Błyszczące JezioroW oczekiwaniu na kolejna katasrtofę

W wodach Błyszczącego Jeziora mieszkają Strażniczki. Małe istotki mierzące dwa cale. Swoje miasto mają w jego głębinach. Są niezauważalne dla ludzkich oczu. To ich połyskujące ciała nadają błyszczące kolory wodom tego jeziora. Na środku znajduje się tez niewielka wyspa cała porośnięta gęstą roślinnością, mity mówią że gdzieś na tej niewielkiej wyspie znajduje się tajemniczy portal prowadzący wprost do lasu Jednorożców.
Awatar użytkownika
Zerr
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pradawny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zerr »

- To mam odejść, czy chcesz porozmawiać? - Spytał żartobliwie Zerr.
Czarodziej nie zamierzał odchodzić. Dobrze zrobi mu jakiekolwiek towarzystwo. Nawet o tak późnej porze jak ta.
- No wiec - zaczął czarodziej, gdy znalazł wygodne miejsce by usiąść. - Właściwie to szukam czegoś w pobliżu. Niewiele wiem nawet czego.
Na krótką chwilę mężczyzna zatonął w myślach. Snuł domysły czego w zasadzie szuka. Zapewne to jakiś amulet. Jednak równie dobrze może to być księga.
- Jako czarodziej zajmuję się zgłębianiem arkan. No ale nie będę ciebie zanudzać takimi sprawami.
Wpatrywał się jakiś czas w kobietę. Zadziwiające jak różnorodni są ludzie. I jacy potrafią być urodziwi. Wpatrując się w nią dawał jej szansę, by teraz ona coś powiedziała. Miał nadzieję, że jednak zdradzi co tutaj robi. Co, jak co ale czarodziej musi być ciekawski.
Awatar użytkownika
Sara
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 56
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sara »

Dobra, to było głupie. stwierdziła w myślach zielarka i usiadła naprzeciwko maga, na trawie. Podciągnęła nogi pod klatkę piersiową i objęła je rękoma, a głowę oparła na kolanach. Wpatrzyła się intensywnie w mężczyznę i jakoś tak jej wyszło, że stwierdziła, ze nie będzie kłamać.
-To dziwne, że szukasz czegoś i nie wiesz co to jest.- odparła pogodnie i uśmiechnęła się pod nosem.
Czarodziej przez chwilę wpatrywał się w dziewczynę, jakby badając ją dogłębnie.
-Eeee... Co tak patrzysz?- spytała elokwentnie.
Owca znowu dał spokój swojej pańci i odszedł a kilka kroków, by w spokoju skubać trawę. Bo co się będzie chłopina przyglądał?
Awatar użytkownika
Zerr
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pradawny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zerr »

Zerr zorientował się, że wpatruje się w dziewczynę od dłuższego czasu. Zastanawiał się czy odebrała to jako nietakt, czy też lubiła być obiektem obserwacji.
- A tak jakoś. - Odpowiedział Sarze na pytanie w dosyć dziwny sposób. - Jeśli ci to przeszkadza popatrzę sobie na twojego konia.
Po chwili przeniósł wzrok na konia stojącego w pobliżu. Nie pamiętał już kiedy ostatni raz dosiadał jakiegokolwiek konia. Z pewnością dawno temu. Pamiętał, że gdy był młody często podróżował w siodle. Teraz zaś nie miał do tego nawet sposobności.

- Czasem bywa tak, że poszukujemy czegoś, chociaż niewiemy czego. Nam czarodziejom zdarza się to dosyć często.
Mówiąc to z powrotem utkwił swoje spojrzenie w kobiecie. Gdy skończył mówić posłał jej ciepły uśmiech.
Awatar użytkownika
Sara
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 56
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sara »

-Nooo... eee... nie ma sprawy.- odparła na dość dziwne stwierdzenie. Miała mu zabronić? Ale jak? I czemu w ogóle się spytał, czy może na niego popatrzeć?!
Dobra... Ten człowiek jest dziwny.
-Masz strasznie filozoficzne podejście do życie.- stwierdziła spokojnie i odwzajemniła uśmiech. -Ale nie każdy czarodziej, bądź czarodziejka czegoś poszukuje. Przynajmniej ja znam jedną, która takie sprawy ma głęboko w poważaniu.- dodała po chwili i uśmiechnęła się pod nosem na samo wspomnienie przyjaciółki.
Awatar użytkownika
Zerr
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pradawny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zerr »

Miło było słuchać jak Sara mówi. Mało ostatnio miał okazji zwyczajnie porozmawiać. Uciąć sobie małą pogawędkę. Ostatnie jego rozmowy to były same oficjalne spotkania, bądź próby wyjścia z opresji i uwolnienia od kłopotów. W końcu jednak mógł najzwyczajniej w świecie pogadać.
- Może już znalazła? - Nie było to pytanie, ile stwierdzenie. - W końcu każdy czegoś szuka. Chyba, że już znajdzie.
W tej chwili czarodziej ucichł na chwilę jakby rozmyślając.
- Choć bywają i tacy, którzy nigdy nie znajdują. Wtedy już nawet śmierć ich nie może powstrzymać.
Mężczyzna znowu pogrążył się w ciszy. Błądził po tylko sobie znanych myślach. Tak rzadko myślał o egzystencji bytu. A to takie wspaniałe. Być...
Awatar użytkownika
Sara
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 56
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sara »

-Nigdy nie szukała, to i pewnie nie znalazła.- stwierdziła spokojnie. Po chwili jednak zmarszczyła czoło i zastanowiła się przez chwilę. A zresztą, kto ją tam wie...
Czarodziej znów zamyślił się nad sensem życia, więc zielarka nie chcąc przerywać mu rozważań filozoficznych, położyła się na kocu.
-Owca!- szepnęła na tyle głośno, by koń mógł ją usłyszeć. -Pilnuj!
Zasnęła.
Awatar użytkownika
Zerr
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pradawny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zerr »

Nawet nie zauważył, kiedy kobieta zasnęła. Nie wiedział ile rozmyślał. Spojrzał na niebo usiane małymi, migoczącymi punkcikami. Jeszcze nie zaczęło się rozjaśniać. Czyli nie rozmyślał aż tak długo. Postanowił, że sam również pójdzie spać. Tylko pierw jeszcze chwilę pomedytuje. Uklęknął na oba kolana, po czym "usiadł" na swoich stopach, a właściwie piętach. Wciągnął powietrze do płuc...

Umysł był czysty. Teraz wystarczy tylko sięgnąć w głąb siebie. Zerr odnalazł tam jak zwykle. Tlącą się cząstkę czystej energii. Swoją moc. Zgasił ją. Niczym zwykłą palącą się świeczkę. Jaki spokój. Czuł się lekki jak powietrze. Czasami miał wrażenie, że się unosi. W zasadzie nie potrzebował snu. Lepiej będzie, gdy będzie trwał tak do rana.
Awatar użytkownika
Harlan
Błądzący na granicy światów
Posty: 24
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Harlan »

Z za drzew wyłonił się cień nie wielkiej postaci..
Po chwili wyłonił się Elf w pół okryty cieniem..
Z lekkim uśmiechem patrzał na budzące się postacie nie daleko jeziora.
Podszedł do nich i powiedział:
-Witajcie, jestem Harlan.
-Mogę z Wami tu posiedzieć i podziwiać jezioro nocą?
Zapytał z uśmiechem..
Awatar użytkownika
Sara
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 56
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sara »

Chyba nie dane mi odpocząć dzisiaj... Dziewczyna otworzyła leniwie oczy, kiedy na polance znalazł się ktoś nowy. Lekko podparła się rękoma i usiadło. Rozglądnęła się dookoła nieprzytomnym wzrokiem i spojrzała w niebo.
-Do jeziora jeszcze trochę drogi....- zaczęła spokojnie i oceniła przybysza. Niewysoki elf, ubrany na ciemno-zielono ze śmiesznymi spodenkami ozdobionymi płomieniami. pozory może i mylą, ale kogoś takiego, to by się Sara w życiu nie przestraszyła. Nowo przybyły uzbrojony był jedynie w łuk.
A poza tym, to zaczyna właśnie świtać.- skwitowała spokojnie i wstała. Rozciągnęła się porządnie, bo i posłanie było niewygodne, a szybkie ruchy na bok głową doprawiła głośnymi strzyknięciami kości. Otrzepała spodnie i złożyła koc. Rozejrzała się za swoim jedynym środkiem transportu. Konia na polance nie było, ale zielarka wiedziała, że nie odszedł daleko. Cicho zaklęła pod nosem, bo miała nadzieję na jak najszybszy odjazd z tego dziwnego miejsca.
-Owca!- krzyknęła i powiodła wzrokiem dookoła polanki. Nic się jednak nie poruszyło, więc dziewczyna miała nadzieję, że jej ulubieńcowi nic nie jest. Może długo tu na niego czekać, bo ten czasami robi jej na złość. Zrezygnowana usiadła na złożonym kocu i wlepiła zaspany wzrok w elfa.
-No dobra, opowiedz nam teraz co ty tu robisz... poprosiła i podparła głowę na rękach.
Awatar użytkownika
Zerr
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pradawny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zerr »

Medytację przerwał nieznajomy. Spokój, wyciszenie musiało zniknąć. Niezbyt roztropne byłoby utrzymanie tego stanu, gdy ktoś jest w takiej odległości.

Otworzył oczy i spojrzał na przybysza. Pierwsze co dostrzegł w nim była jego rasa. Posiadał cechy charakterystyczne dla elfa. Zerr nie lubił tej rasy. Większość uważała się za lepszych. Byli aroganccy i często pozbawieni poczucia humoru. Chyba, że to czarodziej nie miał szczęścia do osobników tej rasy. Nieznajomy nie wyglądał groźnie, a to już coś dobrego dla nich. Wyglądał ubogo, co było dziwne jak na elfa, w mniemaniu czarodzieja.

Zerr chciał przemilczeć powitanie. Gdzie twe maniery, głupcze! - przypomniał sobie jednak o grzeczności. Skarcił siebie za to, że chciał opuścić tak ważną czynność jak powitanie. Co, jak co ale czegoś trzeba wymagać.
- Witaj. - Odpowiedział krótko, po czym podniósł się z kolan.
Awatar użytkownika
Harlan
Błądzący na granicy światów
Posty: 24
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Harlan »

Elf spojrzał na obie postacie i powiedział:
-Spacerowałem w pobliżu..
Uśmiechnął się lekko.
-Szedłem w stronę jeziora, ale jeśli pozwolicie to się zatrzymam na chwilę na tej polance.
Usiadł i położył ręce na kolanach.
Awatar użytkownika
Sara
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 56
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sara »

-Eeee....? Okej?- zielarka wytrzeszczyła oczy i spojrzała na elfa ja na.. no, wariata. Bo co w końcu, kurczę blade? Wchodzi na raz na polankę z dwojgiem obcych sobie ludzi, myli świt ze zmierzchem i jest taki... dziwny. Nawet Owca podzielał zdanie swojej pańci, bo podszedł do niej, nadstawił uszy i przekręcił lekko głowę wpatrując się w przybysza, tak jakby chciał zapytać: "A ten co tu robi?"
Dziewczyna popatrzyła na maga, szukając u niego jakiejś odpowiedzi, wsparcia, czegokolwiek.
-No nic. Ja wam przeszkadzać nie będę i już sobie jadę.- stwierdziła po chwili, nie doczekawszy się ingerencji Zerra.
Sprawnie osiodłała kasztanka, zwinęła koc i umieściła go tuż za siodłem, a torbę przypięła do napierśnika. Jednym, zwinnym ruchem wskoczyła na siodło i zawróciła konia. Ten posłusznie przysiadł lekko na zadzie i obrócił się, po czym zatrzymał.
-W która stronę do najbliższej cywilizacji?- spytała jeszcze, lekko się zagubiwszy.
Awatar użytkownika
Zerr
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pradawny
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zerr »

Czarodziej nieufnie patrzył na przybysza. Był dosyć dziwny. Mało kto tak beztrosko chciał się dosiąść do dwójki nieznajomych. Chyba, że elf coś knuje. Nie wygląda na niebezpiecznego ale może chce uśpić czujność. Równie dobrze to może być wspólnik Sary. Może teraz we dwójkę będą chcieli go obrabować? Zerr był na to przygotowany. W końcu był czarodziejem.

Sara chciała odjechać. Sprawnie poradziła sobie z osiodłaniem konie i nie minęła chwila, nim ta znalazła się w siodle. Czarodziej zastanawiał się nad porą, jaką wybrała kobieta na podróż. Mogłaby poczekać do świtu. To już niedługo. Niedługo mogą pojawić się mgły i w lesie dość łatwo zabłądzić. Ciężko powiedzieć w którą stronę jest cywilizacja. Nie wiedział nawet, z której strony jeziora się znajduje. Jako odpowiedź do kobiety wzruszył ramionami.
Awatar użytkownika
Mantus
Szukający Snów
Posty: 160
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Mantus »

To nie był dobry dzień dla Mantusa. To trzeba było przyznać z pełną stanowczością. Ostatnie dni nie były dobre. Jak inaczej można opisać dzisiejszy dzień jak nie parszywy gdy właśnie uganiał się po lesie za zapchlonym nekromantą, nekrofilem, piromanem o aparycji wioskowego głupka , a do tego o szczególnie uciążliwym dla zmarłych darze? Nie była to kwestia przeznaczenia. Mantus zawsze zajmował takimi sprawami jeśli tylko miał dość czasu, od tak, przygodnie. Ale ten facet... Był jak wesz. Już dwa razy Mantus go miał i... Wymknął się. A raz zaczętej sprawy nie wolno było nie kończyć.
Tak więc zwieńczeniem złego dnia była nocna przygoda. Najpierw z przemienienia roślinności, wprost na zgromadzenie przy jeziorze wypadł tęgi jegomość o nalanej, szczurze twarzy i spojrzeniu malowanego idioty (teraz bardziej zamglonym zmęczeniem jak i całe mieszczańskie ubranie prócz błota można było wyciskać z potu na znak wysiłku), a tuz za nim wybiegł kary koń wraz z jeździec em – Mantusem, jak widać goniącym grubasa.
Gonitwa jednak nie potrwała za długo, bo natychmiast jak koń zaczął hamować przed jeziorem z dłoni ściganego runęła na rumaka lśniąca kula energii. Lotowi pocisku towarzyszył grzmot, a następnie w ułamku sekundy w wielobarwnym ogniu spopieliła konia i...
...jeździec cudem uskoczył. Oczywiście, Mantus w cuda już dawno nie wierzył ale i tym się nie przejmować kiedy z wielkie wdziękiem wylądował twarz w błota wkopując się nawet w nie siłą impetu. Było ciemno... Ciemność. Jedyny ratunek. Uciekinier spojrzał panicznie na gromadzonych, a następie zaczął wypatrywać na ziemi maga cienia. Kuglarz tymczasem leżał nieruchomo i klnąl w duchu na czym świat stoi. O dziwo by nawet spokojny o dalsze wypadki, pozwolił sobie nawet na taką nonszalancje jak wyplucie mułu z ust.
Awatar użytkownika
Gewein
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 65
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gewein »

Droga którą przebył Gewein była długo, nie miał on już nawet ochoty iść dalej. Najlepiej dla niego by było znaleźć jakiś cichy kąt i przespać tam parę następnych dni. No cóż jak zwykle nie było mu dane odpocząć, od monotonnego marszu oderwał go dopiero błysku z towarzyszącym mu grzmotem. Oczywiście nie mógł on tam nie pójść, dojście do miejsca z którego dobiegł błysk zajęło mu chwilę. Wyłonił się za mgły która zaczęła się już osadzać w niektórych miejscach. Jego oczom ukazał się mężczyzna leżący w błocie, widok był przezabawny lecz jak zwykle nie dał on po sobie poznać zadowolenia. Podszedł do skąpanego po pysk mężczyzny i wystawiając rękę na znak pomocy, z lekkim uśmiechem przemówił do niego trochę zaspanym głosem.
-Wstawaj, nie ośmieszaj się jeszcze bardziej...
W jego głosie nie można było wyczuć ironii, zrobił to z czystej dobroci. Był już tak bardzo zmęczony że nie chciało mu się nawet żartować z tej sytuacji. Dopiero chwilę później zobaczył kątem oka że jest tam trochę więcej osób niż jedna, w jego głowie od razu zakłębiła się myśl.
[Ojjjj...! chyba szykuje się grubsza akcja].
Awatar użytkownika
Sara
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 56
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Sara »

CO? TU? SIĘ? DZIEJE?!
Dziewczyna wybałuszyła oczy, kiedy na polankę, tak, tę samą, która jeszcze wczoraj nie nosiła na sobie żadnych oznak cywilizacji i ludzi, wpadły kolejne dwie osoby, a zaraz po nich jeszcze jedna. Owca również wyglądał na zdziwionego całą sytuacją, więc rozszerzył mocno chrapy i parsknął na nowych przybyszy.
Ta dwójka najwyraźniej się zna. stwierdziła rozważnie, kiedy jeden z mężczyzn upadł w błoto, no dobra, wyłożył się jak długi i zielarka ledwo zdusiła śmiech, a kolejny pomógł mu wstać.
W ogóle ile się tu działo!
Przed chwilą coś błysnęło, huknęło, a potem wypadli z lasu trzej mężczyźni. Teraz na polance znajdowało się pięciu mężczyzn i jedna Sara. Zdrowy rozsądek nakazywałby uciekać gdzie pieprz rośnie, więc zielarka przerzuciła nogę przez kłąb konia i ześlizgnęła się z siodła.
Stanęła obok swojego wierzchowca, ciągle przytrzymując go za wodze. Spojrzała pytająco na maga, elfa i trzech nowych, ale nie uzyskawszy wsparcia zirytowała się troszkę i na całe gardło wrzasnęła.
-CO? TU? SIĘ? DZIEJE?
Zablokowany

Wróć do „Błyszczące Jezioro”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość