Strona 2 z 2

Re: [Grydańska polana]Gdzie idziesz, sielanko?

: Nie Gru 04, 2011 3:25 pm
autor: Arven
- W takim razie nie masz o co się zamartwiać. Damy sobie radę, jeżeli tylko będziemy współpracować. Bądź co bądź jesteśmy niezwykłymi artystami o światłych zdolnościach i umiejętnościach sztuki. Dać nam tylko harfę i pióro, a stworzymy epopeję świata...
Arven zamyślił się momentalnie. Gnanie na Rudym przez leśne ścieżki wprawiło go w pewnego rodzaju zadumanie. Prawdę powiedziawszy nie wiedział do końca czemu pomaga Bonnie. Wszakże mógł się z nią pożegnać po zjedzeniu pechowych konfitur i pójść w swoją stronę. Tak to już jednak w świecie jest, że społeczeństwo idzie za jednostkami wybitnymi, głodni za darczyńcami, psy za patykiem... Arven za muzą. Pchany ciekawością zobaczenia występu młodej artystki pognał szybciej Rudego do biegu przez pola Grydanii. Co prawda nie chciał patrzeć na reakcje tłumu i tych, którzy czekali na przyjście muzykantki. Sam był temu winien poniekąd. Za dużo zajmował uwagi Bonnie, przygniatał ją własnymi dłońmi i faszerował nie wiadomo czym ze słoika...A teraz ledwo co utrzymywała się na wierzchowcu. Ach, to dopiero dzień pełen emocji i wydarzeń! Jeszcze trochę i tawernę, cel obecnej podróży, przypadkowo spalą swoimi namiętnymi charakterami.
- Spokojnie, zdążymy. Rudy nie jest byle koniem. Zaraz nas poniesie w daaaaaal. - uśmiechnął się rzewnie, wciskając nos w gęste, rozpuszczone włosy Bonnie - Tym razem jednak musisz mnie poprowadzić. Nie wiem o jakiej knajpie mówisz...
Kierując się wskazówkami panny, poprowadził konia w stronę miejsca przeznaczenia.


/stwórz temat w odpowiednim miejscu :)/