Smocza Przełęcz[Łąka nad rzeką] Droga do Smoczej Przełęczy

Przełęcz dzieląca Góry Dasso i Góry Druidów. Po obu jej stronach, znajdują się ogromne, tajemnicze, wykute w sakle posągi smoków, strzegące tej górskiej przełęczy.
Awatar użytkownika
Enadelia
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Maie lasu
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/administrator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Enadelia »

"Ależ ja nie mam zamiaru uciekać" odmruknęła irbisowi, choć wiedziała, że rozumiał Katharine, która posługiwała się ludzkim językiem. A może nie? Może sama już nie rozpoznawała różnych języków, a Elfka tak naprawdę używała cały czas języka zwierząt? Alces jednak zdawał się rozumieć dziewczynę, więc Enadelia uznała, że to zapewne Fili jest wyjątkowo uzdolnionym zwierzęciem, które rozumie ich mowę. A może w tym wypadku również się myliła. Postanowiła dłużej o tym nie rozmyślać i skupić się formowaniu odpowiedzi.
- Miło, że nie uważasz mnie za... Cóż... Gorszą, ale niestety tak jak to określiłaś jestem czymś w rodzaju leśnego duszka. Jestem istotą czysto energetyczną. Posiadam ciało, lecz nie jestem zależna od potrzeb fizjologicznych. Jem i piję tylko dla przyjemności, a śpię jedynie, żeby ułożyć sobie myśli w głowie. - Nie lubiła tak na siebie patrzeć, ale rzeczywiście czasami miała wrażenie, że nie jest tylko pomocnikiem stwórcy. Doskwierało jej poczucie, że jest tutaj tylko pomocnikiem w sprawach natury. Ale przynajmniej była do czegoś potrzebna. Kiedy Kath opisała zapach jej aury, dziewczyna wciągnęła powietrze i starała się zidentyfikować ten zapach. Poczuła jednak mieszankę zapachu Alcesa i Elfki. Ta pierwsza była jej znacznie bardziej znana. Uśmiechnęła się pod nosem. Znów odczekała aż dziewczyna dokończy mówić i odpowiedziała za jednym zamachem.
- Nie mam pojęcia jak pachnę... - zachichotała - Ty za to pachniesz... Hm... Zdecydowanie lasem. Wyczuwam przyjemny zapach dorodnych drzew... Również pięknie. Musisz być bardzo odważna.128 lat? To... Imponujące. Pewnie dysponujesz wielkim zasobem wiedzy, prawda?
Awatar użytkownika
Katharine
Zbłąkana Dusza
Posty: 8
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Elf leśny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Katharine »

Katharine długo przyglądała się dziewczynie, nie wierząc własnym uszom.
-Niemożliwe! Jesteś... duszkiem? To jest... fascynujące! Niesamowite!- Wyszeptała, robiąc oczy wielkie ze zdziwienia. Po jej minie można było wnioskować, że nigdy nie spotkała podobnej istoty. Można nawet przypuszczać, że o nikim takim jak Enadelia nie słyszała! Irbis za to nie wyglądał na zdziwionego. Obserwował spokojnie rozmowę dwóch dziewczyn, co chwilę prychając ponaglająco, gdy Kath nie mogła się wysłowić. Natomiast gdy rozmówczyni stwierdziła, że w wieku 128 lat elfka musi dużo wiedzieć, Fili parsknął niepohamowanym, iście kocim śmiechem. Najdziwniejszy i jeden z zabawniejszych dźwięków, jakie istota człekopodobna może usłyszeć! "No, Katharino, może i sprawiasz wrażenie mądrej, ale nie łudź się że to prawda."- I przez to właśnie zdanie, irbis zarobił po uszach. Fuknął obrażony, że ktoś w ogóle odważył się dotknąć jego majestat i już się więcej nie odzywał.
- Mam wiedzę teoretyczną obejmującą kilka rozległych działów, lecz jako elf bardziej niż naukę kocham piękno. Śpiew, malarstwo...Taniec. To co kocham. Ta podróż dopiero ma mi pomóc poznać świat takim, jaki on jest. Może czegoś się nauczę?- Dodała zamyślona. Gdy się odezwała w końcu, po krótkiej chwili ciszy, uśmiechała się lekko wyraźnie uspokojona. - Bardzo miło było mi was wszystkich poznać. Żal opuszczać dopiero poznanych przyjaciół, ale przygoda wzywa! Będziemy się żegnać. Mam nadzieję, że nasze drogi jeszcze się skrzyżują. Wszystkiego dobrego! - Powiedziała i wraz z irbisem po chwili już zniknęli z pola widzenia.
Awatar użytkownika
Alces
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 85
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek-Mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alces »

Pewnie się zastanawiacie co robił Alces przez ten cały czas. Przecież sprawiał wrażenie całkiem wyłączonego... A w rzeczywistości... to nie wiedział o co chodzi. Udało mu się ustalić, że przybyła Elfka z dużym kotem, który umie się porozumiewać, ale Alces go nie rozumiał. Dziewczyny rozmawiały o zapachach, o swoim kontakcie z naturą; chłopak spiorunował wręcz Edanelie, spojrzeniem gdy ta uznała się za istotę niższego rzędu. Jego wzrok mówił wtedy "Jak tak w ogóle możesz o sobie mówić". Reszty już kompletnie nie rozumiał tylko siedział jak jakaś ciemna papka. I tak się też trochę czuł... No ale niedługo potem Elfka z kotkiem sobie poszli, jednak nasza ciemna masa dalej siedziała sprawiając wrażenie, że jego mózg miał przerwę w pracy.
Awatar użytkownika
Enadelia
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Maie lasu
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/administrator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Enadelia »

Dziewczyna z fascynacją obserwowała Elfkę i dokładnie wsłuchiwała się w jej słowa. Czuła, że jest w obecności osoby… Ważnej. Bawiła ją jednak relacja między Katharine, a jej towarzyszem. Dziewczyna nie zdawała się być dla kotowatego większym autorytetem. Enadelia zauważyła nawet, że w pewnym stopniu, to on mógł być dla niej kimś w rodzaju opiekuna. Zbierała się, by coś powiedzieć, lecz nie potrafiła wydobyć z siebie słowa. Następnie Elfka zwyczajnie zakończyła rozmowę, grzecznie się pożegnała i odeszła. Tak zwyczajnie, bez większych wyjaśnień. Maie stała jeszcze przez chwilę wmurowana. Nie wiedziała, jak to się stało, że jeszcze kilka sekund temu stała przed nią zupełnie normalna, namacalna postać, a po chwili po prostu zniknęła. A przynajmniej tak to wyglądało z punktu widzenia Enadelii.
- Była całkiem miła… - powiedziała stojąc jeszcze tyłem do Alcesa. Wzrok wlepiony miała w krajobraz przed sobą. Wiatr sprawiał, że trawy poruszały się płynnie i zdawały się tworzyć fale ubarwione małymi kolorowymi plamkami. Dziewczyna zatrzymała na chwilę w płucach chłodne powietrze i zamknęła oczy. Miała ochotę rzucić się w kwieciste morze i… Tak też zrobiła. Wraz z powolnym wypuszczaniem powietrza, przechyliła się do tyłu i z szeroko rozłożonymi rękami opadła na miękką trawę. Na jej twarzy momentalnie pojawił się uśmiech.
Awatar użytkownika
Alces
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 85
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek-Mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alces »

Alces także się położył na trawie. Miał chyba ciche chwile, czasem tak miał, lubił posiedzieć w ciszy, bądź słuchając innych samemu nie biorąc udziału w rozmowie. Nie było to nic groźnego, było to także chwilowe więc nie ma się nawet czym przejmować. Tak więc dziewczyna nie mogła usłyszeć z jego stron żadnych słów. On już leżał podziwiał chmurki. A powieki robiły się coraz cięższe i cięższe. Niczym zachodzące słońce, sprawiały że coraz mniej światła docierało do umysłu chłopaka. Aż w końcu zamknął je, jednakże nie zasnął. Wyłączył się, ale nie spał. Miał kontakt z otaczającym go światem. A o czym myślał? Szczerze powiedziawszy o niczym. Po prostu, wyciszył się. Jakoś tak tematu do rozmowy nie miał.
Awatar użytkownika
Enadelia
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Maie lasu
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/administrator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Enadelia »

Źdźbła trawy uginały się pod jej ciężarem, a słodki zapach polnych kwiatów unosił się w powietrzu. Słońce grzało jeszcze dość intensywnie i przyjemnie ogrzewało jej skórę. Wokół rozbrzmiewały szmery, szumy i ciche szepty, które zapewne słyszała tylko ona. Wpatrywała się w ptaki i pojedyncze motyle, które czasem przecinały błękit nieba. Oddech zdawał się być tam taki prosty i lekki, a oddychanie było dla niej podwójnie ważne, gdyż łączyło się po części z jej magią. Łatwiej ją kontrolowała, gdy panowała nad nim. Usłyszała szelest trawy koło niej i przekręciła głowę w tamtą stronę. Zobaczyła Alcesa, który leżał sobie spokojnie i wpatrywał się w niebo. Zdawał się być nieobecny. Nie wiedziała, dlaczego tak było, ale nie miała wątpliwości, że chce się wyciszyć. Zamknął powieki, ale po samym biciu serca, które oczywiście słyszała dziewczyna, mogła rozpoznać, że wcale nie śpi. Przewróciła się przez brzuch i odwróciła zwinnie tak, by leżeć bliżej niego. Chciała położyć mu głowę na piersi i choć na chwilę się zawahała, w końcu jednak tak uczyniła. W jego obecności była jakaś… szczęśliwsza i spokojniejsza.
Awatar użytkownika
Alces
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 85
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek-Mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alces »

Chłopak leżał sobie dalej, z oczami zamkniętymi, jednak nie spał. Wyciszył się. Całkowicie, czas wtedy przyśpieszył a on wypadł z transu gdy poczuł nacisk na swojej klatce piersiowej, od razu poczuł że to jego ukochana. Jego serce od razu zabiło mocniej, z radości, on sam się uśmiechnął. Przekrzywił głowę, spojrzał na nią, następnie dotknął jej ręki, objął ją swoją dłonią, po prostu trzymał, łącząc się z nią. Teraz już nie miał pustki w głowie, miał w niej tylko Enadelię, tylko swoje uczucia do niej. Tylko marzenia, a w każdym z nich była i ona. A słońce coraz bardziej chyliło się ku zachodowi, no proszę, z małego postoju zrobili sobie chyba nocleg. Może by powoli zacząć myśleć nad jakimś schronieniem? Albo chociaż posłaniem, żeby wygodnie spędzić noc pod gołym niebem. Nim jednak się odezwał spojrzał na twarz swej ukochanej, jakby chciał się upewnić czy może jej przeszkodzić w tym co teraz robiła... relaksacji?
Awatar użytkownika
Enadelia
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Maie lasu
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/administrator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Enadelia »

Powoli zachodzące słońce delikatnie ich oświetlało. Przyglądała się ich delikatnie połyskującym w złocistych promieniach dłoniom. Jednak zachód słońca w ich przypadku przynosił tylko chwilę szczęścia. Gdyby się ściemniło, byliby narażeni na wiele niebezpieczeństw. W okolicy nie było wiele możliwości schronu. Pojedyncze drzewa nie były w stanie zapewnić im zupełnego bezpieczeństwa, a ona sama była w stanie zbudować tylko niezbyt trwały schron. Rozmyślała tak chwilę wpatrując się w ich dłonie i wsłuchując w bicie jego serca. Gdy po chwili zdała sobie sprawę z powagi sytuacji, nadchodząca już powoli ciemność zbliżała się nieubłaganie. Od zniknięcia słońca za łagodną linią łąk dzieliła ich jakaś godzina, więc widoczność znacznie ograniczy się za jakieś dwie. Spojrzała na Alcesa i odszukała jego spojrzenie. Wyczytała z niego wystarczająco dużo.
- Chyba myślimy o tym samym - odparła spokojnie - Jeśli teraz wyruszymy, dojdziemy do Smoczej Przełęczy przed zmrokiem. Tam też powinniśmy znaleźć schronienie.
Awatar użytkownika
Alces
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 85
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek-Mag
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alces »

No słońce coraz niżej schodziło, niedługo będzie noc. Chłopak nie potrafił jeszcze ocenić kiedy. Jednak jego towarzyszka była mądra, co było tylko jedną z licznych zalet Enadelii. Ciekawe czy uda mu się odkryć je wszystkie... Szczerze w to wątpił, podejrzewał że jest ich zbyt wiele. nawet jakby poznawał jedną dziennie, nie zdążyłby do końca swego marnego żywota. Ale koniec tych rozmyślań, czas ruszać. Wstał rozejrzał się czy wszystko mają. Następnie powiedział. -A więc w drogę- Powiedział uśmiechając się. Delikatnie dotknął jej dłoni -Prowadź-
I dziewczyna ruszyła, a on obok niej, trzymając za rękę.


Enadelia i Alces do next tematu -> http://granica-pbf.pl/viewtopic.php?f=40&t=2271
Zablokowany

Wróć do „Smocza Przełęcz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości