Klasztor Mrocznych Sekretów[Klasztor Mrocznych Sekretów] Niezbędna wiedza

Niezwykłe to miejsce. Wokół niego rozciąga się iluzja wody. W środku zaś znajduje największa na świecie biblioteka. Akty urodzenie, biografie i księgi zawierające tak mroczne sekrety iż są trzymane pod dziesięcioma magicznymi zamkami. Do klasztoru ma wstęp osoba o czystych zamiarach. Istota pragnąca chłonąć wiedzę. Osoba, która nie chce jej wykorzystać do niecnych celów lecz posiadając, pomóc innym stworzeniom w czynieniu dobra.
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Czuła jak ten biały niczym mleko mężczyzna zbliżył się do niej. Uśmiechnęła pogodnie, a za razem uwodzicielsko. Nie odrywając wzroku od stronnic, wciąż z zachłannością niby w transie śledziła tekst.
- Gdy możesz zdobyć wszystko czego pragniesz, wypowiadając kilka słów, cel nie ma znaczenia, liczy się tylko podróż. - dowiedziała się jedynie odrobinę. Znad ramienia czuła ciekawy wręcz wwiercający się w księgę wzrok Upadłego. Pragnął wiedzy, zachłannie i nieodzownie, a ona zachłannie pragnęła jego. Niestety wampirzyca była pierwsza, a właściwie wiedziała tylko gdzie szukać. Powoli odwróciła spojrzenie, nie lubiła gdy ktoś zza pleców przyglądał się jej pracy. Jej lazurowe oczy spoczęły w głębi jego spojrzenia. Czarne onyksy pięknie kontrastowały z białymi jak mleko włosami, które łagodnie okalały delikatne chłopięce rysy. Był piękny, urodziwy. Tylko te rękawiczki, jego dłonie wyglądały jakby jakiś starszawy kardynał chciał ukryć pod nimi swoje brudne czyny. Czasem czyste ciało oraz odzienie skrywały nieczystą duszę, akurat to tutaj miało idealny odpowiednik. Podparła podbródek na dłoniach i w takiej dziwnej pozie przyglądała się Upadłemu.
- Czego oczekujesz, pragniesz, chcesz? - zapytała jednym tchem, tonem głosu totalnie bezbarwnym. Ten Upadły Anioł nie wzbudzał w niej żadnych emocji, był, istniał po prostu. Jedna z wielu istot. Jedno z wielu egzystencji. Jedna z wielu nici bogini Atropos.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Varlein
Szukający Snów
Posty: 168
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varlein »

Chwilę poudawał zaskoczenie, robiąc dość zabawną minę. Czuł się trochę nieswojo pod bacznym spojrzeniem wampirzycy. Nie wiadomo dlaczego jego zainteresowanie płcią przeciwna wzrosło. Podejrzewał, że krótka przygoda z Alveą rozbudziła w nim te pragnienia. Nie pomagał fakt, że wampirzyca przed nim jest piękna. Ubrania doskonale podkreślały jej ciało. "Weź się w garść, kiedy indziej będziesz miał czas na rozmyślania o swoich pragnieniach... - pomyślał, ale zaraz dodał - Chwilę, mogę się zabawić".
Na jego usta znów wypłynął uśmiech, już dużo mniej fałszywy. Im więcej czasu spędzał na tym świecie, spotykając istoty je zamieszkujące, tym bardziej się zmieniał. Nie wiedział, czy na lepszy, czy raczej na gorsze. Choć, w gruncie rzeczy było mu to obojetne.
- Moje pragnienia często się zmieniają. Tylko jedno jest tak silne, aby oprzeć się pokusie zmian. Chcę gromadzić nową wiedzę, nowe moce - powiedział zgodnie z prawdą. Po czym nachyliła się nad stolikiem, jedną ręką opierając się na blacie, druga zatrzymała się na oparciu krzesła na którym siedziała nieśmiertelna kobieta. Chłonął wiedzę z książki przez chwilę, na szczęście miał fotograficzną pamięć i zapamiętał wszystko. Wiedział, że to nie koniec, a chciał więcej.
Odwrócił głowę i popatrzył jej w oczy. Bliskość ich twarzy lekko go zaniepokoiła, sam sobie był winien. Jego oczy zdawały się hipnotyzować swoją głębią.
- Ostatnio doszło nowe pragnienie... - tutaj zawiesił głos i uśmiechnął się czarująco, lekko mrużąc oczy.
- Ale dość o mnie. Może teraz ty zdradzisz czego pragniesz ? - spytał uprzejmie.
Anioły pierwsze upadły,pierwsze z nieba runęły
Choć takie piękne i pierwsze w nicości zniknęły,
Pierwsze złamały zasady i pierwsze na ziemię spadły,
Pierwsze szukały prawdy i pierwsze prawdę ukradły.
Zostały im tylko wspomnienia i ziemia obrzydła,
Zostały im tylko marzenia zostały pieśni i słowa,
Została im w ciszy z samymi sobą rozmowa.
By Stiil Angel

Miecz Upadłych Varleina
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Prychnęła mu dźwięcznym i szczerym śmiechem, lecz zasłoniła usta dłonią, dusząc w sobie chichot. Był czarujący, acz zachowywał się jak młokos, który dopiero co zakosztował "dorosłego" życia, czyli chędożenia czego popadnie, picia we wszystkich karczmach jakie były w pobliżu i wszczynania bójek o wszystko.
- Kobieta musi być na tyle wykształcona by przyciągać głupich mężczyzn i na tyle wulgarna, by kusić inteligentnych. A Ty, którym jesteś Rozgrzany Niebiański Wygnańcu? - znów zachichotała i odwróciła wzrok, nie zamierzała odpowiadać na jego pytania. Zamknęła księgę z lekkim szelestem.
- Zbytek wiedzy jak i jej nadmiar mogą być szkodliwe... - zawiesiła głos i znów spojrzała na jego twarz, uśmiechnęła się uroczo, lecz dość miała "opieki" skrzydlatego przyjaciela. Zgarnęła płynnie księgę do torby wciąż nie tracąc kontaktu wzrokowego. Odwróciła się płynnie w stronę gdzie była wolna przestrzeń, jej kruczoczarne włosy załaskotały go w nos, delikatnością i jaśminowym zapachem. Wstała i miękkim krokiem skierowała się w stronę wyjścia.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Varlein
Szukający Snów
Posty: 168
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varlein »

- Sama osądź - odpowiedział na jej pytanie. Choć do głupich na pewno nie należał. W głowie rozbrzmiał mu dzwonek ostrzegawczy, gdy wampirzyca skierowała się w stronę wyjścia z biblioteki. Podbiegł i złapał ją za rękę.
- Mnie nadmiar nie zaszkodzi - powiedział, a jego uścisk na jej ręce tylko się wzmocnił.
- Przepraszam, ale nawet jeśli jesteś przyjaciółką mnichów, kradzież to zła rzecz. A ja z przyjacielem potrzebujemy wiedzy zawartej w tej księdze. Stawka jest wysoka, więc proszę abyś udostępniła mi ją na kwadrans, a zanotuję wszystko co potrzebne i oddam ci ją. - powiedział dość błagalnym tonem, choć jeśli będzie trzeba użyje wszelkich sposobów, aby móc przepisać interesujące go fragmenty.
- Nie chcę być nie miły, ale jeśli nie chcesz pogrążyć tego miejsca, radzę przychylnie rozpatrz moją prośbę. Inaczej, ja i towarzysz będziemy musieli interweniować w sprawie próby kradzieży jednego z tomów z tej biblioteki. Nawet jeśli ten tom należał wcześniej do ciebie, teraz jest własności klasztoru i tu powinien zostać. - powiedział ze stalową nutą w głosie. Wiedza w tym przeklętym tomisku była potrzebna, nie tylko mu, ale całemu pieprzonemu światu, więc nie miał wyboru. "Ale od kiedy tak mi zależy na tym świecie ?" - zadał sobie pytanie. Stwierdził, że nie czas na takie myśli i skupił się na chwilowym pozyskaniu książki.
Anioły pierwsze upadły,pierwsze z nieba runęły
Choć takie piękne i pierwsze w nicości zniknęły,
Pierwsze złamały zasady i pierwsze na ziemię spadły,
Pierwsze szukały prawdy i pierwsze prawdę ukradły.
Zostały im tylko wspomnienia i ziemia obrzydła,
Zostały im tylko marzenia zostały pieśni i słowa,
Została im w ciszy z samymi sobą rozmowa.
By Stiil Angel

Miecz Upadłych Varleina
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Anioł Upadły czy nie zaczął działać jej na nerwy. Ruszył za nią biegiem, praktycznie.
- Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? - odparła mu, następne słowa totalnie zbiły ją z tropu. Jeżeli mogła osądzać to wiedziała. Był głupcem.
- Mój drogi kradzież? Obrażasz mnie w tym momencie. A Twój towarzysz, zapytaj dzięki komu tutaj jest. - poszła dalej nie odwracając głowy, nie zamierzała się zatrzymywać, chciała jak najszybciej zgłosić staruszkowi co się tutaj święci, lecz powstrzymała go dłoń tego mężczyzny. Po bibliotece rozległ się łoskot, dłoni która uderza policzek. Anioł stał jakby mu nogi wrosły w podłogę, tego było zbyt wiele.
- Co TY SOBIE GBURZE WYOBRAŻASZ?! Nie będzie mnie nikt taki jak TY BEZ POZWOLENIA DOTYKAŁ! - wykrzyknęła oburzona i wyrwała mu dłoń, przecież była wampirzycą. Poszła dalej przyspieszonym krokiem nie bacząc na tego idiotę. Była oburzona i wściekła w jej oczach miotały się niebezpieczne ogniki. Znała ten gmach jak własną kieszeń więc szybko rozpłynęła się w mroku biblioteki. Na wszelki wypadek otoczyła się niewidzialną barierą, która chroniła ją przed magią.

Staruszek siedział w małym parku wewnątrz klasztornym. Patrzył w niebo i mrużył oczy. Przez jego głowę szybowało wiele myśli o dzisiejszych czasach. Jego refleksje przerwała Xena, ach jakże cudne było to stworzenie. Zadumał się chwilkę, wampirzyca wściekle miotając spojrzeniem w końcu znalazła punkt zaczepienia, spojrzała Lumierowi w oczy. Od razu się uspokoiła.
- Co się stało moja pani? - zapytał zmartwiony. Xena streściła mu szybko rozwój wypadków. Mężczyzna poczciwie spojrzał na wampirzycę, zachowanie tego człowieka, pfu istoty było niedopuszczalne. Wyciągnęła księgę z pentaklem na okładce.
- Więc o nią chodzi - powiedział Lumier, wstali i poszli w miejsce gdzie nikt nie mógł ich słyszeć, wampirzyca wzniosła dźwiękoszczelną zasłonę, ot akt przezorności. Lumier rozłożył księgę na starym biurku.
- Gdzie skończyłaś? Ach, końcówka legendy...Wtedy zamknęłaś tę księgę. Xeno wiesz, że ta księga jest bardzo ważna i zawsze niosła za sobą kłopoty? Choć to tylko części zbioru o Kamieniach Mocy, jest ich pięć. Pięć Ksiąg, pięć Kamieni. Ufam Tobie, bo znamy się już długo, a w dodatku znali Cię moi poprzednicy. Na końcu każdej księgi zawarty jest mały złoty róg, część pentaklu, który oprócz tego że znajduje się na Księgach jest również na Kamiennym Ołtarzu. Przeczytasz o tym tutaj i w innych dziełach. Jednak róg pentagramu jest dostępny dopiero po przeczytaniu. - Xena zamyśliła się więc tak to było.
- Pójdę na górę i oddam Ci księgę jak przeczytam. - mrugnęła do niego i poczęła piąć się na wieże. Błyskawicznie znalazła się tam gdzie chciała, w swojej ukrytej pracowni zabezpieczonej odpowiednimi zaklęciami, znanej tylko jej, doskonale ukryte. Nikt nie miał prawa jej przeszkodzić, ani odkryć jeszcze jednego z sekretu Mrocznych Klasztorów.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Varlein
Szukający Snów
Posty: 168
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varlein »

Gdy wampirzyca odeszła roześmiał się cicho. "Co za aroganckie, samolubne i głupie stworzenie" - podsumował i zastanowił się co robić dalej. "Może jest więcej ksiąg o tej samej tematyce ?" - po tym rozglądnął się po najbliższych półkach, w poszukiwaniu miejsca gdzie wampirzyca znalazła swój tom. Uśmiechnął się krzywo, pozostawiała za sobą taki sam chaos, jak w jej sercu. Zaczął przeglądać leżące na pólkach tomy. Robiąc zaciekawioną minę. Zanotował sobie, aby tu wrócić po tym jak ten cały cyrk się skończy. O ile będzie jeszcze wtedy żył. Wzruszył ramionami na taki tok rozumowania. Co mu szkodzi zginąć ? Jeśli tak się stanie, to znaczy, że był zbyt słaby, zgromadził zbyt mało wiedzy.
W końcu jego twarz rozświetlił uśmiech triumfu. Oparł się pokusie przeczytania książki, czas naglił, lepiej będzie jak przeglądnie jeszcze te półki. Choć zachęcała ona piękną, skórzaną okładką oraz zapachem starego papieru. Po godzinie gorączkowych poszukiwań, do jego zbioru doszły następne cztery książki. Były one jakby bliźniaczkami tej pierwszej. Postanowił, że raczej nic więcej nie znajdzie. Pochwycił swoje zdobycze i ruszył z powrotem do Wędrowca. Zastanawiał się co tez porabiał przez ten czas jego towarzysz. Mało brakowało, a zacząłby biec, aby jak najszybciej zabrać się za czytanie tych tomów. Był naprawdę ciekawy. Gdy wrócił, położył bagaż na blacie stołu i uśmiechnął się do Meridiona.
- Znalazłem - powiedział z triumfem i zabrał się za przeglądanie pierwszej książki. Wyciągnął swój notes i zaczął notować najbardziej interesujące fragmenty.
Anioły pierwsze upadły,pierwsze z nieba runęły
Choć takie piękne i pierwsze w nicości zniknęły,
Pierwsze złamały zasady i pierwsze na ziemię spadły,
Pierwsze szukały prawdy i pierwsze prawdę ukradły.
Zostały im tylko wspomnienia i ziemia obrzydła,
Zostały im tylko marzenia zostały pieśni i słowa,
Została im w ciszy z samymi sobą rozmowa.
By Stiil Angel

Miecz Upadłych Varleina
Awatar użytkownika
Xena
Kroczący w Snach
Posty: 200
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Xena »

Księga, którą przeczytała uświadomiła jej że pozostałe są rozrzucone na "cztery strony" świata. Gdy dotarła na ostatnią stronę dzieła i powiedziała kilka słów, które przedtem wydobyła drogą analizy z tekstu ukazł jej się wierzchołek pentagramu. Uśmiechnęła się i pochwyciła zwieńczenie gwiazdy w smukłe palce. Było na nim wyryte runami słowo oznaczające Ducha. Poczuła przypływ mocy. Ukryła skrawek za pomocą magi w swoim ciele. Wyszła ze swojej kryjówki, musiała spojrzeć triumfująco na tego anioła. Zeszła do biblioteki i podeszła do tego skrzydlatego wypierdka, rzuciła mu przed nos księgę. Zaczęła poważnie, jednakże z nutką lekceważenia w głosie.
- Proszę, możesz ją nawet sobie wsadzić w rzyć. - spojrzała na niego z ogromną pogardą. Kiwnęła głową Wędrowcowi i odeszła z biblioteki. Czekało na nią zadanie, zebrania wszystkich wierzchołków. Lumier zapewnił ją że pozostałe księgi, które tutaj się znajdowały to tylko marne kopie pozostałych czterech. Ze względu na bezpieczeństwo zostały rozdzielone. Xena wyszła z biblioteki w potoki światła poranka. Miała na ustach wciąż ten pogardliwy uśmieszek.
- O sancta simplicitas! - mruknęła pod nosem i wzbiła się w powietrze.

Ciąg Dalszy
Ostatnio edytowane przez Xena 14 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
[i]Sufletul ei mu mai poate fi salvat!
Este blestemata!
Single este viata si o sa fie al meu!
Ma voi ridika din mormint, o so razbun
au toat puterile intunericului![/i]

[url=http://img74.imageshack.us/img74/8591/vampirebeauty.jpg]*[/url][url=http://i678.photobucket.com/albums/vv149/divinelove_album/f_BloodyRosebm_5179457.jpg]*[/url][url=http://gothik.ws/images/dessins%20goth/Femme%20vampire.%20Woman%20vampire%20wallpaper.%20Gothic%20girl.JPG]*[/url]

[url=http://i902.photobucket.com/albums/ac221/yuyuhakushi/Monsters/AbbysalEmperor.jpg]Zankou w czystej piekielnej postaci[/url]
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

Post autor: Meridion »

Gdy Meridion patrzył jak Varlein się oddala z znanych tylko sobie powodów, zaczął się zastanawiać, czy aby na pewno dobrze uczynił mówiąc mu o tym wszystkim, czego się dowiedział. Ten Upadły Anioł wyglądał, delikatnie rzecz ujmując, na nieco niezrównoważonego. W przyszłości powinien być ostrożniejszy w dobieraniu sobie sojuszników, z drugiej jednak strony nie mógł też wybrzydzać. Aby powstrzymać nadciągającą nawałnicę potrzeba będzie wszystkich sił jakie tylko uda się zorganizować. "W ostateczności, nawet jeśli ten tu niezbyt pomoże, to też i nie zaszkodzi. Nie wygląda na takiego, który pobiegłby na północ, by wspomóc Wroga"

Wędrowiec spojrzał po otaczającym go bezmiarze ksiąg, zapełniającym każde wolne miejsce. Zapewne gdzieś wśród nich znajdowały się odpowiedzi na dręczące go pytania, jednakże znalezienie ich mogło zająć znacznie więcej czasu niż go miał. Początkowo sądził, iż pójdzie mu szybko teraz jednak... Pokręcił głową, powinien znaleźć inny sposób, szybszy. "Tylko jaki?" - pomyślał bezwiednie biorąc do ręki księgę i ją kartkując. Jego uwagę przykuła nagle pewna rycina, umieszczona tu przez bezimiennego skrybę. Ogromna, jaszcuropodobna istota, spozierała na niego swymi pionowymi źrenicami spomiędzy kart księgi. Meridion skinął głową i uśmiechnął się do niej, bowiem znalazł już odpowiedź, a właściwie to odpowiedź znalazła jego.

Demon delikatnie i z naszczeniem odłożył księgę na swoje miejsce, po czym skierował się prosto do swojego pokoju by przygotować się do czekającej go drogi. Gdy był już gotów, zabrał wszystkie swoje rzeczy i odnalazł jednego z mnichów zamieszkujących klasztor. Podziękował mu za krótką gościnę i poprosił aby przekazał Varleinowi, by ten szukał odpowiedzi w księgach i że skontaktuje się z nim gdy nadejdzie na to odpowiednia pora.

Meridion opuścił budynek i udał się do kręgu telekomutacyjnego, którym tu niedawno przybył. Uaktywniwszy go w ten sam sposób co uprzednio, przeniósł się wiele, wiele mil stąd na południowy-zachód, w samo serce Szepczącego Lasu.

Ciąg Dalszy
Awatar użytkownika
Varlein
Szukający Snów
Posty: 168
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varlein »

Z pogardą i nieograniczoną niechęcią spoglądał na wampirzycę. Jej usposobienie na pewno nie zachęcało do dalszej znajomości nikogo. Chyba, że tylko do niego okazywało taką wrogość. Nie wiedział, nie chciał wiedzieć, on swoje zdanie już miał na jej temat i nie było to nic miłego. Tylko dopisał w swoim notatniku, pod hasłem wampiry, że jest to rasa głupia, nieciekawa i zapatrzona w siebie. "Mam nadzieję, że nie spotkam żadnego z nich. Same z nimi nieprzyjemności" - dodał tylko w myślach i zabrał się do dalszej pracy. Nie zdziwił się, gdy Meridion oddalił się od biblioteki. Najwyraźniej znalazł odpowiedzi na pytania, które go dręczyły. Fakt, że nic nie usłyszał od swojego chwilowego towarzysza, też nie wprawił go w osłupienie. Trudno, aby po tych kilku chwilach znajomości dzielili się wszystkimi sekretami i informacjami.
Po następnej godzinie pracy poczuł znużenie, szukał i dokładnych informacji znaleźć nie mógł. "Meridion, na pewno da mi znać, gdy będę potrzebny" - pomyślał i przerwał pracę. Szukanie nie dawało gwarancji na zdobycie dodatkowych mocy. A on niemal czuł oddech aniołów na karku. Musi szybko urosnąć w siłę, w innym wypadku może być z nim źle, a nawet bardzo źle.
Udał się do swojej komnaty. Jednak ciągle coś mu nie dawało spokoju. Coś ciągle go kluło blisko serca. Stojąc przed drzwiami i łapiąc za klamkę, już wiedział co to jest. Energicznie pchnął drzwi, a te otworzyły się pokazując mu pustkę. Wpadł szczerze zaniepokojony i zaczął się rozglądać po pomieszczeniu. Czy aby na pewno Alvea nigdzie się nie schowała. Choć nie było takich miejsc, które mogłyby ja pomieścić. Nie docierało do niego, że w pokoju nie ma żadnej istoty. "Wiedziałem, że to było zbyt przyjemne, aby było prawdziwe" - pomyślał ponuro i po bardzo długim czasie wpatrywania się w sufit zasnął. Całe szczęście, że nigdy nie miał snów. Teraz miałby koszmary...
Nazajutrz wstał i znowu ruszył do biblioteki. Oprócz zadanie jakie wskazał mu Wędrowiec musiał jeszcze wyszkolić się w Magii Umysłu. Choć był już mistrzem w tej arkanie, ciągle czuł niedosyt. Była jedną z dziedzin magii, która szczególnie go pociągała. "Muszę być silniejszy" - pomyślał i zabrał się do studiowania grubych tomów pokrytych warstwą kurzu.
Ostatnio edytowane przez Varlein 14 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Anioły pierwsze upadły,pierwsze z nieba runęły
Choć takie piękne i pierwsze w nicości zniknęły,
Pierwsze złamały zasady i pierwsze na ziemię spadły,
Pierwsze szukały prawdy i pierwsze prawdę ukradły.
Zostały im tylko wspomnienia i ziemia obrzydła,
Zostały im tylko marzenia zostały pieśni i słowa,
Została im w ciszy z samymi sobą rozmowa.
By Stiil Angel

Miecz Upadłych Varleina
Awatar użytkownika
Aravira
Szukający Snów
Posty: 171
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aravira »

Milczała a jej policzki spłonęły rumieńcem, chciała zapaść się pod ziemię. Wybiegła z już pustej biblioteki, musiała opuścić to miejsce raz na zawsze. Emocje targały jej ciałem. Przystanęła i spojrzała w niebo, granatowe z pięknymi rozbłyskami gwiazd. Ochłonęła i spojrzała na czubki swoich palców. Westchnęła głęboko i poszła do swojego pokoju, na wieży. Gdy doszła padła na wielkie łóżko. Sapnęła tylko i podniosła się z ociąganiem. Chwyciła swoją broń i przypięła wszystkie sakwy i sakiewki do skórzanego pasa. Narzuciła na to czarny sięgający kostek płaszcz. Zeszła powoli do pomieszczenia w którym urzędował Lumier. Jej mistrz..
Spojrzała mu w oczy, wiedział wszystko. Uśmiechnął się łagodnie do niej
- Żegnaj, moja córko. - te słowa były niczym poszum wiatru w letnich trawach. Dziewczyna uśmiechnęła się i narzuciła na siebie kaptur, poszła do stajni. Wybrała młodą, acz oswojoną siwke. Oporządziła ją i dokładnie pozapinała siodło. Zgrabnie wskoczyła na koński grzbiet, stukot końskich kopyt pożegnał Klasztor i jego wieczystych strażników.

c.d
Zablokowany

Wróć do „Klasztor Mrocznych Sekretów”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości