Ekradon[Miasto] Nietypowi Wędrowcy

Warowne miasto położone u podnóża gór, otoczone grubymi murami i basztami, jego bramy zdobią dwa ogromne posagi gryfów. Miasto słynie z handlu, pięknych karczm i ogromnej armi. Armi niezwykłej, bo składającej się z wojowników i gryfów. Od setek lat ekradończycy udomawiają gryfy, które później służą w ich armi, stacjonującej w górach poza miastem.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Raena uśmiechała się do Kaili, która jak obiecała, tak przywitała się ze Smokiem. Było to całkiem zabawne, ale napełniało Króliczycę niesamowitym szczęściem. Zdawało się, że wszystko było już na swoim miejscu. Kaila jednak zmartwiła się nieco dwoma sprawami. Jedną była ich dalsza podróż, która właśnie stanęła pod znakiem zapytania, a druga sprawa była równie nieprzyjemna. Raena kiwnęła głową do Kaili, bo doskonale wiedziała, że będzie trzeba powiedzieć Cornoctisowi prawdę, by ten nie podążał ślepo w poszukiwaniu matki, której już niestety nie znajdzie...
Wtedy Smok zobaczył coś czego nie zobaczyły one... List.. leżał tam gdzie oddała życie matka Smoka...
- Ech... tak.. zrobiła to... - Króliczyca powiedziała cicho i spojrzała zmartwionym wzrokiem na Kailę, która obawiała się również właśnie tego momentu.
Cornoctis sięgną po list i zaczął czytać, kiedy odwrócił się do kobiet, z jego oczu nie przestawały płynąć łzy. Uszata poczuła jak ściska się jej serce, bo zrozumiała jak teraz musiał się czuć. Sięgnęła po list, który jej podał, niepewnie spojrzała na Smoka, a potem przysunęła się do Kaili, by ona też mogła zobaczyć co tam zostało zapisane.
Po przeczytaniu tego, Króliczyca zasmuciła się i spojrzała na Cornoctisa z bolącym sercem. Podeszła do niego i bez słowa mocno przytuliła, by wiedział, że ma ją, że zawsze będzie przy nim cokolwiek się stanie.

W pewnej chwili coś zaczęło jej nie pasować, wciąż byli w tamtym miejscu, ale czegoś jakby brakowało. Raena odsunęła się nieco od Smoka, spojrzała na swoich towarzyszy, rozejrzała się i zrobiła wielkie oczy.
- Miś! - niemal wrzasnęła.
- Zapomnieliśmy o Alvenie! - powiedziała załamana.
Awatar użytkownika
Kaila
Szukający drogi
Posty: 45
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kaila »

Kaila wyraźnie się ucieszyła, że ich podróż będzie dalej trwać. Zaczynała się zastanawiać jak powiedzieć Cornoctisowi o jego matce jednak… On zauważył coś, czego kobiety nie zobaczyły. List od matki. Elfka była wstrząśnięta po przeczytaniu listu, który podała jej Raena. Spojrzała smutno na smoka, któremu z oczu nie przestawały płynąć łzy. Podeszła do niego i położyła mu dłoń na ramieniu.
-Tak mi przykro… - nie umiała znaleźć słów. Wiedziała, że słowa tutaj nie pomogą. Jej nie pomogły żadne po ataku na jej rodzinę. Popatrzyła jeszcze raz smutno na smoka i odwróciła się. Jednak Raena zauważyła, że zgubili jednego ze swoich towarzyszy. Kaila aż krzyknęła cicho.
-Pewnie został w pokoju, gdy wszyscy wybiegliśmy do ogrodu. Wtedy przeniosła nas tutaj matka Cornoctisa! Musimy natychmiast tam wrócić! Ale to długo potrwa! – Wykrzyczała na jednym wdechu zrozpaczona Kaila. Myśl o małym niedźwiadku błądzącym po wielkim mieście w rozpaczy ich szukając przerażała ją. Ares natomiast zachował zimną krew i spojrzał na Cornoctisa.
-Nie sądzę, żeby był problem z szybkością dostania się tam- powiedział spokojnie wciąż nie spuszczając ślepi z Cornoctisa. Kaila uspokoiła się i popatrzyła na Aresa, a następnie na smoka.
-To… Co robimy? – zapytała niepewnie. W końcu nie mogą zostawić go tam na zbyt długo. Jeśli będą się zwlekać a Alven wyjdzie z pokoju, mieszkańcy mogą go zabić. Lecz nie powiedziała tego na głos by nie dobić i tak zrozpaczonej Raeny.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Gdy Uszata przytuliła go, on uśmiechnął się i momentalnie przestał płakać. Zaczął martwić się gdy okazało się, że misia nie ma z nimi.
- Nie sądzę by oddalił się gdziekolwiek, wcześniej już dostał nauczkę za oddalanie się. - wyjaśnił smok. Stwierdzenie Aresa trochę go zaszokowało.
- A zdawałoby się wilku, że jesteś inteligentny. Jesteśmy piętnaście minut drogi do miasta, a poza tym nie wleciałbym do miasta w swojej naturalnej postaci. - spojrzał się krzywo na wilka.
Nagle do uszu smoka dotarł pewien odgłos, jakby drapanie w skałę małymi pazurkami. Smok zbliżył się do źródła dźwięku i zobaczył Alvena, który nie dość, że bez pozwolenia wyszedł z pokoju to oddalił się aż tyle. Lecz Cornoctis nie złościł się na niego bo bezbłędnie odnalazł miejsce gdzie oni się znajdowali. Wybuchł śmiechem, pomógł mu się wspiąć i usiadł, trzymając misia, który cieszył się niesamowicie, przytulił go.
- Sprytny jesteś maluchu. - uśmiechnął się do misia.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Smok miał wsparcie dwójki kobiet, co na pewno musiało podnieść go na duchu.
Niestety teraz coś zupełnie odwróciło ich uwagę. Raena z rozpaczą szukała jakiegoś wyjścia, a nawet podłapała pomysł wilka, który w tym momencie dla nie wydał się wręcz idealny.
- Polećmy tam, może się mu stać krzywda, jest mały! - popatrzyła błagalnie na Smoka.
- Został tam zupełnie sam, pomyśli, ze go nie chcemy... - spojrzała smutno na Kailę, a potem na Smoka.
- Ares ma rację! - przekonywała Cornoctisa, ale on szybko przerwał to rzucanie pomysłami.
Pradawny wyjaśnił im gdzie tak właściwie się znajdują, na co Raena zrobiła wielkie oczy.
- Ale ... Ja pomyślałam tak samo jak Ares - spojrzała z oburzeniem na Smoka.
- Chodźmy więc go poszukać! - chwyciła Kailę i Cornoctisa za ręce, po czym pociągnęła ich w stronę miasta.
W pewnym momencie zatrzymała się nagle, kiedy usłyszała te same dźwięki co Smok... Odwróciła się w ich kierunku, a Cornoctis postanowił sprawdzić co tam się znajduje.
- Alven! - Króliczyca pisnęła z radości i podbiegła do nich, żeby wziąć w ramiona misia, który wręcz ryknął cicho i zrobił wielkie oczy, kiedy był przytulany.
- Tak bardzo się martwiłam! Dobrze, że nie posłuchałeś się! - powiedziała wtulając się w jego futerko.
- Tak bardzo się bałam, że ktoś zrobi ci krzywdę. - powiedziała w języku zwierząt. Po tych chwilach radości, nawet nie odstawiła misia na ziemię, spojrzała za to na towarzyszy.
- I już wszyscy w komplecie. - uśmiechnęła się wesoło.
- Powinniśmy znaleźć jakieś ... spokojniejsze miejsce. - zaśmiała się.
- I więcej się nie rozdzielamy. - dodała po chwili.
Awatar użytkownika
Kaila
Szukający drogi
Posty: 45
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kaila »

Kaila spojrzała zaskoczona na Cornoctisa, a Ares zawstydzony i naburmuszony odwrócił wzrok.
-15 minut? – zapytała zaskoczona Elfka, lecz zaraz zaczęła mówić nie pewnie – Ale skąd o tym wiesz? Przecież twoja matka nas tu teleportowała, a ty wkrótce zemdlałeś.
Uszata zaczęła się wykłócać i ciągnąć ich w stronę miasta, co trochę rozbawiło Kailę. Jednak chrobotanie przykuło uwagę wszystkich, a Cornoctis podniósł z ziemi miśka.
-Alven! – krzyknęła w tym samym momencie, co Raena. Elfka odetchnęła z ulgą i z uśmiechem spojrzała na uszatą. Ares pomachał ogonem i patrzył ciekawie na misia. Kaila uśmiechnęła się szeroko do Raeny.
-Masz rację. Znajdźmy jakieś spokojne miejsce i pomyślmy, co teraz. W końcu całe wasze plany się rozpadły, a ja nie mam żadnych. Do was należy decyzja gdzie teraz pójdziemy. – powiedziała.
Jej wzrok wiódł od Raeny i Cornoctisa. Sięgnęła ręką do kołczanu i zwróciła się do towarzyszy.
-I tak moim zdaniem powinniśmy pójść do Ekradonu na małe zakupy. Przyda się nam parę rzeczy po za tym trzeba się wymeldować z pokoju. – popatrzyła pytająco na towarzyszy by sprawdzić ich zdanie na ten temat. Kaila cieszyła się z tego obrotu spraw. Nie będzie musiała już podróżować sama. Uśmiechnęła się szeroko, gdy ta myśl przeszła jej przez głowę.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

- Skąd ja wiem o tym? Uwierz mi, że tam z góry naprawdę dużo widać. - uśmiechnął się do Kaili.
- Nie powinniśmy wracać do Ekradonu, od razu zlecą się ludzie, których już i tak zaciekawiliśmy. - wyjaśnił, wstając na proste nogi.
- Uważam, że powinniśmy udać się do innego miasta. - powiedział całkowicie poważnie jednak po chwili się uśmiechnął.
- Ale to nam zajmie naprawdę mało czasu. - powiedział - Odsuńcie się. - wskazał gestem po czym przybrał swoją smoczą postać. Na początku czuł się nieswojo lecz krótko mu zajęło przyzwyczajenie do swego ogromnego ciała. Schylił się ku kobietom i łapą pomógł wszystkim wsiąść na siebie.
- Trzymajcie się mocno! - i jednym potężnym machnięciem ogromnych skrzydeł wzbił się w powietrze, tworząc podmuch wiatru łamiący drzewa nieopodal. Wzbił się wysoko lecz nie na tyle by sprawiać jakieś trudności swoim towarzyszom. Poleciał w stronę Danae nad Szepczącym Lasem.

Ciąg dalszy: Cornoctis, Raena i Kaila
Zablokowany

Wróć do „Ekradon”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości