Powoli zaczynała widzieć kontury skał, Sztorma i upadłego. No cóż... przeżył. Niestety stracił pochodnię. To byłoby zbyt piękne. Utknąć w tym cholernym tunelu z pochodnią. Nie, przecież to byłaby zbytnia łaskawość losu.
- Czuję świeże powietrze w tym tunelu, który wskazywała żmija - powiedział gryf.
- Wspaniale. Idę z tobą - mruknęła Yasi do upadłego i jęła rozglądać się po bogatym krajobrazie groty podziemnej. Tu skała, tam skała, a tam jeszcze jedna skała. Anielica niemalże westchnęła z zachwytu, gdy niespodziewanie na swojej drodze ujrzała... skałę! Cóż za niezwykła radość ogarnęła istotę skrzydlatą na widok ten, tak niespodziewany w podziemnej tej jaskini. Jej radość narastała i nie mogła znaleźć żadnego ujścia, dlatego gdy potknęła się o jedną ze skał, z jej gardła wydobył się nienadający się do druku okrzyk.
Błyszczące Jezioro ⇒ Przy ogromnym drzewie nad Błyszczącym Jeziorem
- Yasi
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 125
- Rejestracja: 13 lat temu
- Rasa: Upadły anioł
- Profesje:
- Kontakt:
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Artur Schopenhauer
- Gabriel
- Przybysz z Krainy Rzeczywistości
- Posty: 79
- Rejestracja: 12 lat temu
- Rasa: Upadły Anioł
- Profesje:
- Kontakt:
Ruszył w stronę tunelu, który wskazała wcześniej Sena. Ostrożnie stawiał kroki, czując każdą nierówność podłoża, każdą skałę, tylko czekającą, aż nieostrożny człowiek na nią wpadnie. Na szczęście Gabriel ani nie był nieostrożny, ani nie był człowiekiem. Natomiast co do tej upadłej... Cóż, potknęła się, dość dosadnie wyrażając swoje niezadowolenie. Mężczyzna automatycznie ją przytrzymał. Chciałby powiedzieć, że zrobił to w przypływie dobroci, ale sam wiedział, że to po prostu jego męskie ego postanowiło się popisać.
- Wszystko w porządku?
Jeżeli będą iść z taką prędkością, zajmie im sporo czasu, nim znajdą jakieś wyjście. Kiedy już się upewnił, że upadłej nic się nie stało, ruszył dalej. Nie wiedział, czemu, ale coraz bardziej mu się ten korytarz nie podobał.
- Wszystko w porządku?
Jeżeli będą iść z taką prędkością, zajmie im sporo czasu, nim znajdą jakieś wyjście. Kiedy już się upewnił, że upadłej nic się nie stało, ruszył dalej. Nie wiedział, czemu, ale coraz bardziej mu się ten korytarz nie podobał.
– Jaskier! Nie śpij w siodle!
– Ja nie śpię. Ja twórczo myślę!
– Ja nie śpię. Ja twórczo myślę!
- Yasi
- Mieszkaniec Sennej Krainy
- Posty: 125
- Rejestracja: 13 lat temu
- Rasa: Upadły anioł
- Profesje:
- Kontakt:
Trochę zdziwiła się, że upadły jej pomógł, ale w końcu był płci męskiej. Kto wie, co mężczyznom może strzelić do głowy? Yasi postanowiła nie przepracowywać języka i nie wymruczała nawet podziękowań. W miarę jak szli tunelem anielicę zaczęło ogarniać złe przeczucie. Miała dziwne wrażenie, że była kiedyś w podobnym miejscu. Bynajmniej nie wiązało się z tym żadne przyjemne wspomnienie, ale upadła nie mogła wyszukać w swojej pamięci nawet tego nieprzyjemnego. W pewnym momencie po ciele Yasi przebiegł dziwny dreszcz, jakby ładunek elektryczny. Trwało to dosłownie chwilę. Na pozór nic się nie zmieniło, ale koło anielicy został tylko upadły. Gryf natomiast zniknął. Nagle Yasi olśniło.
- Szlag! - Obróciła się na pięcie, ale za nią znajdowała się lita skała - Szlag, szlag, szlag!
Znaleźli się w Piekle.
Ciąg Dalszy: Yasi i Gabriel
- Szlag! - Obróciła się na pięcie, ale za nią znajdowała się lita skała - Szlag, szlag, szlag!
Znaleźli się w Piekle.
Ciąg Dalszy: Yasi i Gabriel
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Artur Schopenhauer
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości