Nowa Aeria[Karczma] Kłamstwa skrywające prawdę

Podczas Wielkiej Wojny Aeria została zrównana z ziemią, jedyne co po niej pozostało to sterta gruzów. Zanim Wielka Armia dotarła do miasta Król ewakuował ludność w góry, sam zaś zginą broniąc bram miasta. Po wojnie Aerczycy postanowili odbudować miasto, dziś na jego gruzach powstała Nowa Aeria - piękne, przyjazne, nowe miasto, niesplamione jeszcze żadną wojną.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

[Karczma] Kłamstwa skrywające prawdę

Post autor: Ailis »

Miasto budziło się do życia, kiedy Ailis wraz ze swoim towarzyszem dotarła do celu swojej wędrówki, a mianowicie do nie rzucającej się w oczy karczmy. Budynek był wciśnięty między dwa inne, a na dodatek nie posiadał szyldu. Mężczyzna towarzyszący skrytobójczyni zorientował się, że to karczma dopiero, gdy wszedł do środka. Sala w której się znaleźli była stosunkowo niewielka, w porównaniu do innych pomieszczeń tego typu. Mieściło się w niej co najwyżej dziesięć stolików i niewielki bar. Z pewnością było to miejsce odwiedzane głównie przez miejscowych. Algrin zaczął się zastanawiać skąd dziewczyna wiedziała, że jest tutaj taki lokal.
Podczas gdy jej towarzysz rozglądał się po karczmie, Ailis przywitała się z łysiejącym barmanem.
- Przyprowadziłam przyjaciela, on także szuka pokoju – wyjaśniła. Barman popatrzył na chłopaka, a potem na dziewczynę.
- Jeśli sobie życzycie, to wynajmę wam pokój dla dwojga. Jestem bardzo dyskretny, nikt się nie dowie, że się tutaj spotkaliście – zapewnił ich właściciel. Najwyraźniej do tego lokum przychodziło sporo parek, które szukały nieco prywatności i dyskrecji. Starszy mężczyzna popatrzył wyczekująco na Algrina, a Ailis posłała swojemu kompanowi rozbawione spojrzenie.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Algrin nie zauważył spojrzenia towarzyszki, a wypowiedź barmana lekko go zirytowała. Podszedł bliżej niego i nachylił się, jakby to co chciał powiedzieć miało być tajemnicą. Może brzmiało to dość dziwnie, ale sekretem nie było.
- A czy wtedy będzie taniej? - Algrin niemalże to wyszeptał, sam do końca nie wiedząc dlaczego. Na nieszczęście mężczyzny barman tylko lekko pokiwał głową. Myśliwy westchnął i pogrzebał chwilę w swojej torbie. Ciężko było wydostać z niej coś przez jabłka, które wypełniały niemal ją całą. Wyciągnął sakiewkę zabraną Roderickowi i rzucił na ladę.
- Odlicz i oddaj resztę. Jeśli dowiem się, że mnie oszukałeś to przekonasz się, że ten miecz... - tutaj chwycił na chwilę za rękojeść miecza wiszącego na plecach.
- Nie jest tylko do ozdoby. - skończył i oddalił się nieco od lady. Miał nadzieję, że pieniędzy "za ochronę" wystarczy na opłacenie pokoju. Podczas gdy barman liczył, Algrin rozglądał się po pomieszczeniu szczególną uwagę zwracając na gości gospody. Średnio podobały mu się niektóre twarze tu obecne, jednak większość gości, w porównaniu do Ailis, była aniołami. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. W końcu dziewczynę znał trochę lepiej niż wszystkich odwiedzających karczmę, a był pewny, że Ailis nie jest przykładną obywatelką.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Dziewczyna mało nie parsknęła śmiechem, kiedy usłyszała ciche pytanie ze strony swojego towarzysza.
- Przeniosę bagaże panienki do nowego pokoju – powiedział barman, odliczając pieniądze.
- Tak, dziękuję – musiała naprawdę mocno się postarać, żeby głos jej nie zadrżał z tłumionej wesołości. Co też jej kompan sobie myślał? Patrzyła na chłopaka, który bacznym wzrokiem taksował gości w gospodzie. W tym czasie barman skończył odliczać i podłapał jej spojrzenie. Uśmiechnął się do niej porozumiewawczo, a Ailis znowu musiała stłumić atak śmiechu.
- Proszę za mną, pokażę wam pokój, a potem wyślę kogoś po rzeczy panienki. Proszę, to pańskie pieniądze – powiedział, wręczając resztę Algrinowi, po czym skierował się na schody. Ailis spojrzała wymownie na chłopaka, a następnie grzecznie podążyła za barmanem.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Algrin odebrał pieniądze, posyłając przy tym groźne spojrzenie barmanowi. Zważył woreczek w dłoni i uznał, że bardzo dużo monet z niego ubyło. Zrobił błąd i nie przeliczył pieniędzy w sakiewce zanim dał ją karczmarzowi, lecz teraz było już za późno. Z powrotem wepchnął woreczek głęboko do torby. Jeszcze raz rozejrzał się szybko po pomieszczeniu i poszedł za barmanem. Średnio podobało mu się to miejsce. Całe miasto uważał za trochę dziwne, gdyż przywitało go stadem strażników chcących go zabić. Albo przynajmniej mocno pobić. Tak więc cała trójka, z barmanem na przedzie, weszła po wąskich drewnianych schodach piętro wyżej. Drzwi do wynajętego pokoju znajdowały się na końcu równie ciasnego korytarza. Karczmarz otworzył drzwi i wręczył Algrinowi klucz, po czym lekko się kłaniając odszedł. Pokój był dość obszerny. Przy jednej ze ścian stało duże łóżko, niestety tylko jedno. Z brudnego okna był widok na ulicę, jeszcze dość pustą. Na środku pomieszczenia leżał zielony dywan. Na wprost drzwi stał stolik z trzema krzesłami, a trochę bardziej na prawo sporej wielkości szafa z kilkoma małymi szufladami na dole.
- Przytulnie... - mruknął myśliwy wchodząc do pokoju i rozglądając się po nim.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

- Przytulnie… - mruknął Algrin, wchodząc do pokoju. Ailis podążyła w jego ślady. Omiotła wzrokiem pomieszczenie, a następnie usadowiła się na łóżku. Nie kryła już swojego rozbawienia całą tą sytuacją.
- Tak, bardzo przytulnie… - urwała, przyglądając się chłopakowi i usiłując odgadnąć co też mu chodzi po głowie. Zanim jednak zdążyła o coś zapytać, przez otwarte drzwi wszedł chłopiec niosący torbę Ailis.
- Rzeczy panienki – powiedział, kładąc torbę na ziemi i kłaniając się grzecznie, opuścił pokój, w drzwiach rzucił jeszcze tylko: - Życzę miłej zabawy…
Ailis wzniosła oczy ku niebu, śmiejąc się cicho. Cała ta sytuacja była dla niej przekomiczna.
- Lepiej zamknij drzwi kochanie, bo jeszcze ktoś będzie chciał do nas dołączyć – rzuciła ze śmiechem w stronę chłopaka.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Przez otwarte drzwi wszedł chłopiec niosący torbę Ailis.
- Rzeczy panienki – powiedział, kładąc torbę na ziemi i kłaniając się grzecznie, opuścił pokój, w drzwiach rzucił jeszcze tylko:
- Życzę miłej zabawy...
Ailis wzniosła oczy ku niebu, śmiejąc się cicho. Algrin nie zwrócił zbytniej uwagi na chłopca. Zastanawiał się nad czymś i dopiero słowa dziewczyny wyrwały go z zamyślenia.
- Lepiej zamknij drzwi kochanie, bo jeszcze ktoś będzie chciał do nas dołączyć – rzuciła ze śmiechem w stronę chłopaka.
- Ta... Bardzo zabawne... - mruknął Algrin pod nosem i posłusznie wykonał polecenie. Złapał torbę Ailis i rzucił ją na łóżko, po czym zainteresował się dywanem. Przesunął go pod okno. Jak można się domyślić, postanowił, że odpocznie sobie na nim. Najpierw jednak mężczyzna wysypał całą zawartość swojej torby na stolik. Były to głównie jabłka zdobyte w ogrodzie. Kilka z nich upadło na podłogę, jednak za bardzo się tym nie przejął. Wszystko co nie było owocami z powrotem wrzucił do torby i położył ją na podłodze, obok swojego dywanu, na którym chwilę później usiadł.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Ailis spokojnie obserwowała poczynania swojego towarzysza. W odpowiedzi na jej prośbę mruknął coś niezrozumiałego pod nosem, ale zamknął drzwi. Następnie wysypał zawartość swojej torby na stół. Kilka jabłek potoczyło się po podłodze, a jedno z nich doturlało się aż do łóżka na którym siedziała. Schyliła się i podniosła owoc.
- Po co wynająłeś pokój dla dwojga? – spytała, a widząc, że chłopak siada na dywanie, dodała: – I dlaczego nie usiądziesz na krześle?
W dłoniach obracała jabłko, którym była gotowa rzucić w Algrina, gdyby przyszło mu do głowy zignorować jej pytanie. To tak na początek, bo gdyby dalej ją lekceważył, to miała trochę noży, których nie zawahałaby się spożytkować w podobny sposób. Mogła się nawet pobawić w torturowanie, wiedziała bowiem, że nikt nie przejąłby się krzykami dobiegającymi z ich pokoju.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

- Po co wynająłeś pokój dla dwojga? – spytała dziewczyna.
- Podobno będzie taniej. - odpowiedział wiercąc się na nowym legowisku. Dywan może nie był najwygodniejszy, ale w porównaniu do innych miejsc, w których spał Algrin, można by go uznać za świątynię wygody.
– I dlaczego nie usiądziesz na krześle? - dodała, obracając w dłoniach podniesione z podłogi jabłko.
- Przyzwyczajam się do nowego... łóżka... - odparł, nieco niepewnie wymawiając ostatnie słowo. Czy dywan można nazwać łóżkiem? Może to i była drobna przesada ale Algrin nie umiał znaleźć innego słowa na określenie swojego (na szczęście tymczasowego) miejsca do spania. Podniósł z podłogi jeden owoc, przetarł go koszulą i ugryzł. Nie zasmakował mu, więc po prostu rzucił jabłkiem przed siebie. Niestety, na trasie lotu nadgryzionego owocu stanęła twarz Ailis. Może kolizja nie była zbyt widowiskowa ani bolesna, ale samo jej istnienie mogło wywołać niepotrzebną przemoc. Algrin miał tylko nadzieję, że do tego nie dojdzie.
- Ups... - szepnął sam do siebie z przestrachem patrząc na towarzyszkę i kawałki jabłka na jej twarzy i we włosach.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Dziewczyna nie zdążyła się uchylić przed lecącym w jej stronę jabłkiem. Zapewne dlatego, że nie spodziewała się owocowego ataku. Ze stoickim spokojem malującym się na twarzy i furią, która wręcz ją rozsadzała od środka, wyciągnęła kawałki jabłka z włosów i przetarła twarz. Kiedy skończyła doprowadzać się do porządku, wstała i bardzo powoli podeszła do Algrina. Cały czas obracała w rękach owoc, którym bawiła się już wcześniej.
Jej twarz była wręcz nienaturalnie spokojna i opanowana, ale w oczach malowała się wściekłość.
- Co to miało być? – spytała, a w jej głosie czaiła się groźba. Ukucnęła naprzeciw mężczyzny, dalej obracając w dłoniach jabłko i czekając na odpowiedź.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Algrin spokojnie patrzył jak dziewczyna doprowadza się do porządku i podchodzi do niego. Sądząc po jej minie zagrożenie nie było zbyt duże, a patrząc na oczy mężczyzna dochodził do wniosku, że powinien wyjeżdżać z miasta. Myśliwy również ukucnął na swoim dywanie. Przyszedł mu do głowy zwariowany pomysł, by zabrać go ze sobą, co nie wydawało się bardzo trudne. Jednak teraz nie było zbyt dużo czasu na myślenie o dywanie, kiedy życie wisiało na włosku.
- Przypadek? - odpowiedział uśmiechając się nieco tępo, by załagodzić konflikt wiszący w powietrzu i zapewne również bójkę. Jakoś nie miał ochoty teraz walczyć, jednak ukradkiem wziął do ręki jabłko, które mogło mu posłużyć do obrony własnej. Albo chociaż za prowiant, gdyby musiał uciekać z miasta. Chociaż jedno jabłuszko nie wystarczy, by przeżyć długą podróż.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

Ailis bacznie obserwowała reakcje chłopaka. Słysząc jego niepewną odpowiedź, uśmiechnęła się lekko, ale nie był to miły uśmiech.
- Mówisz jakbyś nie był pewny odpowiedzi.
Kątem oka zauważyła, że bierze do ręki następny owoc.
- Kolejne jabłko? Co z nim zamierzasz zrobić? – zapytała, przysuwając się bliżej. Każdy jej gest był niemą groźbą, a ton głosu nie pozostawiał wątpliwości, że nie zawaha się użyć przemocy.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

No i po prowiancie. Teraz Algrin pewnie umrze z głodu. Albo po prostu zostanie zabity.
- Zjeść... - odpowiedział szybko i ugryzł jabłko, które wcześniej próbował ukradkiem podnieść. Żuł chwilę, po czym szybko wypluł, na szczęście na podłogę.
- Robaczywe - mruknął bardziej do siebie niż do Ailis i wyrzucił kolejny owoc, tym razem uważając, by nie trafić dziewczyny.
- Mam nadzieję, że rozwiążemy to pokojowo - powiedział, obserwując uważnie towarzyszkę, która wyglądała jakby za chwilę miała rzucić się na niego, rozszarpać, zakopać i tańczyć na jego grobie. Tyle złości o jedno głupie jabłko. Co prawda rozsmarowane po twarzy, ale cały czas to tylko owoc.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

- Mam nadzieję, że rozwiążemy to pokojowo – powiedział chłopak, bacznie się jej przyglądając. Ailis przeszło przez myśl, że próbuje ją ułagodzić niczym dzikie zwierzę po którym nie wiadomo czego się spodziewać.
- Pokojowo? – powtórzyła, wbijając zęby w jabłko i mierząc go groźnym wzrokiem. Była ciekawa każdej jego reakcji. Bawił ją ten człowiek, który się do niej przyczepił, wynajął pokój dla dwojga i rzucił w nią jabłkiem. W oczach chłopaka dostrzegła błysk strachu. Na ten widok kąciki jej ust uniosły się delikatnie w złośliwym uśmieszku.
- Chyba się mnie nie boisz, prawda? – spytała zaczepnie, lecz zanim chłopak zdążył odpowiedzieć, Ailis szybkim ruchem wyciągnęła zza pasa sztylet i przytknęła go Algrinowi do gardła. – No bo przecież nie ma się czego obawiać – dodała złowieszczym szeptem.
Prawda była taka, że nie zamierzała go skrzywdzić. Chciała tylko wybadać jego reakcje, poznać go trochę. Może wybrała dość niekonwencjonalne metody, ale nigdy specjalnie się nie przejmowała normami społecznymi. Dlaczego więc teraz miałaby postępować zgodnie z ich wymogami i normalnie porozmawiać z mężczyzną, zamiast mu grozić? Taka forma była przecież o wiele fajniejsza!
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Algrin wystraszył się nieco ostrza przy jego szyi. Nie można tu mówić o jakiejś nadzwyczajnej panice, ale jaki normalny człowiek nie boi się, kiedy jego życie wisi na włosku? W celu przynajmniej minimalnego oddalenia się od sztyletu przylgnął do ściany i udawał panikę, patrząc na Ailis wzrokiem zbitego i przerażonego psa. Osunął się do pozycji siedzącej.
- Masz rację... Nie ma czego - odszepnął spokojnie i gdy tylko skończył, but Algrina wylądował na klatce piersiowej napastniczki. Nie chciał jej zrobić krzywdy, kopniak miał na celu przewrócenie dziewczyny, by tym samym ostrze oddaliło się od szyi mężczyzny. Gdy tylko myśliwy przestał odczuwać stal pod brodą skoczył na równe nogi i wyciągnął miecz. Przeszedł w drugi kraniec pokoju cały czas mając Ailis na oku. Gdy poczuł się już trochę pewniej zaczął wodzić czubkiem ostrza w powietrzu i lekko zmrużył oczy. Teraz przynajmniej miał możliwości samoobrony, chociaż i tak w jakiejkolwiek sytuacji nie oddałby skóry bez walki.
Awatar użytkownika
Ailis
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 145
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Ailis »

- Masz rację… Nie ma czego – wyszeptał spokojnie chłopak. Już gdy to mówił, Ailis przeczuwała, że coś kombinuje. Ton jego głosu był zbyt spokojny. Nie myliła się, chwilę później Algrin ją kopnął. Cały dzień miała pecha, więc i tym razem jej się nie poszczęściło i mężczyzna trafił w miejsce, gdzie wcześniej niemal przebiło ją ostrze jednego ze zbrojnych. Dziewczyna upadła, nie mogąc złapać oddechu. Na domiar złego uszkodziła sobie prawą rękę. Rana na nowo się otworzyła, a spod luźno zawiązanego bandaża pociekła krew, plamiąc podłogę. Zabójczyni miała niejasne wrażenie, że gdyby położyła się na cały dzień w łóżku aby uniknąć nieszczęśliwych wypadków, to albo posłanie zajęłoby się ogniem, albo spadłby na nią sufit. Takiego pecha nie miała już dawno.
Leżała na podłodze próbując złapać oddech, a kiedy jej się to w końcu udało, zakaszlała. Powoli podniosła się do pozycji siedzącej i spojrzała na chłopaka, który stał z obnażonym mieczem pod przeciwległą ścianą pokoju.
- Ładnie – wychrypiała, po czym znowu zakaszlała. Ostrożnie wstała, ale musiała się podeprzeć z powodu zawrotów głowy.
"Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda."
Algrin
Szukający drogi
Posty: 43
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Algrin »

Serce Algrina trochę zmiękło. Z czubkiem miecza wycelowanym w zabójczynię, zbliżył się do niej ostrożnie. W końcu mogła udawać, jednak chłopakowi wydawało się, że tego nie robi. Utrzymując klingę tuż przy szyi dziewczyny rozbroił ją ze zdecydowanej większości zabawek. Możliwe nawet, że pozbył się wszystkich. Jedyne, które przetrwały "selekcję" mogły być ukryte w miejscach, których Algrin nie miał śmiałości zbadać. Całe przeszukiwanie było nieco trudne, gdyż myśliwy musiał jedną ręką trzymać ostrze przy szyi Ailis i jednocześnie podtrzymywać ją, żeby nie upadła, co często kończyło się lekkim podduszaniem dziewczyny.
- A tylko spróbuj mi tu jakiś numer wykręcić, to zabiję na miejscu... - mruczał pod nosem. Kiedy skończył, delikatnie położył poszkodowaną na łóżku, schował miecz i zdjął opatrunki Ailis. Korzystając z jednego ze znalezionych noży odciął pas materiału ze swojej koszuli i podzielił na dwie części. Wygrzebał z sakiewki na zioła jeszcze kilka fioletowych kwiatków i opatrzył rany zabójczyni. Algrin nie był medykiem, więc opatrunki nie były najlepszej jakości, jednak takiej rany nie można zostawić bez bandaża. Płótno było dość lekko obwiązane wokół nadgarstka, by nie sprawiać dziewczynie bólu.
- Leż spokojnie... - przykazał mężczyzna, gdyż nie chciał by Ailis zepsuła jego nędzne opatrunki. Cały czas miał w dłoni jeden ze sztyletów, resztę zsunął do swojej torby, którą położył na stole. Po skończonej "pracy" usiadł na "swoim" dywanie i z braku jakiegokolwiek innego sensownego zajęcia, zaczął polerować koszulą miecz. Kątem oka obserwował dziewczynę, by w razie potrzeby szybko zareagować ogłuszając Ailis, lub w ostateczności nieco skracając. Doszedł do wniosku, że mógł ją przywiązać do łóżka, byłoby wtedy o wiele ciekawiej i bezpieczniej, jednak nie zrobił tego ze względu na uszkodzenia zabójczyni.
Zablokowany

Wróć do „Nowa Aeria”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości