Elfidrania[Poszukiwania]Środek Lasu

Miasto zamieszkiwane głównie przez elfy, jednak spotkać tu możesz też inne istoty takie jak wygnane Driady, a także małe chochliki poszukujące przygód. Elfy mieszkające w Elfidrani są niezwykle przyjaznymi istotami, dlatego schronienie w możne znaleźć tu każdy, a zwłaszcza Naturianie i istoty im pokrewne, ze względu na miłość elfów do wszystkiego co wolne.
Awatar użytkownika
Angie
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśna Elfka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angie »

- Largonie czy nie uważasz, że powinniśmy ruszać na poszukiwanie twojej przyjaciółki? Tracimy czas na zbędnych rozmowach. - powiedziała Angie przestępując z nogi na nogę. Chciała jak najszybciej pomóc chłopakowi, odnaleźć tą zaginioną kobietę, a potem ruszyć własną drogą.
Widząc, że Ellenai nie ustępuje i chce iść z nimi, Angie rzekła:
- Możesz iść z nami, o ile Largon się zgodzi. Mnie to obojętne czy będziesz z nami podróżowała czy nie. Obyś tylko nas nie opóźniała.
Spojrzała na sowę, wyczekując decyzji Largona.
"(...) Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim jak miejsce, w którym się jest."
Awatar użytkownika
Largon
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Largon »

- Nie, idziemy sami. Powinna być w tym lesie więc z całym szacunkiem, ale nie - odpowiedziałem swoim takim dość normalnym głosem. Następnie odwróciłęm się na pięcie, po czym powolnym krokiem poszedłem jeszcze dalej w las, gdyż myślałem, że Villemo powinna być gdzieś w tym lasku. Nie oglądałem się za siebie. Odruchowo chwyciłem się za ramię, gdyż zaczęło trochę piec. Dziwne, że to było to ramię na którym widnieje pieczęć demoniczna anosai. Byłem trochę zmęczony i lekko przymulony. Dlaczego? Nie wiem... coś jakby nagle mnie wyczerpało. Nieco chwiałem się na nogach, ale trzymałem pion, więc Angie nie powinna nic zauważyć. Tak oto razem poszliśmy jeszcze dalej. W czasie drogi rzekłem:
- Angie... Ściemnia się, zaraz zrobimy jakiś obóz, albo coś. - to mówiłem lekko zmeczonym głosem. Już traciłęm czujność.

Ciąg Dalszy
Zablokowany

Wróć do „Elfidrania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości