Błyszczące JezioroPrzy ogromnym drzewie nad Błyszczącym Jeziorem

W wodach Błyszczącego Jeziora mieszkają Strażniczki. Małe istotki mierzące dwa cale. Swoje miasto mają w jego głębinach. Są niezauważalne dla ludzkich oczu. To ich połyskujące ciała nadają błyszczące kolory wodom tego jeziora. Na środku znajduje się tez niewielka wyspa cała porośnięta gęstą roślinnością, mity mówią że gdzieś na tej niewielkiej wyspie znajduje się tajemniczy portal prowadzący wprost do lasu Jednorożców.
Awatar użytkownika
Kernaut
Zbłąkana Dusza
Posty: 9
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Przy ogromnym drzewie nad Błyszczącym Jeziorem

Post autor: Kernaut »

Kernaut szedł już cały dzień, bez odpoczynku. Był bardzo zmęczony wędrówką przez góry i lasy. Zbliżała się noc, a na dodatek zaczęło padać. Rozejrzał się dookoła i ujrzał jezioro, przy którym stało wielkie drzewo. Kernaut postanowił, że pod nim usiądzie i odpocznie, a przede wszystkim schroni się przed deszczem. Podbiegł do drzewa i usiadł, po czym zdjął z ramienia Czerję, a następnie wyjął z torby pożywienie oraz napój. Po zjedzonym posiłku posadził sowę na gałęzi. "Tu chyba nic mi nie grozi..." - pomyślał, po czym się położył i odpłynął w krainę snu.
Awatar użytkownika
Lara
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 123
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lara »

Zaczynali szukać już miejsca dogodnego do nocowania, gdy nagle dopadł ich dość mocny deszcz, a jako że byli na otwartej przestrzeni, Lara postanowiła skierować Sequarda między drzewa, które tworzyły niewielki las. Ogier szybko kłusował pomiędzy pniami wymijając je bez problemu, a dziewczyna siedząca na jego grzbiecie wyglądała jakiegoś schronienia. Po pewnym czasie dojechali do brzegów ogromnego jeziora z wyspą na środku i taflą mąconą przez krople wody spadającej z chmur. Łuczniczka westchnęła zrezygnowana i zeskoczyła miękko na ziemię, stwierdzając, że skoro jest już całkowicie przemoczona, nie będzie przemęczać swojego przyjaciela. Kiedy szli wzdłuż brzegu, szukając jakiegoś dogodnego miejsca do noclegu, Sequard zatrzymał się i patrzył w stronę ogromnego drzewa, które znajdowało się kawałek od nich. Lara spojrzała natychmiast w tamtym kierunku i dostrzegła postać leżącą pod rozpiętymi gałęziami. Zastanawiała się co zrobić, gdyż było już za późno jak na dalszą podróż, ale nie uśmiechało jej się nocowanie tak niedaleko jakiegoś nieznajomego. Ostatecznie postanowiła zostawić prawdopodobnie śpiącego podróżnika i przenocować dokładnie po drugiej stronie jeziora.
"Kiedy wydarza się cud, głupiec podchodzi i gapi się z otwartą gębą. Rozsądny człowiek bierze nogi za pas, bo z takich rzeczy nigdy nie wynika nic dobrego." - Jarosław Grzędowicz
Awatar użytkownika
Kernaut
Zbłąkana Dusza
Posty: 9
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kernaut »

Kernaut śnił o tym, co marzy mu się od wielu lat, a mianowicie że odnalazł swoją rodzinę. Ten wspaniały sen przerwała mu Czerja, która wydawała się bardzo niespokojna. Mężczyzna powoli się podniósł i zaczął się rozglądać, gdy jego oczy zatrzymały się na pewnej kreaturze, a może nawet więcej niż jednej. Nie był w stanie stwierdzić co to jest i ilu ich jest, gdyż było to za daleko, a na dodatek było dość ciemno. W ruchu natychmiastowym się podniósł, zawołał swoją kompankę i zaczął się pakować, po czym z czystej ciekawości ruszył w stronę kreatur, tak aby go nie zauważyły.
Awatar użytkownika
Lara
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 123
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lara »

Kiedy odchodzili od ogromnego drzewa do ich uszu doleciało pohukiwanie sowy. Dziewczyna zignorowała jednak ten dźwięk myśląc, iż to jakaś dzika przedstawicielka tego gatunku kogoś nawołuje. Ruszyli dalej cicho stąpając wzdłuż brzegów jeziora, a w pewnym momencie dobiegł do nich jakby cichy rozkaz, jednak na to również jej nie obeszło. Nagle Larę ogarnęło przeczucie, że są obserwowani i instynktownie obróciła się w stronę, z której przyszli. W miejscu, gdzie jeszcze niedawno odpoczywał jakiś podróżnik nie było nikogo, więc ręka natychmiast złapała łuk. "Lewo, las, koło zwalonego pnia" , otrzymała komunikat mentalny od strzygącego uszami Sequarda. Spojrzała w tamtym kierunku i mimo swojego perfekcyjnego wzroku udało jej się dostrzec jedynie coś na kształt ramienia. Chwilę zastanawiała się co zrobić czy uciekać, czy strzelać, czy może zignorować, jednak ostatecznie uznała, iż powinna się z tym kimś skontaktować.
- Kim jesteś i czemu podążasz moim śladem? - rzuciła pytanie nie opuszczając łuku gotowa w razie potrzeby na podjęcie walki. Wpatrzona w las wyczekiwała reakcji dziwnego osobnika.
"Kiedy wydarza się cud, głupiec podchodzi i gapi się z otwartą gębą. Rozsądny człowiek bierze nogi za pas, bo z takich rzeczy nigdy nie wynika nic dobrego." - Jarosław Grzędowicz
Awatar użytkownika
Kernaut
Zbłąkana Dusza
Posty: 9
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kernaut »

Kernaut słysząc akcent z jakim wypowiedziała się tajemnicza postać był już pewny, że to człowiek. Nie był jednak pewny jednego, a mianowicie tego czy się ujawnić czy zostać schowany za drzewem. Po chwilowym namyśle chwycił za bełt i załadował kuszę, a następnie wyszedł zza drzewa:
- Jestem Kernaut - powiedział, celując w osobnika.
- Podążałem za twoim śladem, gdyż chciałem się upewnić kim jesteś, jako iż zamierzałem spędzić tu noc - dodał, po krótkiej chwili nadal celując w postać.
Awatar użytkownika
Lara
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 123
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lara »

Chwilę po tym jak zadała pytanie w las, zza pnia wyszedł wysoki człowiek, a po jego głosie stwierdziła z całą pewnością, że był to mężczyzna. Podszedł trochę bliżej, a dziewczyna nabrała pewności, iż teraz na pewno może oddać w razie potrzeby celny strzał. Przyjrzała się jego rękom i dostrzegła w nich zarys kuszy. "A więc i on ma nas na celowniku" , pomyślała stojąc wciąż nieruchomo z naciągniętym łukiem. Nie przejęła się zbytnio przedstawieniem tajemniczego wędrowca, a tym bardziej nie miała ochoty ujawniać mu swojego imienia, nie uśmiechało jej się również przebywanie w jego towarzystwie.
- Skoro zamierzałeś spędzić tu noc, nie przeszkadzam, nasze drogi powinny się rozejść. - odpowiedziała wycofując się powoli, wciąż jednak nie opuszczając łuku. W pewnym momencie kontem oka złapała jakiś ruch po prawej stronie w głębi lasu i w tej samej chwili otrzymała mentalny komunikat od zaniepokojonego Sequarda. "Jakieś zwierze", niosło jego przesłanie. Lara stanęła lekko skołowana nie wiedząc czy dalej śledzić każdy ruch wędrowca, czy zająć się owym cieniem. W końcu nie zaprzestając mierzenia do mężczyzny, który przedstawił się jako Kernaut, zaczęła przyglądać się uważniej kniei.
"Kiedy wydarza się cud, głupiec podchodzi i gapi się z otwartą gębą. Rozsądny człowiek bierze nogi za pas, bo z takich rzeczy nigdy nie wynika nic dobrego." - Jarosław Grzędowicz
Awatar użytkownika
Kernaut
Zbłąkana Dusza
Posty: 9
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kernaut »

Kernaut przyglądając się tajemniczej postaci stwierdził, że jest to kobieta. Uważnie słuchał co miała do powiedzenia, gdy nagle usłyszał szelest liści. Spojrzał w bok, a jego oczom ukazał się zając. Widząc nieszkodliwe zwierzę natychmiast odwrócił się w stronę kobiety:
- Myślisz, że tak łatwo pozwolę Ci odejść? Naruszyłaś mój spokój, a wiążę się z tym to, iż będziesz musiała mi zapłacić - powiedział trzymając ją na celowniku.
Awatar użytkownika
Lara
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 123
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lara »

Ów cień okazał się jakimś niewielkim i nieszkodliwym królikiem, więc Lara całą swoją uwagę skierowała znowu na dziwnego gościa. Słowa, które wypowiedział zdenerwowały zwykle spokojną dziewczynę do reszty.
- Kto tu komu przeszkadza? - zawarczała - Jakoś nie wydaje mi się, żebym to ja ciebie śledziła, a wręcz przeciwnie, zostawiłam cię leżącego pod drzewem, mimo iż mogłam bez trudu zastrzelić. - Te ostatnie słowa były dokładnym odbiciem jej myśli, gdyż teraz naprawdę mocno żałowała, że pozostawiła tego gościa przy życiu. "Za kogo on się uważa, że śmie mówić do kogoś takim tonem" , porozumiała się mentalnie z siwym ogierem, który stał obok i zaczynał grzebać z niezadowoleniem nogą.
- Uważam, że powinieneś wrócić pod drzewo i zająć się swoimi sprawami, a nie nękać innych podróżników. - powiedziała dobitnym tonem.
"Kiedy wydarza się cud, głupiec podchodzi i gapi się z otwartą gębą. Rozsądny człowiek bierze nogi za pas, bo z takich rzeczy nigdy nie wynika nic dobrego." - Jarosław Grzędowicz
Awatar użytkownika
Kernaut
Zbłąkana Dusza
Posty: 9
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kernaut »

Kernaut widząc zdenerwowaną kobietę roześmiał się jej prosto w twarz.
- Otóż twierdzisz, że mogłaś mnie zabić a co najmniej zranić? - spytał roześmiany.
- Gwarantuję Ci, że nie dałabyś rady podejść na tyle blisko, żeby mnie zestrzelić, gdyż te oto stworzenie prędzej by mnie ostrzegło - dodał pokazując sowę. Mężczyzna przez chwile się zastanawiał czy rzeczywiście dobrze robi. Jednakże po krótkim namyśle stwierdził, że potrzebuje pieniędzy na pożywienie, a taki zarobek nie może przejść bokiem.
- Zgaduję, że ten ogier jest dla Ciebie ważny i nie chciała byś go stracić czyż nie? - powiedział przykucając, a następnie celując w głowę konia.
Awatar użytkownika
Lara
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 123
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lara »

Kiedy tylko wycelował w łeb Sequarda przesadził. Lara zasłoniła od razu swoim ciałem konia i chwilę rozważała czy nie zestrzelić sowy tego zarozumiałego faceta, ostatecznie jednak strzała, którą wypuściła wbiła się w kuszę przeciwnika uszkadzając ją nieznacznie, gdyż stwierdziła, że ptak nie odpowiada za głupotę osoby z którą podróżuje. Dziewczyna była w pełni świadoma tego, że Kernaut, będzie mógł oddać strzał ze swojej broni, choć nie byłby on bardzo celny. Natomiast łuczniczka, która naciągnęła już kolejną strzałę, ze swoim magicznym łukiem i świetnym wzrokiem, mimo ciemności była prawie pewna, że byłaby w stanie go chociaż zranić o ile nie zabić. Kolejne spotkanie z kimś człekokształtnym przypomniało jej znowu dlaczego tak bardzo nienawidzi ludzi i unika miejsc z ich zagęszczeniem.
- Radzę ci po raz kolejny opuścić kuszę. - zwróciła się do faceta z jadem w głosie, który z pewnością sugerował, że swoim posunięciem popełnił ogromny błąd.
- Nie rozumiem czemu podróżujesz z tym najemnikiem. - stwierdziła Lara po chwili w mowie zwierząt kierując te słowa do czarnej sowy, która siedziała na gałęzi niedaleko. Łuczniczka wciąż śledząc uważnie każdy ruch przeciwnika pomyślała, że tej nocy z pewnością się już nie wyśpi.
"Kiedy wydarza się cud, głupiec podchodzi i gapi się z otwartą gębą. Rozsądny człowiek bierze nogi za pas, bo z takich rzeczy nigdy nie wynika nic dobrego." - Jarosław Grzędowicz
Awatar użytkownika
Kernaut
Zbłąkana Dusza
Posty: 9
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kernaut »

Gdy strzała wystrzelona przez tajemniczą kobietę trafiła w ulubioną kuszę Kernauta, ten popadł w totalną złość i wystrzelił dwa bełty, które przeleciały obok twarzy kobiety zasłaniającej swojego konia.
- To było tylko ostrzeżenie. Następnym razem trafię prosto w twoją piękną twarz - wykrzyknął, po czym gwałtownie schował się za drzewo rozmyślając co się dalej stanie. Gdy w pewnym momencie z głębi lasu ujrzał cztery pary czerwonych oczu, zbliżające się ku niego. Były to cztery głodne wilki.
- Stój! Nie strzelaj! - krzyknął biegnąc w stronę kobiety, a nie daleko za nim bestie.
Awatar użytkownika
Lara
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 123
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lara »

Lara nie przejęła się bełtami, które zostały wystrzelone z kuszy i naciągała już łuk, żeby zastrzelić tego zarozumiałego typa, jednak ten na swoje szczęście skrył się za drzewem dając dziewczynie trochę czasu na ostudzenie emocji. "Jak tylko się wychyli, zginie" , poinformowała Sequarda przez ich więź emocjonalną. "Nie wysuwasz zbyt pochopnych wniosków? Na jego miejscu zachowałabyś się bardzo podobnie.", otrzymała w odpowiedzi od niego słowa, których się nie spodziewała. "Drapieżnicy, blisko.", dodał w chwilę później zaniepokojony ogier, kiedy chciała mu powiedzieć, że ona nie zachowuje się tak jak ten człowiek. Zaskoczona łuczniczka nie zdążyła się już zapytać, w którym miejscu wyczuwa ich obecność, gdyż zza drzewa wyskoczył nieznajomy kusznik i biegnąc w ich stronę krzyczał aby nie oddawała strzału. Lara natychmiast zauważyła, że jego śladem podążają wilki. Szybko zaczęła kalkulować i stwierdziła, że owych osobników nie da się powstrzymać inaczej jak przemocą, więc niechętnie spuściła cięciwę celując w bestię najbliżej mężczyzny. Strzała przemknęła blisko niego i zatopiła się w klatce piersiowej zwierzaka, który padł prawie natychmiast. Dziewczyna w duchu miała nadzieję, że nie będzie musiała zabijać reszty, gdyż wychowanie przez druida nauczyło ją szacunku dla dzikich stworzeń. Niestety zgłodniałe wilki nie zaniechały pościgu zwierzyny, a łuczniczka przez moment zastanawiała się nawet czy nie pozwolić im na upolowanie zarozumialca, ale ostatecznie jednak zwolniła kolejną strzałę.
"Kiedy wydarza się cud, głupiec podchodzi i gapi się z otwartą gębą. Rozsądny człowiek bierze nogi za pas, bo z takich rzeczy nigdy nie wynika nic dobrego." - Jarosław Grzędowicz
Awatar użytkownika
Wiatr
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 106
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Wiatr »

Wiatr pokonała dzisiaj całkiem sporą odległość. Zapadał już wieczór, i w zachodzącym słońcu tereny pokryte lasami oraz wielkimi trawiastymi łąkami wyglądały bardzo malowniczo, szczególnie z góry. Lecąc niewysoko nad ziemią smok płoszył zwierzęta, w tym stada smakowitych koni. Wypatrywała odpowiedniego miejsca do lądowania i przenocowania. Znajdując się nad rozległym jeziorem zauważyła interesującą scenkę na brzegu, w której brali ulubieni przez Wiatr ludzie oraz jakieś zwierzęta. O, właśnie pojawiło się stado wilków. ,,Może bym zapolowała?" pomyślała Wiatr, zawsze chętna do zjedzenia czegoś. ,,No i ciekawe, o co chodzi tym ludziom? Oni zawsze wymyślają zabawne powody do wymachiwania żelazem..." Tak sobie myśląc zatoczyła koło podlatując do watahy wilków od tyłu i rzucając się na nie porywała od razu dwie sztuki, nie przejmując się reakcją ludzi, nad którymi przeleciała z bojowym rykiem.
,,Jedno było pewne: smok zjawił się tu nie bez powodu. ''Jaki on jednak piękny'' pomyślała niespodziewanie demonessa. Srebrny jaszczur z lśniącą w słońcu łuską rzeczywiście wyglądał imponująco.
Ale ryczał, ział ogniem i chciał pożreć innych, co psuło cały efekt."
- K. Pjankowa

http://www.youtube.com/watch?v=ZAZE3nJu40M

15 czerwca - Dzień Wiatru. Czekam na kartki imieninowe!
Awatar użytkownika
Gabriel
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 79
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Gabriel »

Leciał wysoko, rozkoszując się wiatrem i cichym trzepotem skrzydeł. Już dawno nie wznosił się na taką odległość od ziemi, niemalże zapomniał to uczucie euforii połączonej z wszechogarniającym spokojem... Mijał las, w oddali zamajaczyły się kształty Błyszczącego Jeziora.
Był tuż nad nim, gdy zobaczył ryczącego, futrzanego smoka rzucającego się na wilki i dwójkę ludzi uciekających przed drapieżnikami. Tak go zaskoczył ten ewenement, że zapomniał o lataniu. I tym sposobem wpadł do wody w zatoczce jeziora, otoczonej gęsto drzewami, z wysokości około dwudziestu metrów. Gdyby nie próbował trochę spowolnić upadku skrzydłami, najpewniej by się zabił i nawet jego zdolności regeneracji nie pomogłyby mu w uleczeniu się ze zmiażdżenia.
Jak najszybciej wypłynął na powierzchnię, by złapać oddech. Schował skrzydła i podpłynął do brzegu, a kiedy już czuł grunt pod nogami, zaczął iść. Gdy woda sięgała mu do kolan, w jego stronę wybiegły z lasu dwa kolejne wilki, warcząc głucho, wystarczająco głupie, by nie uciekać przed smokiem i atakować rozdrażnionego Upadłego. Bo Gabriel się zirytował i to tak dość ostro. Na tyle, że zdezintegrował dwa debilne drapieżniki. Po sekundzie po wilkach jedynymi śladami, jakimi pozostały, były odciski łap na wilgotnej ziemi.
Wygramolił się z wody i, oparłszy się o drzewo, zaczął się przyglądać przedstawieniu wystawionemu przez smoka, dziewczynę, mężczyznę i jedynego pozostałego przy źyciu wilka.
– Jaskier! Nie śpij w siodle!
– Ja nie śpię. Ja twórczo myślę!
Awatar użytkownika
Kernaut
Zbłąkana Dusza
Posty: 9
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kernaut »

Kernaut ujrzawszy, że został już tylko jeden wilk poczuł ulgę, a zarazem strach przed smokiem, który przed chwilą porwał dwa drapieżniki. Zatrzymał się i stoczył walkę z ostatnią bestią. Po kilku sekundach wilk leżał martwy. Kernaut dobiegł do kobiety i rzekł:
- Musimy zacząć współpracować, bo smok może zechcieć nas zaatakować.
- Tak w ogóle to przepraszam za moje zachowanie - dodał po krótkiej chwili, gdy nagle poczuł uszczypnięcie w lewe ucho. To była Czerja, która ostrzegła go przed następną istotą wychodzącą z wody. Kernaut spojrzał w tamtą stronę i ujrzał szczupłego, umięśnionego mężczyznę, który właśnie zakończył walkę z wilkami. Ostatecznie wyjął miecz i czekał w gotowości na ruch jednej z istot w nadziei, że kobieta mu wybaczy i w razie czego pomoże.
Awatar użytkownika
Lara
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 123
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lara »

Lara najpierw spojrzała na bestię, która przed chwilą upolowała posiłek, a następnie na widocznie skołowanego faceta, który stał koło niej.
- Smoki to zazwyczaj istoty rozumne i trzymające się własnych reguł, które wbrew pozorom nie zwykły pożerać ludzi bez powodu. - oświadczyła, gdyż podczas swoich podróży parę razy spotkała przedstawicieli tej grupy i musiała przyznać, że wspomina je przyjemniej niż większość znajomości z ludźmi. Smok, który tak nieoczekiwanie pojawił się nad jeziorem, wydawał się zupełnie nie zainteresowany innymi uczestnikami wydarzenia. "Co o tym sądzisz?" , spytała Lara swojego przyjaciela, jednak nie doczekała się odpowiedzi. Zdziwiona obróciła się i stwierdziła, że źródłem cichego plusku, na który nie zwracała uwagi był mężczyzna wychodzący z wody. Kiedy dziewczyna obróciła się była świadkiem dematerializacji dwóch wilków, które nie wiadomo skąd znalazły się w pobliżu faceta. "Kolejny mag mający gdzieś kogokolwiek." , pomyślała łuczniczka, "A miała to być kolejna spokojna i nudna noc" . Lara westchnęła już trochę zmęczona i zaczęła czujnie lustrować nowo przybyłych starając się ocenić ich zamiary.
"Kiedy wydarza się cud, głupiec podchodzi i gapi się z otwartą gębą. Rozsądny człowiek bierze nogi za pas, bo z takich rzeczy nigdy nie wynika nic dobrego." - Jarosław Grzędowicz
Zablokowany

Wróć do „Błyszczące Jezioro”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości