Pustynia Nanher[Okolice rzeki Nefari] Pielgrzymka

Ta kiedyś niesamowicie żyzna ziemia została spustoszona przez magię jakiej świat nie widział od tysięcy lat. Pięciu Przodków Czarodziejów próbujących zawładnąć czasem sprawiło iż Ziemie Nanheru pokryły tony piasku wyniszczając wszystko wokół, a ich samych pogrzebały w swoich otchłaniach.
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

Spojrzała na Death niepewna, czy kobieta nie żartuje.
- Skoro właśnie tego chcesz - powiedziała - ja już pójdę, będę pewnie wieczorem i opiszę wszystko.
Wstała ze swojego miejsca i uśmiechnęła się do dziewczyny.

Wyjście z miasta nie było kłopotliwe, gdyż karczma w której się zatrzymały leżała blisko murów. Tejla znalazła rzekę, w której rosło kilka dość rzadkich roślin. Zanurkowała tam i zebrała tyle z nich, ile tylko była w stanie. Następnie zajęła się tymi, które rosły na brzegu. Znalazła tam kilka ziół dobrych na trawienie, a nawet roślin, które po spożyciu przyprawią kogoś o drgawki, utratę przytomności, albo niekontrolowane napady śmiechu. Zaczęła rozkładać je wszystkie w różne kupki, która każda znaczyła coś innego. Kiedy kończyła zobaczyła niebieski kwiat, którego chwilę wcześniej tu nie było. Skoczyła w jego kierunku, jak najszybciej była w stanie, ale on umknął. Goniła go bardzo długo, ale w końcu złapała. Następnie związała resztę roślin, które pozbierała wcześniej i udała się z powrotem do miasta na poszukiwanie Death. Nimfa była niezwykle z siebie zadowolona, znalazła jedną z najniezwyklejszych roślin Alaranii.
Awatar użytkownika
Death
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Przemieniona, dawniej pół elf, p
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Death »

        Po wyjściu Tejli siedziała jeszcze przez chwilę w głównej sali, po czym wróciła do swojego pokoju. Miała parę godzin czasu, więc postanowiła wyprać ubranie. W pokoju znalazła miednicę, napełnioną już czystą wodą. Death najpierw przemyła twarz i ręce - na dokładniejsze mycie przyjdzie czas wieczorem - po czym zdjęła z ubranie, które miała na sobie i włożyła zapasowe (było pośród rzeczy, które spadły z konia), a stare włożyła do wody i dokładnie wyprała. Następnie powiesiła je na parapecie, przykładając je plecakiem, by nie zdmuchnął go wiatr. Zerknęła na słońce i stwierdziła, że ma jeszcze sporo czasu, więc przyjrzała się dokładnie zakupionej mapie i wytyczyła swoją przyszłą trasę.

        Potem, z braku zajęcia, zeszła na dół i czekała tam na nimfę, przy okazji przyglądając się innym gościom.
*
- A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.

"Czarodzicielstwo", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

Kiedy weszła do karczmy zobaczyła, że Death siedzi przy jednym ze stolików. Nimfa podeszła do niej z uśmiechem na twarzy.
- Mam dla ciebie kilka roślin - powiedziała i usiadła naprzeciwko kobiety. Otworzyła swoją sakiewkę i zaczęła wyciągać z niej wszystko, co dzisiaj nazbierała.
- Tego - pokazała na jedną z wielu roślin - nigdzie nie sprzedasz, ale jeżeli w czasie podróży czymś się zatrujesz, jest niezwykle pomocne. Tego odradzam próbować, chyba, że chcesz zemdleć, alchemicy zapłacą za to mnóstwo pieniędzy, zwłaszcza na drugim końcu Alaranii.
Później pokazywała po kolei wszystkie rośliny, opisując pokrótce ich działanie. Na koniec wyjęła niebieski kwiat, który złapała w pobliżu rzeki.
- A tego nie sprzedaj za mniej niż trzy złote gryfy. Wiele ludzi będzie zabijać się o ten kwiat, gdyż po odpowiednim przygotowaniu jest w stanie uleczyć każdą, nawet śmiertelną ranę. Nie pytaj proszę, jak tego dokonać, bo sama nie wiem, czytałam tylko, że istnieje coś takiego. Widzę go pierwszy raz w życiu na własne oczy, a nie jako obrazek w książce. No to bardzo dziękuję ci za wszystko i jeżeli będziesz kiedyś potrzebowała ziół, daj mi znać.
Uśmiechnęła się do Death i powstrzymała ziewnięcie. Po drodze do karczmy sprzedała kilka ziół jakiemuś kupcowi i miała pieniądze na zakup jakiegoś jedzenia, dlatego też zamówiła posiłek i wino, którego już bardzo dawno nie piła.
Awatar użytkownika
Death
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Przemieniona, dawniej pół elf, p
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Death »

- Naprawdę nie ma za co - odparła Death, nieco zaskoczona ziołami, szczególnie tym ostatnim. - Gdybym miała szansę cofnąć czas, zrobiłabym to samo.
        Zebrała zioła, pilnując, by ich nie pomieszać i włożyła do własnej sakiewki. Te nie na sprzedaż włożyła osobno, by nie pomylić. Postarała się też jak najdokładniej zapamiętać informacje, które przekazała jej nimfa. Może zawód zielarki nie był tym, czego pragnęła najbardziej, ale to też niezły sposób na zarabianie pieniędzy.

        Również zamówiła niewielką kolacją, nie była zbyt głodna. Po chwili skończyła jeść i zastanowiła się, jak powiedzieć to, co zamierzała. W końcu zdecydowała się na prosto z mostu.
- Jutro wyjeżdżam - powiedziała. - I tak miałam się tu zatrzymać krótko, prowiant i resztę już zakupiłam. Możesz jechać ze mną, nie zabraniam, ale zrób to tylko, jeśli naprawdę chcesz - zaznaczyła. - A jak nie... to jutro pewnie się pożegnamy.
*
- A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.

"Czarodzicielstwo", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

- Smacznego - mruknęła do Death, gdy ta dostała swoją porcję jedzenia. Tejla rozważała jej propozycję, sama nie wiedziała jeszcze, jak dotrzeć do Gór Druidów. Nie wspominając już o tym, że nie miała pojęcia, gdzie dokładnie znajdzie Drzewo Świata.
- Miło podróżowało mi się w twoim towarzystwie, ale chyba zostanę tu jeszcze chwilę, by dojść do siebie, a później poszukam kogoś, kto wie, jak dotrzeć do Drzewa Świata.
Uśmiechnęła się do Death i zaczęła jeść ziemniaki, które stanowiły jej dzisiejszy posiłek. Następnie poprosiła karczmarza o drugi kieliszek, gdy go przyniósł nalała sobie i Death trochę wina.
- Za przeżycie podróży przez pustynię - wzniosła toast z uśmiechem na ustach. - I może za nową znajomość?
Wypiła łyk szkarłatnego płynu rozkoszując się jego smakiem. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, jak brakowało jej tego trunku. Będzie musiała zarobić nieco grosza, by częściej pozwalać sobie na takie luksusy.
Awatar użytkownika
Death
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Przemieniona, dawniej pół elf, p
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Death »

        Uśmiechnęła się i odpowiedziała na toast. Wino było niezłe, choć Death może nie potrafiła tego docenić - zbyt rzadko piła. Posmutniała nieco na myśl o rozstaniu, jakie niedługo je czeka, ale uznała, że na pewno jeszcze kiedyś się spotkają. W końcu obie miały przed sobą całe życie!

        Dokończyła trunek, po czym odstawiła kieliszek. Przegryzła jeszcze co nieco, po czym odsunęła talerz, dając znać karczmarzowi, że skończyła. Ziewnęła, mimowolnie.
- Chyba się już położę - odezwała się. - W końcu jutro długa droga przede mną.
*
- A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.

"Czarodzicielstwo", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

- Jasne, dobranoc - odparła, gdy Death zaczęła wstawać - i jeżeli byśmy się jutro nie spotkały to powodzenia i mam nadzieję do zobaczenia. No i jeszcze raz dziękuję za wszystko. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będziemy mogły gdzieś razem podróżować, ale może w przyjemniejszych warunkach.
Uśmiechnęła się do kobiety i podała rękę na pożegnanie. Miała nadzieję, że będzie im dane jeszcze jutro się zobaczyć, ale nigdy nic nie wiadomo. Tejla wychyliła kieliszek z winem. I zerknęła na butelkę, była prawie pełna. Jeżeli wypije ją sama, upije się na pewno, a jutro nie zwlecze się z łóżka. Z drugiej strony w karczmie nie było nikogo, kto mógłby jej pomóc. Uśmiechnęła się, właśnie takich problemów ostatnimi czasy jej brakowało. Mieć tyle wina, by nie móc go wypić. Spojrzała na Death.
- Naprawdę musisz już jechać? - zapytała przewidując, jaka będzie jej odpowiedź.
Awatar użytkownika
Death
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Przemieniona, dawniej pół elf, p
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Death »

- Niestety, raczej tak - przyznała z nutką smutku w głosie. Na uścisk zareagowała uśmiechem i odpowiedziała cicho: - Ja też mam taką nadzieję...
        Potem wstała i ruszyła po schodach do swojego pokoju. Tym razem dokładnie się wykąpała i dopiero po tym położyła się na łóżku. Długo nie mogła zasnąć, przewracała się z boku na bok. W końcu przyśnił jej się jakiś koszmar, ale nie pamiętała go, kiedy już się obudziła. Więc to jeden z tych... Podejrzewała, że te sny odnoszą się do jej przeszłości, ale nijak nie miała jak tego potwierdzić. Zerknęła za okno - wciąż było ciemno, chociaż nad horyzontem pojawiła się delikatna łuna - po czym przewróciła się na drugi bok i zasnęła.

        Rano spakowała się szybko i zeszła na dół, by zjeść śniadanie, a także rozejrzeć się za Tejlą - chciała się pożegnać.
*
- A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.

"Czarodzicielstwo", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

Patrzyła za odchodzącą Death. Nalała sobie kolejny kieliszek wina obserwując grajków zabawiających ludzi w karczmie. Nie wychodziło im to za bardzo. Grali niezbyt wesoło i melodie zupełnie nieznane w tej okolicy. Po wypiciu trzeciego kieliszka z rzędu, Tejla wskoczyła na stół i zaczęła grać na swoim flecie. "Orkiestra" szybko podchwyciła melodię i po jakichś dwóch piosenkach towarzystwo w izbie bawiło się coraz lepiej. Jakiś kupiec, którego ubiór wskazywał na to, że zarabiał bardzo dobrze, rzucił grajkom i Tejli kilka monet. Inni goście poszli w jego ślady bombardując grających drobniakami i stawiając piwo oraz całą resztę dostępnych alkoholi. Nimfa wypiła odrobinę za dużo wina więc odmawiała wszystkim, którzy próbowali namówić ją na coś do picia. Po zaśpiewaniu dwudziestu piosenek, zagraniu na flecie tysięcy różnych melodii i przetańczeniu mnóstwa ballad z gośćmi, grajkami i zupełnie samej Tejla zaczęła zbierać się do pokoju. Podeszła do karczmarza prosząc, by przygotował jej jakieś śniadanie bez mięsa. Następnie podeszła do stołu zbierając monety. Rzuciła po jednej grajkom i dała karczmarzowi napiwek, resztę zaś zabrała do sakiewki i poszła na górę do swojego pokoju. Przezornie zamknęła drzwi na klucz i zrzuciła z siebie sukienkę oraz woreczek, a następnie weszła do balii, którą napełniła wodą. Kiedy brała kąpiel, usłyszała łomotanie do drzwi. Tak, jak się spodziewała kilku pijanych młodzików postanowiło spędzić z nią dzisiejszą noc. Zanurzyła się w wodzie, która zagłuszyła odgłosy. W końcu po kąpieli położyła się w łóżku i zapadła w sen.

Obudziła się dość wcześnie z okropnym bólem głowy. Poprzedniego dnia zdecydowanie przesadziła z alkoholem. Ubrała się całkiem sprawnie i wyszła z pokoju. Nie zdziwił jej widok dwóch młodych chłopców zalanych w trupa leżących na korytarzu. Zbyt często miała do czynienia z takimi widokami. W izbie na dole nie było jeszcze nikogo, więc Tejla zamówiła herbatę i poprosiła o śniadanie. Karczmarz uwinął się bardzo szybko, więc gdy Death zeszła na dół, nimfa była już w połowie posiłku.
- Witaj - uśmiechnęła się zapraszając kobietę ręką - cieszę się, ze zjemy jeszcze razem śniadanie.
Tejla uśmiechnęła się do znajomej jedząc swoje ziemniaki ze śmietaną i zapijając je ciepłą, gorzką herbatą.
Awatar użytkownika
Death
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Przemieniona, dawniej pół elf, p
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Death »

- Dobry dzień - odparła, ziewając mimowolnie. Nie spała za dobrze.
        Również zamówiła u karczmarza śniadanie, jednak musiała na nie jeszcze chwilę poczekać. Przez chwilę przyglądała się widokowi za oknem - sporej ulicy, po której co chwilę przejeżdżały wozy - jednak po chwili zorientowała się, że zaniedbuje rozmowę. Czym prędzej skierowała wzrok znów na nimfę. W tym momencie karczmarz podał jej śniadanie, więc zajęła się jedzeniem. Dopiero kiedy skończyła, odezwała się:
- Gdzie zamierzasz jechać po tej pielgrzymce? - spytała. - Mogłybyśmy się spotkać.
*
- A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.

"Czarodzicielstwo", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

Widząc ziewającą Death uśmiechnęła się nieznacznie.
- Co powiesz na kawę? - zapytała prosząc karczmarza o nieco tego cudownego płynu. Sama również była zmęczona, nie wspominając o okropnym kacu.
- Po pielgrzymce nie mam żadnych planów. Wiesz ogólnie włóczę się po Alaranii zarabiając to to, to tam, czasem to przepijając, nieraz pakując się w kłopoty. W sumie nigdzie jeszcze nie zatrzymałam się na dłużej. Nie mam w zwyczaju planować długich przedsięwzięć. Powiedzmy, że o moim życiu decyduję w ostatniej chwili. Chętnie bym się z tobą spotkała tylko powiedz, kiedy?
Tejla wzięła kolejny kęs ziemniaków, były całkiem niezłe. Death wyglądała na bardzo nie wyspaną.
- Jedno z ziół, które ci dałam powinno pomagać w wysypianiu się. Jest podpisane.
Nimfa uśmiechnęła się z zrozumieniem. Nagle coś przebiegło tuż koło jej nogi. Odwróciła się szybko chcąc zobaczyć, co to było. Okazało się to błędem. Przed oczami zamajaczyły jej wszystkie kolory tęczy i głowę przeszył okropny ból. Przecież nie było aż tak źle. Ponownie zwróciła się twarzą ku swojej rozmówczyni. Tym razem zrobiła to baardzo wolno. A kot, który był przyczyną jej cierpienia siedział sobie spokojnie w kącie oblizując łapy.
Awatar użytkownika
Death
Szukający Snów
Posty: 183
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Przemieniona, dawniej pół elf, p
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Death »

- Muszę przyznać, że ja również raczej nie palnuję przyszłości. Teraz jadę na Równiny, bo się z kimś umówiłam, ale to wyjątkowa sytacja - powiedziała. Kawę przyjęła z wdzięcznością, ale nie słowa o ziole pokręciła głową. - Normalnie nie mam takich problemów, a nawet śpię mniej - przyznała. - Miałam koszmary. - Zastanawiała się przez chwilę, milcząc. - Nie wiem, gdzie mogłybyśmy się spotkać - odezwała się w końcu. - Na razie będę na Równinach, przez dłuższy czas. Jak nie tam... to gdzie indziej.

        Siedziała jeszcze przez chwilę, po czym wstała z westchnięciem.
- Muszę już jechać - powiedziała. - Niedługo słońce stanie się nieznośne, a chcę przed tym przejechać kawałek drogi. Miło było cię poznać - uścisnęła Tejli rekę, uśmiechając się, odrobinkę smutno. - Do zobaczenia - powiedziała i przeszła do stajni.

        Spakowała się już wcześniej, więc teraz tylko osiodłała konia. Następnie wskoczyła na jego grzbiet i wyjechała. Obejrzała się jeszcze, po czym ruszyła szybko w kierunku bramy. Nie chciała przedłużać tej chwili. Po chwili była już za miastem.

Ciąg dalszy: Death
*
- A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.

"Czarodzicielstwo", Terry Pratchett
Awatar użytkownika
Tejla
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 105
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nimfa
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tejla »

Po pożegnaniu z Death poszła do swojego pokoju i zabrała wszystkie rzeczy. Było ich naprawdę niewiele, ale Tejla nigdy nie przywiązywała wagi do dóbr materialnych. O wiele bardziej ceniła wiedzę. Między innymi dlatego wybrała na cel swojej pielgrzymki Drzewo Świata, miała nadzieję nauczyć się wśród druidów czegoś nowego. Na dole w karczmie kupiła bochenek chleba i ser. Karczmarz dorzucił jej za darmo suszone mięso i nimfa opuściła zajazd. Na ulicy przywitał ją gorący wiatr wiejący od strony pustyni. Dziewczyna znalazła kupca, który zaproponował, że przewiezie ją do Efne. Tejla chętnie przystała na jego propozycję i tego samego dnia wieczorem opuściła małe miasteczko Idene i udała się w drogę do Drzewa Świata.

Ciąg Dalszy: Tejla
Zablokowany

Wróć do „Pustynia Nanher”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości