Góry Dasso[Niewielka jaskinia] W drogę

Rozciągające się od Równin Andurii aż po Równinę Maurat góry z wierzchołkami pokrytymi wiecznym śniegiem, przeplatane zielonymi dolinami i niebezpiecznymi przełęczami, zamieszkałe przez dzikie zwierzęta i legendarne potwory. Góry otaczają i chronią przed niebezpieczeństwami Szepczący Las, dając mu w ten sposób spokój.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Themo
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Sanginer
Profesje:
Kontakt:

[Niewielka jaskinia] W drogę

Post autor: Themo »

Był chłodny poranek. Słońce ledwo co wzeszło i wszystko zapowiadało słoneczną pogodę na resztę dnia, choć nigdy nic nie wiadomo. Wśród skał było widać niewielkie wejście do równie małej jaskini i można było dostrzec, że ktoś tam przebywał.
Ze spalonych drewienek nadal unosiła się strużka dymu. Dalej, w głębi jaskini leżał pewien Sanginer. Obok spoczywały: miecz, zbroja i plecak. Istota otworzyła oczy i zwróciła swój wzrok ku wyjściu by chwilę potem odwrócić głowę ku górze i przeciągnąć się z głośnym jękiem. Mężczyzna zebrał siły aby wstać i lekko porozciągał mięśnie, które zastały się podczas snu. Sięgnął po swój skórzany pancerz, następnie przypiął miecz do pasa, założył plecak na jedno ramię i wyszedł z jaskini. Głęboko odetchnął świeżym powietrzem i ruszył przed siebie. Sam nigdy nie wiedział gdzie idzie i w którą stronę zmierza. Ufał swoim nogom. Wiedział tylko tyle, że musi znaleźć coś do jedzenia. Z tą myślą powoli kroczył po górskim zboczu.
Alethor
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alethor »

Celem Alethora było południe. Liczył, że pozyska tam kilka cennych ofert by powiększyć objętość swojej sakiewki i wybawić Alaranię od magicznych plugastw mających czelność zatruwać te piękne ziemie. Ostatnimi czasy narzekał na brak zajęcia. Valar od dawna nie miał okazji by pogalopować sobie pośród otwartych równin północy. Młody Strażnik zastanawiał się nad wizytą w Faargoth, jednak ostatecznie rozmyślił się, podążając przez Góry Dasso. To pasmo kiedyś znane było z obecności licznych potworów, może i teraz Septon trafi na ich siedlisko? Czwartego dnia swej podróży z Nowej Aerii, natrafił na niewielką jaskinię. Widząc wychodzącego nieznajomego, wstrzymał swojego konia i zsiadł z niego. Stąpał ostrożnie, starając się nie wzbudzać żadnych, podejrzanych dźwięków. Nie wiedział czego może spodziewać się po napotkanym osobniku, choć do istot plugawych z pewnością nie należał. Z drugiej strony mógł być to potencjalny towarzysz w podróży. Upewniając się, że nie stanowi on źródła zagrożenia, Alethor chrząknął, dając znać o swojej obecności.

- Pechowy czas... Ciężko kogoś spotkać, zwłaszcza tu, w górach. A jednak udało mi się - zagaił.
Awatar użytkownika
Themo
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Sanginer
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Themo »

Themo niewiele przeszedł od jaskini, w której się zatrzymał na noc, a już kogoś spotkał. Był to człowiek podobnej do niego postury, który wydawał się być przyjazny. Nie lubił lubił ludzi, ale też nie osądzał nikogo z góry za to kim jest.
- Witaj. Fakt, od długiego czasu, już z miesiąc będzie, jak nie widziałem żywej istoty, nie licząc zwierzyny. Co sprawiło, że znalazłeś się na takim odludziu?
Nie było czuć żadnego napięcia, swoje słowa wypowiedział spokojnie i wyraźnie. Potrzebował z kimś pogadać póki nie oszalał z samotności. W jego wzroku nie było nieufności. Tymczasem słońce wschodziło coraz wyżej. Zmierzył jeszcze raz wzrokiem nowo spotkanego oraz jego konia i zauważył duży młot bojowy, który przykuł jego uwagę. Po wstępnych oględzinach broni jego wzrok znów spoczął na twarzy człowieka. Zaczynał czuć głód.
Alethor
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alethor »

Dopiero teraz, przy wschodzącym coraz wyżej słońcu, mógł zauważyć jego sylwetkę. Był dość wysoki i barczysty. Po wstępnych oględzinach, Alethor miał przeczucie, iż nieznajomy nie należy do rasy ludzkiej. Poprawił siodło, po czym odrzekł:

- Kieruję się na południe, może tam znajdzie się praca dla Strażnika. Postanowiłem, że odwiedzę te tereny. Droga przez Góry Dasso, to duży skrót i ułatwienie, choć czyhają tu i niebezpieczeństwa. Przez ostatnie dni jedynie podróżuję, przydałaby się chwila odpoczynku. Co ty na to, nieznajomy? A propos. Przez grzeczność wypadałoby się przedstawić. Alethor Septon. Profesję już znasz. Pochodzę z Faargoth - przedstawił się. Nić porozumienia została nawiązana. Przynajmniej teraz młody Strażnik będzie mógł posłuchać co się dzieje w okolicy. Być może nieznajomy słyszał o jakichś magicznych istotach niepokojących mieszkańców gór i lasów nieopodal nich?

- Widzę, że nie tylko ja lubię samotność. Jakie są twoje powody by przebywać tu, na tym, jak to nazwałeś "odludziu"? - spytał.
Awatar użytkownika
Themo
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Sanginer
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Themo »

Rozejrzał się wokoło, tak dla bezpieczeństwa.
- Ja jestem Themo. Jestem koczownikiem, od wielu lat prowadzę taki tryb życia. Rzadko kiedy widuję jakąś istotę. Mówisz, że jesteś strażnikiem? To by wyjaśniało, dlaczego zmierzasz w stronę lasu. Skoro szukasz jakiś magicznych istot, to muszę cię rozczarować, odkąd tutaj przebywam natknąłem się jedynie na niewyraźne ślady trolla. Jeśli chcesz odpocząć to niedaleko jest jaskinia, gdzie można się zatrzymać. Ja właśnie szykowałem się do podróży. Mam nadzieję, że masz coś do jedzenia, w innym wypadku będziemy musieli coś upolować.
Skierował swoje kroki ku jaskini, by zaprowadzić tam nowo poznanego strażnika. Po drodze wypatrywał śladów zwierzyny, lecz takiej nie znalazł. Obawiał się, że będą musieli udać się daleko w poszukiwaniu pożywienia.
Alethor
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alethor »

Alethor pokiwał głową na znak zrozumienia. Od paru miesięcy sam prowadził koczowniczy tryb życia. Ciągle zmieniał miejsce, odwiedzał liczne wsie i miasteczka Alaranii. Idąc z Themo przez górskie zbocze, zapytał:
- Z tego co powiedziałeś, wnioskuję, iż zamierzasz zmienić miejsce pobytu, czyż nie? Co jest twoim celem? - w oczekiwaniu na odpowiedź rozejrzał się po jaskini. Rzeczywiście była ona niewielka i było widać, że ktoś tu pomieszkiwał. Był przyzwyczajony do ciężkich warunków, jednak wolał ruszyć w drogę, ku południu.
- Niestety, moje racje żywnościowe skończyły się wczoraj wieczorem. Musimy poszukać jakiejś zwierzyny, lub nazbierać owoców leśnych. Ewentualnie, możemy zawitać do któregoś z przybrzeżnych do gór miast, by posilić się w lokalnej tawernie. Swoją drogą, już dawno sytuacja nie zmuszała mnie do polowania. Mam nadzieję, że nie wyszedłem z wprawy - uśmiechnął się ponuro.
Awatar użytkownika
Themo
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Sanginer
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Themo »

Weszli do jaskini, gdzie nadal znajdowały się ślady paleniska.
- Oto jesteśmy. Nie mam za bardzo wyznaczonego celu. Teraz mam ochotę pójść gdzieś, gdzie się coś dzieje, bo inaczej umrę z nudów. Mówisz, że zmierzasz na południe? Tam na pewno znajdzie się jakaś rozrywka.
Głód dawał coraz mocniej dawać we znaki. Niestety, nie było tutaj zbyt wiele jedzenia.
- Chyba będziemy musieli coś upolować. Aby dotrzeć do Nowej Aerii musimy przeprawiać się kilka dni przez góry, co będzie ciężkie bez zaopatrzenia. Pozostaje nam droga przez Szepczący Las do Adrionu. Chyba wygodniejsza będzie ta druga opcja, tym bardziej, że masz po drodze swój cel. Więc musimy skierować się na południe, tam zresztą będzie można znaleźć pożywienie. Tu w okolicy niczym się porządnie nie najesz.
Stanął przy wejściu do jaskini. Słońce wschodziło coraz wyżej i była to dobra pola na łowy, lub zbieractwo. W oddali widział zaczątki lasu. Niedaleko stąd był szlak handlowy którym można by dotrzeć do miasta.
Alethor
Błądzący na granicy światów
Posty: 15
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Alethor »

Alethor zastanowił się krótką chwilę nad propozycją towarzysza. Rozejrzał się po jaskini, w której bądź co bądź, nic tak naprawdę nie było.
- W Nowej Aerii byłem parę dni temu. Miasto żyje według własnego rytmu i z tego co widziałem, tacy podróżnicy jak my nie mają tam czego szukać, dlatego przystaję na drugą opcję. Adrion słynie z jednego z najlepszych ośrodków akademickich zajmujących się lecznictwem. Być może uda mi się polepszyć moje zdolności w dziedzinie życia, a zwłaszcza w zaklęciach uzdrawiających. Choć elfy mogą być nieufne... A więc ruszajmy. Mam nadzieję, że Szepczący Las obrodzi w liczną zwierzynę.
Pogoda była idealna, jak również samopoczucie młodego strażnika. Prowadząc Valara obok, ruszył przed siebie zrównując tempo swojego marszu do tempa Sanginera. Ich sylwetki powoli znikały, zagłębiając się w lesiste tereny.
Awatar użytkownika
Themo
Błądzący na granicy światów
Posty: 20
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Sanginer
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Themo »

Obejrzał się przez ramię, spoglądając na strażnika.
- Czyli postanowione. Idziemy szlakiem handlowym do Adrionu, choć przyznam się, że nigdy tam nie byłem. Nie jestem pewnie, czy zostanę tam dobrze przyjęty przez elfy.
Odwrócił głowę i kroczył spokojnie, obok nowego towarzysza. Słońce świeciło już bardzo wysoko i nic nie zapowiadało popsucia tej idealnej pogody. Po drodze rozglądał się za możliwym pożywieniem. On, człowiek i jego koń powoli wkraczali w las, jednak szybko weszli na szlak handlowy, dzięki czemu nie musieli się przedzierać przez gęstwinę drzew i krzewów.
Ciąg dalszy
Zablokowany

Wróć do „Góry Dasso”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości