Wybrzeże Cienia[Pierwszy wrak] Poszukiwanie gryfa

Niezwykle tajemnicze wody tego Morza Cienia, kryją w sobie wiele skarbów i niebezpieczeństw, już wielu zginęło w wyprawach poszukując przygód i bogactw. Największym jednak łupem dla każdego z nich było by odnalezienie legendarnej Wyspy Maar.
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

- Rozumiem - powiedział, mimo, że nie do końca była to prawda. Skrzydlata najwyraźniej wpakowała się w niemałe kłopoty. Czego jednak innego można się spodziewać po wyprawie do piekła? Do tej zapomnianej przez wszelkie dobro krainy nawet on nie lubił zaglądać. Aghur, kimkolwiek był, wciągnął Mo w pułapkę, ubezwłasnowolnił i teraz bezwzględnie to wykorzystywał. Nie zdziwiłby się, gdyby niespodziewanie przejął nad nią kontrolę i rozkazał zaatakować go magią. Albo przebić się własnym mieczem. Albo jej gryfa, zaraz po tym jak go odszuka. Piekielni mieli wyjątkowo sadystyczne poczucie humoru.
- Masz całkiem interesującą historię, skrzydlata - mocno zakasłał. Zdecydowanie potrzebował nowego ciała. - Dobrze. Pójdę z tobą po tego twojego zwierzaka. A kiedy go znajdziesz wtedy zgodnie z umową ty również coś dla mnie zrobisz.
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yasi »

O dziwo ulżyło jej gdy powiedział, że jej pomoże.
-Jestem Yasi - wypaliła nie namyślając się zbyt długo. Gadulstwo najwyraźniej jej nie służyło. Oczywiście wiedziała, że Mesmer w końcu zażąda od niej spłaty długu. Przynajmniej ta jedna rzecz jej nie zaskoczyła.
-Nie wiem czy to co mam dla ciebie zrobić jest tak trudne, że chcesz dla mnie ryzykować, czy mnie polubiłeś - uśmiechnęła się ironicznie - ale niezależnie od twoich pobudek wyglądasz beznadziejnie i nie sądzę byś dał radę zrobić coś ponad powrót nad brzeg, zgadłam?
Po raz pierwszy podczas podróży zaczęła zastanawiać się czy wyruszenie na poszukiwania miały sens. Wątpliwe było, aby Sztorm przeżył, mało prawdopodobne było, że go odszuka, mógł znajdować się w każdym kącie Alarni. Z drugiej strony był jedynym przyjacielem anielicy, a ta nie potrafiła go zostawić nie dowiedziawszy się nawet co z nim się stało. W najgorszym wypadku już niedługo czeka ją pogrzeb...
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

Mesmer słysząc słowa krytyki natychmiast się wyprostował - Korzystam z tego co mam pod ręką - wzruszył ramionami - Ludzkie ciała są takie delikatne. Do następnego wraku mogę oczywiście udać się korzystając z tego naczynia ale... - zastanowił się przez chwilę, po czym kontynuował - ... lepiej będzie jeżeli użyję nowego. Nie wiemy jaka jest tam pogoda ani czy morze jest spokojne. Poza tym Agkhur może cię zaatakować w każdej chwili.
Zrobił krok w stronę Yasi i wskazał palcem na mapę.
- Pokaż mi gdzie jest drugi statek. - kaszlnął - Po powrocie na ląd wrócę na chwilę do miasta. Spotkamy się na miejscu jak tylko zdobędę nowe ciało. Chyba, że... - potarł brodę i uważnie spojrzał na niebiankę - Chyba, że na czas poszukiwań pozwolisz mi zagnieździć się w twoim umyśle. Będę ci wtedy towarzyszył z wnętrza a w razie ponownej aktywacji pieczęci i utraty świadomości postaram się uchronić twoją organiczną powłokę przed uszkodzeniem.
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yasi »

Wyciągnęła mapę chcąc pokazać Mesmerowi kolejny wrak, ale gdy usłyszała jego propozycję niemalże każda część jej ciała krzyknęła :"NIE!". Poczuła pulsujący ból na myśl o dzieleniu się z kimś samą sobą. Dopiero po chwili znalazła źródło tak wielkiej niechęci. Pieczęć! Z jednej strony to było niebezpieczne, z drugiej strony może uratować ją gdy znów straci nad sobą kontrolę. Ponadto Agkhur wyraźnie nie chciał, aby ktoś mógł pomóc Yasi w taki sposób, a to przeważyło szalę. Właśnie chciała poinformować chłopaka o swojej decyzji, gdy poczuła, że usuwa się w ciemność, jakby jej świadomość zastępowała jakaś inna. Z jej ciałem nic się nie stało, ale anielica zaczęła tracić nad nim panowanie. Dziewczyna walczyła o władzę nad sobą, ale obce jestestwo nie odpuszczało. W końcu, gdy udało jej się na chwilę uzyskać przewagę wysapała:
-To on, pospiesz się - miała nadzieję, że Mesmer zrozumie, nie miała już siły dłużej się opierać i poczuła jak osuwa się w ciemność. Ostatnią rzeczą jaką zauważyła było to, że jakimś cudem podczas walki upadła na kolana.
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

Wokół Yasi ponownie pojawiła się nieznana aura. Magiczna ingerencja, którą posłużył się napastnik, była równie silna, jak ta, która pojawiła się przed karczmą. Świadomość skrzydlatej powoli nikła pod naporem oplatających ją kolejnych nici mocy. Ich budowa różniła się od tych, jakimi posługiwał się upiór, jednak działały na podobnej zasadzie. Jeśli teraz zanurzy się w jej umyśle prawie na pewno zwróci na siebie uwagę drugiego maga. Znajdzie się na jego terytorium.
Mesmer przykucnął, żeby złapać opadającą na ziemię kobietę. Jej umysł był teraz prawie zupełnie pochłonięty przez obcą energię. Tworzyła ona silne, wielowarstwowe węzły i sploty, nie zostawiając zbyt wiele miejsca na wnikniecie do środka. Jeżeli miał zareagować to teraz.
Fioletowa smuga dymu podpłynęła w stronę podtrzymywanej przez mężczyznę niebianki, zawisła wprost nad jej głowa, by po chwili zniknąć z pola widzenia. Upiór zręcznie prześlizgnął się między pulsującymi mocą nićmi, starając się nie zakłócić tworzącego przez nie splotu, i zanurkował wprost w jedyny, nieopętany jeszcze fragment umysłu Yasi. Ze względu na brak oporu ze strony naczynia to połączenie wyszło mu nadzwyczaj sprawnie.
Mesmer chrząknął i zamrugał nowymi oczami, starając się rozeznać w nowym ciele. Odsunął od siebie starającego się go przytrzymać najemnika i powstał na nogi.
- Wracaj do miasta - zwrócił się do mężczyzny poprzez mowę umysłów - Tu nie ma nic ciekawego.
Jego niedawne naczynie patrzyło jeszcze przez kilka chwil na Yasi szeroko otwartymi oczami, po czym rzuciło się do ucieczki. Upiór odprowadził go wzrokiem. Kiedy miał pewność, ze człowiek zniknął na dobre skupił się na tym, co działo się w głowie skrzydlatej. Agkhur chyba jeszcze nie odkrył jego obecności. Była to jednak tylko kwestia czasu aż zda sobie sprawę z jego ingerencji. Najpewniej dojdzie wtedy do walki o władzę nad ciałem. Zwykle dzieje się tak, gdy dwa upiory znajdą się w tym samym naczyniu. Tym razem jednak nie znał swojego przeciwnika i nie miał pewności kto wygra. No chyba, że w starciu wspomoże go sama Yasi. Z nią jednak, póki co, nie było kontaktu.
Starając się działać ostrożnie i bez wzbudzania podejrzeń demon zgarnął leżącą na ziemi mapę i odnalazł zaznaczone kółkiem miejsca. Kiedy już wiedział w którą stronę się udać rozłożył kruczoczarne skrzydła i po dwóch nieudanych próbach wzbił się w powietrze. Musiał się postarać. Wcześniej miał okazję latać przy pomocy skrzydeł jedynie kilka razy. Nabierając prędkości z każdym machnięciem Mesmer zbliżał się do celu.
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Yasi
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 125
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upadły anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yasi »

Była w pustce. Nic nie czuła, nie widziała, nie potrafiła myśleć trzeźwo. Pamiętała, że stało się coś złego z jej ciałem, ale nie potrafiła przypomnieć sobie co. Przez chwilę przez myśl przemknęło jej, że nie żyje, ale pomysł ten odpłynął z jej głowy bardzo szybko. Nie mogła się na niczym skupić, to było dziwne, z jednej strony lekka błogość, z drugiej niebezpieczne otępienie, to przerażało. Jej stan można by najlepiej porównać do szybowania, bezwiednego unoszenia się na wietrze, raz leci się tu, raz tam, czasami się spada, później wzlatuje, a nawet uderza w chmurę. Uderza w chmurę?! Powrót świadomości był bardzo bolesny, dodatkowo spowodowany nieudanym startem Mesmera. W jednej chwili przypomniała sobie wszystko. Przez chwilę była przerażona, ale postarała się uspokoić. Skupiła się na niciach oplatających jej umysł, mogła znaleźć tam te stare należące do Agkhura, ale również zupełnie nowe, zapewne demona, który był w jej ciele. Rozpoczęła badanie swojego stanu umysłowego, było źle. Potrzebowała siły do następnego starcia z piekielnym, a nie miała jak odpocząć, chyba, że...
"Spróbuję zebrać siły, a ty zajmij się moim ciałem" - powiedziała w myślach do Mesmera, z dziedziną umysłu radziła sobie całkiem nieźle. Nie widziała nic, co rzeczywiście było dziwne, bo przecież myślała, przypominało jej to stan hibernacji, o którym kiedyś słyszała.

Jej "śpiączka" nie trwała długo. Nagle obudziła się i poczuła zmęczenie, tym razem fizyczne. Ciągle lecieli, ale sądząc po jej stanie Mesmer dawno nie przebywał w ciele ze skrzydłami. Powoli oswajała się z uczuciem cielesności, nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyła. Kolejną nową rzeczą, którą odkrył była obecność innego umysłu.
"Coś mnie ominęło" - zapytała, ale po chwili dostrzegła pod sobą wrak jakiegoś statku. Domyśliła się, ze to był cel ich podróży.

Ciąg dalszy: Mesmer i Yasi
"Wolnym bowiem jest człowiek tylko wtedy, gdy jest samotny."
Artur Schopenhauer
Zablokowany

Wróć do „Wybrzeże Cienia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości