Opuszczone Królestwo[Pustkowia] Czarny kot i cudze złoto

Na równinie rozciągającej się od Mglistych Bagien aż po Pustynie Nanher znajduje się Opuszczone Królestwo, które kiedyś przeżyło Wielką Wojnę. Niestety niewiele zostało z ogromnych zamków i posiadłości tam położonych. Wojna pochłonęła większość ośrodków ludzkich. Dziś znajduje się tam tylko kilka ludzkich siedzib, odciętych od innych miast.
Awatar użytkownika
Theo
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Theo »

Uśmiechnął się nieznacznie i ponownie podniósł do siadu, zerknął na nią i oczy mu zabłysnęły, wygiął szyję w lewo, a później w prawo sprawiając, że kręgi zaczęły całkiem głośno strzelać.
-Świeżo wybite monety oraz piękne kobiety- Powiedział jeszcze wesoło i zamknął oczy, kiedy je otworzył był już małym czarnym kotem. Wskoczył między ręce dziewczyny które ta przed chwilą położyła na swoim brzuchu, a jej piersi, kilka razy obrócił się wokół własnej osi i zwinął w kłębek, zamruczał melodyjnie i kilka razy polizał ją po ręce, potem kilka razy polizał swoją łapę i cicho miałknął.
Po chwili uniósł lekko głowę i odwrócił się jeszcze raz, tak by widzieć twarz dziewczyny. Zamiałczał jeszcze kilka razy, zamknął oczy ponownie wygodnie się układając i zaczął cicho i nieprzerwanie mruczeć.
Seiren
Błądzący na granicy światów
Posty: 23
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Ludzie
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Seiren »

Piękne kobiety i pieniądze? Nie wiedziała czy to źle czy dobrze ale uznała, że każdy uważa co dla niego jest piękne. A co dla nie było? Piękne były gwiazdy, płomienie ogniska i to wszystko? Piękne chyba też kwiaty i cała przyroda, wszystko było związane z matką natura było piękne. Leżenie na trawie było nawet przyjemne a patrzenie na gwiazdy było czymś codziennym dla niej a jednak za każdym razem sprawiało jej to przyjemność.
- Spadająca gwiazda.
Gdy tylko widziała to zjawisko wypowiadała życzenie w myślach tylko dla siebie prosząc o coś lecz ten sekret zachowa dla siebie dopóki się nie spełni. Czy to mogło być dziecinne? Może lecz czy nie warto było o coś poprosić? Czy marzenia nie spełniają się? Poczuła jak coś układa się pomiędzy jej klatką piersiowa a brzuchem i nieco uniosła się widząc Theo pod postacią kota. Mogła by go zrzucić ale zwierzęta to jej słabość no i był uroczy w tej postaci. Polizał jej dłonie a ona w zamian podrapała go za uszami i przejechała dłonią po jego grzebiecie. Po chwili znów położyła się całkowicie gładząc kota po tułowiu.
- Dobranoc Theo.
Powiedziała tylko i zamknęła znów oczy biorąc w dłonie Theo i przytulając go do siebie w taki sposób, że teraz leżał na niej w postaci kota ale jednak. Obieła go i zasnęła.
Awatar użytkownika
Theo
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Theo »

Powoli uniósł głowę i rozejrzał się, był już ranek, a ognisko powoli dogasało. Płynnym ruchem zeskoczył z Seiren i przeciągnął się jak to koty mają w zwyczaju i zamiałczał cicho kilka razy obracając się dookoła. Zamknął oczy i przyjął swoją ludzką formę, otwarł je ziewając cicho.
Zerknął przelotnie na leżącą nieopodal kobietę i uśmiechnął się lekko, podchodząc do resztkami sił żarzącego się jeszcze ogniska i przysiadł przy nim. Przyglądał się resztkom drewna, które jeszcze się nie dopaliły i zastanawiał jak długo dziewczyna będzie jeszcze spać.
Miał ochotę się umyć, ale jeśli pójdzie teraz szukać jeziora czy rzeki mogą się już nie spotkać, stwierdził więc, że poczeka, może natkną się na nie po drodze, a może jego toważyszka zna położenie jakiegoś kąpieliska, wzruszył nieznacznie ramionami i umościł się wygodniej na trawie.
Seiren
Błądzący na granicy światów
Posty: 23
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Ludzie
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Seiren »

Była przyzwyczajona do spania w takich warunkach czy nawet na ziemi, czasem ona i jej opiekunka zatrzymując się gdzieś aby spędzić czas w jednym z dostępnych pokoi. Dzisiaj spała dość wygodnie no i zapewne Theo miał miękko spać ale pozwoliła mu tylko dlatego, że był pod postacią kota natomiast w normalnej formie nie zgodziła by się na spanie blisko siebie. Nie musiał długo czekać na to aż dziewczyna się wybudzi bo chociaż czasem lubiła dłużej spać nie oznaczało to, że gdy trzeba było potrafiła być na nogach z samego rana.
Po paru chwilach podniosła się do pozycji wpółsiedzącej o przetarła dłonią oczy po czym wbiła wzrok w inna stronę i parę razy zamrugała, musiała się nieco rozbudzić. Rozejrzała się dostrzegając Theo siedzącego przy palenisku, który najwyraźniej czekał aż ona się obudzi chociaż wcale nie musiał jeśli nie chciał.
- Powinniśmy niedługo ruszać dalej, dokąd zamierzasz się udać?
Żadne dzień dobry ani nic a jedynie z rana od razu pytanie w jego stronę co zamierzał dalej. Może planował ruszyć w jakieś konkretne miejsce? Nie bardzo jej się podobał pomysł z miastem jeśli właśnie to powie ale chyba nie będzie miała jak na razie inne punktu zaczepienia. Na razie nie wspomni mu, że gdy znów spotka się z bliską osobą będzie musiała z nią ruszać w drogę a Theo będzie musiał zdecydować czy idzie w innym kierunku czy jednak zabierze się z nimi. Na razie postanowiła nie mówić mu o tym gdyz nie uważała, że była taka potrzeba. Po chwili wstała z ziemi otrzepując sukienkę.
Awatar użytkownika
Theo
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Theo »

Chłopak wiedział, że dziewczyna się obudziła zanim ta zdążyła się odezwać, jednak nawet kiedy już to zrobiła ten nie odwrócił wzroku od paleniska, jedynie lekko się uśmiechnął i naciągając bandanę na twarz odpowiedział
-Ciebie też miło widzieć, mieliśmy iść do jakiejś wioski, czyż nie? Byłoby miło zahaczyć po drodze o jakieś jezioro, albo coś takiego. Nie słyszałaś o niczym takim w pobliżu?- Ziewnął cicho, dopiero teraz odwracając się profilem w stronę dziewczyny
-Swoją drogą, jak Ci się spało? Mnie całkiem nieźle, ale z naszej dwójki to ty spałaś na ziemi.- dodał zezując w jej stronę.
Był odrobinę głodny, ale tylko trochę, za młodu bywało gorzej, no i wtedy nie miał takiej ładnej towarzyszki, tak samo jak mógłby jej nie mieć teraz gdyby się z nią nie podzielił, więc chyba było warto.
Seiren
Błądzący na granicy światów
Posty: 23
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Ludzie
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Seiren »

No tak całkiem zapomniała o tym, że mieli zahaczyć o jedną z wiosek na trochę w końcu mieli podróżować na jakiś czas razem po za tym trochę dobrego jedzenia i świeżej wody jest dobrym pomysłem. Na całe szczęście często chadzała różnymi ścieżkami i niektóre drogi do różnych miejsc pamiętała nawet do jednego z malutkich jezior parę kilometrów drogi stąd. Nie wiedziała tylko czy może ufać mu na tyle i nie będzie próbował ją podglądać gdy wejdzie do jeziorka aby się odświeżyć. Lecz chwilowo była za tym pomysłem i miała troszkę nadziei, że uszanuje jej prywatność.
- Kawałek drogi stąd jest malutkie jezioro, musimy iść przed siebie po prostu.
Wskazała palcem w danym kierunku szykując się powoli do drogi, nieco przeciągnęła się aby rozprostować kości i chyba była gotowa aby ruszać dalej. Czekała tylko na Theo.
- Nawet dobrze, przyzwyczaiłam się.
Odpowiedziała i spojrzała na jego zeza? Tak, on zrobił to coś dziwnego z oczami na co zareagowała unosząc brew do góry i patrząc na niego ponurym wzrokiem. Może uznała go za błazna? Nie, bardziej za dziecinnego chłopaka tak szczerze mówiąc chociaż musiała przyznać, że miał pomysły.
- Próbujesz mnie uwieść czy zabić wzrokiem?
Odpowiedziała tylko nadal na niego patrząc. Miała dziwne wrażenie, że jej nowy towarzysz na jakiś sposób próbuje się do niej zbliżyć i chociaż jej słowa czasem są szczere, zbyt szczere to jednak udaje mu się zdobyć jej sympatie wolnymi krokami.
Awatar użytkownika
Theo
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Theo »

Chłopak powoli podniósł się do pozycji stojącej, uśmiechając się lekko, raczej do siebie, bo uśmiech raczej nie był widoczny zza bandany podszedł na kilka kroków do Seiren, zatrzymał się mniej więcej pół kroku od niej
-Więc tam pójdziemy-
Puścił jej oko zerkając w stronę, którą wskazała
-Kilka kilometrów? Dotrzemy tam do południa?-
Dopytał jeszcze i zsunął przed momentem założoną bandanę. Gdyby ktoś teraz spytał go skąd przyszedł mógłby wskazać najwyżej wyjście z lasu, potem zgubiłby się całkowicie. Miał szczęście, że natrafił na dziewczynę, która wydawała się w miarę znać okolicę. Strasznie lawirowała wokół tematu miejsca w którym mieszka, ale Theo podejrzewał, że to gdzieś nieopodal, może ma jakiś obóz nad jeziorem o którym wspomniała? Wzruszył nieznacznie ramionami, był przyzwyczajony do wykonywania gestów do swoich myśli, robił to wręcz odruchowo i podświadomie miał nadzieję, że dziewczyna nie zwróci na to uwagi.
-Nie zabijam wzrokiem, a uwiedziona zostałaś już dawno-
Posłał jej swój najładniejszy uśmiech i zbliżył się do dziewczyny jeszcze o krok, stał teraz na tyle blisko niej, że czuł jej oddech na swojej skórze, wziął głębszy wdech przy pomocy nosa i puścił oczko w stronę dziewczyny. Powoli zaczął pochylać się w jej stronę z zamiarem złożenia pocałunku na jej ustach.
Seiren
Błądzący na granicy światów
Posty: 23
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Ludzie
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Seiren »

Musieli udać się właśnie w kierunku gdzie wskazywała dziewczyna. I tak nie mieli innego wyjścia w końcu chcieli dotrzeć do wioski no i Theo wspominał coś o jeziorze. Zastanawiała się czy zbytnio nie spoufala się z chłopakiem, ale nie wiedząc czemu nie potrafiła by teraz każ mu spadać. Wydawał się sympatyczny, może go polubiła? Sama nie wiedziała co ma o tym wszystkim sądzić.
- Myślę, że spokojnie dotrzemy do południa jeśli sprężymy się odpowiedni.
Gdyby szli szybkim krokiem mogli by dotrzeć tam spokojnie przed pojawieniem się kolejnej nocy, lecz po drodze mieli zatrzymać się jeszcze. Mogli mieć opóźnienie ale i tak uda im się zdążyć przed wieczorem.
Zauważyła, że chłopak nieco zbliżył się do niej więc cofnęła się o krok do tyłu. Oparła się o drzewo i dalej nie było ucieczki. Nie wiedziała o co mu dokładnie chodzi.
- Że co?
Jego odpowiedz była dziwna i jak to on ja uwiódł? Czy to była prawda? A może on sobie tylko żartował aby zrobić jej na złość? Gdy zbliżył się jeszcze bardziej czuła się dziwnie a serce zaczęło bić jak głupie. Nie była jeszcze w takiej sytuacji nie wiedziała dlaczego miała wrażenie, że płonie. Gdy zaczął się pochylać wiedziała co zamierzał ale dlaczego nie uciekła? Była zaskoczona. Zamknęła oczy i ujęła twarz Theo dłońmi tak aby ich usta złączyły się. Jeśli do tego doszło pocałunek się udał. Pocałunek trwał parę chwil i po chwili sama się od niego oderwała nadal trzymając w dłoniach jego twarz.
- Dlaczego?
Zapytała go ale co było zaskoczeniem być może dla chłopaka wzrok Seiren, który miał wyraz uległości. Jej twarz zrobiła się czerwona i patrzyła na niego. Bawił się nią? Grał sobie na uczuciach? Wyglądała jak delikatna i posłuszna dziewczynka.
Awatar użytkownika
Theo
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Theo »

Odsunął się lekko od dziewczyny i uśmiechnął łobuzersko, spytała dlaczego a on w odpowiedzi jedynie wzruszył ramionami i naciągnął bandanę na twarz. Złapał ją za rękę i pociągnął ją w kierunku wcześniej przez nią wskazanym jako ten, który pozwoli im dotrzeć do jeziora.
-Chodźmy, chciałbym się jak najszybciej wykąpać- Rzucił wesoło ciągnąc dziewczynę za rękę i uśmiechając się w duchu. Sam nie do końca wiedział co i dlaczego się stało, zwykle nie robił takich rzeczy, ale dość szybko polubił Seiren, może nawet za bardzo. Nieznacznie odwrócił głowę spoglądając na nią, była całkiem w jego typie, a i on zdawał się jej podobać, w innym wypadku pocałunek mógłby nie kończyć się w taki sposób, a w jakiś bardziej dla niego nieprzyjemny.
Kiedy się tak zastanawiał wręcz odruchowo lawirował między drzewami idąc krokiem na tyle szybkim, że niższa, ciągnięta przez niego dziewczyna musiała truchtać, aby móc dotrzymać mu tempa.
Seiren
Błądzący na granicy światów
Posty: 23
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Ludzie
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Seiren »

Ciekawe co miał jej do powiedzenia po czymś takim. Znali się krótką praktycznie jeden dzień, ale miała dziwne wrażenie, że przypadli sobie do gustu. Chociaż Seiren i tak zaprzecza temu wszystkiemu. Na dodatek jego odpowiedz była milcząca a jedynie wzruszył ramionami. Myślała, że chociaż coś powie, a on jak zwykle uśmiechnął się jak łobuz i to tyle. Była nieco zła? Chyba tak. Nie zamierzała być czyjąś zabawką no i nie rozumiała go czasami jakie ma wobec niej intencje. Chciała coś powiedzieć gdy poczuła jak łapie ją za rękę i ciągnie w kierunku gdzie wcześniej pokazała mu drogę.
- Ale...
Nie zdążyła dokończyć bo wspomniał coś o wykapaniu się, czyżby chodziło o jezioro? Oczywiście nie było nic w tym dziwnego, ona również często lubiła się odświeżyć w takich miejscach ale był problem. Ona jest kobietą a on facetem więc będzie musiał dać jej odrobinę prywatności. Pomimo tego wszystkiego ona...polubiła go. Mogła zaprzeczać, że wcale tak nie jest lecz gdyby tak nie było to nie pozwoliła mu aby się do niej zbliżał. Gdy na nią spojrzał ona w tym samym czasie spojrzała na niego a ich oczy na moment spotkały się. Odwróciła głowę w bok jakby zakłopotana tym, że patrzy na nią. Nie wiedziała, że mu się podoba po za tym było wiele atrakcyjniejszych kobiet. Starała się dotrzymać za nim kroku i nie narzekała oczywiście. Jakoś radziła sobie. Jednak milczała jakby nie wiedząc co powinna właściwie teraz powiedzieć.
Awatar użytkownika
Theo
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Theo »

"I w ten sposób zniknął temat pocałunku" Pomyślał wesoło, jeszcze odrobinę przyśpieszając kroku. Lawirował między drzewami z całkiem niemałą prędkością pokonując odległość dzielącą ich od jeziora. Mocno ściskał rękę dziewczyny, przez myśl przeszedł mu jeszcze koszyk z kwiatami, chyba o nim zapomnieli, ale nie był do końca pewien czy Seiren nie ma go przy sobie, nie było to jednak na tyle istotne aby po niego teraz wracać, kwiatów dookoła w brud.
-To jezioro jest duże?- Zapytał nie odwracając wzroku od trasy wycieczki, nie zwolnił również kroku, powiedział to jednak dość głośno tak aby dziewczyna mogła go usłyszeć pomimo trzeszczenia mchu i dźwięku łamanych raz po raz gałązek. Wymacał za pazuchą sakiewkę z pieniędzmi - przyda się na wsi. "Ciekawe czy na wsiach mają gospody" Przez swoje 21 letnie życie nigdy nie zatrzymywał się na wsi. Kiedy podróżował ze swoimi wspólnikami noce spędzane między jednym a drugim miastem przesypiali na wozach lub pod namiotami, jak już wcześniej zauważył na wsi mogłoby nie być dla niego zajęcia. Rozmyślał w ten sposób omijając kolejne drzewa i głazy, po chwili odwrócił głowę w stronę dziewczyny chcąc sprawdzić czy się nie zmęczyła, jakby dopiero teraz wpadając na pomysł, że jego tempo może być dla niej zbyt duże.
Seiren
Błądzący na granicy światów
Posty: 23
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Ludzie
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Seiren »

Właściwie koszyk pełen kwiatów został na miejscu gdzie wcześniej spędzili noc. To nie było nic drogiego ani wartościowego więc żadna strata materialna to nie była, a kwiatów jest dużo po drodze. Nawet nie wiedziała, że tak to się wszystko skończy. Przez tyle lat unikała znajomości czy przyjaźni, a on po prostu od tak sobie wziął co chciał. Przez niego...przez niego Seiren czuje się dziwnie. To takie niecodzienne. Na dodatek pędził na prawdę szybko, aż tak mu się spieszyło? Chociaż z drugiej strony na pewno szybciej dotrą na miejsce. Z zamyśleń oderwał ją głos Theo. Przez chwilkę nic nie odpowiedziała musiała zastanowić się bo już dawno tam nie była.
- Chyba tak. Tak mi się zdaję.
Niestety nie była pewna, ale jezioro na pewno było duże. Zapamiętała je raczej większe niż małe. Kiedy dotrą do jednej z wsi powinno znaleźć już schronienie i coś zjeść, droga jest długa więc być może do wioski dotrą nawet wieczorem. Właściwie nie zauważyła nawet kiedy dała się poprowadzić prawie jej obcemu mężczyźnie. Co do tępa miał całkowitą rację nie zbyt lubiła takie długie dystanse ale nie była zrzędą i zawsze chciała dawać z siebie jak najwięcej. Gdy odwrócił się do niej spojrzała na niego.
- W porządku.
Chociaż nieco męczyła się nie chciała aby się zatrzymywał bo poradzi sobie. W końcu zawsze starała się być bardzo niezależna! Tak jak już wspominała nigdy nie lekceważ nikogo czy to kobieta czy tez mężczyzna.
Awatar użytkownika
Theo
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Theo »

Uśmiechnął się nieznacznie i zwolnił kroku, wyrównując krok z dziewczyną, nadal szedł dość szybko, zwolnił jednak na tyle by dziewczyna nie musiała truchtać "Ciekawe która godzina" przeszło mu przez myśl. Korony drzew zasłaniały słońce więc nie sposób było mu to ocenić.
-A ta wieś, jest daleko od jeziora?- Zapytał jakby chcąc przekalkulować o której mogliby do niej dotrzeć, po południu chciałby już być po obiedzie, a nie nadal w drodze, a jeśli nie będzie na to szansy to może znajdą jakieś jedzenie w lesie? Chłopak nie był zbyt wybredny, szczerze mówiąc było wręcz przeciwnie, jego zmysł smaku nie był równie wyostrzony co u większości ludzi, przez co wiele potraw smakowało bardzo podobnie, prawdziwą różnicę czuł dopiero przy bardziej intensywnych potrawach, gorzej jeśli coś nie pachniało za dobrze, wtedy jego czuły węch nie zawsze pozwalał mu na włożenie tego do ust. Oczywiście zdarzały się też sytuacje w których musiał pokonywać obrzydzenie "Jak się nie ma co się lubi..." Pomyślał jeszcze i zerknął na dziewczynę, jednocześnie puszczając jej rękę, w końcu już jej nie ciągnie.
Seiren
Błądzący na granicy światów
Posty: 23
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Ludzie
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Seiren »

Zwolnił kroku? To dobrze. Nie to żeby miała narzekać czy coś, ale nie zamierzała cały czas biec po za tym po co się tak spieszyć? Mają jeszcze trochę czasu. Właściwie w towarzystwie tego złodzieja pocałunków czuła się nieco skrepowana. Nie wiedziała czy to dobrze czy nie. Był pierwszy, który ośmielił się jej dotknąć w taki sposób. Powinna go odepchnąć i nie pozwolić aby zbliżył się do niej, a jednak tego nie zrobiła. Nawet sama nie wiedziała dlaczego. Czy to mogła być sympatia względem niego? Nigdy nie była dobra w uczuciach i nie potrafiła odpowiedzieć na tak proste pytanie. Z kolejnych zamyśleń wyrwał ja jego głos. Głos złodzieja. Spojrzała na niego obojętnym wyrazem twarzy jak zawsze.
- Godzinę drogi stąd lub dwie.
Udzielała raczej krótkie odpowiedzi także i ta musiała zaliczać się do tych kolejnych. Nie była pewna ile im zostało, ale powiedziała mu tak na oko ile zajmie im jeszcze podróż. Spojrzała na dół patrząc jak puszcza jej dłoń. Teraz czuła się znacznie lepiej bo gdy jej dotykał albo był zbyt blisko nieco panikowała. Na prawdę go lubiła? Znała go zaledwie jeden dzień jednak chyba musiała dazyć go pewną sympatią skoro jeszcze nie zgubiła go po drodze.
- Do jeziora został nam tylko mały kawałek.
Po chwili ruszyła już przed siebie chcąc poprowadzić go dalej.
Awatar użytkownika
Theo
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Theo »

Dwie godziny, nie tak dużo, nie żeby chłopakowi się śpieszyło, po prostu lubił wiedzieć takie rzeczy, co do szybkości przemieszczania się tamta była dla niego tą zwyczajną, teraz szedł dużo wolniej niż zazwyczaj, nie przeszkadzało mu to jednak w żaden sposób, wręcz przeciwnie - było całkiem przyjemnie, las o tej porze dnia wyglądał całkiem ładnie, zapach również był nie najgorszy, a wręcz przeciwnie - orzeźwiająco świeży. Chłopak raczej rzadko bywał w lasach, a jego zwierzęcej części bardzo się w nich podobało, co swoją drogą zauważył dopiero teraz.
Większość drogi szedł nic nie mówiąc, raz na jakiś czas spoglądał na dziewczynę i lekko się uśmiechał, ciesząc się jej towarzystwem i urodą. Kiedy byli już niedaleko usłyszał taplające się w wodzie żyjątka i szumiącą wodę, poczuł lekką ekscytację spowodowaną dotarciem do celu, ponownie złapał dziewczynę za rękę i przyśpieszył, nie do tępa z jakim poruszał się wcześniej, tylko czegoś mniej więcej po środku tamtego a tego w jakim poruszali się dotychczas
-Chyba się zbliżamy, słyszę wodę- Rzucił jakby nic dziwnego nie było w słyszeniu zbiornika wodnego w którym woda w żaden sposób się nie porusza, a po prostu w nim jest. Przymknął lekko oczy i poruszył uszami dokładniej nasłuchując
-Są w nim ryby, może uda nam się złapać jakąś kolację- Wolną ręką podrapał się po skroni, nie potrafił łowić, ale był szybki i precyzyjny, więc może uda mu się coś złapać i popisać przed dziewczyną. Uśmiechnął się w duchu, jednocześnie mocniej ściskając jej rękę, zrobił to nieumyślnie, wręcz odruchowo.
Zablokowany

Wróć do „Opuszczone Królestwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości