Wybrzeże CieniaKlify

Niezwykle tajemnicze wody tego Morza Cienia, kryją w sobie wiele skarbów i niebezpieczeństw, już wielu zginęło w wyprawach poszukując przygód i bogactw. Największym jednak łupem dla każdego z nich było by odnalezienie legendarnej Wyspy Maar.
Miedziany
Zbłąkana Dusza
Posty: 6
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Klify

Post autor: Miedziany »

Jeszcze chwilka w zrujnowanej wieży, a Kruk mógłby latać w zaświatach. Ciepła bryza uderzyła w jego ciało, a krzyk ptactwa było słychać z daleka. Mimo, że chmury zasłaniały niebo widok na morze z wysokiego klifu był oszałamiający, w oddali widać było jakieś miasto lecz droga wyglądała na dość długą. Trzeba było się rozejrzeć. Pod Miedzianym widać było kamienną platformę z wyrze1bionym krzyżem słonecznym. Kiedyś jego babka prawiła, że w dawnych czasach oddawano cześć dziś już zapomnianym bogom, a taki krzyż miał być symbolem bóstwa czczonego przez ludzi żyjących na północy. Oczywiście kronikarze przeczyli jakoby takie coś było zgodne z prawdą, ale nie każdy musiał się z nimi zgadzać.

Okolica była porośnięta głównie trawą i krzewami choć gdzieniegdzie rosły niewielkie drzewa. Kruczysko wstał i usiadł pod najbliższym z nich. Położył plecak na ziemi i wyciągnął z niego ksiegę o nekromancji. Zaczął ją czytać, jednak co jakiś czas zerkając czy nikt nie nadchodzi. Sztuka ożywiania zmarłych raczej nigdy nie należała do tolerowanych.

Czas dłużył się niemiłosiernie, treść samej księgi była ciężka do zrozumienia, głównie za sprawą zawiłego, pełnego dziwnych, starodawnych określeń języka. Bogowie sprawcie by nigdy więcej poeta nie zapisywał ksiąg o magii!. Z nieba zaczęły spadać pierwsze krople deszczu. Kruk ostrożnie złożył tomiszcze do plecaka i przykrył je niewielką płachtą tkaniny. Głód na który prędzej nie zwrócił uwagi zaczynał być naprawde dokuczliwy i to skłoniło go do ruszenia w stronę miasteczka.[/i]
Awatar użytkownika
Naeve
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek/Pradawny (czarodziejka)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naeve »

Siedziała na sporych rozmiarów kamieniu, starając się wydobyć patyczkiem to, o co wzbogaciła się kilka kroków temu. Usłyszała kroki mężczyzny już jakiś czas temu, ale nie chciała dać tego po sobie poznać. Nie podniosła więc głowy wcześniej, niż wtedy, gdy nieznajomy nadepnął na niewielką gałązkę.
Wyprostowała się i odrzuciła patyczek na bok, po czym wytarła dłonie w niewielka chusteczkę.
Przyjrzała się mężczyźnie przelotnie, złapała uzdę konia i ruszyła w przeciwnym niż on kierunku.
Awatar użytkownika
Jasper
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 66
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nieumarły (Upiór)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Jasper »

Kopyta konia rytmicznie uderzały o kamyki rozsiane po plaży. W pewnym momencie zwierze przystanęło i lekko drgnęło, ale zaraz na nowo zrównało się ze swoją właścicielką. Mewy zaskrzeczały gdzieś wysoko na niebie, a szum morza wydał się lekko stłumiony.
- Strasznie zadzierasz nosa? Mówiłem Ci to już?
Dało się słyszeć rżący głos dochodzący najwyraźniej z końskiego pyska. Samo zwierze położyło uszy po sobie i wpatrywało się swoimi wielkimi czarnymi oczyma w kobietę. Z iskier tańczących w ślepiach wierzchowca dało się odczytać nieopisane rozbawienie.
Awatar użytkownika
Naeve
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek/Pradawny (czarodziejka)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naeve »

Kobieta zerknęła na swojego, do tej mory uparcie milczącego konia i zmarszczyła brwi. Wyczuwała od niego – jak nigdy wcześniej – magię. Co prawda, nie wyczuła momentu rzucania czaru, ale przecież dopiero oswajała swoje moce… Widząc tylko jedno rozwiązanie, odwróciła się do mijanego właśnie mężczyzny.
- Doprawdy? – zapytała unosząc wysoko brwi w udawanym zaciekawieniu.
Yorn
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Sokół
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yorn »

Był juz zmęczony i glodny. Caly dzień w powietrzu a w dole zadnej zwierzyny. Zatoczyl kolejny krag i krzyknął z zalem. W dole po drodze jechala jakas istota na koniu. W sumie bardziej interesowalo go aby cokolwiek upolowac. Jednakze jego nowa osobowosc zaciekawila sie tym co w dole zobaczył. Zapikowal jak to potrafia tylko sokoły i pomknała w stronę jadacej postaci. Przestroil swoj wzrok na ostrzejsze widzenie i zobaczyl ja, cos w nim, w jego umysle zawirowalo, jakby wspomnienia. Zdawał sobie sprawe ze nigdy nic ani nikt z takich rzeczy nie stanelo na jego drodze... . A moze? Zblizal sie bardzo szybko. Kiedy byl w odleglosci pozwalajacej na bardzo dokladne rozroznianie szczegolow, jego instynkt podpowiedzial mu niebezpieczenstwo. Chcial zawrocic lecz oslabienie glodem spowodowalo ze ... . Nawet nie wiedzial kiedy zderzyl sie z piersia konia. Upadek na ziemie byl mniej bolesny. Zapiszczal i stanal na lapki, w zakreconej uderzeniem glowie jeszcze szumialo.
Awatar użytkownika
Naeve
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek/Pradawny (czarodziejka)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naeve »

Z niechęcią oderwała piorunujące spojrzenie od mężczyzny i zerknęła w kierunku hałasu, jaki wydobył się spod kopyt jej konia.
Sokół. Na dodatek magiczny.
Naeve prychnęła z niedowierzaniem.
Nie miała pojęcia, co powinna właściwie zrobić z magicznym sokołem, ale szósty zmysł podpowiadał jej, by zaczekać.
Yorn
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Sokół
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yorn »

Ocknal sie, rozejrzal na chwile zatrzymal wzrok na czyms co spowodowalo ze instynkt go ostrzegal o niebezpieczenstwie. Istota, a byl pewny ze to nie zadna zywa istota jak elf czy czlowiek, odrazala go czyms czego jego polptasi rozum nie pojmowal, jednakze druga czesc osobowosci podpowiadala ze to cos nie zyje. Wynik obserwacji oszolomila go. "Nierozumiem." . Popatrzyl na Kobiete na koniu, potem z niechecia na zwierze z ktorym sie zderzył. Instynkt mu podpowiadał aby sie zerwac natychmiast i odleciec. Popatrzyl znow na kobiete i tak pozostal przez chwile jakby nieobecny umyslem. "Dziwne." pomyslal zastanawiajac sie dlaczego nie ucieka. Do momentu dziwnegozdarzenia w lesie Driad wszystko bylo normalne, głód, pragnienie czy strach, teraz to drugie ja w jego umysle nie pozwalalo mu oderwac wzroku od siedzacej na koniu. Jego bysry wzrok prześlizgnął sie po zgrabnej sylwetce chwile dluzej zatrzymujac sie na biodrach i piersiach. Zdziwiony ponownie zauwazył ze ta lustracja sprawila mu przyjemnosc. Cos jak okres godowy, wtedy czul to dziwne podniecenie i chec walki. Spojrzał ponownie na to coś co nie żylo i nastroszywszy pióra krzyknął wyzywajaco.
Awatar użytkownika
Naeve
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek/Pradawny (czarodziejka)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naeve »

Ze zdziwieniem odkryła, że wyczuwa od sokoła zupełnie ludzkie myśli – teraz, dla przykładu był zły, a złość swą kierował na jej konia.
- Spokojnie – powiedziała, klepiąc klacz po szyi – to tylko zaklęcie tego żartownisia… - zerknęła na oddalającego się powoli mężczyznę. – Zaraz minie.
Nie była pewna, czy mówi do siebie czy do ptaka.
Yorn
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Sokół
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yorn »

Odprowadził wzrokiem mężczyznę "który nie żył", po czym dumny ze swojego zwycięstwa krzyknął za nim jeszcze raz. Kiedy był pewny że "przepłoszył" natręta, strzepnął się i wypiąwszy pierś rozpostarł skrzydła. "Niech widzi jaki jestem waleczny i piękny" pomyślał znów przyglądając się kobiecie. Nie bardzo rozumiał co go tak w niej fascynuje. Przecież to człowiek. Tak przynajmniej mu się zdawało, a jednak nie zerwał się. Napuszył się jeszcze bardziej i otrząsnął stawiając pióra aż dzwoneczek przy nodze zadzwonił cicho. Patrząc i próbując się przypodobać kobiecie zapomniał o głodzie i bólu. Wygrał walkę z tym dziwnym czymś co było martwe a jednak chodziło dla niej. I tego również nie rozumiał.
Awatar użytkownika
Naeve
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek/Pradawny (czarodziejka)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naeve »

Wpatrywała się w sokoła badawczo, próbując ocenić na ile jest prawdopodobne, że to jakiś zmiennokształtny się z nią droczy.
Ponieważ jednak w tym momencie nie było nic, co mogłaby zrobić, a kompania nawet kogoś, kto udaje przed nią sokoła była lepsza niż żadna, zdecydowała się na podjęcie gry.
- Nie mam niestety rękawicy, na której mógłbyś usiąść i mi towarzyszyć – zwróciła się do ptaka – ale to chyba nie będzie konieczne, skoro masz tak potężne skrzydła? – dodała z uśmiechem.
Yorn
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Sokół
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yorn »

Przysłuchiwał się słowom kobiety przechylając głowę na bok. Już nie dziwił się ze rozumie wydawane przez nią dźwięki. Słowo "ręka" i "usiadł" zrozumiał natychmiast. Krzyknął zachęcony słowami kobiety, rozpostarł skrzydła i zatoczywszy kolo wokół niej w końcu znalazł miejsce. Jego szpony wczepiły się pewnie w łęk siodła. Zwinął skrzydła i popatrzył na nią, kilkakrotnie skubnął klamrę jej pasa. Popatrzył na twarz czarodziejki i zadowolony z siebie badał nowe miejsce. Instynktownie wyczuwał podobieństwo jej i tej istoty z lasu prze która się zmienił. Nie wiedział czy to dobrze czy nie ale nie wyczuwał zagrożenia. Poczuł się dobrze więc zaczął czyścić pióra.
Awatar użytkownika
Naeve
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek/Pradawny (czarodziejka)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naeve »

Zachowanie zmiennokształtnego pochlebiało Naeve.
Wyraźnie ją adorował.
Uśmiechnęła się do siebie i, chociaż wolałaby, aby przybrał swoją ludzką formę, ruszyła w kierunku miasta Trytonia.
Yorn
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Sokół
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yorn »

Dotyk czarodziejki sprawiał mu wielka przyjemność a sytuacja w jakiej sie znalazł przyprawiał o dreszcz emocji. Znów się czuł rasowym łowieckim sokołem który ma swojego właściciela. Jednakże po części rozumiejąc to co myśłi kobieta zastanawiał sie jak temu zaradzić. Nie wiedział jak może stać sie jej bliższy. "Moze gdyby wyrosły jej skrzydła?" popatrzył na ramiona dziewczyny i znów jego wzrok zatrzymał sie na piersiach. Zadumał sie nad dziwnym uczuciem które ogarnęło jego małe ptasie serce. "Nie rozumiem." pomyślał i popatrzył na twarz. Wzrokiem ślizgał się po pełnych ustach które teraz wydawały mu sie piękniejsze niż dziób każdej sokolej samicy. Potrząsnął piórami tak ze o mało nie spadł z kulbaki. Chciał koniecznie przekazać jej ze coś dziwnego z nim sie stało i ze nie radzi sobie z nowa sytuacja. Otworzył dziób ale nie potrafiąc naśladować jej dźwięków po prostu piszczał. "Muszę jakoś z nią sie porozumieć." Wiedział ze nie potrafi. Chciał wylać cały żal przed nia wyczuwając ze chyba go lubi. Wytężył cały swój umysł i ze zdziwieniem zauważył że słyszy myśli dziewczyny. "Zmiennokształtny?" Zastanawiał się cóż to takiego. Jego umysł coraz bardziej sie męczył a on sam zaczynał odczuwać zrezygnowanie. Spojrzał na klamrę pasa i zauważył tuż nad nia kawałek odsłoniętego ciała z niewielkim zagłębieniem. Skubnął delikatnie sprawdzając nowe odkrycie. "Cóż to za dziura? Moze to rana?" potrząsnął głową i znów popatrzył w górę. Skubnięcie brzucha spowodowało ze czarodziejka spojrzała na niego i ich oczy sie spotkały. Stało sie coś dziwnego. "Jestem Yorn. Najlepszy sokół z hodowli Mistrza Regiana, ale coś się stało i teraz nie rozumiem dlaczego rozumiem twoje piski?". Oniemiały dostrzegł ze dziewczyna uniosła w zdumieniu brwi jakby odebrała jego myśli. Z uniesionymi brwiami stała sie dla niego jeszcze piękniejsza.
Awatar użytkownika
Naeve
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek/Pradawny (czarodziejka)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naeve »

Co za dużo to nie zdrowo, jak mawiała jedna z pokojówek w jej dworze. Zanim ten spłonął, rzecz jasna.
Zachowanie Zmiennokształtnego zaczęło ją denerwować z chwilą, kiedy skubnął ją w pępek. Spojrzała na ptaka i uniosła dłoń z zamiarem przegonienia natręta, kiedy dotarły do niej obce myśli.
Opuściła powoli dłoń i uniosła lekko brwi. Nie była pewna, czy nie są to znów głupie żarty, które sprawiły, że jej koń zaczął mówić.
Jednak tym razem nie wyczuła rzucania żadnego zaklęcia…
Znała ze słyszenia hodowlę Mistrza Regiana. Co prawda sama nigdy nie korzystała z jego usług, ale renoma, jaką cieszył się sam Mistrz i jego hodowla zataczała szerokie kręgi w różnych środowiskach.
Nie wiedziała jednak, co myśleć o samym Zmiennokształtnym i jego niespodziewanej obecności w jej umyśle. Poza tym, dlaczego upierał się przy tym, że jest sokołem? Och! A może to dlatego, że…
Nie potrafisz wrócić do swojej ludzkiej postaci? – rzuciła pierwsze co przyszło jej do głowy.
Yorn
Szukający drogi
Posty: 26
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Sokół
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Yorn »

Przysłuchiwał sie słowom dziewczyny uważnie. Przechylił głowę aby móc dokładnie widzieć je twarz. Jednak sie nie mylił, kiedy brwi wróciły na miejsce zrozumiał ze jednak jakoś go usłyszała. Popatrzył na jej brzuch i przyjął ze skubniecie w te cześć ciała czarodziejki pomaga jakoś sie porozumiewać. "Dziwne.". Nie zastanawiając sie długo skubnął ponownie dziewczynę i popatrzył w jej oczy. " Nie rozumiem co masz na myśli. To było z pół roku temu w lesie kiedy upolowałem królika. I ktos robił coś dziwnego. I Coś się stało teraz nie wiem kim jestem. Ten co zginął nazywał sie Yorn, teraz to moje imię. Czuje sie tak jakby on był we mnie." popatrzył na pępek gotowy skubnąc jeszcze raz gdyby jednak czarodziejka nie zrozumiała. A sam pępek tez zaczął go fascynować. "Dziwne. Wszystko jest dziwne. Gdybym miał usta jak ona mogłbym mówic. "
Awatar użytkownika
Naeve
Szukający drogi
Posty: 35
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek/Pradawny (czarodziejka)
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Naeve »

Czyli jej nowy towarzysz – o ile nie żartował – był ptakiem. Tak – prawie – zwyczajnie i po prostu.
A teraz toczyli ze sobą miłą pogawędkę. Nie tego się spodziewała się, gdy rano przecierała zaspane oczy, ale, z drugiej strony, życie przecież już kilkakrotnie ją zaskoczyło.
Zastanawiała się także, dlaczego została wybrana. Czy ptak czuł jej moc?
No dobrze więc, – pozwoliła sobie założyć przez chwilę, że nie jest okłamywana i wiedziona na manowce niezwykłą historyjką – czy możesz pokazać mi wspomnienie człowieka, który ci to zrobił?
Zablokowany

Wróć do „Wybrzeże Cienia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość