Nowa AeriaOchrona osobista

Podczas Wielkiej Wojny Aeria została zrównana z ziemią, jedyne co po niej pozostało to sterta gruzów. Zanim Wielka Armia dotarła do miasta Król ewakuował ludność w góry, sam zaś zginą broniąc bram miasta. Po wojnie Aerczycy postanowili odbudować miasto, dziś na jego gruzach powstała Nowa Aeria - piękne, przyjazne, nowe miasto, niesplamione jeszcze żadną wojną.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Ochrona osobista

Post autor: Pani Losu »

        Jeszcze dwie godziny i miała wybić północ. Powietrze w karczmie było gęste od dymu fajkowego. Co jakiś czas dochodził do pomieszczenia powiew świeższego powietrza za sprawą nowych gości, którzy wchodząc do środka na kilka chwil uchylali drzwi.
Kobieta siedziała przy barze, leniwie sącząc zawartość szklanki. Głośniejszy niż zwykle trzask zamykanych drzwi sprawił, ze odruchowo podskoczyła na krześle. A może sprawiła to treść zwoju, który leżał przed nią na kontuarze?
Wlała do gardła resztę trunku, podniosła obiema rękami karty papieru i raz jeszcze przeczytała od początku do końca.
        Trzy zmumifikowane ciała. Kal'tas Hairram, miejscowy medyk. Cyda Hillhell, strażniczka miejska. Muelu Plainstall, handlarka biżuterią. Ofiary nie znały się wcześniej. Nie było między nimi żadnego połączenia. Każde z ciał zostało odnalezione w swoim domu lub niedaleko niego.
Przełożyła stronę i czytała dalej.
        W przeddzień zaginięcia Cydy i Muelu ich sąsiedzi widzieli w tamtych okolicach ubraną na czarno kobietę. To co zwróciło ich uwagę to fakt, że kobieta miała zupełnie białe oczy. Czy był to zwykły przypadek? Najemniczka mogłaby nawet w to uwierzyć gdyby nie wpis na następnej karcie.
Wczoraj przyjechał do siedziby straży miejskiej młody chłopak, Kadan Orosco. Osiemnastolatek został zaatakowany, kiedy razem z rodzicami zasiadał do wspólnego obiadu. Po wtargnięciu do mieszkania państwa Orosco napastnik zignorował pozostałych mieszkańców i skierował się prosto w stronę Kadana. Zaatakował go czymś co świadkowie opisują jako „wyładowanie elektryczne”. Pewnie jakiś rodzaj zaklęcia energii, dopowiedziała sobie w myśli najemniczka. Byłoby z nim źle gdyby nie interwencja rodziców chłopaka.
Prawdopodobnie wystraszyli napastnika, bo zaprzestał ataku i uciekł wyskakując z trzeciego piętra przez okno. Świadkowie opisują atakującego jako ubraną na czarno kobietę. Z zupełnie białymi oczami. Cała rodzina, z wyjątkiem chłopaka, została przeniesiona w bezpieczne miejsce. Pechowemu nastolatkowi przydzielono osobistych ochroniarzy w postaci trójki doświadczonych najemników. Jednym z nich była czytająca zwój. Koniec wiadomości.
        Cień gwizdnęła z aprobatą, czym zwróciła uwagę karczmarza. Zapytał czy chce dolewkę. Cień wiedziała, że jutro z samego rana ma odebrać chłopaka i razem z resztą zespołu zawieźć go do kryjówki. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, ze wydano na niego wyrok śmierci. Najemniczka powinna być w jak najlepszej formie.
Co zrobić? Wypić kolejnego drinka, wypić kilka kolejnych drinków a może po prostu podziękować i pójść do domu odespać?
Awatar użytkownika
Cień
Szukający drogi
Posty: 33
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pół wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cień »

        Zdecydowała się na kompromis. Wipije jeszcze jeden, mały drink, a później pójdzie do domu odespać. Warta rozważenia była też drobna przekąska... Co prawda piła krew poprzedniego dnia i jak na razie nie była głodna, ale może jednak lepiej napić się jeszcze trochę, tak dla wzmocnienia? To dobry pomysł. Dopiła drinka, zapłaciła karczmarzowi i wyszła na zewnątrz. Już dawno zapadła ciemność, jednak nie brakowało kręcących się po ulicach osób...

        Pół godziny później Cień spała już w swoim mieszkaniu, wciąż czując posmak słodkiej krwi w ustach. A jakiś młody mężczyzna miał obudzić się za jeszcze godzinę, czując się nieco słabo i zdziwiony faktem, że leży gdzieś w ciemnym zaułku. I wciąż ma na sobie ubranie, choć, trzeba przyznać, na tle innych miast w Nowej Arei poziom przestępczości był bardzo znikomy.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

Kolejny dzień. Rano.

Z największym wysiłkiem podniosła powieki i marszcząc brwi czekała aż obraz przed oczami nabierze ostrości. W ustach miała jakiś paskudny posmak. Zupełnie jakbyś polizała wnętrze buta. Nagła fala mdłości podpowiadała jej, ze wypite wczoraj drinki nie były najlepszego gatunku. Głośno wciągnęła powietrze nosem, westchnęła i podniosła się na łokciu. Usidła na krawędzi łóżka, opuściła nogi na podłogę i szybkim truchtem pobiegła do łazienki. Minęło kolejne pół godziny zanim pozbyła się całej treści żołądka.
Kiedy w końcu doprowadziła się do jako takiego porządku włożyła wcześniej przygotowane ubranie a z fotela zabrała torbę z reszta sprzętu. Zamknęła drzwi i wolnym, leniwym krokiem zeszła na ulicę. Od lewej strony doszło do niej nawoływanie. Zobaczyła nadjeżdżający w twoim kierunku czarny dyliżans i rozpoznała dwóch siedzących z przodu mężczyzn. To był jej zespół. Kadan musiał być już w środku.
Kobieta wrzuciła torbę na dach budy, powiedziała kilka słów na powitanie, po czym sama weszła do środka, obok konwojowanego chłopaka. Powóz ruszył.
Ich kierowcą był Lendo Arako, zmiennoksztaltny-smokołak, wojownik specjalizujący się w walce mieczem dwuręcznym.
Obok niego na koźle siedział starszy obrońca Kennet Sullivan. Najemniczka pamiętała go z zajęć ze strzelnicy. 100 % trafień. Rozsiadła się wygodnie we wnętrzu budy i uśmiechnęła do siebie. W takim towarzystwie wszystko powinno pójść gładko. Potem przeniosła wzrok na znajdującego się obok nastolatka. Chłopak siedział cicho jak trusia i tępo gapił się przez okno. Co jakiś rzucał okiem to na kobietę, to na siedzących z przodu najemników. Poza tym nie mówił nic.
Co zrobić? Rozpocząć rozmowę z Kadanem, zapytać o coś Lendo, porozmawiać z Kennetem, a może po prostu uciąć sobie drzemkę?
Awatar użytkownika
Lendo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 111
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtni - Smokołaki
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lendo »

A on kierował dalej wozem, jego wzrok na chwilę przykuła najemniczka jednak ta wsiadła do budy więc wrócił wzrokiem na drogę.W głowie tylko trasa i czujność długo już nie był na żadnej misji więc trzeba zachować powagę, od czasu do czasu patrzył sobie na krzaki lub budynki nie miał w tym momencie innego zajęcia jak trzymanie się drogi.Rozmyślał o tym czy spotka go jakaś walka czy po prostu dojadą na miejsce bez szwanku i skończą zadanie.
Bycie zamyślonym w tym miejscu nie było zbyt dobre gdyż w tym momencie straci nie co czujności , zamyślony patrzy na drogę i trzyma sznur lub coś do czego są przyczepione konie, nie kazał jechać zbyt szybko by wóz nie podskakiwał.Myślał też o tym że ma już wprawę w prowadzenie wozów więc nie powinien źle nim kierować, też czasami od paru minut zerkał na wszystkich najemników i resztę nie przepadał za byciem najemnikiem, jednak to jedyna jego praca jak na teraz.
Awatar użytkownika
Cień
Szukający drogi
Posty: 33
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pół wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cień »

        Z natury nigdy nie była zbyt rozmówna, więc milczała. Spać się jej nie chciało, toteż wpatrywała się tylko przez okno w mijane budynki. Wciąż czuła się tak sobie z powodu wczorajszego pożywnienia - Nigdy więcej ludzkiego żarcia, przynajmniej jeśli nie będę pewna co do tego, czy jest dobre, postanowiła sobie. Zreszta, tak naprawdę i tak wolała krew. W końcu nuda stała się nie do zniesienia, podobnie jak duchota w wozie. Czuły nos Vivie zdecydowanie zbyt mocno wyczuwał odór potu i brudu, a także zapach krwi. Potrzebowała świeżego powietrza.
- Porardzicei sobie przez chwilę beze mnie, prawda? - zapytała i nie czekając na odpowiedź, wyszła przez klapę na dach dyliżansu.

        Tam usiadła i wpatrzyła się w drogę. Przed słońcem osłaniała ją peleryna, zresztą światło dnia tylko trochę ją osłabiało. Ludzie jednak rzucali jej zbyt wiele ciekawskich spojrzeń, toteż niechętnie zeskoczyła na kozioł, obok kierwcy. Siedziała teraz obok Lendo, ani myśląc się odezwać. Jeśli smokołak chce pogawędzić, to niech zacznie, a wtedy ona zdecyduje, czy ma na to ochotę.
Awatar użytkownika
Lendo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 111
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtni - Smokołaki
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lendo »

Młodzieniec, dalej prowadził wóz, zanim najemniczka wskoczyła gdzieś obok niego, prowadził z bardzo znudzoną miną.Gdy ta była już obok niego spojrzał na nią, ona nic nie mówiła więc domyślił się że on ma zacząć, nabrał powietrza i zaczął - Witam - na razie powiedział zwięźle.Rozmyślał Jaki temat pogadać po chwili wpadł na coś - Dobra, po za tym nazywam się Lendo, a ty ? - spytał po czym wrócił do kierowania.
Zadał proste pyta iż chyba od tego powinien zacząć poznawanie się z nową osobą po mimo tego miał miał złe przeczucie że ta podróż nie będzie tak jak myśli dla tego dalej zachowuje czujność.Przy tym czeka na odpowiedź najemniczki , nie znaj jej imienia i chciał je poznać.
Awatar użytkownika
Cień
Szukający drogi
Posty: 33
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pół wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cień »

- Cień - mruknęła w odpowiedzi. Dla wszystkich poza najbliższą rodziną, jeśli można nazwać w ten sposób wampiry, byłą znana pod tym imieniem. - To dziwne, że nie znałeś mojego imienia wcześniej - mruknęła. - Mi zdradzili twoje wcześniej.
        Znów zapatrzyłą się w drogę. Zastanawiała się, jak długo będzie trwać ta jazda. I czy tajemnicza kobieta skusi się na tę przynętę? Bo w sumie tylko dlatego Vivie tu była - polecono jej schwytać tę kobietę, a jeśli nie będzie innego wyjścia, to zabić. Nie była pewna, o co dokładnie poszło, ale tajemnicza dama na pewno miała na pieńku z wampirami. Więc wampiry oczywiście przysłały Cień. Któż inny z nich mógłby działać w słońcu? Niewielu. Przez chwilę zastanawiała się nad ironią swojego pseudonimu, choć, naturalnie, taki był jej cel, kiedy go wybrała.
Awatar użytkownika
Lendo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 111
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtni - Smokołaki
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lendo »

On kiwnął głową że rozumie teraz jego uwagę przykuła nie równa droga musiał zwolnić lecz wóz,i tak podskakiwał lekko co robiło się z czasem irytujące.Na drugą odpowiedź Cień odpowiedział dość spokojnym tonem - A mi nic nie powiedzieli, może to z powodu mojego pochodzenia, nie wiem, po za tym te imię po części pasuje do ciebie - Dalej i dalej prowadzi przez nie równą drogę, co było dziwne że w trakcie podróży coś takiego się musiało wydarzyć.

Myślami był gdzie indziej oczywiście nie było tego po nim widać po chwili droga wróciła do normy myślał dlaczego wysłali Cień, na taką misje może ona miała też nie typowe pochodzenie ,i miała inna zdolności cóż teraz nie wolał o to pytać jednak cóż by podtrzymać rozmowę powiedział coś - Wiesz, ta podróż nie będzie w cale taka nudna możliwe że coś wielkiego się wydarzy, po za tym na pewno znasz moje pochodzenie więc nie będę o sobie za wiele opowiadał ,więc masz jakieś zainteresowania ? - dość długie zdanie wypowiedział tym razem milszym tonem, nie przepadał wyglądać na poważnego gbura.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

        Kennet widząc, że dwójka najemników zajęta jest rozmową między sobą postanowił sprawdzić jak miewa się eskortowany cel. Odwrócił się za siebie, odsunął drewnianą osłonkę niewielkiego okienka na przedniej ścianie budy i zajrzał do środka. Obrońca syknął przez zęby. Chłopak był wyraźnie przestraszony całą sytuacją a nikt się nawet nie pofatygował, żeby zapytać go o samopoczucie. Kennet jako doświadczony wojownik wiedział, że nawiązanie kontaktu z celem i zdobycie jego zaufania to jeden z warunków dobrego przebiegu misji.
- Hej dzieciaku. - powiedział starając się przebić przez tętent końskich kopyt i chrzęst kół powozu. - Niedługo będziemy na miejscu. Trzymasz się jakoś?
Kadan bardzo powoli odwrócił się w jego stronę. Nawet przy tej niewielkiej ilości światła, jakie dawało wschodzące słońce, mężczyzna mógł zobaczyć, że twarz chłopaka jest blada i pokryta potem. Trzymał głowę nisko i schowaną w ramionach. Kiedy się odezwał jego głos jest cichy i urywany. Obrońca musiał wytężyć słuch, żeby usłyszeć kolejne słowa.
- Znajdzie mnie. – wydukał chłopak – Najpierw was zabije. Potem mnie.
Słysząc, o czym mówi, Kennet zmarszczył brwi i wykrzywił się w ironicznym półuśmiechu.
- Nic ci się nie stanie, młody. Pojedziesz z nami do bezpiecznego miejsca, o którym wiedzą tylko nasi przełożeni. Poczekamy tam aż nasi ludzie zgarną ta morderczynię. To tylko kwestia czasu. Kiedy będzie po wszystkim wrócisz do rodziny. Więc odpręż się i nie smuć.
Kadan wysłuchał wszystkiego, nie wtrącając ani słowa. Nie wyglądał jednak na przekonanego.
Widząc to obrońca westchnął, odwrócił się z powrotem, opał głowę o ścianę budy i zawiesił wzrok na drodze.
Kiedy wyjeżdżali z miasta było już widno.
Po kilku godzinach na linii horyzontu zauważyli pierwsze skupiska drzew.
- Cieniu, Lendo, zanim dotrzemy do kryjówki chciałbym usłyszeć co nieco o waszych zdolnościach bojowych. Prawdopodobnie przez cały pobyt tam nie będzie okazji do wyciągania miecza ale w razie czego chciałbym wiedzieć czym dysponujecie. - mężczyzna założył ręce na piersi. - Jeśli chodzi o mnie to specjalizuję się w walce kuszą oraz krótkim mieczem. Liznąłem też nieco wiedzy na temat zakładania pułapek i umiem zakładać prowizoryczne opatrunki na lekkie rany.
Zamilknął i popatrzył pytająco na pozostałą dwójkę.
Awatar użytkownika
Lendo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 111
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtni - Smokołaki
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lendo »

Lendo dalej oczekiwał odpowiedzi ,jednak wbił do rozmowy ktoś inny pytający o jego umiejętności oraz cienia postanowił więc prosto odpowiedzieć - Ja posługuje się mieczem dwuręcznym, jestem smokołakiem o olbrzymiej sile znam się na tropieniu i polowaniu , reszta zdolności cóż nie służą do walki, po za tym nie mam zmysłu magicznego - Odpowiedź brzmiała, neutralnie i obojętnie.Młodzieniec praktycznie od tego momentu stał się jeszcze bardziej czujny niż przedtem teraz praktycznie zwróci uwagę na każdą rzeczy która mu się nie spodoba.

Jazda dalej przez las nie należała do trudnych ,jednak dla świeżego prowadzącego pierwszy raz może być lekko utrudniona ,jednak Lendo próbuje jechać jak najlepiej pokazując wzrokiem że rozmowa może go nie co rozproszyć co może mieć dość tragiczne skutki jak przywalą w drzewo.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

Mężczyznę potarł w zamyśleniu swoją krótko przystrzyżoną brodę i kiwnął głową.
- Oczywiście jako wprawny wojownik wiesz Lendonie, że w czterech ścianach miecz dwuręczny jest nieprzydatny. Zbyt łatwo zahaczyć podczas walki o mebel lub sufit a biorąc pod uwagę skuteczność naszego przeciwnika takie pomyłki mogą być opłakane w skutkach.
Palcem wskazującym pokazał na swój bagaż leżący na dachu budy.
- Na czas misji pożyczę ci jeden z moich krótkich mieczy. Bardziej ci się przyda jeśli wróg zaskoczył cię podczas pobytu w chacie.
Następnie Kennet przeniósł spojrzenie na odzianą w płaszcz z kapturem najemniczkę.
- A jak wygląda sytuacja z tobą Cieniu? Jakimi zdolnościami możesz nas wspomóc?
Awatar użytkownika
Feo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 122
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Feo »

Szła spokojnie przez las, wyszła na drogę nie myśląc że coś, lub ktoś będzie tędy przyjeżdżał więc spokojnym krokiem weszła na drogę i powolutku przez nią przechodziła. Nie spodziewając się niczego schyliła się do króliczka który leżał na środku. Zanim się zorientowała zobaczyła na drodze dyliżans który jechał wprost na nią. Nie mogła się ruszyć z szoku więc stała jak głupia i patrzyła się na nadjeżdżający dyliżans. Po chwili udało jej się wydobyć z ust dźwięk. -Aaa! - Krzyknęła przestraszona i skuliła się zakrywając królika, by przynajmniej on nie był poszkodowany.
Awatar użytkownika
Lendo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 111
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtni - Smokołaki
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lendo »

Lendo kieruje dalej spokojnie skupiony na drodze w pewnym momencie widzi jakąś postać ,i jej krzyk był problem bo byli za blisko by konie zatrzymały się na czas dla tego zerwał się skoczył na konia ,i jednym potężnym skokiem wylądował tuż przed tą postacią.Gdy tam się znalazł zatrzymał konie własną siłą ledwo co, jako iż był smokołakiem przyjął częściowo postać hybrydy by nabrać masy.Gdy je zatrzymał wziął ją na ręce i kazał siedzieć na koźle.

Po tym jak ją już usadowił usiadł za sterami ,i ruszył dalej przed tym oczywiście przybrał już ludzką formę i ruszyli dalej spojrzał na kobietę którą nie omal potrącił i pouczył - Uważaj bo na drodze trudno się można spodziewać takich wozów są bardzo ciche - powiedział miłym tonem dalej prowadząc.
Awatar użytkownika
Cień
Szukający drogi
Posty: 33
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pół wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cień »

- Krótki miecz - mruknęła wskazując pochwę na plecach. - Choć może być i inna broń jaka wpadnie mi w ręce. A także sztylety i shurikeny. I ewentualnie dmuchawka - dodała po namyśle. W tej broni pokładała największe nadzieje na złapanie kobiety żywcem. Może zwyczajnie skryć się w cieniu o kilkanaście metrów dalej, dmuchnąć i będzie po wszystkim. Zastanowiła się jeszcze przez chwilę, po czym wysunęła kły. - I zęby - dodała, uśmiechając się. Jeżeli pozostali najemnicy nabiorą do niej respektu, łatwiej jej będzie zabrać kobietę ze sobą - rozumowała.

        Syknęła cicho, kiedy dyliżans zatrzymał się nagle. Spojrzała zirytowana na kobietę, która była po temu powodem.
- Przed wyjściem na jezdnię rozgląda się w obie strony, nawet dzieci to wiedzą - burknęła, chowając kły. Nie byłą pewna,czy nieznajoma je dojrzała, ale jeśli nawet, to i tak w niczym jej to nie zagrozi. A gdyby chciała z czymś wyskoczyć... przez chwilę zastanawiała się, jak mogłaby smakować krew driady. Może warto byłoby w przyszłości takiej spróbować?
Awatar użytkownika
Feo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 122
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Feo »

Skuliła się zszokowana.
- Przepraszam ale nigdy nie byłam z kimś kto mógłby mi to powiedzieć. - Rozluźniła ręce i pozwoliła małemu królikowi odetchnąć. Spojrzała na chłopaka po czym na kobietę, u której zauważyła kły, mimo zapewne groźnych kłów kobiety bardziej obawiała się młodego mężczyzny który przed chwilą ją uratował. Driada strasznie zestresowana zaczął skubać futerko królika.
- Eee.. Jestem Feo, ale was to zapewne nie interesuje, czy mogłabym jakoś się odwdzięczyć? - Spojrzała na ich dwojga.
Awatar użytkownika
Lendo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 111
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtni - Smokołaki
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lendo »

On dalej prowadził spojrzał na kły Cienia czyli wampirzyca ,i super wampirzyca i smokołak równa się niezła destrukcja o ile dojdzie do jakiejś walki podczas podróży.Lendo wysłuchał co powiedziała Feo - Ładnie imię masz Feo jeżeli chcesz jakoś się odwdzięczyć pomóż nam w pewnym zadaniu eskortujemy jedną osobę do jednej z leśnych chat, ochraniamy go przed pewną zabójczynią która chcę się go pozbyć, nie oceniona przyda się pomoc każdego - zaproponował jej taką sugestie oczywiście przewiduje że jej odpowiedź zabrzmi inaczej niż sobie myśli, jednak dobrze by było jak by się zgodziła.Lendo dalej prowadzi rozmyśla nad tym czy będzie walka przy chacie czy gdzie indziej czy też nie, jednak zaciekawiło go to że Feo ma królika.Jedno z najbardziej dziwnych rzeczy Lendo prowadził z uśmiechem bo siedział po środku obu ładnych kobiet, nie to że był zboczuchem ale rzadko kiedy miał szczęście nawiązać rozmowę z jakąś płcią piękną.
Zablokowany

Wróć do „Nowa Aeria”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości