, nie rozumiejąc nic z tego co właśnie widziała. Miś zupełnie przerażony ciągłymi zmianami sytuacji, schował się za jednym z większych kamieni, nie czując się już ani trochę bezpiecznie w ich kryjówce.
Postać jednak nie była tworem elfki, była powiązana z Cornoctisem... Króliczyca spojrzała na niego zaskoczona, zapewne tak samo jak on...
- Na wszelki wypadek schowaj się. - odwróciła się do elfki, bo sytuacja mogła zmienić swój przebieg w każdej chwili... I niekoniecznie mogło to być coś przyjemnego.
Awatar użytkownika
Kaila
Szukający drogi
Posty: 45
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kaila »

Kaila uśmiechnęła się. No cóż to oczywiste, że nie będą jej od razu ufać.
-Witaj Cornoctisie, Raeno, no cóż jak widzicie jestem elfem leśnym. Mam na imię Kaila, wyszkolony myśliwy i początkujący mag ognia.
Skłoniła się lekko z wesołym uśmiechem na ustach. No tak dalej nie umie się wyswobodzić z elegancji, jaką nabyła na dworach szlachty, na których przebywała czasami, jako małe dziecko.
Ares pomachał przyjaźnie wciąż patrząc na miśka ukrytego za nogami Raeny.
Wkrótce Kaila zauważyła postać wychodzącą z wody. Sądząc po zaskoczeniu Raeny i Cornoctisa oni sami nie wiedzieli, co to. Elfka prychnęła na ostrzeżenie kobiety.
-Wiedziałam, że w jaskini smoka będzie ciekawie. – Napinając łuk uśmiechnęła się zadziornie. W razie niebezpieczeństwa mogła w każdej chwili wystrzelić z łuku, a Ares przygotował się do skoku. Kaila skrzywiła się niezadowolona. Smok i kobieta z łukiem raczej zrobią więcej niż ona. Przyglądała się ciekawie kobiecie z wody. Z daleka pachniało to magią. Wiedziała, że coś ją tu przywiodło. A teraz zrozumiała, że to było przeznaczenie. No w końcu podkradła się do jaskini smoka i nagle po zaznajomieniu się wyłoniło się to coś. Pokręciła głową z niedowierzaniem. Pasowało to na jakąś książkę przygodową, nie na życie.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Wodna istota wykonała w stronę smoka gest, mówiący mu żeby się do niej zbliżył, co Cornoctis zrobił bez zastanowienia. Nie wiedział czemu, ale nie bał się tej istoty, ufał jej. Gdy stanął przy brzegu stawu, ona zbliżyła się do niego i wyciągnęła w jego stronę jedną i odezwała się znów swym przyjemnym głosem - Pewnie zastanawiasz się czym jestem. - smok kiwnął na to łbem twierdząco.
- Zostałam stworzona przez tę samą osobę co ty. Powstałam dzięki mocy tych klejnotów, a służyłam do powstrzymywania twoich narodzin aż nasz twórca skończy eksperyment, co się nie udało. - wyjaśniała istota, a to co ona mówiła wyjaśniało Cornoctisowi coraz więcej niewiadomych.
- Jednak różnie się od Ciebie, bo ja pochodzę w pełni z mocy twórcy. - wyjaśniała dalej jednak zrobiła chwilę przerwy i chwyciła jajo, które trzymała, w obie ręce i zbliżyła je do Cornoctisa.
- Zbudziłam się na brzmienie twego imienia, taki otrzymałam rozkaz od stwórcy. To co trzymam jest skorupą twojego jaja, zawiera ona moce twej matki, lodowej smoczycy, te, z którymi miałeś się urodzić, które czarodziej zaklął właśnie w tej skorupie. -

To co usłyszał kompletnie zaskoczyło go, nie spodziewał się tego, że moce, które posiada nie są naturalne. Chwilę zajęło zanim to wszystko dotarło do niego jednak gdy już zrozumiał.
- Ale co to ma znaczyć? Po co mi to wszystko mówisz? - to co teraz działo się w umyśle smoka było nie do opisania, ta ciekawość co do tego wszystkiego. Odpowiedź uzyskał niemalże od razu
- Nasz stwórca kazał Ci udać się do Elfidranii prawda? Jednak nie musisz tego robić, możesz wyrzec się aktualnych mocy i uzyskać moce swojej matki, wtedy twa podróż do Elfidranii nie będzie konieczna, bo to co tam na Ciebie czeka tyczy się twoich obecnych zdolności. -
- Dobrze, ale co stracę, a co zyskam? -
- Stracisz swój obecny oddech, a zyskasz lodowy oddech swej matki. Stracisz obecne magie, których się nauczyłeś u stwórcy, a zyskasz magię wody oraz magię energii, którymi ona również władała. Magię wody na poziomie na jakim opanowałeś magię życia, a magię energii na poziomie twojej magii chaosu. -
Smok wziął oddech by jeszcze o coś zapytać jednak został uprzedzony przez tę istotę.
- Wiem o co chcesz zapytać. To nie naprawi twojego upośledzonego wyglądu jednak przywróci harmonię twojemu organizmowi, sprawi, że twoje organy odmłodzą się oraz będą się starzec w normalnym tempie. -
W tym momencie Cornoctis wyciągnął łapę po jajo jednak w ostatnim momencie się zatrzymał i spojrzał pytająco na Raenę, chciał poznać jej zdanie na ten temat. Jeśli ona nie będzie tego chciała, on nie przyjmie tego daru.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Króliczyca stała zupełnie zaskoczona, nawet nie myślała o tym by trzymać łuk w razie gdyby ktoś chciał ich zaatakować. Nie rozumiała tego co się działo, tego czemu ta istota przybyła do Cornoctisa. Z tego co zauważyła, sam Smok nie miał pojęcia co się tutaj właściwie dzieje. Uszata nie miała zamiaru przeszkadzać w konwersacji, jaka wywiązała się pomiędzy Cornoctisem, a tamtą istotą. To kolejna sytuacja, w której mógł dowiedzieć się czegoś więcej o swoim istnieniu, o czarodzieju... Ale czemu zawsze w tak dziwnych momentach...
Raena spojrzała na elfkę, która stała z łukiem, na cięciwie którego spoczywała strzała gotowa do akcji.
- Lepiej nie... Wszystko jest pod kontrolą... - podeszła ostrożnie do dziewczyny i dotknęła jej ramion, by opuściła łuk.
- Nie sądzę by miało dojść do walki, a lepiej nie denerwować tamtej istoty. - powiedziała cicho do Elfki, ale jej głos był spokojny i nie było w nim żadnego rozkazu ani niechęci.
Niedźwiadek kulił się za skałą, co bardzo zmartwiło Raenę, bo ten maluch miał już wystarczająco dość wrażeń jak na ten okres.

Króliczyca spojrzała na Cornoctisa, który stał teraz przed istotą z jeziora, a ta opowiadała mu o tym po co zjawiła się w tej jaskini. Czarnowłosa otworzyła usta, bo oto Smok stał przed decyzją przyjęcia tego, co zostało mu odebrane. Na początku dziewczyna chciała go z całych sił powstrzymać, bo bardzo martwiła się o niego. Zerknęła teraz na Elfkę, która zapewne miała więcej wrażeń niż ktokolwiek w tym miejscu.
- Ja... ja nie chcę by coś Ci się stało... - powiedziała spokojnie, robiąc parę kroków w przód. Bała się, że przyjęcie tego daru wywoła niepożądane efekty, ale ... Z drugiej strony Smok dostałby to czego chciał, to co zostało mu odebrane, a przede wszystkim... Zniknęłaby magia, która tak źle na niego wpływała.
- Nie mam prawa decydować... - szepnęła cicho, ale wiedziała, że Smok tego chce, że chce tego daru... Kiwnęła więc głową zgadzając się i westchnęła cicho.
- Czy wilk mógłby pójść do Alvena? Nie chce by maluch się bał... Tylko proszę... Niech go nie skrzywdzi.. - zwróciła się do Elfki, lekko uśmiechając się do niej.
Awatar użytkownika
Kaila
Szukający drogi
Posty: 45
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kaila »

        Kaila przyglądała się z wyraźnym zainteresowaniem istocie. Zapomniała całkowicie o łuku, który trzymała w dłoniach. Poczuła delikatny dotyk Raeny, gdy zwróciła jej uwagę na łuk. Popatrzyła na niego i zaczerwieniła się leciutko. Wyglądało to jakby bała się istoty i przygotowała się do obrony. Popatrzyła z niepokojem na istotę, lecz ona nie zwracała na nią uwagi. Powoli zdjęła strzałę z łuku i włożyła do kołczanu. Wsłuchała się w wymianę zdań i aż zaskoczyło ją ile się dowiedziała. Cronoctis był smokiem zabranym od matki, wychowywanym nienaturalnie, w dodatku jego organy niszczyły się nienaturalnie szybko? Na to wyglądało. Zastanawiała się nad sensem tych słów. Cornoctis dostałby magię swojej matki, a także poprawił stan swojego zdrowia. To dość kusząca oferta. Nie wiedziała, co powstrzymało Cornoctisa, ale poznała się z nimi dokładnie jakieś 2 minuty temu… Usłyszała wątpliwości Raeny, ale pokręciła nieznacznie tylko głową. Coś nie wyglądało na to by istota kłamała, choć ryzyko było duże, ale wynik zbyt kuszący. Gdy Raena podeszła z nów do niej spojrzała na nią zaciekawiona. Uśmiechnęła się na jej prośbę, a uśmiechnęła się szerzej, gdy wyjawiła jej swoje wątpliwości.
-Dobrze, poproszę go, lecz lepiej będę miała go na oku. – Mrugnęła do niej i zwróciła się do Aresa. Powtórzyła prośbę Raeny.
-Tylko nie wystrasz go bardziej. – Ostrzegła wilka. Na co on westchnął.
-Dobrze postaram się. – Wstał powoli i podszedł do skał, za którymi chował się niedźwiadek. Na widok wilka zbliżającego się do niego mały miś skulił się bardziej. Wilk pomachał przyjaźnie ogonem.
-Nie bój się, nic ci nie zrobię. – Powiedział w mowie zwierząt to niedźwiadka łagodnym głosem. Usiadł przy skale i postanowił poczekać aż miś się do niego przekona.
Ostatnio edytowane przez Kaila 10 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Odpowiedź Raeny nie usatysfakcjonowała go, chciał dostać odpowiedź, która jasno powie mu co ma zrobić tymczasem dostał coś kompletnie odmiennego. Jednak miała rację, że to on musi zdecydować o swoim losie. Westchnął tylko i odwrócił się w stronę wodnej istoty
- Zdecydowałem się. - powiedział i bez namysłu dotknął jaja, które momentalnie skrystalizowało się, a wodna istota rozpłynęła się nie pozostawiając po sobie śladu. Smoka przeszył tylko przyjemny chłód. Krystaliczna skorupa upadła na ziemię i roztrzaskała się czemu towarzyszył ryk niczym smoka, a w głowie Cornoctisa rozbrzmiał głos jego matki, który rzekł tylko "Odnajdź mnie".

Odwrócił się po chwili w stronę swoich towarzyszy i uśmiechnął się.
- Nie czuję różnicy, poza tym, że jakoś tak mi lżej wewnątrz. - powiedział, lekko zmrużyły mu się oczy.
- Zupełnie jakby... jakby... - i zasnął jak gdyby nigdy nic, niespodziewanie zasnął czemu towarzyszyło przybranie ludzkiej postaci, widocznie ta smocza musiała przystosować się do nowych mocy.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Raena uśmiechnęła się do Elfki, a potem znowu spojrzała na Cornoctisa i niezwykłą postać z jeziora. Smok najwyraźniej nie ucieszył się z tego, że kobieta nie chciała decydować o wszystkim co dotyczy niego samego, co prawda miała przeczucia co może być dla niego dobre, ale nie miała prawa ingerować w coś tak ważnego.
Cornoctis postanowił przyjąć dar, co ucieszyło Króliczycę, ale mimo to bała się, że zaraz stanie się coś złego i czekają ich kolejne problemy. Smok po wszystkim spojrzał na dziewczyny, Uszata odniosła wrażenie, że widzi ogromne zadowolenie w jego oczach.
- Ciesze się, że masz to za sobą. - powiedziała miło i podeszła do niego. Cornoctis był na tyle zmęczony, że nawet nie dokończył zdania i po prostu zasnął, a jego ciało znowu stało się ludzkie.
Raena uklękła przy nim i pogłaskała go lekko po głowie, wzdychając cicho. Podłożyła mu pod głowę coś miękkiego i potem spojrzała na Kailę.
- Będziemy musiały poczekać aż odpocznie. Może masz ochotę na bażanta? - wskazała na dwa ptaki piekące się nad ogniem.
- Mam nadzieję, że to co się stało, nie wywarło negatywnych skutków w jego organizmie. - powiedziała, zerkając przy tym na Cornoctisa.

Tymczasem miś siedział skulony za skałą, a kiedy przyszedł do niego wilk, ten skulił się jeszcze bardziej, był zupełnie przerażony cała sytuacją. Ale w momencie kiedy słyszał głosy Smoka i Króliczycy, wychylił łepek zza skały i patrzył na to co się dzieje. Po wszystkim wyszedł z ukrycia i poszedł powoli do Raeny, a ta pogłaskała go, żeby uspokoił się nieco.
Awatar użytkownika
Kaila
Szukający drogi
Posty: 45
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kaila »

        Elfka przyglądała się całemu wydarzeniu. Cornoctis mimo niezdecydowanej odpowiedzi Raeny przyjął dar, czemu towarzyszyło zniknięcie dziwnej postaci. Smok odwrócił się, a Kaila przyjrzała mu się ciekawie. Z zewnątrz nie było nic widać mimo wszystko twierdził, że czuje zmiany. Nie napatrzyła się jednak długo jak Cornoctis zasnął. Elfka pokręciła tylko głową z uśmiechem. I taki jest finał? Po tym wszystkim zasnął? Jednak zrozumiała, że cała ta przemiana jest czymś dużym i jego ciało musi się przystosować. Wkrótce Raena zaczęła (jak się jej wydawało) trochę mniej podejrzliwą rozmowę. Przynajmniej Kaila miała taką nadzieję. Uśmiechnęła się ciepło.
-Dziękuje, ale nie jestem głodna. Ostatnio w lesie nie ma problemu ze zwierzyną.
Wysłuchała jej wątpliwości i postukała palcem w brodę. Jej mina wskazywała na to, że zastanawia się nad słowami kobiety.
-Nie wydaję mi się, by ta dziwna postać kłamała. Jeśli nie kłamała w związku z tym, że pochodzi od tego samego stwórcy Cornoctisowi nie powinno się nic stać…
Gdy to powiedziała zmieszała się. Co ona mogła o tym wiedzieć skoro w sumie ich nie znała. Westchnęła cicho i zawstydzona opuściła głowę zerkając w stronę Aresa.
-Ale ja nie mam prawa głosu w tej sprawie. W sumie dopiero się poznaliśmy i całkowicie was nie znam…Tak jak wy nie znacie mnie…
Dodała trochę ciszej. W tym czasie miś wymsknął się zza skał i podszedł do kobiety. Ares spojrzał na niego mało zdradzającym spojrzeniem i podszedł spokojnie do swojej pani. Ta położyła mu przelotnie dłoń na łebku. Ten, jak się wydaje, mało uczuciowy gest u nich był oznaką wdzięczności i ich więzi. Wystarczył ten mały gest by i elfce i wilkowi poprawiły się humory.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Podczas snu umysł smoka nawiedzały obrazy, sny, w których widział tunele, oblodzone, długie tunele, w których panował mrok. To coś wiodło go przez te tunele, pokazywało mu je. Pokazało mu również gdzie są te tunele, wejście do nich. Ewidentnie było to poza granicami Alaranii jednak nie było to zwykłe miejsce, był to punkt, który było widać już ze Szczytów Fellarionu. Miał przeczucie, że musi się tam udać.

Ciało smoka było ogarnięte przez chłód, on czuł to jednak było to przyjemne, czuł, że pod wpływem tego jego narządy wewnętrzne naprawiają się, a gdy ten proces się zakończył, obudził się. Nie spał długo, bo niecałą godzinę, a czuł się bardziej wypoczęty niż kiedykolwiek wcześniej.
- Niesamowite uczucie. Czuje się jakby młodszy o jakieś czterysta lat. - jednocześnie otworzył oczy i uśmiechnął się.
- Widzisz, wszystko jest w porządku. - zwrócił się do Raeny, podnosząc się do siadu, rękoma podparł się za plecami.
- Coś mnie ominęło? - zapytał kobiety przez uśmiech.
- Miałem ciekawy sen. - oznajmił i spojrzał się w stronę stawu i skrystalizowanej skorupie jego jaja leżącej na ziemi przed zbiornikiem wody.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Króliczyca spojrzała jeszcze na śpiącego Cornoctisa, który zdawał się być teraz bardziej spokojny niż zazwyczaj. Właśnie ten widok dał jej nieco więcej nadziei na to, że wszystko wyszło tak jak powinno.
- Masz rację, zwierząt tutaj nie brakuje. - zwróciła się do Elfki i uśmiechnęła się miło.
- Ja zjem trochę, przez to wszystko jak widzisz, nie miałam okazji żeby coś przegryźć... - zaśmiała się cicho i podeszła do ogniska, nad którym piekły się bażanty. Zdjęła ostrożnie jednego z nich i odstawiła w miejsce, wcześniej przygotowane. Sztyletem odkroiła to co miała ochotę zjeść i usiadła na kamieniu.
- Wiesz co... - powiedziała po przełknięciu kęsa.
- Możesz mieć rację. - dodała po chwili kiwając głową.
- Jednak wszystko ma dwie strony i obawiam się tej drugiej, ale z tego co widzę, nie mam czego. - uśmiechnęła się i zerknęła na śpiącego Cornoctisa.
- Masz prawo, każdy ma prawo do swojej opinii i czasem dobrze jest wysłuchać zdania innych osób. - odpowiedziała uprzejmie.
- Ciężko jest poznać kogoś tak szybko, czasami lata to mało. - dodała po chwili i zerknęła na Misia, który domagał się przytulenia. Raena uśmiechnęła się, bo czasem zachowywał się tak mądrze, tak bardzo chciał uczucia, a czasem było zupełnie inaczej. Dała mu odrobinkę mięsa, ale niechętnie je zjadł. Króliczyca popatrzyła na wilka, który dla niej był dość niezwykły, bardzo mądre i wierne zwierzę z tego co zauważyła.
- Wiele o Tobie nie wiemy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by poznać się lepiej. - uśmiechnęła się lekko.
- Co sprowadza Cię w te strony? - zapytała ciekawie, ale uprzejmie.

Króliczyca nie była negatywnie nastawiona do ich nowego gościa. Zupełnie pochłonęła ja sytuacja z Cornoctisem i te ostatnie wydarzenia. Rozmowa z nową, nie była szczególnie trudna, Elfka zdawała się być całkiem sympatyczna i Uszata nie odniosła wrażenia, że może mieć złe zamiary.
Po niecałej godzinie, Raena zobaczyła, że Cornoctis przebudził się. Ku jej zaskoczeniu, był wesoły, zupełnie jakby stał się młodszy o wiele, wiele lat. Dziewczyna aż zaśmiała się wesoło i podbiegła do niego, by przytulić się kiedy tak siedział na ziemi.
- Tak się cieszę, że nic Ci nie jest. - powiedziała przytulona do niego, a potem odsunęła się i spojrzała wesoło na Elfkę.
- Miałaś rację! - powiedziała zadowolona i potem znowu popatrzyła na Smoka.
- Porozmawiałyśmy sobie. - odpowiedziała na pytanie Cornoctisa.
- Śniło Ci się coś złego? - zapytała po chwili.
Awatar użytkownika
Kaila
Szukający drogi
Posty: 45
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kaila »

Kaila zauważyła dyskretne zerkanie kobiety na smoka, ale nie dziwiło ją to. Widocznie Raena bardzo się martwiła o Cornoctisa. Uśmiechnęła się delikatnie, gdy Raena poszła zajadać bażanta. W sumie jak sobie przypomni to dawno go jadła. Ptaki te są dość szybkie i trudno je podejść. Pokiwała głową i patrząc gdzieś w dal odparła.
-Czasem nawet 100 lat nie wystarcza by poznać bliskie ci osoby…
Gdy elfka pogrążyła się w rozmyślaniu, Raena przyjrzała się Aresowi, co wilk ciągle ją obserwujący zauważył to. Rozbawiło go to, że wyczytał w jej spojrzeniu podziw. Z rozbawieniem przyglądał się kawałkowi mięsa, który podała miśkowi. „Jak miś dorośnie taki kawałeczek może nie wystarczyć” pomyślał złośliwie.
Elfkę wyrwał z rozmyślań głos kobiety. Pokiwała lekko głową i zamyśliła się.
-W sumie nic mnie tutaj nie sprowadziło. Wędrowałam z Równiny Drivii wzdłuż Pustyni Nanher. Krążyłam po różnych lasach i wstępowałam do wiosek tylko od czasu do czasu, gdy musiałam dokupić rzeczy. Szłam wzdłuż Gór Dasso wędrując, zawracając i zostając dość długo w paru miejscach. Uszło tak z 2 lata mojej podróży aż doszłam do tej przełęczy. Stwierdziłam, że będzie dobrym wyborem udanie się na drugą stronę gór…Być może mój cel był w szepcącym lesie jednak nie miałam konkretnego celu.
Opowiedziała po krótce swoją historię głaszcząc powoli Aresa. Godzina minęła spokojnie, gdy smok, który nadal był w ludzkiej postaci, obudził się. Nie wtrącała się w ich rozmowę, lecz ją też z jakiegoś powodu cieszyło, że nic mu nie jest. Raena odpowiedziała na wszystkie jej pytania i zadała to, które ona sama chciała zadać. Pokręciła głową z uśmiechem. Kobieta zachowała się tak, jakby czytała elfce w myślach.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Ucieszył się, że Uszata tak pozytywnie zareagowała, on odwzajemnił jej uścisk i niechętnie wypuścił ją od siebie.
- Sen miałem interesujący. Prawdopodobnie to co mi pokazał to lokalizacja leża mojej matki poza Alaranią. - powiedział wstając na proste nogi. Pogładził się po brodzie i zauważył, że jego broda rozrosła się bardziej niż zdawał sobie z tego sprawę wcześniej, ale machnął na to ręką i podszedł do Raeny.
- Chciałbym się tam udać jak najszybciej, co ty na to? - zapytał się króliczycy.
- I czy nasz gość chciałby z nami wyruszyć? - tym razem zwrócił się do elfki.
Teraz powolnym krokiem zbliżył się do stawu, zastanawiał się na mocami, które przyjął, czy będzie w stanie je kontrolować. Miał ogromną nadzieję, że tak. Czuł również magię przepływającą przez jego organizm, została całkowicie przywrócona, a on sam się zregenerował. Ba! Nawet jego organy są w o niebo lepszym stanie niż wcześniej, czuł to w sobie, czuł pełno energii. Chciał teraz tyle zrobić, a wcześniej czuł się zmęczony życiem. Stojąc nad wodą spojrzał się w swoje odbicie po czym wyciągnął rękę w przód i skupił się na użyciu swojej nowej magii. Po krótkiej chwili woda posłuchała się go i sporych rozmiarów kula wody powędrowała nad jego otwartą dłoń. Teraz wmieszał w to magię energii, a woda pod jej wpływem wystrzeliła we wszystkie możliwe strony. Cornoctis uśmiechnął się, widocznie tę magię miał wrodzone. Powrócił wzrokiem na kobiety
- Zdaję się, że ze mną wszystko w porządku. - uśmiech nie znikał z jego twarzy.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Raena wiedziała już trochę więcej o ich nowej towarzyszce, zdawało się też, że dziewczyna nie miała złych zamiarów, a jeszcze było przed nimi wiele czasu by poznać się lepiej. Króliczyca rozmyślała o tej całej sytuacji, kiedy tak patrzyła raz na Elfkę, a raz na zadowolonego Smoka.
USzata skupiła swój wzrok na Cornoctisie, który powiedział jej całkiem zaskakującą rzecz.
- Leże Twojej matki? Więc ona żyje? - powiedziała trochę zdziwiona.
- Wiesz, że to sen, nie możesz tak po prostu polegać na nim. - powiedziała najspokojniej jak potrafiła, a Smok podszedł do niej i koniecznie chciał wyruszyć w poszukiwania swojej matki. Raena trochę zasmuciła się, ponieważ nie chciała, by się rozczarował i zawiódł.
- Nie wiem czy to dobry pomysł, by wędrować poza granice Alaranii.. - powiedziała cicho, patrząc z troską na Smoka.
- Ale wiem, że Cię nie powstrzymam. - wzruszyła lekko ramionami, a potem spojrzała na Elfkę.
- Co Ty na to? - uśmiechnęła się miło.
- Sądzisz, że to dobry pomysł? Wiesz coś o tamtejszych terenach? - zadała Kaili pytania, ale uprzejmie, bez żadnych nacisków. Martwiła się dosyć bardzo takimi nagłymi zmianami, ciągle coś się działo i ciągle Smok musiał podejmować trudne decyzje.
Raena podeszła do Elfki i westchnęła bezradnie.
- Trochę za dużo tego wszystkiego, martwi mnie to nieco. - powiedziała szczerze, potem spojrzała na Smoka, który podszedł do jeziora, a za nim pobiegł Miś, który też miał już dość wrażeń jak na jeden dzień, ale mimo to zdawało się, że czuł się już nieco lepiej.
- Co robisz? - zapytała ciekawa tego, co zamierzał zrobić Cornoctis, skupiając się tak na czymś. Po chwili zorientowała się co takiego kombinował.
- No nie wierzę.. - powiedziała znowu zaskoczona i przyglądała się kuli wody, która znalazła się nad dłonią Cornoctisa. Raena podeszła do niego, chcąc przyjrzeć się temu zjawisku.
- Nowa magia, całkiem ciekawe. - powiedziała wesoło, a potem kula rozprysnęła się na wszystkie strony, w tym, w stronę Uszatej.
Smok wesoło odwrócił się i spojrzał na kobiety, ciesząc się, że wszystko jest dobrze.
- Tak...Na pewno jest w porządku ... - Króliczyca odpowiedziała, śmiejąc się i wycierając mokrą twarz. - Znowu jestem przez Ciebie mokra!
Awatar użytkownika
Kaila
Szukający drogi
Posty: 45
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kaila »

        Kailę zaskoczył sen Cornoctisa. Wsłuchiwała się w ich rozmowę. Jednak na pytania Raeny pokręciła głową.
-Wiem tylko, że to niebezpieczne miejsca nawet dla smoka. Wiele z podróżnych, którzy wyruszyli za granicę nigdy nie wróciło. Jednak to o niczym nie świadczy. Po za tym chętnie się z wami zabiorę. Zawsze to lepiej mieć 2 łuczniczki. I czuły nos.
Gdy dodała ostatnie roześmiała się i spojrzała w kierunku Aresa. Położyła dłoń na ramieniu kobiety uśmiechając się miło.
-Nie martw się, na pewno sobie poradzimy.
Ona nie podeszła do smoka jednak przyglądała się ciekawie jego umiejętnościom i roześmiała się, gdy ochlapał kobietę. Woda poleciała także na Aresa, na co wilk zareagował dość dziwnym pomrukiem. Jednak Kaila zbyt dobrze znała swojego towarzysza by wiedzieć, że znaczyło to zdumienie i rozbawienie. Kaila roześmiała się jeszcze bardziej.
-Masz się, z czego śmiać…Ty nie jesteś przemoczona.- Powiedział rozgniewany Ares. Kaila dalej cicho się śmiejąc podrapała go za uchem.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

- Wiem, że to sen. Jednak po dzisiejszych zdarzeniach, po tym jak usłyszałem jej głos w głowie, nie sadzę by ten sen był przypadkowy. - powiedział do króliczycy podchodząc do niej, chwytając ją za ręce i spoglądając w oczy. W jego wzroku było widać radość, która nie gościła w nim już bardzo długo, oraz ciekawość, bo przecież nie znał własnej matki. Pogładził ją po policzku
- Nic nam się nie stanie. To miejsce nie jest tak daleko za granicą, widać je ze Szczytów Fellarionu. - puścił dłonie Raeny.
- Są to podziemna tunele, całkowicie oblodzone. - wyjaśnił, spoglądając kątem oka na elfkę.

Na zewnątrz zaczynało się ściemniać, smok przybrał swoją naturalną postać, czuł się wypoczęty.
- Jutro z rana wyruszymy do Ekradonu, dobrze? - zapytał się kobiet po czym wszedł do stawu i położył się w nim.
Zablokowany

Wróć do „Smocza Przełęcz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości