OpowiadaniaIluzja

Opowiadania waszego autorstwa o dowolnej tematyce.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Melpomene
Szukający Snów
Posty: 158
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtna - kotołaczka
Profesje:
Kontakt:

Iluzja

Post autor: Melpomene »

Wszystko zaczynało się od wschodu słońca. Nad ciemnym morzem powoli jawiła się złocista kula, opromieniając leniwie płynące po niespiesznie błękitniejącym niebie obłoki i barwiąc je słodkim różem oraz subtelną, jasną nutą. Do życia budził się lekki wiatr, marszcząc wodę, jakby od niechcenia trącając grzbiety powstałych fal. Z pewnością rozbrzmiał cichy szum, z rzadka urozmaicony zawodzeniem, gdy zrywał się silniejszy podmuch.
Ale po tej stronie niczego nie było słychać.
Nigdy niczego nie było słychać. Nawet kroki nie rozbrzmiewały w pustce.
Kroki stawiane powoli, chwiejnie, przez wychudzonego chłopca. Skórę miał białą, włosy czarne, a puste oczy i przyoblekające jego cieniutkie kończyny łachmany - szare. Nie posiadał prawdziwych kolorów, jak te za niewidzialną barierą oddzielającą go od morza.
Morze stanowiło ucieleśnienie piękna. Barwne, słono pachnące i smakujące, rozbrzmiewające łagodnym szumem fal, cudownie chłodne, aksamitne... Chłopiec nigdy go nie poznał, ale miał pewność, jakie jest; widział je, nie mógł doznać go innymi zmysłami niż wzrokiem, lecz musiało przecież słono pachnieć, słono smakować...
Niebo też wyglądało cudownie, jednak z morzem bezsprzecznie nie mogło się równać. Chłopiec nie podziwiał sklepienia niebieskiego. Nie rozbrzmiewało, nie smakowało. Cały swój szary wzrok skupiał na wodzie; przez dwa tysiące dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć lat marzył, iż kiedyś zanurzy w niej swe chudziutkie dłonie...
Gdy zaczął się rok trzytysięczny, z nieba oderwała się gwiazda i wraz ze swymi skrzypcami runęła w dół - w pustkę. Chłopiec rzucił się ku niej, pełen niedowierzania. Śliczna była - calutka błękitna! Chciwie zaczął jej dotykać, lecz wówczas kolejno jej dłonie, stopy, suknia stawały się szare, martwe jak on sam.
- Przestań! - krzyknęła, przestraszona - Zabijasz mnie!
Otworzył szeroko usta. Po raz pierwszy jakiś dźwięk dobiegł jego uszu... Chłopiec patrzył na gwiazdę błagalnie, chcąc by mówiła więcej, jednak nie odezwała się już. Wzięła swoje błękitne skrzypce i zaczęła grać.
Muzyka była piękniejsza od morza. Chłopiec nawet nie potrafił się przed tym wzbraniać.
I tak istnieli w pustce we dwoje. Gwiazda bezskutecznie próbowała nauczyć chłopca mówić i płakać. On tylko cały czas nalegał, by mu grała; kiedy nie miała już sił, próbował zabrać jej instrument. Często walczyła z nim godzinami, by ocalić jedyną błękitną rzecz, jaka jej poza oczami pozostała.
Kochała go całym sercem, dlatego po upływie roku pomyślała, iż poświęci się, by nauczyć go płakać.
Oddała mu oczy i umarła.
Chłopiec długie godziny siedział nad jej martwym, szarym ciałem, jednak nie potrafił uronić ni jednej łzy. Wzrok jego spoczął w końcu na błękitnych skrzypcach.
W noc, mającą rozpocząć rok trzy tysiące pierwszy, podniósł je.
Grał jeszcze wspanialej niż gwiazda. Głośna, słodko bolesna muzyka popłynęła wśród pustki. Zapłakał, a szyba pękła...
Woda wdarła się do środka. Bezgłośnie, bez najcichszego dźwięku. Nie miała koloru ani zapachu czy smaku. Nie była aksamitna, nie była chłodna.
Tonąc, chłopiec zrozumiał, iż swoje barwy morze zawdzięczało nieboskłonowi. Zwrócił w górę błękitne oczy, pełen rozpaczy, iż całe życie wierzył w iluzję.
Morze pochłonęło go.

Co tu dużo mówić, opowiadanie jest alegorią; możnaby długo je interpretować, ale... tak w skrócie, to trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie płotu.
Don't be afraid to cry at what you see - the actors gone, there's only you and me...
Awatar użytkownika
Andrew
Senna Zjawa
Posty: 297
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Niedźwiedziołak
Profesje:

Post autor: Andrew »

Za smutne jak na mój gust.
Neutralność niesie moc, ale również ogromne zagrożenie, będąc neutralnym mogę być wstrętny dla obu stron konfliktu...


Ludzka postać Andrew (bez miecza oczywiście)
Awatar użytkownika
Arisa
Szukający Snów
Posty: 173
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zjawa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Arisa »

;( Napisz może coś radosnego, a jeśli możesz romantycznego. xD Dla mnie też to jest za smutne, ale śliczne.
"Wariaci, podobnie jak dzieci, nie dają za wygraną, dopóki ich życzenie nie zostanie spełnione."
— Paulo Coelho — Paulo Coelho
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości