Zatopione Miasto[Zatopione Miasto] Na szlaku 3

Miasto zatopione pod pisakami pustyni. Niegdyś tętniące życiem, dziś opustoszone i zaniedbane. Nad murami tego miejsca zapanowała cisza i tylko nocami gdzieś miedzy domami można usłyszeć cichy szept wiatru.
Mon-adhur
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 113
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:
Kontakt:

[Zatopione Miasto] Na szlaku 3

Post autor: Mon-adhur »

Dotarli do miejsca które Daren rozpoznał z poprzedniej wizyty na ziemi leżały dwa ciała ghuli które elf zabił wcześniej. Mon-adhur zatrzymał grupę i uważnie obwąchiwał okolicę i przepatrywał oczami Szangrin. Zdawał sobie sprawę że wkraczają na niebezpieczny teren.

- Od tej pory wszyscy zachowujemy wyjątkową czujność, Esmodeusz ty tez. - pogroził żartobliwie psu palcem.

- Wiem że zastanawiacie się nad tym co mnie tu sprowadza. Wiec wyjaśnię że szukam Zatopionego miasta, a raczej tego co z niego zostało pod piaskami. -
Być ostatnim ze swojego ludu brzmi dumnie... .
Awatar użytkownika
Elianan
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 51
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elianan »

Elianan spojrzała na pół mężczyznę-pół konia, gdy mówił, po czym znów przeniosła spojrzenie na cel ich podróży.
Miasto wyglądało równie tajemniczo, jak tajemniczo brzmiała jego nazwa. Elianan zastanawiała się, jaka była jego historia.
Ponieważ jednak nie było czasu na takie pytania – postanowiwszy odłożyć je na później – dziewczyna rozejrzała się uważnie po okolicy, koncentrując się na ewentualnym zagrożeniu. Łuk trzymała w pogotowiu.
- Na co powinniśmy zwracać uwagę? – zapytała, nadal rozglądając się uważnie. – Coś, co pomoże ci w znalezieniu tego, czego szukasz?
Nie czuła żadnych zapachów, które świadczyłyby o niebezpieczeństwie. Ale to przecież nie musiało o niczym świadczyć, prawda?
Mon-adhur
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 113
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mon-adhur »

Mon-adhur uniósł ramię wskazując nim przed siebie.

- Moja droga nie mam pojęcia, gdyż nic nie jest tu takie jak w innych miejscach. Każdy zakątek miasta ma swoją zagadkę lub tajemnicę. Nie wiem co wam powiedzieć. Po prostu uważajcie na wszystko co wam się nie podoba lub zmusza do myślenia. -

Przekroczył ponad ciałami ghuli i rozglądając się uważnie ruszył w głąb miasta. Szangrin z pochylonym łbem i węsząc ruszyła za swoim ukochanym panem. O krok za nią podążał Esmodeusz. Piasek przesypywał się przy każdym kroku. Miasto milczało.
Być ostatnim ze swojego ludu brzmi dumnie... .
Awatar użytkownika
Elianan
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 51
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elianan »

Elianan kiwnęła głową, przyjmując do wiadomości, że musi uważać na wszystko. Nie była to dobra informacja bo nie znała się ona na magii - a to miasto w oczach dziewczyny zdecydowanie było magiczne - ani nie potrafiła jej wyczuwać. Miała jednak nadzieję, że wyostrzone zmysły przydadzą się do czegoś.
Zacisnęła dłoń na łuku, który trzymała w pogotowiu.
Smród ciał, które mijali był nieznośny, niemal nie do wytrzymania dla jej wyostrzonego węchu, więc wstrzymała na chwilę oddech.
Po raz kolejny rozejrzała się uważnie.
Mon-adhur
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 113
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mon-adhur »

Czas mijał powoli i ospale. Żar dosłownie lał się z nieba i każdy krok wymagał sporego wysiłku. Z piasków wyłaniały się kolejne dachy domów. Mon-adhur rozglądając się czujnie, węsząc i nasłuchując zmierzał do centrum zatopionego miasta. Nie wiedząc co może napotkać na swojej drodze martwił się o towarzyszy. Kiedy mijali dłoń posągu wystającą z pod piasków centaur przystanął, Szangrin zjeżyła sierść i w ciszy węszyła a Esmodeusz przysiadł na zadzie czekając. Stary centaur podniósł dłoń przywołując gestem do siebie towarzyszy.

- Też to czujecie? -
Być ostatnim ze swojego ludu brzmi dumnie... .
Awatar użytkownika
Morko
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: duch opiekuńczy
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Morko »

Na pustyni panowała cisza. Zupełnie inna od tej, do której przywykła mieszkając na skraju lasu. Już po kilku godzinach marszu zatęskniła za szelestem liści. Nic tu nie rozpraszało uwagi. Piasek pod stopami wszędzie wydawał się taki sam. Powietrze też nie niosło ze sobą żadnych nowych zapachów nawet, gdy wiatr mocniej zawiał. Czuła tylko swój własny pot.

Kiedy Morko po raz pierwszy stanęła na piaskach pustyni poczuła ulgę i zakłopotanie. "Znów będzie, że się chowam." O pustyni wiedziała nie wiele. Ale pomysł z wyprawą do zasypanego miasta wydał się jej idealny, jako początek nowego rozdziału w jej życiu. Teraz uśmiechała się kpiąco na samą tą myśl. Od kilku dni żałowała, że się tu w ogóle znalazła. Tego dnia miała zawrócić, ale wtedy natrafiła na ślady niedawno opuszczonego obozowiska. Decyzja była szybka, podążyła śladami większej grupy.

Najpierw zobaczyła miasto. Minęła cuchnące trupy ghuli. I wtedy zobaczyła ich. Natychmiast rzuciła się w cień za dachem jednego z przysypanych piaskiem domów. "Centaur?!"
Awatar użytkownika
Elianan
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 51
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elianan »

Elianan zbliżyła się do pół mężczyzny-pół konia i rozejrzała się uważnie. Nie wiedziała o co jest pytana. Całe miasto było dla niej dziwne - tyle nowych zapachów, dźwięków. Magii nie wyczuwała nigdy, więc i teraz nie zawracała sobie tym głowy.
Kiwnęła więc przecząco głową, ale zdała sobie sprawę, że Mon-adhur mógł tego nie zauważyć, więc szepnęła:
- Nie. Nie wiem - dodała po chwili. - Wszystko co tu się znajduje jest dla mnie nowe. Nie wiem, o co pytasz.
Łuk trzymała w gotowości.
Mon-adhur
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 113
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mon-adhur »

"Strażnik" zaskrzypiał cicho kiedy został lekko napięty, na jego cięciwie znalazły się trzy strzały. Szangrin uważnie obserwowała zbliżającą się postać. Mon-adhur węszył nerwowo wysilając do granic możliwości swój zmysł magiczny. Esmodeusz schował się za centaura cicho powarkując.

- Na Bogów Wiatru i Deszczu. A cóż to takiego? -

Końcówki strzał zapłonęły magicznym światłem. Stary zrobił krok aby zasłonić swoim ciałem dziewczynę i elfa.

- Nie wiem cóż to takiego ale na pewno nie jest to czego szukałem. -

Zamknął pokryte bielmem oczy i podniósł broń. Oczy Szangrin z krwisto czerwonych stały się białe niczym oczy Mon-adhura.
Być ostatnim ze swojego ludu brzmi dumnie... .
Awatar użytkownika
Elianan
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 51
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elianan »

Elianan z wrażenia opuściła łuk. Podejrzewałaby, ze jej się przewidziało, gdyby nie to, że czarodziej również zareagował na widok ognistego ptaka.
W zasadzie nie wiedziała, co mogłaby zrobić. Nikt nigdy nie powiedział jej, jak się walczy z takimi stworzeniami a ciepło bijące od magicznego zwierzęcia utwierdzało ją w podejrzeniu, że strzały spaliłyby się nim dosięgłyby celu.
Miała nadzieję, że ptak nie jest strażnikiem miasta. Z drugiej strony nie mogła znaleźć innej dla niego roli.
- Może nie będzie walczył? - wyszeptała trochę do siebie, trochę do towarzyszy. - Może... - westchnęła, gdyż nic nie przyszło jej do głowy.
Od tego samego barda, który opowiadał jej o miłości, słyszała historię o strażnikach, którzy zadawali zagadki - może teraz też tak będzie?
Awatar użytkownika
Elianan
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 51
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elianan »

- Nie - odparła Elianan zgodnie z prawdą. Nie potrafiła odczuwać strachu więc i widok ognistego ptaka tego nie zmienił. Owszem, uspokoiła się nieco i rozluźniła - co dało się zauważyć w jej pozie - ale nie przestała się bać bo nigdy nie zaczęła.
Spojrzała pytająco na Mon-adhur'a, mając nadzieję, że czarodziej będzie wiedział, jak rozmawiać z tak niezwykłym stworzeniem.

Sama Elianan nadal trzymała łuk, na wypadek innej niespodzianki, jaką być może miało dla nich miasto. Rozejrzała się po okolicy, jednak nie zauważyła niczego niezwykłego... no, może poza samym miastem, które nadal robiło na niej wrażenie.
Zapach ognistego ptaka był tak silny, że w zasadzie w jego obecności węch ją zawodził.
Mon-adhur
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 113
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mon-adhur »

Słowa ognistego ptaka nie uspokoiły go. A przede wszystkim sposób zachowania pozostawiał w nim nutę wątpliwości. Opuścił broń, lecz nie odłożył, zdawał sobie sprawę z jej potęgi i z tego że jest jedynym atutem w jego rękach w razie starcia z przybyszem.

- Co ciebie tu sprowadza zatem ognisty? -


Wszystkimi zmysłami badał otoczenie. Ta wizyta zaniepokoiła go. "Czyżby Miasto jednak miało strażnika?"
Być ostatnim ze swojego ludu brzmi dumnie... .
Awatar użytkownika
Morko
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: duch opiekuńczy
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Morko »

Morko obserwowała całą sytuację ze swojej kryjówki. Była urzeczona. Już nie żałowała wyprawy na pustynię. Nagle Nanher okazało się być miejscem niezwykłym, a niezwykłe miejsca przyciągają niezwykłe stworzenia. Chwilę walczyła ze sobą, by wyjść i się przywitać, ale rozsądek wziął górę. W końcu nie wiedziała z kim ma do czynienia. Poza tym przybycie ognistego ptaka wzbudziło niepokój. Nie byłoby mądrze wyskoczyć teraz za plecami nieznajomych.
Awatar użytkownika
Elianan
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 51
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elianan »

Elianan lubiła jasne sytuacje, a ta taką zdecydowanie nie była. Nie wiedziała, czego chciał Feniks a jego zdawkowe odpowiedzi nie ułatwiały sprawy. Ściskała w dłoni łuk, mając nadzieję, że nie będzie musiała go użyć jednocześnie zastanawiając się, czy nie zostanie do tego zmuszona. O tym, że broń prawdopodobnie nie skrzywdzi ognistego ptaka wolała nie myśleć.

Ostatnie słowa niezwykłego stworzenia zwróciły jej uwagę. Zerknęła w kierunku, w którym spoglądał Feniks, zastanawiając się kto jeszcze pojawił się na pustyni...
Awatar użytkownika
Morko
Błądzący na granicy światów
Posty: 21
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: duch opiekuńczy
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Morko »

Zrobiło się jej jeszcze goręcej, gdy tylko zrozumiała, że dostrzegł ją ptak. Po chwili wyszła ze swej kryjówki. Powoli i spokojnie podeszła do nich na odległość dwudziestu kroków. Teraz mogła się im lepiej przyjrzeć. Z pewnością nie wyglądali na łotrzyków. Morko jednak nie umiała sobie wyobrazić, jaki cel mógł połączyć grupę tak niezwykłych stworzeń. W przypadki nie wierzyła. Bez pośpiechu, po kolei wpatrywała się w ich twarze. Centaur - górujący nad wszyskimi. Ptak, w którym domyślała się feniksa. I młodziutka kobieta, która z daleka wydała się jej chłopcem. W tym towarzystwie nie zabrakło nawet wilka i psa. "Przydałby się jeszcze smok, albo chociaż jednorożec". Rozbawiła ją ta myśl. Emocje nagle opadły i poczuła ogarniające ją zmęczenie. Skłoniła głową na powitanie.
- Nazywam się Morko - zamilkła nie wiedząc, co dalej powiedzieć.
Ostatnio edytowane przez Morko 13 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Mon-adhur
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 113
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Centaur
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Mon-adhur »

Mon-adhur nie odwaracajac twarzy od feniksa powiedział.

- Witaj Morko. Rozumiem z zachowania ptaka i twojego że nie jesteście razem. Nazywam się Mon-adhur, jestem Łucznikiem Żywiołów. -

Po czym zwrócił się ponownie do feniksa.

- Więc co ciebie tu sprowadza ptaku? -
Być ostatnim ze swojego ludu brzmi dumnie... .
Awatar użytkownika
Elianan
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 51
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Elianan »

Elianan przyglądała się kobiecie - nie sprawiała wrażenia chcącej zaatakować ich podstępem. Wydało się jej, że raczej przywędrowała tu tak samo, jak i oni a sytuacja, która ich zaskoczyła ją zmusiła do ukrycia się. Elianan nie dziwiła się takiemu zachowaniu.
Kiwnęła głową, przyjmując do wiadomości to, co powiedziała tamta.
- Elianan - przedstawiła się.

Westchnęła lekko.
- Czy grozi nam coś z twojej strony? - skierowała pytanie do Feniksa.
Zablokowany

Wróć do „Zatopione Miasto”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość