Elfidrania[Zniszczona Wioska] Niebezpieczeństwo

Miasto zamieszkiwane głównie przez elfy, jednak spotkać tu możesz też inne istoty takie jak wygnane Driady, a także małe chochliki poszukujące przygód. Elfy mieszkające w Elfidrani są niezwykle przyjaznymi istotami, dlatego schronienie w możne znaleźć tu każdy, a zwłaszcza Naturianie i istoty im pokrewne, ze względu na miłość elfów do wszystkiego co wolne.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

        Schadow przeszło nagle niemiłe uczucie. Wiedziona jakimś pierwotnym instynktem podniosła głowę. Ściana przed nią zadrżała i... poruszyła się. A raczej poruszyły się cienie w nim zgromadzone. Ze ściany wystrzeliła nagle długa, widmowa dłoń przypominająca raczej kłęby czarnego dymu niż ludzka ręka. Wróżka krzyknęła przerażona po czym zerwała się z ziemi i odskoczyła. W samą porę. Czarna dłoń sięgnęła w stronę ciała elfa i otoczyła ją. Czarna chmura objęła całe ciało po czym zniknęła w jednej ze ścian. Po trupie nie pozostał żaden ślad.

        Kątem oka dziewczyna zobaczyła jak kolejna ze ścian się porusza, więc zrobiła jedyną sensowną rzecz jaka w tej chwili przyszła jej do głowy. Odwróciła się na pięcie i rzuciła do ucieczki, krzykiem ostrzegając pozostałych towarzyszy. Pędziła ile sił w nogach nie oglądając się za siebie i przeskakując nad zwłokami dawnych mieszkańców wioski i mijając kolejne zabudowania. Niepewna o swych towarzyszy, zerknęła w końcu przez ramię i w tym momencie potknęła się o jakiś wystający przedmiot, którego pochodzenia wolała się nawet nie domyślać. Runęła jak długa na ziemię, panicznie starając się zasłonić rękami...

        Coś dudniło w jej głowie i przyprawiało o jej koszmarny ból. Wróżka sięgnęła w to miejsce i wymacała ogromnego guza. Zaraz... czemu wokół było tak ciemno? "Mam zamknięte powieki." - zdała sobie po chwili sprawę i rozchyliła je. Wokół było ciemno. Jedynie światło odległych, zimnych gwiazd oświetlało okolicę. Dziewczyna niepewnie rozglądnęła się po okolicy. Po towarzyszach nie było śladu, ze zgrozą stwierdziła również, że wszystkie ciała mieszkańców również zniknęły. Przed Lynette leżał wyglądający na stary miecz, o który najprawdopodobniej nabiła sobie wielkiego guza. Schadow sięgnęła po niego i wtedy dostrzegła na swej dłoni coś dziwnego. Jakby czarny, wijący się tatuaż. Zamrugała oczami i dziwne zjawisko zniknęło. Przeszedł ją dreszcz. Wokół panowała nienaturalna wręcz cisza.
Awatar użytkownika
Schadow
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 61
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Wróżka.
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Schadow »

Wróżka zerknęła znów na swoją dłoń, jadnak tatuażu nie było. Być może nic się nie stało, a jej się tylko coś przewidziało... a możo gorzej. Wzdrygnęła się i zmieniła swą postać we wróżkę. Czuła się jakoś pewniej. Wzbiła się jak najwyżej, chcąc uciec z tego miejsca byle szybciej. Po chwili szybowała nad drzewami, daremnie poszukując zniszczonej wioski. Dopiero kiedy pierwsze promienie słońca wychyliły się zza horyzonty, rozpoznała okolicę. Była w Szepczącym Lesie.

Ciąg Dalszy: Schadow
*
Sądzimy po pozorach, łatwo i często oceniamy. Tymczasem nie wszystko jest tym, czym się wydaje.
Rafał Kosik
Zablokowany

Wróć do „Elfidrania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości