Szczyty Fellarionu[Szczyty Fellarionu] W pogoni za przeznaczeniem.

Pokryte śniegiem malownicze góry kryjące w sobie wiele tajemnic. Rozciągają się od granic Rododendronii aż po tereny hrabstw Wybrzeża Cienia. Dom Fellarian.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

[Szczyty Fellarionu] W pogoni za przeznaczeniem.

Post autor: Raena »

Raena trzymała się mocno na grzbiecie Smoka, jedną ręką tuląc do siebie przestraszonego niedźwiadka. Dla takiego stworzenia, lot był czymś poza zasięgiem, a tutaj... Musiał to jakoś przeżyć. Przestraszony wczepił się mocno w Króliczycę, a ta starała się by ta podróż była dla niego jak najmniej stresująca.

Szczyty Fellarionu zbliżały się coraz bardziej, a Raena czuła uścisk w żołądku z każdą minutą. Bała się spotkania z Czarodziejem, który wciąż w jej głowie był kimś strasznym i okrutnym, choć Cornoctis wiele razy zapewniał ją, że jest inaczej. W końcu cel ich lotu był już niemal na wyciągnięcie ręki, dziewczyna pogłaskała Smoka, dając mu znać, że powinien wylądować, bo miś nie wytrzyma dłużej lotu. Pomimo tego, że czasem zatrzymywali się by nabrać sił i by odstresować nieco zwierzaka, wciąż nie radził sobie z taką sytuacją.

W końcu całą trójka znalazła się na stałym gruncie ku radości niedźwiadka. Chwila odpoczynku na pewno zrobi im dobrze, bo czeka ich niemałe wyzwanie. Króliczyca śmiała się w duchu, bo nie była miło nastawiona i wręcz czuła grozę tego wszystkiego, a tutaj słońce wesoło świeciło sprawiając, że cały ten obrazek wyglądał wręcz za słodko. A tutaj taki stres...

- Oj mam wrażenie, że będziemy musieli nauczyć go znosić lot, a przynajmniej póki jest taki mały. - powiedziała do Smoka, patrząc jak niedźwiadek odpoczywa po locie.
- Jak się czujesz? - zapytała Cornoctisa, zerkając na niego.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Jego przeznaczenie było na wyciągniecie ręki. Czuł teraz, że czekał na ten moment od stuleci. Jednak coś mu tu nie pasowało, nie widział nigdzie wieży, ani śladów po niej, jakby nigdy jej tutaj nie było, lecz smok czuł tutaj obecność czarodzieja. Nie zwracając uwagi na słowa swej towarzyszki ruszył przed siebie.
- Coś mi tu nie pasuje. - mówił cicho do Raeny idąc powoli i rozglądając się na boki za czymś co pomogłoby zrozumieć aktualną sytuację.

Po chwili bardzo jasno świecące słońce przygasło i ku zdumieni wszystkich, bezpośrednio naprzeciwko ich stał ubrany w długą, czerwono-czarną szatę, którego głowę zdobiły już niemal białe włosy, zaś jego nieskalaną bliznami twarz ozdabiała długa broda w szarym kolorze, na której był jeszcze widać czarne kosmyki. Jego oczy były puste, bez wyrazu, od razu było wiadome, że jest ślepy. Chodził z trudem, opierając się o laskę. W oczy rzucał się klejnot w kolorze łusek Cornoctisa zawieszony na szyi.
- Więc jesteś. Szybciej niż się spodziewałem. - rzekł z uśmiechem, spokojnie, Czarodziej - I przyprowadziłeś ze sobą tę istotę... Niesamowite. Nigdy nie sądziłem, że bestie mają jakiekolwiek uczucia... Widocznie się myliłem. - Zaśmiał się wskazując na Raenę i zaczął się do niej powoli zbliżać. Cornoctis zagrodził mu drogę. - O co Ci chodzi? Może lepiej powiedz czego ode mnie chcesz? Po co mnie tu sprowadziłeś? - rzekł, do swego stwórcy, smok. Na co szybko uzyskał odpowiedź - Kogo próbujesz oszukać? Sami dobrze wie... Aha, już teraz rozumiem. -. Nagle za czarodziejem pojawił się znikąd fotel, a smok, królik i niedźwiadek znaleźli się w wieży, która widocznie była ukryta.
- Po co Cię tu sprowadziłem? - zakaszlał starzec - Czujesz zapewne, że mój czas się zbliża. Chciałbym przed śmiercią zrobić coś dobrego, coś dla Ciebie. - westchnął - Już wystarczająco złego zrobiłem w twoim życiu. - nagle jego nastrój zmienił się - Ale dosyć o mnie, chciałbym usłyszeć czegoś od twojej towarzyszki. Co tu robisz kochana? Co robisz wraz z mym przyjacielem? Powiedz mi coś o sobie. Czym jesteś? Moje oczy nie są już takie jak dawniej i nie widzę. - czarodziej zalał Raenę lawiną pyta. Smok tylko stał, wpatrzony w czarodzieja z osłupieniem *Coś dobrego? Dla mnie? O co mu chodzi?*
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Raena ruszyła razem ze Smokiem, tam gdzie ją prowadził. Ona również czuła się tutaj bardzo nieswojo, zupełnie jakby ktoś ją obserwował, odruchowo przywołała niedźwiadka, który zaczął pałętać się coraz dalej. Nie chciała by i jemu stało się coś złego, już dość przeszedł w swoim krótkim życiu.
Króliczyca nie zdążyła się odezwać, bo gdy już miała coś powiedzieć, stało się coś dziwnego. Już po chwili pojawił się przed nimi ten, którego szukali. Dziewczyna westchnęła, bo mogła ukryć chociaż swoją prawdziwą postać, choć z drugiej strony to czarodziej... od razu wyczułby, że jest z nią coś nie tak. Raena wzięła na ręce niedźwiadka, żeby się nie bał i stałą trochę przestraszona, patrząc na mężczyznę. Widać było, że wcale nie jest mu łatwo chodzić ani w ogóle stać, ale mimo wszystko Uszata wciąż miała go za kogoś złego i zdolnego do wszelkiej krzywdy.
- Cornoctis nie jest bestią. - nie powstrzymała się i odezwała, kiedy padły z ust czarodzieja tak niemiłe słowa. Stwórca, a nawet nie znał swojego podopiecznego. Kobieta ścisnęła mocniej misia i spojrzała na Smoka, zastanawiając się co czuje. Nie do końca rozumiała to co mówił czarodziej, ale jeśli zrobi jakąkolwiek krzywdę im, sięgnie po łuk.
Starzec zaciekawiony pojawieniem się dziewczyny, chciał zbliżyć się do niej, a ona odruchowo wykonała krok w tył. Cornoctis jednak nie pozwolił czarodziejowi by ten podszedł choć odrobinę bliżej i stanął pomiędzy nim a swoją przyjaciółką.

Potem znowu wszystko nagle się zmieniło i w jednej chwili pojawiło się coś nowego. Znikąd pojawiła się wieża, a oni znaleźli się wewnątrz niej. Raena cofnęła się trochę, mocniej ściskając misia, który lekko zadrżał w jej objęciach. Biedactwo już dość miało atrakcji na dziś.
Króliczyca podeszłą bliżej Cornoctisa, żeby poczuć się bezpieczniej, nie rozumiała czemu tak zachowuje się ten Starzec.
Czarodziej powiedział ,że chce zrobić dla Smoka coś dobrego. Dziewczyna prawie prychnęła i przewróciła oczami słysząc te słowa od kogoś takiego jak on, ale na szczęście ostatkami sił powstrzymała ten odruch.
Uszata zapomniała się jeszcze raz i potrząsnęła głową, poczuła po prostu, że Miś ma dość mocnego tulenia...
- Przepraszam. - szepnęła mu cichutko do ucha i postawiła go na posadzce tuż przy swoich nogach, byleby jej nigdzie nie uciekał. Patrzyła na niego przez dłuższy czas, upewniając się, że póki co nie ma ochoty na przesadne figle, ale zaraz podniosła spojrzenie na Czarodzieja, który odezwał się do niej. Po raz kolejny miała ochotę prychnąć, kiedy Czarodziej nazwał Smoka swoim przyjacielem...
- Jestem tutaj, bo Cornoctis jest moim przyjacielem, a przyjaciołom pomaga się, a nie krzywdzi. - powiedziała, patrząc na Czarodzieja, a potem na Smoka.
- Jestem zmiennokształtną. - powiedziała po chwili, nie bardzo wiedząc ile potrwa przesłuchanie o co tak naprawdę może powiedzieć.
- Nie do końca wiem skąd pochodzę, mój wygląd różni się od innych zmiennokształtnych. - dodała po chwili i czekała na to o co zapyta ją Starzec.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Czarodziej z zaciekawieniem słuchał słów Raeny - Zmiennokształtną? Hmm, to ciekawe. A w co zmieniasz swą postać? - zapytał lecz nie oczekiwał na to odpowiedzi gdyż od razu przeszedł do innego pytania - Co robisz z Cornoctisem? Co Cię skłoniło by z nim wyruszyć? I chcę usłyszeć prawdę, nie wiem, czy mogę Ci zaufać. -. Starzec zbliżył się do kobiety, tym razem smok go nie powstrzymał, smok dalej patrzył się w stronę krzesła. Czarodziej pogładził Raenę po policzku.

Smok zaś widział co innego, widział prawdę. Widział to, że czarodziej umieścił tylko swoją projekcję w głowie jego towarzyszki, widział to w jej oczach.
- Teraz możemy spokojnie porozmawiać.
- Dlaczego to jej zrobiłeś? Wypuść ją, możemy przy niej spokojnie rozmawiać. Ufam jej.
- Dobrze więc. - Starzec klasnął w dłonie i kobieta mogła widzieć już wszystko normalnie.
- Moje pytania dalej są aktualne. - Zwrócił się znów do króliczycy.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Dziewczyna stałą przez chwilę zupełnie cicho, nie wiedziała dokąd zmierza rozmowa i jak wiele może powiedzieć temu czarodziejowi. Nie ufała mu i nie chciała by w ogóle wnikał w to kim ona jest. Nie zdążyła nawet odpowiedzieć...
Czarodziej za to podszedł do niej, a Króliczyca nie byłą w stanie się cofnąć, poczuła się sparaliżowana, bała się go, ale nie dawała tego po sobie poznać. A Czarodziej dotknął jej policzka..Dziewczyna właściwie nie wiedziała co się dzieje, patrzyła na niego i patrzyła.. Nie czuła nic, tylko czekała. Nie była świadoma tego, że Starzec wykorzystał swoją magię by nieco ją omamić.

Potem Raena pomrugała i rozejrzała się nieco oszołomiona, ale nie stało się przecież nic dziwnego...
- Potrafię zmienić postać w królika. - odpowiedziała po dłuższej chwili i spojrzała na Smoka. Miś dreptał do niego, zupełnie nie zdając sobie sprawy z sytuacji. Tyle dobrze, że nie psocił i póki był spokojny, można było go chronić w razie potrzeby.
Wzrok Raeny znowu powrócił do rozmówcy, nie podobała jej się ta rozmowa, ale nie była ws tanie tego zmienić.
- To mój przyjaciel, jest w podobnej sytuacji, ufam mu po prostu. Uratował mi życie. - powiedziała i czekała na reakcję czarodzieja.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Czarodziej już nie odpowiedział Raenie, nie miał już jej nic innego do powiedzenia niż - Dziękuję za odpowiedź.- zwieńczone lekkim uśmiechem. Zwrócił się teraz do smoka
- Mówiłem, że u schyłku swego życia chciałbym coś zrobić dla Ciebie. Chciałbym byś przestał od wszystkiego uciekać. Obserwowałem Cie przez te sześć stuleci i chciałbym zmienić coś w twoim życiu, ten panujący w nim strach. Widzę, że boisz się innych istot, skrycie je obserwujesz lecz boisz się je poznać. - Starzec wstał z fotela, zbliżył się do Cornoctisa, położył mu rękę na pysku, tak jakby go głaskał. W tym momencie coś chwyciło Raenę, była to stojąca za nią zbroja, która na rozkaz czarodzieja poruszyła się. Zaś sam czarodziej wyjął zza pasa zdobiony sztylet pokryty runami połyskującymi na czerwono po czym wbił go w okolice serca smoka i nie puszczał go. W tym momencie można zauważyć magię przepływającą z ciała maga przez sztylet do ciała smoka, który wył i ryczał z bólu wniebogłosy. Mag szeptał pod nosem inkantację zaklęcia, a gdy skończył puścił sztylet osunął się na ziemie i powiedział tylko - Przepraszam. -

Po sztylecie nie było śladu, tak samo jak po smoku. Zamiast niego leżał wysoki, ciemnowłosy mężczyzna bez ubrania. W tym momencie dla Cornoctisa było jasne co zrobił czarodziej, odebrał mu postać eteryczną, lecz dał coś w zamian. *Więc to miałeś na myśli mówiąc żebym nie uciekał*, na jego twarzy pojawił się uśmiech.
- Poszukałabyś jakiegoś ubrania dla mnie? - rzekł do Raeny, która została już puszczona przez zbroję. Wiedział, że pewnie jest zaskoczona, on sam był.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Króliczyca zrobiła zdziwioną minę, nie rozumiejąc czemu mag tak po prostu sobie ją odpuścił. Myślała, że czeka ją jakieś spore przesłuchanie, a tutaj tylko tyle? Coś tutaj nie grało...
Czarodziej znowu zwrócił się do Smoka, a Raena od razu na niego spojrzała, zastanawiając się co tym razem knuje Starzec. Martwiła się bardzo całą sytuacją, czując rosnące napięcie. Jedyne na co miała teraz ochotę, to prostu szybkie wyniesienie się z tego miejsca...
Raena słuchała tego co mówi mężczyzna, ciekawa była tego jak niby chce odkupić swoje winy i jak on chce coś zmienić? Uszata nawet nie pomyślała o tym, by ruszyć się w którąkolwiek stronę, nawet nie zwróciła uwagi na to, że coś się porusza tuż za jej plecami...
Coś mocno chwyciło ją od tyłu, wywołując w niej ogromne przerażenie.
- Puść mnie! - szarpnęła się mocno, ale to nic nie dało. Potem to co zobaczyła, zmroziło jej krew w żyłach...Czarodziej wyjął sztylet, który zarz potem wbił w serce Smoka...
- Nie! - wrzasnęła przerażona..
- Zostaw go! - krzyknęła raz jeszcze, szarpiąc się i próbując wyrwać z żelaznych objęć.
- Nie rób mu krzywdy, proszę. - kolejne szarpaniny na nic, nie była w stanie nic zrobić tylko patrzeć na cierpienie smoka. Łzy spłynęły po jej policzkach, a bezradność jaką czuła była dobijająca. Mały niedźwiadek słysząc wycie Skrzydlatego, uciekł gdzieś nie mogąc znieść tego co się działo. Króliczyca odwróciła wzrok nie mogąc uwierzyć, że nic nie może zrobić...
W pewnym momencie wszystko ucichło, Raena nawet nie poczuła, że uścisk stał się lżejszy, a po chwili zniknął. Dopiero po dłuższej chwili zorientowała się, że jest wolna... Powoli odwróciła głowę, by spojrzeć co się stało i oniemiała.
- Cornoctis? - powiedziała zaskoczona kiedy odezwał się do niej ciemnowłosy mężczyzna...
- Ale... Jak to.. - odezwała się po chwili, rozglądając jakoś za czymś do ubrania...
Nawet mały miś wyszedł ze swojej kryjówki i usiadł na zadku zupełnie nie wiedząc co się dzieje...
- Tu są jakieś rzeczy... - podsunęła mu powoli jedyne ubranie jakie zobaczyła.
- Chyba, że chcesz zbroję.. tamta zdaje się być całkiem solidna. - wskazała na tę, która wcześniej ją unieruchomiła za sprawą czarów.
Potem Króliczyca usiadła, nie wierząc w to co się stało i czując nadmiar emocji...
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Podziękował skinieniem głowy za podsunięcie ubrania i bez zwłoki zaczął zakładać na siebie ubranie, które wyglądało jakby było specjalnie dla niego przygotowane. Założył bieliznę, na to brązowe, skórzane spodnie i białą koszulę, całość wyglądała prosto i dobrze leżało na smoku w tej postaci.
- Jak się czujesz? Przepraszam, że musiałaś to przeżyć. - zwrócił się do swej towarzyszki rozglądając się po pomieszczeniu w nadziei, że znajdzie coś przydatnego. Na dłuższą chwilę zatrzymał się przed lustrem, by obejrzeć to jak wygląda w tej postaci. Zauważył sporą bliznę na swojej piersi, która na pewno była od sztyletu.
- Jedno trzeba mu przyznać. Pomyślał o wszystkim prócz jednego... - powiedział sam do siebie pod dalej przeszukując pokój. Znalazł w nim skórzaną torbę i wziął ją, uznał, że się przyda.

Spojrzał się w stronę Raeny i zaczął się do niej zbliżać. Gdy stanął już przy niej, spojrzał się jej prosto w oczy, w których było widać ten sam wyraz co wcześniej pokazał jej w postaci smoka, i uśmiechnął się.
- Chyba będę musiał zostać jakiś czas w tej postaci, moja smocza forma jest pewnie bardzo zmęczona. - rzekł po chwili. Cały czas się zastanawiał jak rozwiąże problem z ubraniami podczas swoich przemian. *Hmm. Może staruszek przygotował coś również na to.* pomyślał wracając do rozglądania się po pokoju.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Raena wstała po chwili będąc w szoku po tym wszystkim co się stało. Jeszcze przed chwileczką myślała, że straciła przyjaciela, a tutaj takie coś... Westchnęła ciężko, zastanawiając się ile jeszcze niespodzianek na nią czeka. Kiedy Smok w swojej nowej postaci podszedł do niej i spojrzał w jej oczy, dostrzegła w nich to co widziała zawsze, gdy patrzyła na niego, gdy miał jeszcze skrzydła. Dopiero po dłuższym czasie byłą w stanie coś powiedzieć.
- Jak ja się czuję? - parsknęła cicho.
- Na pewno masz dobrą wyobraźnię i jesteś wstanie sobie pomyśleć na ten temat... Ale ciesze się, że nic Ci nie jest. - powiedziała już bardziej przyjaźnie.
Mały miś podszedł do Króliczycy, trochę przepadając przez własne łapki.
- Przynajmniej on się ucieszy, że nie będzie musiał latać. - uśmiechnęła się.
Raena patrzyła na misia, a potem spojrzała na Cornoctisa.
- Powiedz mi, co teraz? Dostałeś swoją nową postać... Jaki jest Twój dalszy plan? - zapytała i pochyliła się by pogłaskać niedźwiadka, który wciąż odrobinę się bał.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Sam spojrzał się na niedźwiadka i zbliżył się do niego. Zwierzak wyraźnie bał się go lecz po chwili się uspokoił, pewnie rozpoznał smoka ukrytego pod tą ludzką powłoką.
- Tak bardzo chciałem, by się to już skończyło. W końcu dostrzegam to wszystko co mnie ominęło od tamtego. - rzekł uśmiechając się po czym pogłaskał misia.
- Nie spodziewałem się, że coś takiego się stanie. Nie myślałem również nad tym co zrobię gdy to się skończy. - zwrócił wzrok w stronę swej towarzyszki - Tylko pytanie, czy chcesz dalej ze mną podróżować? - bał się trochę o to, że przez te wydarzenia kobieta zniechęciła się do wędrówki z nim.

Ta postać była dla niego wygodniejsza niż smocza, czuł się w niej lekko. Zupełnie jak w swej dawnej postaci eterycznej.
- Ta postać jest bardzo wygodna. - oświadczył z uśmiechem - Tylko skrzydeł mi brakuje. - zaśmiał się.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Niedźwiadek łasił się przez chwilę do ręki Cornoctisa, domagając się pieszczot. Potem znowu oddał się beztroskiemu bawieniu, ale nikt nie wiedział dokładnie czym i po co... Raena widząc to wszystko po prostu zaśmiała się, bo teraz do niej dotarło jakich towarzyszy spotkała. W życiu nie wpadłaby na to, że spotka Smoka i misia... Po czym miś nie będzie chciał odejść, a Skrzydlaty zyska nową postać.
- Widzę, że naprawdę podoba Ci się nowa postać. - uśmiechnęła się.
- Ja chyba zawsze wolałam moją naturalną, choć to niebezpieczne. - wzruszyła lekko ramionami, a jej długie uszy trochę się poruszyły.
- Ciesze się, że jesteś zadowolony i on nie zrobił Ci krzywdy. - uśmiechnęła się szczerze i przyjacielsko jak zazwyczaj.
Króliczyca zrobiła zaskoczoną minę, kiedy padło pytanie, czy nadal ma zamiar podróżować ze Smokiem, jakoś odruchowo sądziła, że po tym wszystkim tym bardziej nie ma jej co przestraszyć. Zaśmiała się jedynie wesoło i pokręciła głową.
- Skąd takie pytanie? Jasne, że będę dalej z Tobą podróżować. - powiedziała wesoło.
- Nawet jeśli teraz wyglądam znacznie dziwaczniej niż Ty. - dodała pół żartem pół serio.
- Wciąż możesz wracać do swojej smoczej postaci, więc nic straconego. - uśmiechnęła się.
Raena zamyśliła się na chwilę, a potem znowu spojrzała na Cornoctisa.
- Przyznam szczerze, że Czarodziej zaskoczył mnie tym gestem. Właściwie spełnił Twoje marzenie. Naprawdę przestraszyłam się, że zwyczajnie chciał Cię zabić. - uśmiechnęła się lekko, bo naprawdę wcześniej była bardzo przerażona.
Po chwili zrobiła minę, jakby ją coś olśniło.
- Właśnie! Teraz będziesz mógł spokojnie odwiedzać miasta i chodzić tam gdzie zechcesz, bez obawy, że ktoś rozpozna twoją prawdziwą postać. - choć z drugiej strony w jej głowie pojawiła się jaskinia, w której się zatrzymali, i która tak bardzo się jej podobała.
- Sądzisz, że jest tu jeszcze coś dla Ciebie? - rozejrzała się jeszcze po pomieszczeniu.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Uspokoił się słysząc, że króliczyca dalej chce z nim wędrować. *Dziwaczniej?* zapytał samego siebie w myślach.
- Dalej jesteś niesamowicie urocza. - rzekł uśmiechając się szeroko.
Kiwnął tylko potwierdzająco na błyskotliwe odkrycie Raeny. W tym momencie zauważył leżący na stoliku list.
- Tak sądzę, tak. - powiedział po czym podszedł do listu, otworzył go, a w środku był pierścień i list. Cornoctis zaczął czytać go na głos
- Kiedy to czytasz ja już pewnie nie żyję. Przepraszam Cię, że nic nie wytłumaczyłem, ale tylko tak mogłem to zrobić. Wiem, że byś się nie zgodził na to, nie chciałbyś mojej śmierci. Mam nadzieję, że nie będziesz musiał już uciekać. Pierścień, który właśnie trzymasz nie jest zwykły, przewidziałem problem twojej przemiany w smoka, ten pierścień ukryję wszystkie przedmioty, które będziesz mieć przy sobie. Dodatkowo jeśli udasz się do Elfidranii, spotkasz tam mojego przyjaciela, prowadzi sklep ze starociami, da Ci on parę rzeczy. Żegnaj... - skończył czytać, odłożył list i spojrzał na Raenę - Co o tym sądzisz? Chyba udamy się do Elfidranii, jednak zrobimy to pieszo, dobrze? Wciąż nie czuję się na siłach by zmienić postać. - powiedział zakładając pierścień.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Raena uśmiechnęła się wesoło, kiedy Cronoctois stwierdził, że nadal jest taka urocza. Co prawda kiedy powiedział to pierwszy raz, byłą oburzona, bo przecież wcale nie jest taka niegroźna, kiedy idzie o bardzo ważne sprawy i życie bliskich jej osób. Ale teraz było już zupełnie inaczej.
- Dziękuję. - powiedziała w odpowiedzi na komplement i zaśmiała się miło. Potem oboje zaczęli rozglądać się za czymś, co mogło być pozostałością po czarodzieju i jakąś wskazówką, co teraz ma zrobić Cornoctis. Smok znalazł list, a do niego odłączony mały drobiazg, który miał ułatwić życie w nowej postaci. Króliczyca patrzyła na swojego przyjaciela i słuchała tego o czytał. A więc jednak Czarodziej po prostu poświecił się... Dla niego..
- Więc jednak dotrzymał słowa... - powiedziała cicho zaskoczona treścią listu. Mimo wszystko wciąż czuła ogromny żal do tego Starcza, który kiedyś zrobił coś takiego....
- Jesteś pewien, że powinniśmy się tam udać? - zapytała z troską.
- To jest przyjaciel tego czarodzieja,znasz go? Wiesz jaki jest? - zapytała uważnie.
- Jeśli naprawdę chcesz tam dotrzeć, to ja pójdę z tobą. Nie chce tylko by to była kolejna niebezpieczna sytuacja. - powiedziała nieco smutno, a potem zerknęła na misia.
- Ten się ucieszy, że nie będzie lotu. - uśmiechnęła się, bo wiedziała jak niedźwiadek źle reaguje na taki sposób podróży.
- Lepiej stąd chodźmy... - powiedziała po chwili i zerknęła na Smoka, uśmiechając się do niego.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Cornoctis wpatrywał się w pierścień.
- Tak, wiem o kogo chodzi. Mam nadzieję, że nie będzie z nim żadnych problemów. - odpowiedział na pytanie swej towarzyszki - Chociaż bezpośrednio nic nam nie zrobi, to nie taka osoba. - trochę pocieszył i siebie i Raenę. Założył na siebie torbę, przeszedł się jeszcze po pokoju i znalazł mieszek z monetami oraz księgę, którą kiedyś czytał, która dotyczyła czasu.
- To się może przydać. - powiedział pod nosem po czym schował znalezisko do torby.
- Myślę, że możemy już stąd iść. - Uśmiechnął się do Raeny. I w tym momencie uświadomił sobie pewną przykrą sprawę, on nie wiedział jak stąd wyjść. Podrapał się po głowie, nie chciał na razie mówić tego swej towarzyszce, wolał spróbować sobie przypomnieć jak to zrobić.
-Wiem! Chodźmy! - Nagle go olśniło, podszedł do ściany i nacisnął na jaśniejszą niż pozostałe cegłę, a ich oczom ukazały się schody prowadzące do wyjścia. Udali się w ich stronę.


Ciąg dalszy: Raena, Cornoctis
Zablokowany

Wróć do „Szczyty Fellarionu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości