Arturon[Miasto] Polowanie na wampiry

Arturon to duże i bardzo bogate miasto, powstało wiele wieków temu i od tamtej pory nie zostało dotknięte żadną wojną. Miasto utrzymuje się z handlu dalekomorskiego, można tu znaleźć wszystkie luksusowe towary z całego królestwa.
Moderator Strażnicy
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Mężczyzna rozsiadł się na krześle bredząc coś o tym jakie to miejsce jest cudowne i że nie zamierza odchodzić od jej stolika. Co za prostak – nie brakowało miejsc, dlaczego więc ten zgrzybiały frajer musiał się przysiąść akurat do niej?! Czuła jak wzrasta w niej irytacja i w pewnym momencie, nadziewając kawałek mięsa na widelec, zastanawiała się czy nie zabić natręta. Po namyśle jednak zrezygnowała z tego pomysłu – było tutaj za dużo osób które, skuszone wizją nagrody, mogłyby ją zawlec do jakiś przedstawicieli władzy.
Przyglądała się więc uważnie siedzącemu naprzeciw mężczyźnie i miała dziwne wrażenie, że coś jest z nim nie tak.
- Cudowne – prychnęła z sarkazmem. – Szkoda tylko, że pełno w nim niewychowanych gburów, którzy nie wiedzą kiedy odczepić się od kobiety – rzekła i wstała od stolika z zamiarem odejścia. Skończyła już jeść swoją porcję i miała po dziurki w nosie tego pokręconego towarzystwa.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Awatar użytkownika
Sekiel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Sekiel »

        Odwrócenie się tyłem do skrytobójcy było poważnym błędem. Dłoń Sekiela błyskawicznie wystrzeliła do przodu, igła wbiła się w bok szyi odchodzącej kobiety. Precyzyjne, delikatne ukłucie w naczynia krwionośne, zostawiające po sobie delikatną rankę.
        - Zaczekaj - powiedział. - Mam z tobą do pogadania. I trzymaj ręce z daleka od broni, bardzo cię proszę. Nie chcę psuć zabawy tym wszystkim ludziom mordem. Słuchaj uważnie, bo to dla ciebie dość ważne. To co właśnie zaaplikowałem ci w szyję, to trucizna o opóźnionym działaniu. Jej składniki są bardzo rzadkie i cholernie drogie, ale bardzo skuteczne. Nie wdając się w szczegóły - blokują działanie wszelkiej magii ingerującej w ciało, w tym życia, przez co trucizna jest niemożliwa do usunięcia czy innego wyleczenia. Zabija najdalej po tygodniu, nieodwracalne zmiany w organizmie zaczynają się po jakiś pięciu dniach. Ja jestem jedną z nielicznych osób żyjących w Alaranii, która potrafi przyrządzić odtrutkę.
        Pewnie chcesz wiedzieć dlaczego ci to zrobiłem. Przyznaję więc - mi, skrytobójcy, pracującego w pojedynkę, potrzebna jest pomoc innego skrytobójcy. Zawaliłem jedną akcję, teraz muszę to nadrobić. Jeśli zechcesz ze mną współpracować, dostaniesz solidną zapłatę i przeżyjesz. Jeśli nie - nie zobaczysz mnie więcej do końca swojego życia. Czyli przez jakiś tydzień.
,,I guarantee you'll not go hungry, because at the end of the day, as long as there are two people left on the planet, someone is gonna want someone dead" ~ Sniper
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Jak ten arogancki gbur śmiał jej coś wstrzyknąć?! Odruchowo złapała się za ukłute miejsce. Zdecydowanie nie lubiła tego miasta.
Został jej cały tydzień? Ailis nawet się ucieszyła słysząc tą wiadomość – zdąży zabić drania, nim trucizna zabije ją. Już wysuwała sztylet z rękawa by posiekać delikwenta, kiedy w jej głowie zrodził się lepszy pomysł. Dyskretnie z powrotem schowała ostrze. Skrytobójca niczego nie zauważył, gdyż gadał dalej. Ledwo zamilkł, najwyraźniej oczekując odpowiedzi z jej strony, a pięść zabójczyni trafiła go w twarz. Cios był tak wymierzony, że Sekielowi pociemniało przed oczami. Zrobił dwa chwiejne kroki do tyłu, starając się utrzymać równowagę. Ailis może nie była jakoś wybitnie silna czy nie miała imponującej postury, ale zdecydowanie nadrabiała techniką zadanych ciosów. Parzyła teraz na skrytobójcę z nieodgadnionym wyrazem twarzy, po czym powiedziała chłodno:
- Zanim się zgodzę, chciałabym się dowiedzieć nieco więcej o tej całej akcji. Nie myśl sobie, że samo widmo śmierci skłoni mnie do współpracy z tobą. Musisz się nieco bardziej postarać.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Awatar użytkownika
Sekiel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Sekiel »

        Cios wyprowadzony był, trzeba przyznać, z wprawą pięściarza światowej klasy. Lekko zamroczony zabójca cofnął się dwa kroki w tył, sięgając po kukri. Nie wydobył go jednak, również przybierając wystudiowany wyraz twarzy nie zdradzający żadnych emocji. Efekt był troszkę psuty przez zaczerwienienie na podbródku. Będzie siniak, cholera.
        - Chęć jak najbardziej zrozumiała - odpowiedział. - Od razu jednak uprzedzam, że nie mam czasu, ani chęci na specjalne zachęcanie. Powiem tak: robota opłaci się na pewno. Twoje zyski wyniosą pewnie ze dwadzieścia tysięcy, może więcej, płacone w uczciwych nie oberżniętych gryfach. Do tego dochodzi sprzęt - ze swojej strony zapewniam srebrną broń, noże do wyboru, do koloru, wszystkie wykonane przez elfickich rzemieślników z Kryształowego Królestwa.
        Co do szczegółów roboty - do zabicia jest lokalna loża wampirów. Jest ich pięć, wszystkie potężne i wpływowe. Władają tutejszą społecznością wąpierzy, teraz mają w planach zajęcie portu. Nie muszę chyba tłumaczyć, jak odbije się to na handlu w Alaranii. Ostrożne są, psie krwie. Żeby się do nich zbliżyć trzeba pozyskać jakoś ich zaufanie. To byłoby już załatwione, ale seria niefortunnych zdarzeń uniemożliwiła mi wykonanie planu. Mam inny pomysł, może lepszy, ale szczegółów nie zdradzę, dopóki nie powiesz mi czy w to wchodzisz.
,,I guarantee you'll not go hungry, because at the end of the day, as long as there are two people left on the planet, someone is gonna want someone dead" ~ Sniper
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Ailis stała i spokojnie słuchała tego co ma do powiedzenia skrytobójca. Kiedy doszedł do części związanej z wampirami, uniosła wysoko jedną brew i przybrała poniekąd sceptyczny, a poniekąd rozbawiony wyraz twarzy. Kiedy skończył, przyglądała mu się przez chwilę w milczeniu, po czym wypaliła:
- A więc mogę wybrać między śmiercią od trucizny, a śmiercią z rąk wampira. Cudownie, wręcz wspaniale! Cieszę się, że pozostawiłeś mi wybór sposobu w jaki zginę. Chociaż śmierć zadana przez krwiopijcę kojarzy mi się dość boleśnie, to wizja nudnej choroby spowodowanej jakąś śmieszną substancją jest raczej nieciekawa. – Zastanawiała się na głos, stukając palcem w brodę. Tak, była ironiczna, ale nic nie mogła na to poradzić. No, może mogła, ale miała to w miejscu gdzie nie dochodzą promienie słoneczne i nawet nie próbowała nic z tym zrobić.
- W dodatku powiedziałeś mi o tym w karczmie pełnej różnych typków spod ciemnej gwiazdy i może właśnie w tej chwili ktoś pędzi do tej całej loży wampirów aby powiadomić kogo trzeba o możliwym zamachu na ich życie. W sumie możemy założyć, że jesteśmy w menu i nasze dni są policzone… Och, czekaj! Moje przecież są! A ty z pewnością masz nie po kolei w głowie, skoro sam próbowałeś się porwać na taką szaloną misję. Przecież to czyste samobójstwo! Te wampiry pewnie są w stanie zabić człowieka kiwnięciem palca, no ale teraz masz mnie, więc twoja przyszłość maluje się w nieco jaśniejszych barwach. – Powiedziała radośnie, zaraz jednak spoważniała i zrobiła kilka kroków w stronę Sekiela. Dźgnęła go palcem w klatkę piersiową i wysyczała:
- Wiedz jednak, że jeśli spróbujesz mnie oszukać, to zabiję cię, nawet jeśli sama miałabym przez to zginąć. Rozumiemy się? – Po tych słowach Ailis odwróciła się i wymaszerowała z karczmy nie czekając za swoim nowym towarzyszem. W końcu był skrytobójcą – nawet jeśli gdzieś przepadnie, to powinien umieć ją znaleźć.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Awatar użytkownika
Sekiel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Sekiel »

        Sekiel wyszedł z karczmy razem z kobietą. Nie miał czasu szukać jej teraz po mieście, robota czekała.
        - Nie groź mi dziewczyno - odezwał się już na zewnątrz. - Takie groźby bez pokrycia są śmieszne i niebezpieczne tylko dla grożącego, a po twojej wcześniej przemowie raczej się nie łudzę, że możesz mi coś zrobić. Boisz się śmierci przy dokładnie zaplanowanym wykonywaniu zlecenia? Sporo się musisz jeszcze nauczyć. Teraz masz taką szansę, pod warunkiem, że potrafisz zachowywać się jak na zabójcę przystało, znaczy cicho i profesjonalnie. Nie zamierzam cię oszukiwać, bo nawet ja mam swoją uczciwość. Jeśli wszystko pójdzie mniej więcej tak jak powinno, to najdalej pojutrze o tej porze będzie po wszystkim. A teraz, z łaski swojej, posłuchaj chwilę.
        Jak słusznie zauważyłaś, wampiry mogą zabić człowieka szybko i to w dość nieprzyjemny sposób. Jednak nie zrobią tego jeśli taka śmierć nie będzie im się opłacać. Bo niby dlaczego mają zabijać swojego pracownika? Niedrogiego skrytobójcę, bądź dwoje, którzy napatoczyli się w najlepszym momencie? Sytuacja wymagałaby zatrudnienia takiego. Wampirza loża nie może bowiem darować życia Damborowi Aldworthowi, który to ledwie wczoraj nasłał na nich zabójcę. Biedaczek z pewnością zginął, lecz zdołał przekazać pozdrowienia od swojego zleceniodawcy. Wąpierze nie mogą działać zbyt otwarcie, dlatego też najmą nas. Po wykonaniu zlecenia z pewnością nie zdziwi ich, że chcemy odebrać naszą nagrodę, więc nie będzie trudno się do nich zbliżyć. A, i byłbym zapomniał, obiecałem ci odpowiedni sprzęt. Czym lubisz walczyć najbardziej?
,,I guarantee you'll not go hungry, because at the end of the day, as long as there are two people left on the planet, someone is gonna want someone dead" ~ Sniper
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Wzruszyła ramionami.
- Jeśli to ci poprawi samopoczucie, to możesz uznać, że boję się śmierci. – Zamilkła na chwilę, by rzucić przenikliwe spojrzenie w stronę skrytobójcy. - Czy zadanie jest dobrze zaplanowane to się dopiero okaże. Przedstawiłeś mi plan A, który zakłada, że wszystko idzie po twojej myśli. Jaki jest plan B i C? – Nie czekała jednak na odpowiedź. - A jeśli chodzi o sprzęt, to zdecydowanie najlepiej idzie mi władanie łukiem, preferuję też rozmaite sztylety. Ogólnie całkiem nieźle radzę sobie z bronią białą. – Mruknęła. – Może i loża pozwoli nam się do siebie zbliżyć, ale co z tym całym Damborem? Jeśli to rzeczywiście on nasłał zabójcę na lożę, to z pewnością wie o niepowodzeniu i już zdążył odpowiednio się zabezpieczyć. Swoją drogą kim właściwie jest ten Dambor? I jak zamierzasz się go pozbyć? No i – co mnie najbardziej zastanawia – dlaczego do sprzątnięcia jednej osoby miałoby być zatrudnianych aż dwóch zabójców?
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Awatar użytkownika
Sekiel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Sekiel »

        Złośliwy uśmiech wykwitł na twarzy Sekiela.
        - Szanowny pan Dambor nie wie nic o żadnym wysłanym skrytobójcy - powiedział. - To była taka moja drobna inwencja twórcza. Akurat to, że Aldworth chce zabić wampiry nie zdziwi nikogo. Oficjalnie dowodzi on, nazwijmy to, służbami wywiadowczymi Arturonu, nieoficjalnie trzyma w ręku trzecią część portowego przemytu i większość burdeli w mieście. Do wąpierzy ma jakiś osobisty uraz, zdaje się, że chodzi o jego rodzinę, ale szczegółów nie znam. Z jego zabiciem poradziłbym sobie właściwie sam, ale wolę mieć ubezpieczenie podczas wizyty w loży. Plan B również wymaga najmniej dwóch osób, ale szczegółów nie będę teraz zdradzał. Z samym pozbyciem się Dambora nie będzie większych problemów - ot, kwestia dostania się do strzeżonej rezydencji, ewentualnie podarowanie mu odpowiednio spreparowanej butelki wina. Plotki mówią co prawda, co innego, pod studnią zawsze można usłyszeć, że Aldworth trzyma u siebie oswojonego smoka, ale prawdy w nich nie ma za grosz. Co do broni, mam tu takie coś.
        Sekiel wydobył kolejno dwa kunaie, kukri i sztylet o szerokim ostrzu, po czym podał broń zabójczyni.
        - Wszystko robota elfich rzemieślników na moje specjalne zamówienie. Srebrzone, rdzeń z hartowanej stali, niezawodne w większości sytuacji, do tego możesz zatruć je czym chcesz. Choć, nawiasem mówiąc, raczej nie sądzę by trucizna podziałała na wampiry. No i skoro już mamy razem pracować, to wypadałoby się przedstawić. Jestem Sekiel. Dłoni wolałbym ci nie podawać. Względy bezpieczeństwa, rozumiesz.
,,I guarantee you'll not go hungry, because at the end of the day, as long as there are two people left on the planet, someone is gonna want someone dead" ~ Sniper
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

- To teraz przejmujemy się tym co wypada robić? – zakpiła przewracając przy tym oczami. – Wracając do Dambora, to mnie jest wszystko jedno w jaki sposób chcesz go wykończyć, byleby było skuteczne i nie trwało tydzień – dodała, rzucając mu wyzywające spojrzenie. Po chwili, która trwała zaledwie ułamek sekundy, sięgnęła po wyciągniętą w jej kierunku broń i wzięła do ręki sztylet by go lepiej obejrzeć. – Srebro powiadasz? Co jeszcze powinnam wiedzieć o tych krwiopijcach? I kiedy zaczynamy?
Rozmowa z Sekielem była dla niej dziwna, nieracjonalna i nawet nie próbowała się odnaleźć w tej pokręconej sytuacji. Nie zwykła współpracować z innymi zabójcami, pewnie dlatego, że większość tych którzy stanęli jej na drodze, zabiła. A pozostałych starała się unikać. Działała w pojedynkę – i to jej odpowiadało. Nie musiała się za nikim oglądać, omawiać planu działania czy się przedstawiać. Ogólnie pracując w pojedynkę była zwolniona z tych wszystkich głupot, które nazywały się relacjami międzyludzkimi.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Awatar użytkownika
Sekiel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Sekiel »

        -Zaczynamy natychmiast-odpowiedział. -Najpierw złożymy wizytę naszym wampirom i postaramy się wziąć zlecenie na Dambora. O krwiopijcach opowiem ci po drodze. Chodź, to niedaleko.
         Sekiel ruszył w dół ulicy, mając dach chramu za punkt orientacyjny. Była to ta sama świątynia, z której dachu miał wcześniej zastrzelić skrytobójcę, a znajdowała się dokładnie naprzeciw domu zamieszkałego przez jednego z członków Loży, pełniącego obecnie miejsce spotkań jej członków. Była to lokacja o tyle dobra, że prostaczkowie nigdy by nie pomyśleli, iż jakiś wampir może choć zbliżyć się do tego świętego miejsca.
        -Pamiętać musisz o jednym-mówił po drodze. -Te wampiry to arystokracja wśród swoich, pewnikiem władają magią, do tego są niesamowicie szybkie, silne i całkiem sprytne. Do tego mają całą rzeszę swoich wampirzych przydupasów, bo podlegają im wszystkie te trupy z okolicy. Ich siedziby są więc dobrze chronione. Musimy dobrze wykorzystać element zaskoczenia i szybko ich pościągać, koniecznie pojedynczo i najlepiej w dzień. Udało mi się już ustalić, gdzie mieszkają, ale zaczniemy od tego, do którego właśnie zmierzamy. Zda mi się on być najważniejszym z całej tej bandy.
        W końcu dotarli na miejsce-niewielki, okrągły placyk, otoczony niskim murem. Po jego lewej stronie wznosiła się świątynia, po prawej stało kilka bogatych domów. Przed jednym stał strażnik. Dla przypadkowego obserwatora nie był to nikt niezwykły-ot, osobisty ochroniarz czy wręcz odźwierny. Pozory bywały jednak mylące.
        -Widzisz tego tam?-odezwał się do zabójczyni. -To z pewnością również wampir. Prawdopodobnie możliwie najlepszy odźwierny, czyli taki, który potrafi czytać w myślach. Nie waż się ani wspomnieć o naszej rozmowie, myśl o czymkolwiek, tylko nie o zabójstwie.
Sekiel śmiało podszedł prosto do drzwi domu, pozornie nie zważając na obecność strażnika. Pomidory-myślał intensywnie. Dlaczego pomidory? Skąd one się tam wzięły? Cholerne pomidory!
        -Stój, pomyleńcu!-warknął wartownik, zagradzając skrytobójcy drogę. -Nie łazi się tam, gdzie cię nie chcą. Wynoś mi się stąd, ale już!
        Srebrne ostrze pojawiło się na gardle odźwiernego.
        -Grzeczniej-odparł spokojnie Sekiel. -Mimo, że jesteś już trupem, mogę zabić cię po raz drugi. Mam interes do twojego pana, z którego będzie on miał ogromny pożytek. Wejdę i tak, pytanie tylko, czy wcześniej cię zabiję. To zaś zależy od twojej decyzji.
        -Pan nie będzie zadowolony-odparł strażnik. -Nie pożyjesz zbyt długo, ale wchodź.
        Skrytobójca zabrał nóż z gardła wampira.
        -Pięknie dziękuję-powiedział. -Chodź-zwrócił się do towarzyszki. Nie będziemy kazali panu czekać, z pewnością nie chciałby, żeby zastały go tu promienie słońca.
        -Chwila-rzucił strażnik. -A ona to kto? I dlaczego miałbym ją wpuścić?
         No, wykaż się-pomyślał Sekiel. Okłam czytającego w myślach wampira. Ciekawe, czy to potrafisz, czy wpojono ci myśleć kłamstwem, tak jak mi?
,,I guarantee you'll not go hungry, because at the end of the day, as long as there are two people left on the planet, someone is gonna want someone dead" ~ Sniper
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Sekiel albo nie zauważył, albo zignorował fakt, że Ailis mu się nie przedstawiła. Było to niezbyt grzeczne przypomnienie, że nie chce z nim współpracować. A skoro nie zamierzali się zaprzyjaźnić to po co miałaby mu zdradzać swoje imię? Jeśli wierzyć tej parszywej kreaturze to nie dalej jak pojutrze wszystko powinno się skończyć. O ile oczywiście wszystko pójdzie zgodnie z planem.
Jej towarzysz nie tracił czasu, od razu popędził do tej całej loży wampirów. Zabójczyni spokojnie podążyła za nim. Z chłodną obojętnością przyglądała się idącemu dwa kroki przed nią mężczyźnie, a w jej głowie wirowały tysiące myśli. Kiedy Sekiel wspomniał o tym, że wampiry nie tylko są silne, szybkie i raczej inteligentne, to jeszcze władają magią, zainteresowała się. Pewnie niejeden człowiek zacząłby się zastanawiać na jaką misję samobójczą się wybierają, ale nie Ailis. Dziewczyna po prostu stwierdziła, że może być całkiem ciekawie.
Zabójca śmiało podszedł do drzwi w których stał czytający w myślach strażnik. Robiło się coraz ciekawiej. Zastanawiała się jakie jeszcze niespodzianki czekają ją w najbliższym czasie. W momencie gdy Sekiel przystawił nóż do gardła wampira, Ailis przemknęło przez myśl, że albo chłopak lubi się popisywać, albo jest jeszcze gorszy w kontaktach międzyludzkich niż ona. Zabójczyni miała przynajmniej tyle rozsądku by nie wymachiwać nożami w kierunku każdej napotkanej istoty, ani wstrzykiwać nieznajomym różnych trucizn. Tych, co jej zawadzali, zabijała, resztę zwykle obtłukła. Sprawdzała się też technika unikania ludzi - po co miała marnować energię na kogoś kto zwyczajnie nie był tego wart?
Kiedy strażnik ją zatrzymał, kątem oka dojrzała wyczekujące spojrzenie Sekiela. Niewzruszona spojrzała na wampira i uśmiechnęła się zimno. Był to dość upiorny uśmiech, który zwykle nie zwiastował niczego dobrego.
- Z tego samego powodu co mojego kolegę – odrzekła lodowato. Nawet nie siliła się na wyciągnięcie broni – gdyby chciała, to mężczyzna już dawno miałby rozpłatane gardło. Można by więc uznać, że jak na siebie zachowywała się dzisiaj bardzo przyzwoicie – jeszcze nie zabiła żadnego z tych irytujących typków których w tym mieście spotykała. Wampir przyglądał jej się przez chwilę, możliwe, że próbując wyczytać coś z jej myśli. Jednak nawet jeśli, to nie wiedziałby co zamierza, bowiem zabójczyni stwierdziła, że to dobry moment aby nucić sobie w myślach piosenkę. Całe szczęście, że nie robiła tego na głos, bo nawet w myślach nie potrafiła wiernie odtworzyć pierwotnej melodii. Wampir przyglądał jej się jeszcze przez chwilę, po czym skrzywił się i ze wzruszeniem ramion ją przepuścił.
- Bylebym tego nie żałował – mruknął cicho, a zabójczyni nagle poprawił się humor. O naiwności!
Awatar użytkownika
Sekiel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Sekiel »

        Wampirza loża mogła mieć świetnie wyszkolonych strażników, których zdolności przekraczały możliwości przeciętnego człowieka. Jak widać, nie mogła ona jednak obdarzyć ich rozumem. Wystarczyła groźba i słówko o rzekomym interesie, a już byli w środku.
        Skrytobójca nie zdążył przyjrzeć się dokładnie bogatym dekoracjom, bo natychmiast podszedł do nich ktoś w rodzaju kamerdynera. O dziwo, wyglądał na człowieka - jego włosy były przetykane siwizną, a na twarzy miał liczne zmarszczki.
        - Proszę za mną - powiedział i ruszył korytarzem, trzymając się kilka kroków przed gośćmi. Po drodze mijali kilkoro drzwi, weszli na piętro i mieli okazję popodziwiać sporą kolekcję różnorakich dzieł sztuki. Większość malowideł przedstawiała różnorakie plamki i ciapki. Zdaje się, że nazywano to awangardą.
        W końcu dotarli do sporego pomieszczenia, mieszczącego długi stół, kilka rzeźb, kominek, fotel i wysokiego mężczyznę w nim zasiadającego. Zwrócony był tyłem do wchodzących, jednak można było zauważyć, że jego ubiór jest mocno ekstrawagancki. Była to kombinacja różnokolorowych tkanin, cekinów i barwionych piórek. Sekiel z trudem powstrzymał się od okazania wesołości na taki widok. Nie takiego wampira spodziewał się zobaczyć.
        - Co was więc do mnie sprowadza? - zapytał siedzący w fotelu.
        - Dambor Aldworth - odparł Sekiel. - Brzmi znajomo?
        - Istotnie - w głosie wampira dało się słyszeć nutkę zainteresowania. - Jesteście tu, by dokończyć robotę tego chłopczyka, który chciał mnie zabić? To bezcelowe.
        - Wiem o tym. Jestem skrytobójcą, ale nie zamierzam polować na ciebie, panie. Wiem, skąd wieje wiatr i chcę na tym zarobić. Mogę, czy raczej możemy, załatwić Aldwortha, i to tak, by w mieście nie rozeszła się nawet plotka o jego śmierci.
        - Tak, możecie. Pewnie chcielibyście jednak jakieś nagrody?
        - Nasze honorarium nie jest wygórowane. Cztery tysiące ruenów to niewiele, zważywszy na pozycję pana Dambora.
        - To prawda. Czy jednak na pewno potraficie zabić go po cichu?
        Wampir wstał z fotela i zmierzył gości oceniającym spojrzeniem, pod wpływem którego Sekiel zaczął znowu rozmyślać o pomidorach. Jego wzrok zatrzymał się na zabójczyni, jakby gospodarz oczekiwał od niej potwierdzenia.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Przyglądała się chłodno pstrokato ubranemu wampirowi, który bardziej przypominał papugę, niż potwora jakim był. Pozwoliła Sekielowi prowadzić rozmowę – to i tak była jego sprawa, jej nie obchodziło jak to załatwi, nie zamierzała się zatem wtrącać. W czasie gdy zabójca przedstawiał powód ich wizyty, ona przyglądała się uważnie ich rozmówcy. Słysząc zapytanie odnośnie tego czy przyszli dokończyć zadanie tego naiwnego zabójcy ledwo się powstrzymała aby nie przewrócić oczami. Bystry to ten wampir nie był.
Kiedy Sekiel podał śmiesznie niskie honorarium, nawet nie drgnęła. Biorąc pod uwagę jak niewiele zażądał jej towarzysz, uzasadnionym się wydało pytanie wampira.
- Czy jednak na pewno potraficie zabić go po cichu?
Po tych słowach krwiopijca podniósł się z fotela. Siedząc wydał jej się wysoki, ale dopiero kiedy wstał, mogła zauważyć, że górował zarówno nad nią, jak i nad Sekielem. Pod pstrokatymi tkaninami rysowało się szczupłe, ale silne ciało. Twarz przypominała maskę wykutą z marmuru – gładką, zimną, nieludzką. A oczy… oczy były upiorne. Jego spojrzenie przeszywało ją na wylot i ogłupiało. Udało się jej jednak zachować trzeźwość myślenia. Wampir wpatrywał się w nią wyczekująco, najwyraźniej oczekując potwierdzenia z jej strony. I tyle po jej ambitnym planie aby nie wtrącać się w rozmowę… Spojrzała krwiopijcy prosto w oczy i odparła spokojnie:
- Gdybyśmy nie potrafili tego zrobić jak należy, to nie nadstawialibyśmy karku przychodząc tutaj i prosząc o zlecenie.
Wampir wpatrywał się w nią jeszcze przez chwilę, po czym zerknął na Sekiela by znów powrócić spojrzeniem do niej. Ailis nawet nie mrugnęła, żaden mięsień nie zdradzał napięcia jakie ją wypełniało. W końcu krwiopijca skinął głową, najwyraźniej usatysfakcjonowany.
- Macie trzy dni. Jeśli do tego czasu nie zabijecie Dambora, albo jeśli w mieście pojawi się choć jedna plotka na temat jego śmierci – tu rzucił uważne spojrzenie w stronę Sekiela – to nie tylko nie otrzymacie wynagrodzenia, ale i stracicie głowy – zawyrokował i nie czekając na odpowiedź z ich strony, odprawił ich skinięciem dłoni. Wyprowadzono ich z sali, a kamerdyner odprowadził ich do drzwi. Przez całą drogę milczeli. Nie odzywali się do siebie również gdy mijali strażnika przy drzwiach. Dopiero gdy byli wystarczająco daleko by żaden wampir ich nie usłyszał, dziewczyna wybuchła.
- „Możemy, załatwić Aldwortha, i to tak, by w mieście nie rozeszła się nawet plotka o jego śmierci”?! No pięknie żeś nas wpakował. Ten papuzi wampir najwyraźniej uznał, że musimy upozorować porwanie, bądź jakieś inne zgrabne krycie dla zniknięcia Dambora ze świata żywych. – warknęła. – I w dodatku mamy na to tylko trzy dni, a przecież do takiej akcji trzeba się należycie przygotować... Trzeba wymyślić coś co nie wzbudzi niczyich podejrzeń, rozumiesz? Niczyich – dodała z naciskiem. – Mógłbyś bardziej uważać na słowa, albo baczyć na obietnice? Zanim nas pozabijasz? Albo wpakujesz w jeszcze większe kłopoty?
Awatar użytkownika
Sekiel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Sekiel »

        - Oho - rzucił wesoło Sekiel. - Humor nie dopisuje, co? Nie przejmuj się. Nasz wampir właśnie wykopał sobie grób. Teraz już nie będzie miał innej możliwości, jak tylko nas zabić.
        Skrytobójca zastanowił się chwilę i doszedł do wniosku, że brzmi to dziwnie, nawet jak na niego. Chyba powoli kształtował mu się wizerunek radosnego idioty. Cóż jednak mógł na to poradzić?
        - Pewnie to właśnie nazywasz wpędzeniem w kłopoty? - odezwał się po chwili. - Faktycznie, tak to może wyglądać. Pójdziemy sobie teraz do portu. Następnie odszukamy kogę o nazwie ,,Złoty Wiatr" i wetkniemy nosy w nie swoje sprawy. Uściślając - w przemyt. Nie sądzę, by ładunek znajdujący się na pokładzie figurował w manifeście okrętowym. Statek powinien już wpłynąć do portu, a jest ktoś, kto na pewno będzie chciał go przywitać: Dambor Aldworth. My zaś dopilnujemy by nie zdążył tego zrobić. Zabijemy go na oczach wielu świadków, więc ta wampirza papuga zechce pozbawić nas głów. Po zabójstwie wyślemy mu więc słówko, że chcę się z nim spotkać na jakimś placyku celem odebrania nagrody. Ciebie trzeba będzie zabić gdzieś po drodze, bo wyglądałaś na zbyt bystrą podczas rozmowy z nim. W rezultacie wąpierz przyjdzie załatwić mnie sam, gdyż będzie uważał, że nie stanowię żadnego zagrożenia. Raczej nie uzna za celowe informowanie o nas loży. Ty zaś usiądziesz sobie na jakimś daszku i poczęstujesz go strzałą, kiedy będzie zajęty tłumaczeniem, dlaczego to musi mnie zabić.
        Plan jest więc taki: ja zajmę strażników, a ty zabijesz Aldwortha w możliwie najbardziej widowiskowy sposób. Chyba że wolisz, żebym to ja to zrobił.
        Sekiel zerknął na niebo. Zaczęło się już czerwienić od wschodu.
        - Świta - odezwał się znowu. - Czas ruszać. Jeśli masz jakieś pytania, prośby lub wątpliwości co do czegoś, to opowiesz mi po drodze.
        Powiedziawszy to, skrytobójca ruszył w kierunku portu.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Ruszyła leniwie za Sekielem, bawiąc się kosmykiem włosów i spokojnie powiedziała:
- Owszem, mam. Nie podoba mi się myśl, że najpóźniej jutro w całym mieście będą rozwieszone listy gończe z naszymi podobiznami. Jestem skrytobójcą: taka sława mi się nie przysłuży. Zabicie jednego członka gildii również nie wyjdzie nam na dobre, bowiem reszta stanie się bardziej podejrzliwa i nieufna, a co za tym idzie, poprawią swoją ochronę. Utrudnimy sobie zadanie, a może nawet uniemożliwimy. Pomyśl chwilę: Dambor chce śmierci gildii. Możemy to wykorzystać. Myślisz, że nie poszedł by na układ z zabójcą, którego nasłała gildia, a który ma osobiste rachunki do wyrównania z wampirami? Wmówimy mu, że oszczędzimy jego życie w zamian za informacje na temat tych wampirów. Z pewnością zna ich dość dobrze, skoro życzy im śmierci. Wyciągniemy z niego wszystkie dane, które mogą nam się przydać. Oczywiście, o ile Dambor nie jest kompletnym kretynem, będzie się z nami dzielił informacjami stopniowo. Na ten czas gdzieś go ukryjemy aby nie stracić cennego źródła informacji i jednocześnie zapobiegniemy plotkom na temat jego śmierci. Dambor zniknie – wampirom wmówimy, że nie żyje, ale zabijemy go dopiero kiedy wykończymy gildię, gdy przestanie być przydatny i zacznie stanowić zagrożenie z tego tytułu, że będzie wiedział jak wyglądamy. – Zamilkła na chwilę, po czym dodała – I zupełnie nie rozumiem dlaczego wampir miałby uważać mnie za bystrą skoro powiedziałam zaledwie zdanie. Po jednym zdaniu nie da się określić poziomu inteligencji rozmówcy.
Awatar użytkownika
Sekiel
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Sekiel »

        Sekiel wzruszył ramionami.
        - Normalnie pewnie przyznałbym ci rację - odpowiedział. - Gdybyśmy mieli zabić choćby hrabiego czy nawet króla, pewnie szukałbym sprzymierzeńców. Ale to nie jest normalna akcja. Tutaj nasze cele to wampiry, w dodatku dumna szlachta. Zwróciłaś uwagę na ochronę naszego zleceniodawcy? Strażnik przed domem, niewiele osób w środku, z czego większość to służba. Wąpierz myśli, że mógłby nas zabić zanim zdążylibyśmy krzyknąć. Pewnie ma rację, ale jeśli spartolimy tę robotę, będzie sobie chciał pogadać, zanim to zrobi. Następnego będzie można zastraszyć. Oczywiście nas wyśmieje i również spróbuje zabić. Wciągniemy go w zasadzkę i zrobimy z nim to samo, co z pierwszym. Trzeciego zaprosimy na negocjacje. Pozostała dwójka się przestraszy i zacznie szukać schronienia. I myślę, że będziemy w stanie im go udzielić.
        A w czym może nam pomóc Aldworth? Udzieli nam informacji o rozkładzie dnia wampirów? Wtedy to my będziemy musieli się dostosować, zamiast kontrolować sytuację. Więc może odda nam kilku zbirów pracujących dla niego, którzy padną jak muchy, ostrzegając cel przed czasem? Wolę to załatwić po swojemu, tym bardziej, że trzeba się trochę pospieszyć. Loża chce przejąc port i musi zniknąć zanim zacznie działać. A jak sama zauważyłaś, wyciągnięcie czegoś z Aldwortha może trochę potrwać.
        Rzecz jasna ja również nie chcę mieć na karku całej arturońskiej straży. Ale Dambora da się zlikwidować tak żeby nikt nie zauważył zabójcy. Zastanów się - port zawsze jest zatłoczony. Jeśli ktoś dodatkowo zwróci na siebie uwagę sporej części gawiedzi, to nikt nawet nie zauważy, że ktoś właśnie przyżenił się z kosą albo dostał bełtem w brzuch. Wszystko mi jedno czy zrobię to ja, czy ty. A wygląd to pojęcie względne. Co nas będzie obchodziło, jeśli poszukiwany stanie się zamorski kupiec albo obdarty pijak?
Zablokowany

Wróć do „Arturon”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości