MauriaGłupi lub Odważni

Miasto położone na północny-zachód od Mglistych Bagien, otoczone gęstą puszczą, jedyną droga prowadząca do miasta jest dolina Umarłych lub też nie mniej niebezpieczne bagna. Niewielu tutaj przybywa miasto zaczyna wymierać, gdyż młodzi jego mieszkańcy uciekają stąd jak najdalej od tajemniczej Doliny Umarłych.
Awatar użytkownika
Kelisha
Szukający Snów
Posty: 178
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Panterołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kelisha »

- Gorzej jak jest stara i może wychodzić na słońce. - Kelisha mruknęła, rozglądając się po okolicy. - Dobra, to szukamy miejsca do obserwacji... Caecus, Ty się wyśpij po prostu, zanim będziemy mogli ją utłuc. Ja i Nessir będziemy wypatrywać jej na zmianę.
Łapa mruknęła, zawracając między budynki miejskie. Cała ta wyprawa zaczynała działać jej na nerwy. Jedyny plus był taki, że po powrocie powinna mieć jeszcze kilka dni przed nowiem. Akurat, żeby upić się ze starym przyjacielem.
- Wiecie, jedna rzecz zaczęła mnie zastanawiać. Ja mieczem praktycznie nie walczę. Prędzej się nim sama zabiję, niż kogoś innego. Ty, Nessirze, też walczysz głownie łukiem. Caecusie, Ty walczysz w zwarciu... sztyletami. I jesteś niewidomy. Jak między mną a wampirem było dwóch z długimi mieczami, było ciężko. Jak my zamierzamy ją utłuc, jeśli nasza potencjalna żywa tarcza będzie w zasięgu zębów?
Caecus
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Caecus »

Poczuł się bezpieczniej, gdy jego dłonie zostały uwolnione. Czuł, że teraz może się w razie potrzeby obronić. Nessir zaczynał dobrze kombinować jak podejść wampirzyce.
- Nessir także coś walczy mieczem. -Odpowiedział na rozterki panterołaczki. Ta w swoich słowach powiedziała w końcu na głos, że jest niewidomy, więc może i trzeci z nich czegoś się w końcu pożytecznego dowie.- Gwoli ścisłości, ja walczę wręcz. Sztylety tylko czasami służą mi jako wsparcie. To że jestem niewidomy nie ma żadnego znaczenia. Potrafię walczyć lepiej niż nie jeden z doskonałym wzrokiem.
W tym momencie, podciągnąwszy jeden z rękawów, pokazał stalowe karwasze chroniące jego przedramion..
- Potrafię też unikać i blokować. Nawet wampirze zęby nie przebiją tej stali, jeśli tylko odpowiednio je zablokuje.
Awatar użytkownika
Kira
Szukający drogi
Posty: 33
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kira »

Plany, strategie, kombinowanie, no naprawdę, ależ to kłopotliwe, że im się chciało. Kira osobiście pewnie by sobie odpuściła, właściwie pewnie nigdy nie zgodziłaby się na udział w podobnej zasadzce, ale ten fakt możemy pominąć. Tak, oni się czaili, a ona, jakby nigdy nic szła sobie spokojnie ulicą. Była w centrum, kupiła nową książkę, dostałą zaproszenie na kolejne, nudne przyjęcie, jak dla niej norma wyrobiona, przynajmniej na jeden spacer.
I tak oto, kiedy oni planowali jak ją zabić ona radośnie wkroczyła w uliczkę prowadzącą do jej domu. Biorąc pod uwagę, że nie było na niej zbyt wielu osób, a większość była ożywieńcami, co zauważy nawet obcy, to Kira wręcz wybijała się z tłumu i to pomimo swego niezbyt pokaźnego wzrostu. No i, jak to ona, obowiązkowo musiała przystanąć przed jubilerem. Powoli przestawał jej pasować jej fakt, że taki sklep był tak blisko jej domu. Zaczynała mieć zbyt dużą kolekcję błyskotek, a chociaż jej fundusze były spore, to takie marnotrawstwo, chociaż cieszyło, zaczynało jej powoli przeszkadzać, co raczej typowe dla kobiet nie było. Z drugiej strony, od kiedy ona była typowa?
Nessir
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nessir »

- Coś tam walczy to nawet mało powiedziane. - mruknął Nessir stojąc oparty o ścianę jednego z budynków.
Byli już wystarczająco daleko od domu wampirzycy także mogli swobodnie rozmawiać.
- Jak już wszyscy wiemy jak będziemy walczyć to proponuję się rozdzielić. Ja z Łapą wejdziemy na dachy pobliskich budynków i stamtąd będziemy obserwować czy nasza mała wampirzyca nie zamierza przypadkiem wyjść. Ty stój tutaj i nasłuchuj, gdy któreś z nas gwizdnie to znak Kira wyszła z domu i niedługo zaczynamy.
Nessir już wdrapywał się po jednej z barierek gdy zamarł na chwilę w bezruchu po czym najciszej jak umiał zeskoczył na ziemię. Lekko się wychylił zza rogu, aby lepiej się przyjrzeć.
Cały misterny plan w pizdu.
Jego oczom ukazała się dość drobna kobieta, na pewno niższa niż Kelisha, gęste kręcone włosy, czarna suknia i do tego szpilki. Wypisz wymaluj ta którą opisywał karczmarz.
- No to mamy problem, nasz cel cały ten czas był poza domem, a w dodatku teraz do niego wraca i utknął przy wystawie u jubilera. Jakiś szybki plan ?
Awatar użytkownika
Kelisha
Szukający Snów
Posty: 178
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Panterołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kelisha »

- No chyba żartujesz! - Kelisha syknęła przez zęby, po czym bez zastanowienia wpadła w boczną uliczkę, by się schować na wypadek, gdyby żaden z towarzyszy pomysłu nie miał. Gdyby zlecenie było na elfa albo inną istotę kochającą naturę, mogłaby się przemienić i udawać wymęczone, spragnione oraz kulawe zwierzę. Ale na wampira mogłoby to nie podziałać. Łapa kucnęła za jakąś skrzynią i zabrała się za odpinanie karwasza z przedramienia. Wolała nosić go, gdy miała strzelać, ale bez niego wcale nie radziła sobie gorzej. Trójpalczasta rękawica już od dawna leżała schowana w plecaku. Gdy wymagała tego chwila, nie zastanawiała się i zmieniała postać, a wtedy powinna mieć na sobie jak najmniej rzeczy. Panterołaczka zerknęła na drogę prowadząca do posiadłości "ich" wampirzycy, wypatrując jej, albo towarzyszy.
Caecus
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Caecus »

/sorry za nieobecnosc/

Mnich, usłyszawszy rozmowę Kelishy i Nessira, natychmiast zeskoczył z dachu za nimi. W locie jego płaszcz został podwiany zupełnie do góry, odsłaniając czarne ubrania spod spodu. Wylądował na jednym kolanie, podpierając się prawą ręką. Wstał i podszedł do towarzyszy. Wytężył słuch i wśród hałasu wiatru, chodu pojedynczych istot oraz oddechu jego towarzyszy odseparował dźwięk szpilek i lekki szelest kręconych włosów. Na tej podstawie zlokalizował jej położenie.
- Proponuję przeczekać noc. Lepiej nie ryzykować. Zaatakujemy o świcie, powinna być jeszcze w domu, skoro dopiero teraz wraca.
Awatar użytkownika
Kira
Szukający drogi
Posty: 33
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kira »

Miała już odchodzić i to wyjątkowo bez żadnego zakupu, kiedy drzwi od jubilera otworzyły się i stanął w nich sędziwy staruszek. Człowiek, co warte podkreślenia, na widok wampirzycy uśmiechnął się szeroko ukazując pewne braki w uzębieniu i wyjątkowo szybkim jak na swój wiek krokiem podszedł do niej.
-Panna Kira! Jakże się cieszę, że pannę widzę - wrzasnął na tyle głośno, by dziewczyna nie mogła się wymigać od rozmowy. - Dziś rano dostałem nową dostawę błyskotek. Niesamowite komplety, prosto z Danae, niespotykane, musi panienka je obejrzeć, to zajmie dosłownie chwilkę.
-Poprzednim razem pańska chwilka trwała pół godziny - Kira uśmiechnęła się słodko próbując jakoś wymigać. Nie, żeby brakowało jej czasu, miała go wręcz nadmiar, po prostu ten człowiek miał dar przekonywania jej do zakupu absolutnie wszystkiego. A na dodatek dzisiaj miała nadzieję popracować nad swoją silną wolą i obejść się bez żadnych zakupów co, jeśli tam wejdzie, na pewno zakończy się fiaskiem.
-Nooo... to wtedy może zająć to dłuższą chwilkę, bo to jeszcze większa kolekcja niż poprzednio- staruszek niczym niezrażony wziął Kirę pod ramię i mimo jej lekkich oporów wprowadził do sklepu, co zapowiadało naprawdę długi tam pobyt.
Nessir
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nessir »

Nessir widząc namowy starego jubilera uśmiechnął się pod nosem.
Na co jak nie na błyszczący badziew, można wydawać majątek gromadzony przez setki lat...
Odwrócił się do reszty towarzyszy już nieco poddenerwowany całą tą sytuacją.
- Możemy teraz szybko wejść do jej posiadłości od tyłów domu. - zaproponował.
Ostatnio edytowane przez Arayo 11 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Powód: Wymagana długość postów to 5 linijek po wysłaniu.
Awatar użytkownika
Kelisha
Szukający Snów
Posty: 178
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Panterołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kelisha »

- No to na co czekamy? Biegiem, panowie, zanim ta upiorzyca zmieni zdanie co do zakupów! - Panterołaczka syknęła i sama puściła się pędem przez uliczki. Nadłożyła nieco drogi, gdyż wolała przemykać mniejszymi, ciemniejszymi zaułkami, niż główną drogą. W pewnej chwili kaptur zsunął się do tyłu, ujawniając błyszczące w mroku kocie oczy. Uszy ginęły gdzieś w gęstwinie włosów. Twarz zasłoniła dopiero, gdy dotarła na tyły budynku, do którego wcześniej kierowała się wampirzyca. Kelisha przykucnęła i obwąchała okolicę, mając nadzieję, że zdąży, zanim pozostała dwójka ją dogoni. Wyczuła silną woń dwóch istot, w tym jednej raczej zdecydowanie mniej żywej. Zapewne zapach Kiry oraz kogoś ze służby. Okolice domów przesiąkały zapachami zarówno mieszkańców, jak i nadmiernie częstych gości.
- No dobra, jak zamierzamy dostać się teraz do środka? Raczej nie zapukamy i nie poprosimy grzecznie o wpuszczenie. - Rzuciła przez ramię, słysząc znajome kroki.
Caecus
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Caecus »

Kelisha pobiegła sobie, nie czekając na żadne ustalenia. To było dziwne z jej strony. W momencie, gdy okazało się, że wampirzyca ma zamiar spędzić noc w domu, a nie na nocnych łowach, sytuacja uległa diametralnej zmianie i zdawało się, że Kelisha tego nie rozumie. Jeśli teraz wkradną się do jej domu, będą ryzykowali wykrycie i walkę w nocy, czyli w momencie kiedy wampirzyca będzie najsilniejsza. Cieszył się, że Nessir nie był tak porywczy i wolał najpierw przedyskutować sprawę niż trzymając się starego planu, pędzić na łeb na szyję do apartamentu.
- Nie jest tak jak się tego spodziewaliśmy. -Stwierdził, wciąż nasłuchując odgłosów dobiegających od strony jubilera. Po chwili zapytał Nessira:- Uważasz, że to dobry pomysł wkradać się na noc do posiadłości, skoro ona tam będzie?
Nessir
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nessir »

Nessira też zdziwiło zachowanie panterołaczki. Chwilę patrzył na jej znikające plecy w osłupieniu dziwiąc się jak można być tak lekkomyślnym. W końcu nie polowali na 80-letniego starca z pokaźnym majątkiem a wiekową wampirzyce. Jednak nadal w trójkę mieli największe szanse na wykonanie zlecenia więc zostawienie tej sieroty na pastwę losu też było nierozsądnym posunięciem.
- Trzeba ją dogonić i tak czy srak wymyślić plan walki. Miejmy nadzieję że już się posiliła a biżuteria poprawi jej humor. - mruknął do mnicha.
Zaraz po tych słowach sam ruszył bocznymi uliczkami w kierunku tyłów posiadłości wampirzycy. Szybko przeskoczył przez płot i już widział znajomą towarzyszkę która gada w najlepsze coś sama do siebie.
Awatar użytkownika
Kelisha
Szukający Snów
Posty: 178
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Panterołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kelisha »

Prawdą było, że Kelisha reagowała ostatnio wyjątkowo gwałtownie i lekkomyślnie. Nie była jednak głupia, przynajmniej nie aż tak. Po prostu wszystko, co się działo działało na dziką cząstkę. Nie była w stanie pozostać w bezruchu. Na szczęście ograniczyło się to do zaciskania i rozluźniania pięści oraz strzyżenia uszami, czego reszta nie mogła zauważyć. Pod całą skórą czuła drażniące mrowienie. To sierść, przygotowana do przebicia się na wierzch. Zmiennokształtna po prostu potrzebowała mordu.
- Jesteście! W środku jest zapewne jedna osoba, ale ręki sobie nie dam uciąć. W każdym razie żywa. Możemy zaszyć się tutaj i zaczekać. Ale nie mamy gwarancji, czy dzień spędzi tu. W każdym razie ja już ją znajdę w dowolnym miejscu w tym mieście, jeśli wyjdzie. - Kelisha szeptała, błyskając spod kaptura ślepiami. Zaleta jej samowolki była taka, że rzeczywiście po poznaniu zapachu wampirzycy, ta mogłaby choćby za pięć minut uznać, że przeprowadzi się choćby poza miasto, a i tak powinni dać radę ją śledzić.
Caecus
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Caecus »

Caecus zgodził się z Nessirem i natychmiast ruszył pędem w ślad za towarzyszem. Gdy ją dogonili, mnich odetchnął z ulgą, że zastali ją schowaną, a nie w środku rezydencji. Nie żeby się nią specjalnie przejmował, ale wampirzyca została by już ostrzeżona, że coś się dzieje. Kucnął obok panterołaczki i przez chwilę zajął się regulowaniem swojego oddechu i bicia serca. Trening w klasztorze pozwalał mu na szybkie uspokojenie swojego ciała.
- Przeczekajmy tutaj noc i wkradniemy się do środka o świcie. -Stwierdził po chwili ciszy.- Na prawdę nie warto ryzykować walki w środku nocy.
Nessir
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nessir »

Nessirowi dwa razy nie trzeba było powtarzać. Usiadł na ziemi opierając się plecami o ściany budynku. Był potwornie zmęczony, nawet nie potrafił sobie przypomnieć kiedy ostatni raz spał trochę dłużej od początku wyprawy. Noc była jeszcze młoda a on nie zamierzał tego marnować.
- Obudźcie mnie jak coś się będzie działo. - mruknął sennie.
Zaraz gdy zamknął oczy odpłynął do krainy snów.
Awatar użytkownika
Kelisha
Szukający Snów
Posty: 178
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Panterołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kelisha »

- No to o świcie. - Kelisha mruknęła, przygotowując się do czynności, której najbardziej nie lubiła podczas polowania. Czekania. Jednak nie pożyłaby tyle, gdyby nie potrafiła wykrzesać z siebie cierpliwości. Idąc w ślady Nessira usiadła, jednak zamiast zasnąć, zaczęła czyścić paznokcie końcówką noża myśliwskiego. Potem przyszła kolej na staranne wygładzanie brzegów za pomocą znalezionego na ziemi patyczka, którym przesuwała wzdłuż krawędzi płytki. Nie było to nawet w połowie tak dobre, jak przejechanie kilka razy pazurami po pniu drzewa, ale trzeba sobie radzić. - Prześpij się. Obudzę Cię potem i się zamienimy.
Ostatnie słowa mruknęła do mnicha, proponując tym samym objęcie pierwszej warty.
Caecus
Szukający drogi
Posty: 42
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Caecus »

Caecus nie zamierzał jeszcze iść spać. Skoro miał chwilę czasu postanowił nadrobić trening, który przez zlecenie zaniedbał. Odpiął srebrną klamrę i ściągnął płaszcz, po czym złożył go i położył na ziemi. Sam także oparł ręce o podłoże i wyciągnąwszy nogi za siebie, zaczął pompować. Najpierw na dwóch rękach, potem na jednej, najpierw prawej, później lewej. Po kilku seriach, odepchnął się nogami i stanął na rękach. Zaczął wykonywać pionowe pompki. Gdy skończył, wstał. Powinien jeszcze walczyć z cieniem, ale to mogłoby być już za głośne, a nie chciał ryzykować, że się zdradzą. Usiadł zatem w pozycji kwiatu lotosu i zaczął medytować. Cichy szum wiatru wypełnił jego głowę. Później poszerzył horyzont, wsłuchując się w oddechy jego towarzyszy, kroki pojedynczych mieszkańców, wracających na noc do domu albo zdążających na łowy. Gdzieś pojedyncze piski myszy albo szczura. Taki stan pozwalał mu na prawie tak dobry odpoczynek jak sen, ale pozwalało to na patrolowanie okolicy.
Zablokowany

Wróć do „Mauria”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości