Góry DassoLasek górski

Rozciągające się od Równin Andurii aż po Równinę Maurat góry z wierzchołkami pokrytymi wiecznym śniegiem, przeplatane zielonymi dolinami i niebezpiecznymi przełęczami, zamieszkałe przez dzikie zwierzęta i legendarne potwory. Góry otaczają i chronią przed niebezpieczeństwami Szepczący Las, dając mu w ten sposób spokój.
Reinhard
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 88
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Reinhard »

Przez d³ug± chwilê le¿a³ na ziemi ciê¿ko dysz±c i dr¿±c na samo wspomnienie tamtego bólu i wizji, które go nawiedzi³y. W ¿yciu co¶ takiego go nie spotka³o. To co¶ prze³ama³o wszystkie jego bariery! Nie wiedzia³ co to by³o. Ale ewidentnie co¶ z³ego. Bardzo z³ego.
Ale on nie lepszy.
W ¿yciu nie wiedzia³, ¿e pope³ni³ tyle wystêpków - a to kradzie¿, a to cudzo³óstwo, a to wreszcie tortury.
O wszystkim tym zapomnia³. Tego jednak chyba nie zapomni do koñca ¿ycia.
Wci±¿ dr¿±c podniós³ siê na nogi, z ledwo¶ci± zatrzymuj±c równowagê. Run±³ na klêczki, jakby jeszcze nie do koñca odzyska³ w³adzê w swoim ciele. Z g³o¶nym jêkiem powsta³ ponownie, rozgl±daj±c siê za Ardilem. Chwiejnym krokiem podszed³ do siedz±cego, brocz±cego krwi± najemnika.
- C-co to by³o? - wyj±ka³. By³o to pytanie raczej retoryczne, w±tpi³ bowiem, ¿eby najemnik to wiedzia³.
Ardil
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 135
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ardil »

- Cholera j± wie! - sykn±³ z bólu. - Powiedz lepiej, jak to wygl±da z boku, bo czuje siê, jakbym nie mia³ lewej rêki... Dawaj te cholerne banda¿e! - krzykn±³, czuj±c dziwne mrowienie na ca³ej lewej czê¶ci cia³a.
Nagle przypomnia³ sobie, ¿e nie tylko jego sponiewierano i spyta³:
- Co ona ci w³a¶ciwie zrobi³a? Ile widzisz palców?
Wyci±gn±³ praw± rêkê i pokaza³ trzy uwalane krwi± paluchy, sil±c siê na u¶miech. Jak mog³o siê znowu nie udaæ, do cholery. Jak ja ¶miem kazaæ sobie p³aciæ za ochronê, skoro ci±gle przegrywam? Starzejê siê...
235 RN
Reinhard
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 88
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Reinhard »

- Trzy. - wyb±ka³, licz±c pokrwawione serdle Ardila. Odetchn±³ chwilê, nagle parskn±³ dziwnie i machn±³ rêk±.
- Dupa tam! Nie wiem co to by³o. I nie chcê wiedzieæ. Tak czy inaczej mamy to ju¿ za sob±. - wzruszy³ ramionami. Szok ju¿ mu min±³, choæ wci±¿ by³ trochê roztrzêsiony, nie na tyle jednak, by siê j±kaæ i ¶liniæ z przera¿enia. Podszed³ do Ardila i obejrza³ jego ramiê.
- No, lekarz ze mnie jak z t³uczka do miêsa, królewskie ber³o, ale stwierdziæ mogê jedno - ¼le to wygl±da. - os±dzi³, sil±c siê na barwne porównanie. - Gdzie te banda¿e?
Ardil
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 135
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ardil »

- W plecaku. Podaj te¿ trochê wina na u¶mierzenie bólu.
Spojrza³ w dó³. Na mrówki rozbiegane chaotycznie wokó³ rozdeptanego przez wampirkê mrowiska. Dla nich to tragedia.
- Nienawidzê nie móc siê sob± zaj±æ. - B±kn±³, obserwuj±c tañcz±ce dooko³a cienie. - Wyno¶my siê st±d jak najszybciej.
235 RN
Reinhard
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 88
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Reinhard »

- Mhm. - mrukn±³, po czym rozejrza³ siê za plecakiem. - No dobra. Ale gdzie plecak? Nagle jakby odpowiadaj±c mu na pytanie, zar¿a³ niespokojnie koñ b³±kaj±cy siê gdzie¶ ko³o krzaków, niesp³oszony ca³ym wydarzeniem. Albo wierny, albo g³upi, albo po prostu wytresowany. - pomy¶la³ - A zreszt± niewa¿ne.
- Dooobry konik. - mrukn±³, delikatnie poklepuj±c szkapê po boku, drug± rêk± chwytaj±c lejce. - Dooobry. - konik okaza³ siê byæ naprawdê dobry i pos³uszny, gdy¿ stan±³ w miejscu i pozwoli³ przeszukaæ przytroczone do niego juki. Reinhard wyci±gn±³ wino i banda¿e i podszed³ do Ardila.
- Chwila! - wyci±gn±³ z kieszeni nó¿ i odkorkowa³ wino, po czym poci±gn±³ kilka ostro¿nych ³yczków z wysoko¶ci, nie dotykaj±c ustami szyjki. Postawi³ butelkê na ziemi. - Dawaj ³apê. - powiedzia³ rozwijaj±c banda¿.
Ardil
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 135
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ardil »

- Chwila.
Z³apa³ butelkê i poci±gn±³ ze dwa ³yki. Potem spojrza³ przepraszaj±co na butelkê i pola³ rany alkoholem.
Jeszcze raz spojrza³ przed siebie. Wydawa³o mu siê, ¿e wszystko robi siê szarawe i jakie¶ takie... P³askie i nierealne. Odleg³e. Siedzia³ i gapi³ siê w przestrzeñ.
235 RN
Reinhard
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 88
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Reinhard »

- Dawaj ³apê! - burkn±³, szturchaj±c lekko Ardila w drugie ramiê. Nie zadzia³a³o, siedzia³ i gapi³ siê przed siebie, jak bezrozumny golem. Mrukn±³ co¶ pod nosem i jedn± rêk± chwyci³ rêkê najemnika, prostuj±c j± i wyczyniaj±c wszelakie wygibasy d³oñmi, by zatamowaæ krwawienie. W koñcu uda³o mu siê do¶æ mocno zawi±zaæ banda¿, choæ martwi³ siê, czy aby nie za mocno. Jak ju¿ mówi³ - kiepski z niego medyk.
- Wstawaj. - chwyci³ go za sprawn± ³apê i mocno poci±gn±³ w swoj± stronê.
Ardil
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 135
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ardil »

Zamruga³. Nagle jak fal± obraz przed nim sta³ siê ¿ywszy. Paskudne to uczucie - wyczerpanie.
Odepchn±³ siê nogami od ziemi, pozwalaj±c siê podnie¶æ. Chwilê potem obraz znowu mu poszarza³ a on sam poczu³ siê jakby traci³ czê¶æ ¶wiadomo¶ci.
- ...a twoja maæ... - burkn±³ pod nosem, walcz±c z dziwnym uczuciem ciê¿ko¶ci w g³owie. - Jak wejdziemy na górê? - spyta³, wodz±c wzrokiem za rozbieganymi cieniami. - Elfka bêdzie na pewno mocno rozbawiona jak mnie zobaczy. Och jak jej bêdzie weso³o.
Tak, by³ zdenerwowany i na wpó³ ¶wiadomy, tote¿ zacz±³ dzieliæ siê z otoczeniem wszystkimi swoimi my¶lami.
235 RN
Reinhard
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 88
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Reinhard »

- Taaak... - parskn±³ dziwnym ¶miechem, s³ysz±c be³kotanie Ardila. Niedobrze. Niech tylko dorwie tego wampira! To jego obowi±zek niejako... Bractwo chroni, ale i wymaga!
Poprowadzi³ najemnika do stoj±cego konia, dos³ownie go na niego wpychaj±c przy nieocenionej pomocy samego Ardila, który my¶la³, i¿ wspina siê po skale. Chwyci³ lejce konia i zacz±³ go prowadziæ w stronê z której przyszli, po drodze schylaj±c siê po le¿±c± na ziemi kuszê. Sprawdzi³ dla pewno¶ci, czy miecz ma wci±¿ przy pasie. Ca³e szczê¶cie mia³. Ruszy³ szybkim krokiem w stronê traktu, jako i¿ siê ¶ciemnia³o i nie mia³ ochoty na spotkanie z wilkami, których ¶lady mia³ okazjê zaobserwowaæ.

[...]
Zablokowany

Wróć do „Góry Dasso”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości