Pustynia Nanher[Okolice rzeki Nefari] Pielgrzymka

Ta kiedyś niesamowicie żyzna ziemia została spustoszona przez magię jakiej świat nie widział od tysięcy lat. Pięciu Przodków Czarodziejów próbujących zawładnąć czasem sprawiło iż Ziemie Nanheru pokryły tony piasku wyniszczając wszystko wokół, a ich samych pogrzebały w swoich otchłaniach.
Awatar użytkownika
Ethelnalen
Kroczący w Snach
Posty: 249
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ethelnalen »

Leżał tak w bezruchu już dłuższą chwilę, zanim obie nie zeszły z jego skrzydeł. Dopiero wtedy otworzył oczy i spróbował się poruszyć. Zaraz jednak syknął głośno, czując ból w chyba całym ciele i na moment zaprzestał tych prób.
- Nie ma za co. Moja wina, musiałem za lekko cię trzymać. - Nie przyszło mu nawet na myśl, że Death mogła tak po prostu przeniknąć przez jego rękę. Może zbyt zajął się pilnowaniem, żeby Tejla się przypadkiem nie wyrwała?
Oparł się rękami o piasek i po kilkunastu sekundach z trudem podniósł się na nogi, starając się udawać, że nic mu nie jest, chociaż czuł że złamane żebro zaraz przebije mu skórę. Przynajmniej kręgosłup miał cały. Do tego jedno skrzydło wciąż było rozwinięte i ustawione pod dziwnym kątem ku ziemi, szurając po piasku całą swoją objętością. Spróbował się wyprostować, ale ciało ostrzegło go, że to nie jest dobry pomysł kolejną falą bólu, toteż pozostał nieco zgarbiony.
- Khm, no to... Chyba jesteśmy na drugim brzegu. Dalej sobie musicie same poradzić, ja... mam tu jeszcze coś do załatwienia. - Starał się, żeby jego głos brzmiał tak swobodnie jak przedtem. Kiedy skończył mówić, zasalutował niedbale, obrócił się w stronę północy i w tamtą też stronę zaczął z wolna iść, podpierając się włócznią. Może i nie miał nic do załatwienia, ale nie miał ochoty składać się przy innych. Już i tak zawiódł ogromnie, nie umiejąc utrzymać Death. Miał tylko nadzieję, że zdążyły już go na tyle znielubić, że zostawią go w spokoju.
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

Może Anioł tego nie zauważył, ale Tejla owszem. Doskonale widziała, jak Death przenika przez jego rękę i spada w dół. Na szczęście mężczyzna wykazał się refleksem i złapał ją zanim roztrzaskała się o ziemię. Sam jednak naraził się przy tym na poważne zderzenie z ziemią. Nimfie zrobiło się trochę głupio. Leżała na piachu wspominając ciągle żywe uczucie spadania. Wzdrygnęła się. Latanie chyba nie stanie się jej ulubionym sportem.
- Dziękuję - powiedziała do Anioła - i przepraszam, że się na ciebie wydarłam. Zapewne przeze mnie Death o mało nie skończyła jako jajecznica.
Co z tego, że to nieprawda? On nie musi wiedzieć, a skoro "antymagiczka" nie powiedziała o tym wcześniej, nie chciała, by ktoś wiedział. Tyle, że było za późno. Stało się. Poczucie kobiecej solidarności nie pozwoliło jednak Tejli wydać Death. Zapyta ją o to później, zwłaszcza, że sądząc po jej minie była równie zaskoczona co reszta, jeżeli nawet nie bardziej.
Awatar użytkownika
Death
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Przemieniona, dawniej pół elf, p
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Death »

Otrząsnęła się wreszcie i wstała. Teoretycznie nie miała lęku wysokości. Teoretycznie. Tak naprawdę nigdy nie sprawdzała.
- To nie twoja wina - zapewniła anioła pospiesznie. - To... - zagryzła wargę, ale nie potrafiła się przemóc.
W końcu zwiesiła głos, pozostawiając zdanie niedokończone. Rozejrzała się dookoła, próbując się zorientować, gdzie wylądowali.
- Chyba już niedaleko - odezwała się. - Jeszcze ze dwie godziny i przejdziemy przez dolinę na równinę. - Zastanawiała się przez chwilę, co jeszcze powiedzieć. - Jak się pospieszymy to dotrzemy do jakiegoś sensowniejszego miasta przed zachodem słońca.
*
- A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.

"Czarodzicielstwo", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

Nimfa kiwnęła głową.
- Nie uśmiecha mi się kolejna noc na pustyni, zwłaszcza po tym, co przeżyłyśmy tu ostatnio. Proponuję ruszać od razu. Do widzenia Aniele, znając moje szczęście jeszcze się spotkamy.
Odwróciła się tyłem do niebianina i ruszyła w stronę Równiny Maurat. Miała nadzieję, że już niedługo tam dojdą, a wtedy będzie mogła wyruszyć do Drzewa Świata. Dzięki syrenom przejdzie pieszo niemalże całą Alaranię. Westchnęła, wcale jej się to nie podobało. Nie obejrzała się za siebie, by zobaczyć czy Death już ruszyła. Miała potrzebę pobycia chwilę sama, dojścia do siebie w spokoju i na przemyślenie: co teraz? Szła dość wolno, gdyż nie wiedziała czy może zaufać już swoim nogom, a jakby tego było mało, stopy nieprzyjemnie zapadały się w piasku, przez co była coraz bardziej zmęczona. Miała nadzieję, że jeszcze dzisiaj wejdzie do wanny z ciepłą wodą i odpocznie po podróży.
Awatar użytkownika
Death
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Przemieniona, dawniej pół elf, p
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Death »

Death trzymała się kawałek za Tejlą, wyczuwając jej nastrój. Sama zresztą też nie miała zbytniej ochoty na rozmowy. Szły długo, przystając co jakiś czas, by odpocząć i się napić. Po jakimś czasie kształty na horyzoncie przeistoczyły się w wyraźne zarysy gór, a te później w wysokie stoki. A przed nimi wyłoniła się dolina.

Nie była zbyt duża ani zbyt piękna. Płynęła przez nią nieduża rzeczka, pewnie woda zebrana z topniejących śniegów na szczytach i ewentualnych opadów. Poza tym rosła tu głównie trawa i krzewy, z rzadka również karłowate, niewyrośnięte drzewa. Być może to miejsce znajdowało się na obrzeżu zaklęć, które stworzyły pustynię, i te wciąż przeszkadzały życiu zbyt się rozwinąć. Zdawał się potwierdzać to fakt, że nie było tu widać zbyt wiele zwierząt, może jedynie parę sennych owadów, a i tak mniej niż zwykle.
- Już niedługo - odezwała się Death, po raz pierwszy od kilku godzin. - Za dolinką chwila drogi przez równiny, a potem miasteczko Idene. Powinnyśmy być akurat na wieczór.
*
- A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.

"Czarodzicielstwo", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

Szła przed siebie wdzięczna Death za uszanowanie ponurego nastroju, który naszedł nimfę. Nie patrzyła przed siebie, szła wzdłuż rzeki, którą mogła widzieć kątem oka, gdy miała opuszczoną głowę. Dlatego była dość mocno zaskoczona, gdy zamiast piachu pod swoimi stopami zobaczyła trawę. Jej nastrój automatycznie się poprawił. Przebiegła się kawałek po ziemi, rozkoszując się przyjemnym łaskotaniem źdźbeł zielonej murawy.
- Tak - powiedziała - już nie mogę się doczekać jakiegoś porządnego miasta.
Zamilkła, nie zapytała swojej towarzyszki o zdarzenie, którego była świadkiem. Death z jakiegoś powodu nie powiedziała o sobie wszystkiego, ale Tejla również nie przyznała się do kilku rzeczy.
- Nie wiem, gdzie leży Idene, poprowadzisz? - zapytała po jakimś czasie.
Spojrzała na kobietę, z którą przeszła pół największej pustyni w Alaranii. Zabawne, gdyby ktoś jej powiedział, że coś takiego ją spotka, nie uwierzyłaby. "Mogę napisać książkę - Jak prawie zginęłam na pustyni, autorstwa nimfy Tejlii". Rozbawiła ją ta myśl. Rozejrzała się dookoła i wzięła głęboki wdech, nawet powietrze pachniało tu inaczej, tak świeżo.
Awatar użytkownika
Death
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Przemieniona, dawniej pół elf, p
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Death »

Kiwnęła głową i ruszyła przodem. Zresztą i dalej i tak droga szła prosto, raz opadając, raz się wznosząc wśród wzgórz. No i nie było to zbyt daleko - na horyzoncie pojawiły się pierwsze sugestie wież i innych zabudowań. Jeszcze z dwie godziny... Zerknęła na słońce. Powinny być na miejscu na styk. Miała nadzieję, że nie zamkną bram zbyt wcześnie... Chociaż, pomyślała nieco gorzko, dla niej to nie będzie żaden problem.

Zauważyła, że Tejla rozchmurzyła się już, więc postanowiła nawiązać rozmowę.
- Co zrobisz po Idene? - spytała. - Idziesz swoją drogą, czy po podróżujemy razem jeszcze kawałek?
*
- A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.

"Czarodzicielstwo", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

Gdzieś na horyzoncie można było dostrzec jakieś miasto. Tejla miała ogromną nadzieję, że znajdzie w nim karczmę z ciepłą wodą i łóżkiem.
- Nie wiem. - odpowiedziała na pytanie Death. - Postanowiłam pójść pieszo do Drzewa Świata, ale nie mam pojęcia, jak dostać się do Gór Druidów. Zastanawiam się, która droga będzie lepsza, przez Szepczący Las, a może przez Opuszczone Królestwo. Dojdę do Idene i może znajdę jakąś mapę. Zapewne będę mogła powiedzieć wtedy coś więcej. Ponadto nie wiem, czy zniesiesz moje towarzystwo.
Ostatnie zdanie wypowiedziała niemalże szeptem, ale w ciszy, która panowała na pustyni, słowa były doskonale słyszalne. Nie odezwała się już więcej. Jej gardło było suche, pełne pustynnego pyłu. Piasek miała również wszędzie, w ubraniu, włosach, na skórze. Istna tragedia.

Słońce przybrało już czerwoną barwę i zbliżało się nieubłaganie do linii horyzontu. Dwóm podróżnym nie zostało zbyt wiele czasu na dotarcie do jakiegoś miasta. Nimfa obejrzała się za siebie. Dostrzegła pustynię, ale tylko dlatego, że w pewnym momencie nie było widać żadnych drzew. Westchnęła i podjęła wędrówkę.
- Daleko jeszcze? - Co z tego, że brzmiała, jak marudne dziecko, miała dość całej tej podróży.
Awatar użytkownika
Death
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Przemieniona, dawniej pół elf, p
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Death »

- Już nie - odparła Death, nie zważając na marudny ton.
Faktycznie, miasto wyraźnie było już bliżej. Po jakichś piętnastu minutach doszły. Brama na szczęście nie była jeszcze zamknięta, chociaż strażnicy najwyraźniej przymierzali się już do tego. Nie zareagowali zachwytem na nieco spóźnione przybycie dwóch kobiet, ale je wpuścili.

Karczmę znalazły zaraz za bramą. Nie wyglądała źle, chociaż też i nie zachwycająco. Death zapłaciła za nie obie, zresztą ceny nie były zbyt wysokie, jak na standardy na Równinach. Po chwili siedziały już przy jednym ze stolików i jadły niewymyślną, ale sycącą kolację.
*
- A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.

"Czarodzicielstwo", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

Karczma, mimo że nie najlepsza, okazała się wybawieniem dla Tejli. Nimfa mogła w końcu odetchnąć chłodniejszym powietrzem, usiąść, zjeść coś porządnego i napić się nie rozgryzając ziarenek piasku między zębami. Zrobiła jej się trochę głupio, gdy Death zapłaciła za nią. Nie narzekała na to, gdyż nie miała ani grosza przy duszy i cierpiała na kompletny brak pomysłów na zdobycie pieniędzy. Mimo to czuła się kiepsko ze świadomością, że towarzyszka wzięła wszystkie koszty na siebie, nawet jeśli były nieduże.
- Dziękuję za wszystko. Nie wiem, jak mogłabym ci się odwdzięczyć, ale jeżeli jest coś takiego, to po powiedz, a ja spróbuję zrobić, co tylko w mojej mocy.
Miała nadzieję, że niezależnie od tego, czego zażąda Death, będzie można wykonać to następnego dnia, bo obecnie jedyną rzeczą, o której Tejla mogła myśleć, była wanna z wodą i łóżko.
Awatar użytkownika
Death
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Przemieniona, dawniej pół elf, p
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Death »

Poruszyła się zakłopotana, kiedy usłyszała słowa Tejli. Musiała przyznać, że jakoś się nad tym nie zastanawiała. Z drugiej strony wiedziała, że jeśli powie, że niczego nie potrzebuje, może tym urazić nimfę.
- Jutro - powiedziała w końcu. - Dziś marzę już tylko o tym, żeby się położyć.
Tejla również wyglądała na zmęczoną, co ułatwiło jej wymiganie się od odpowiedzi. Dokończyła kolację, po czym wyszła po schodach na piętro, gdzie znajdowały się pokoje. Po chwili znalazła swój, weszła, zamknęła za sobą drzwi na klucz, padła na łóżko i prawie natychmiast zasnęła.
*
- A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.

"Czarodzicielstwo", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

Nie powiedziała Death, jak wdzięczna jest jej za odłożenie sprawy podziękowań na jutro, ale zapewne i tak wszystko było widoczne na jej twarzy. Nie siedziała długo, kilka chwil po odejściu towarzyszki sama udała się do swojego pokoju. Ku swojemu zadowoleniu znalazła tam wannę, w której zanurzyła się cała wraz z głową. Poczuła, jak całe napięcie schodzi z jej ciała. Dla tej jednej chwili mogłaby przejść pustynię jeszcze raz. W wodzie nie siedziała tyle, ile by chciała, ale zmęczenie wzięło górę i poszła do łóżka. Zasnęła niemalże natychmiast. Łoże było wręcz królewskie, najlepsze, na jakim nimfa kiedykolwiek leżała. Nic więc dziwnego, że sen przyszedł szybko. Tejli nie śniło się zupełnie nic. Spała na tyle mocno, że nawet, gdyby ktoś zatrąbił jej tuż koło ucha, pewnie by się nie zbudziła.
Awatar użytkownika
Death
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Przemieniona, dawniej pół elf, p
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Death »

Wstała późno. Dodatkowo zwlekała z zejściem do jadalni, ponieważ wciąż nie wymyśliła nic, co Tejla mogłaby dla niej zrobić. W końcu się poddała i zeszła na dół. Zjadła szybkie śniadanie, po czym postanowiła przejść się po mieście. Odwiedziła kilka sklepów, zaopatrzyła się na dalszą drogę. Kupiła sobie konia, chociaż niezbyt spieszyło się jej do dalszej jazdy. Poza tym zaopatrzyła sie także w prowiant oraz mapę Równin. Wolała wiedzieć, dokąd jedzie. W końcu wróciła do karczmy i usiadła w głównej sali w nadziei, że natknie się na nimfę i będzie mogła się pożegnać.
*
- A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.

"Czarodzicielstwo", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

Przespała wschód, południe i mało brakowało, a w łóżku spędziłaby również wieczór. Na szczęście na dworze wybuchła jakaś awantura i Tejla obudziła się. W końcu mogła się wyspać. Przeciągnęła się i wstała niechętnie z miękkiego łóżeczka. Dla odświeżenia wzięła kąpiel w chłodnej już wodzie i ubrała się w sukienkę. Zapomniała wczoraj uprać swoje rzeczy, więc wyglądały nie najlepiej. Spojrzała na siebie krytycznie, a następnie ponownie weszła do balii z wodą. Była mokra od stóp do głów, ale dzięki magii wody szybko się osuszyła i zeszła na dół. W karczmie dostrzegła Death. Uśmiechnęła się do niej i usiadła obok.
- Witaj - powiedziała na powitanie. - Wybacz, że tak długo to trwało, ale nie mogłam się obudzić. Długo już nie śpisz?
Jak na kobietę, która przeszła całą pustynię Nanher, Death wyglądała dobrze. Zdecydowanie lepiej niż Tejla. Nimfa przyjrzała się z uśmiechem swojej towarzyszce.
- Mogę coś dla ciebie zrobić, czy będę mieć u ciebie dług wdzięczności?
Chciała dodać, że jeżeli jej rozmówczyni zdecyduje się na to drugie, będzie miała na karku nimfę, która za wszelką cenę usiłuje jej pomóc. Nie powiedziała tego, ale wyraz twarzy ją zdradził. Czekała więc tylko na odpowiedź Death, jednocześnie zastanawiając się - co teraz?
Awatar użytkownika
Death
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Przemieniona, dawniej pół elf, p
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Death »

Uśmiechnęła się do nimfy, kiedy ta zeszła.
- Witaj. Spałam dość długo - powiedziała, nie uściślając, ile konkretnie.
Potarła z zakłopotaniem dłonie, kiedy usłyszała następne słowa Tejli. Wciąż nic nie wymyśliła. Ogólnie rzecz biorąc, niczego nie potrzebowała.
- Znasz się na ziołach? - wymyśliła na poczekaniu. - Mogłabyś nazbierać mi parę przydatnych i krótko je opisać? Zawsze mnie to interesowało, a poza tym jak ruszę dalej, to będę mogła je sprzedać. - Wiedziała, że w rzekach nieopodal rosną zioła, które dalej na Równinach są rzadkie i cenione, ale nie potrafiła ich rozpoznać. - W ten sposób ty też mogłabyś zarobić trochę pieniędzy, jak tylko stąd odjedziesz - podsunęła.
*
- A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.

"Czarodzicielstwo", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

Spojrzała na Death niepewna, czy kobieta nie żartuje.
- Skoro właśnie tego chcesz - powiedziała - ja już pójdę, będę pewnie wieczorem i opiszę wszystko.
Wstała ze swojego miejsca i uśmiechnęła się do dziewczyny.

Wyjście z miasta nie było kłopotliwe, gdyż karczma w której się zatrzymały leżała blisko murów. Tejla znalazła rzekę, w której rosło kilka dość rzadkich roślin. Zanurkowała tam i zebrała tyle z nich, ile tylko była w stanie. Następnie zajęła się tymi, które rosły na brzegu. Znalazła tam kilka ziół dobrych na trawienie, a nawet roślin, które po spożyciu przyprawią kogoś o drgawki, utratę przytomności, albo niekontrolowane napady śmiechu. Zaczęła rozkładać je wszystkie w różne kupki, która każda znaczyła coś innego. Kiedy kończyła zobaczyła niebieski kwiat, którego chwilę wcześniej tu nie było. Skoczyła w jego kierunku, jak najszybciej była w stanie, ale on umknął. Goniła go bardzo długo, ale w końcu złapała. Następnie związała resztę roślin, które pozbierała wcześniej i udała się z powrotem do miasta na poszukiwanie Death. Nimfa była niezwykle z siebie zadowolona, znalazła jedną z najniezwyklejszych roślin Alaranii.
Zablokowany

Wróć do „Pustynia Nanher”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości