Góry DruidówGórski szlak [Wschód słońca]

Góry w których zdarzyć się możne wszystko. Tunele wydrążone, przez tajemnicze istoty setki lat temu pozostały tutaj do dziś. Góry można pokonać przechodząc nad nimi lub pokonując ich pełne niebezpieczeństw korytarze. Na ich szczycie swoje mieszkania mają starzy druidzi, pustelnicy. W górach można znaleźć wiele ziół, niespotykanych nigdzie indziej.
Zablokowany
Asteria
Zbłąkana Dusza
Posty: 4
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Górski szlak [Wschód słońca]

Post autor: Asteria »

Był czas, kiedy Asteria cieszyła się każdym dniem spędzonym w górach. To było ciche, spokojne miejsce. Jedynie od czasu do czasu przejeżdżali przez nie jacyś podróżni. No i byli jeszcze Druidzi, jednak z nimi Wyrocznia zawarła ciche porozumienie. Nie wchodzili sobie w drogę. A jeśli już sie spotkali, zamieniali ze sobą kilka uprzejmych słów. Można było powiedzieć, że Druidzi byli namiastką przyjaciół dla dziewczyny. Jakby ich potrzebowała...

Zwolniła kroku, aż całkowicie się zatrzymała. Spojrzała w niebo, a gdy już to zrobiła, obserwowała uważnie. Z cichą przyjemnością. Wschody słońca były przepiękną rzeczą. Wielka, jasna kula najpierw nieśmiało, potem coraz pewniej zaczęła wychylać się za szczytów gór. Okolicę zalewało żółto - pomarańczowe światło, przepędzając cienie nocy. Tak, dla tego warto było tu mieszkać.

Asteria wzięła głęboki oddech, pozwalając przenikliwemu, górskiego powietrzu ogarnąć jej ciało nie tylko na zewnątrz, lecz także wewnątrz. Od razu poczuła się lepiej. Resztki senności znikły bez śladu. Naprawdę był taki czas, że cieszyło ją mieszkanie w górach. Jednak ostatnio coś się zmieniło. Nie wiedziała, co to jeszcze jest, ale czuła nadchodzące zmiany. Nie w postaci wizji. Zwyczajnie tak podpowiadała jej intuicja.

Wyrocznia otworzyła oczy i rozejrzała dookoła, jakby przyszła tu po raz pierwszy. Przecież tyle razy chadzała tymi ścieżkami, że powinna przyzwyczaić się do wszelkich widoków. Nie przyzwyczaiła. Piękno natury, wciąż od nowa budziło w niej zachwyt.
Awatar użytkownika
Eriana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eriana »

Eriana długo podróżowała, postanowiła zajrzeć w głąb kontynentu. Powędrowała więc w górę jednej z rzek. Zatrzymała się dopiero w górach. Rozejrzała się czy nikogo nie ma w pobliżu i wyszła z wody. Spojrzała na zachodzące słońce ... było takie piękne ... inne niż na Wyspie Syren ...
Wróciła do rzeczywistości spojrzała na swoje ciało. W miejscu gdzie kiedyś widniał jej ogon teraz wyrastały dwie ludzkie kończyny. Była całkiem naga, ale nie przeszkadzało jej to ...
Próbowało wstać, ale nogi odmawiały jej posłuszeństwa ... chodzenie było sztuką dla niej jeszcze nie odkrytą ... Oparła się o drzewo ... Czuła się jak małe dziecko ... Przypomniały jej się lata kiedy uczyła się pływać ... było to dużo prostsze niż chodzenie ...
Zatęskniła za wodą ... zastanawiała się czy nie wskoczyć do niej z powrotem ... Z drugiej strony chciała spełnić wolę matki ...
Zostanie na ziemi nauczy się chodzić i pozna świat ...
Znów spróbowała wstać, tym razem podtrzymywała się drzewa nie było tak źle doznała kilku otarć od kory, ale stała ...
Słońce zaszło zza drzewa zrobiło się ciemno ... z oddali było słychać wycie jakiś przedziwnych stworzeń ... Bała się okropnie ale nie mogła się poddać ... stała jak przykuta do drzewa i odliczała czas do świtu ...
Niall
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół-Fellarian Pół-Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Niall »

- Jak zwykle zaprowadziłyście mnie daleko od wszelkiej cywilizacji - powiedział znużony ciągłymi psotami motylic. Za każdym razem nim dotarł do miasta musiał spędzić kilka tygodni w głuszy. "Nie pamiętasz, co się ostatnio stało ? " - spytała jedna z nich, jednak tylko na nią popatrzył. Doskonale pamiętał, ale nie miał zamiaru z tego powodu zamieszkać na całkowitym odludziu i żyć jak pustelnik. Co pasowałoby jego trzem przyjaciółkom.

Szedł dalej, jednak w pewnym momencie stanął jak wryty. Musiał się uszczypnąć i rozejrzeć w około. "Co naga kobieta może szukać pod drzewem w tych stronach ?" - pomyślał całkiem zaskoczony, natychmiast się odwracając, gdy upewnił się, że umysł jednak nie łata mu figla. Nie wiedział co zrobić, pierwszy raz, mimo swojego wieku znalazł się w takiej niezręcznej i krępującej sytuacji.
- Przepraszam, możesz się ubrać ? I przynajmniej wyjaśnić co naga kobieta robi w takim miejscu ? Mogę pomóc dostać Ci się do najbliższej osady, ale ułatwisz mi zadanie jeśli okryjesz się czymś - powiedział spłoszony. "Patrzcie jaki czerwony się zrobił ! - krzyczała jedna motylica. - Pewnie ciągle wspomina jak ona wygląda. Zboczek ! - wręcz krzyczała mentalnie druga" - ale wszystkie latały wokół jego głowy śmiejąc się z niego i z tego jak zareagował.
- Poczekajcie tylko aż zostaniemy sami. Skrzydła wam powyrywam... - wymruczał złowrogo pod nosem. Coraz częściej myślał, dlaczego jeszcze nie posłał tych motyli do samego piekła, na ucztę z diabłami. A tak, obawiał się, że nawet oni nie dadzą sobie z nimi rady i mu je zwrócą jeszcze tego samego dnia. Był pewien, że tak właśnie by się stało. "Istne diabły" - pomyślał, choć na chwilę uwalniając umysł od negliżu kobiety.
Awatar użytkownika
Eriana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eriana »

Erian odwróciła się gwałtownie w stronę nieznajomego ... Tak szybko, że znów upadła ... Mężczyzna był podobny do człowieka ... Posiadał niebieskie włosy i odzienie ... Eriana nie wiedziała co mu odpowiedzieć ... kilka razy się zająknęła, ale z jej ust nie wydobyło się żadne logiczne słowo. Podniosła się, lecz jej równowaga była mocno zachwiana ... poczyniła kilka kroków ... najpierw na przód, a później do tyłu ... na końcu jej "drogi" potknęła się o wystający korzeń i znów wylądowała w rzece ... jej nogi zamieniły się w dobrze znany ogon ...
Kiedy się wynurzyła mężczyzna stał na brzegu ... spojrzała na niego ... zastanawiała się jak on zareaguje na syrenkę w samym środku lasu ...
Niall
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół-Fellarian Pół-Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Niall »

Kobieta odwracając się upadła, na co on chciał od razu zareagować pomocą. Jednak w ostatniej chwili się powstrzymał. Był ku temu ważny powód, nie taki błahy, skoro był facetem dobrze ułożonym, jakoś nie lubił oglądać nieznajomych kobiet nago. Wyczuwał i słyszał ruch za sobą. Sprawiał, że miał większą ochotę na odwrócenie się. Jednak nie zbliżała się do niego, a motyle nie wariowały na widok zbliżającego się zagrożenia, więc pozostał w bez ruchu.

Odwrócił się dopiero gdy usłyszał plusk zanurzanego w wodzie ciała. Mając w pamięci nieporadność kobiety, bał się, że tym razem może stać się jej poważna krzywda, więc szybko się odwrócił i ruszył w stronę odgłosów. Był już u brzegu, gdy całkowicie o zaskoczyła, dyby było to możliwe, szczęka osunęłaby mu się na ziemię. Woda była jego ukochanym żywiołem, uwielbiał wszystkie istoty mającym z nią coś wspólnego, jednak nie spotkał żadnej syreny, a tym bardziej nie słyszał, aby któraś posiadał ludzkie nogi. "Zapewne niedawno je dostała i stąd jej potykanie się i przewracanie" - pomyślał, składając części układanki w całość. Uporządkował sobie wszystko, więc przyszedł czas na zapoznanie się. Usiadł przed nią krzyżując nogi, po czym wyciągnął rękę i uśmiechnął się. Na szczęście woda zakrywała jej wdzięki, więc mógł bez przeszkód nawiązać znajomość.
- Nazywam się Niall, jestem mediatorem. Zdradzisz mnie co prowadza syrenę na ląd ? To raczej nie jest popularne wśród Was, nieprawdaż ? - powiedział, a miły uśmiech nie opuszczał jego twarzy. Kobieta zaciekawiła go. Musiała mieć ważny powód, aby wyjść na ląd i zdobyć umiejętność zmieniania swojej dolnej części ciała w nogi. Jednak i tak środek lasu, nie przychodził mu na myśl, jeśli pytał się siebie o wymarzone miejsce na wyjście z wody na miejscu syreny. Choć sądząc po jej stroju, a a raczej jego braku, przed chwilą, miejsce zaludnione przez mężczyzn, nie byłoby dobrym wyjściem.
Awatar użytkownika
Eriana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eriana »

- Jestem Eriana ... i nie jestem jak inne syreny ... poza tym ... nie wiem czy mogłyby cię obchodzić moje losy ... - powiedziała cicho, zawstydziła się ... i lekko przestraszyła ... Wiedziała, że na lądzie spotka inne istoty, ale nie podejrzewała, że spotka się z nimi tak szybko ...
Chciała znów odpłynąć do swojej laguny ... gdzie nikt by jej nie znalazł ...
Nie wiedziała czy może zaufać temu człowiekowi ... nie wiedziała czy może ufać komukolwiek i czemukolwiek ...
Ten świat wydawał się być znacznie inny niż ten w którym żyła poprzednio ... życie tu było o wiele trudniejsze ... czuła, że to ją przerasta ... ta ziemia ... te rośliny ... a nawet zwierzęta ... wydawało jej się, że są jej wrogie ... że jej tutaj nie chcą ...
Nie odnajdywała się w tym świecie ... może po prostu potrzebowała kogoś, kto ją do niego wprowadzi ...
Eriana nagle wybudziła się ze swoich myśli i znów ujrzała mężczyznę przed sobą ... odpłynęła dalej ... szczerze mówiąc bała się go trochę ...
Niall
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół-Fellarian Pół-Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Niall »

"Jesteśmy na dobrej drodze, poznałeś jej imię" - usłyszał przekaz mentalny od jednej z motylic. Przynajmniej teraz się całkowicie ze sobą zgadzali. Z reakcji i zachowania syreny wnioskował, że to był jej pierwszy kontakt ze światem na stałym lądzie. Wszystko ją rozpraszało, dezorientowało i podchodziła do każdego otrzymywanego bodźca nieufnie i ze strachem. Nie dziwił się jej, świat czasem okazywał się być miejscem pozbawionym życzliwości, potrafiącym jedynie pokazać swoją wrogą stronę. Jednak natura nie była złośliwa, czy zła, była sprawiedliwa. To istoty ją zamieszkujące decydowały, jaką stronę tego wiata poznamy w przyszłości. I tu tkwił problem. Syrena najzwyczajniej świecie się go bała, a nawet jego spokój nie wpływał na nią. Nie bawiło go dręczenie innych, więc raczej było tylko jedno wyjście z tej sytuacji.

- Masz rację, Twoja przeszłość jakoś mało mnie obchodzi. To twoja sprawa co przeszłaś i komu o tym powiesz, a już na pewno nie dopiero co poznanemu mężczyźnie. Mnie po prostu zainteresowało dlaczego syrena ma nogi i chciałem być miły oraz uprzejmy. Od złej osoby mi daleko i jeśli nie masz nic na sumieniu nie musisz się mnie obawiać. Jakoś przemoc i znęcanie się nad syrenami nie jest moją lubioną rozrywką - powiedział, po czym szeroko się uśmiechnął. Poklepał się po nogach i wstał. Wskazał za siebie palcem.

- Jak chcesz mogę sobie pójść, ale radzę jak masz zamiar zwiedzać ten świat zdobądź dla siebie jakieś ubranie. Niektórzy mężczyźni nie są tacy przyjaźni jak ja, a Twoja nagość może ich zachęcić do znacznego zacieśnienia więzów znajomości. A Twoja niechęć w takim momencie raczej nie będzie ich obchodziła i przy okazji znajdź sobie przewodnika, świat jest duży - powiedział z miłym uśmiechem i pytaniem w oczach, czy ma sobie już iść w swoją stronę.
Awatar użytkownika
Eriana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eriana »

-P.. p ... poczekaj ...- wydukała po chwili ... Dużo myślała o przewodniku po tych nieznanych terenach ... i ubranie ..
-J.. jak mogę zdobyć ubranie ... jak ono w ogóle wygląda w tym świecie... czy jest podobne do Twojego ? - powiedziała po chwili gdy znów się ośmieliła ...
Zapadła niezręczna cisza ... Eriana postanowiła ją wykorzystać ... albo teraz ... albo nigdy
-Co do tego przewodnika ... zostaniesz nim ? kompletnie nie orientuję się w tym świecie ... nawet nie umiem za dobrze władać tymi dwoma kończynami są dla mnie obce ... Nie wiem jak wy to robicie ... cały ciężar ciała spada na nogi ... woda utrzymuje zarówno ogon jak i tułów ... - nagle zamilkła ... - zdała sobie sprawę, że mówi nieznajomemu o swoich odczuciach, nigdy nie była tak otwarta ... niemożliwe, że aż tak się zmieniła ... bo co mogłaby wnieść w jej życie wędrówka z laguny do głównego nurtu rzeki ... zwłaszcza, że z nikim do tej pory nie rozmawiała ...
- Gdzie ja w ogóle jestem ... czy ten świat cały jest w takich roślinach .. ? - Mówiąc to znów zaczęła się rozglądać ...
Niall
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Pół-Fellarian Pół-Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Niall »

Wiedział, że przekonań syrenę, co prawda nie miał pewności co do tego, jednak miał przeczucie, że się zgodzi. Zastanowił się skąd wsiąść ubranie dla syreny, nie mogła podróżować naga. Jemu to by bardzo przeszkadzało, przez jakiś czas w końcu pewnie będzie musiała się na nim opierać. Ponadto nie chciał krzywdzić wszystko mężczyzn, którzy zostaliby skuszeni rzez jej widok.

- Co do ubrań, to nie mam najmniejszego pojęcia skąd je miałbym dla Ciebie wziąć. Przewodnikiem chętnie zostanę, będzie to miła odmiana, po mojej dotychczasowej pracy. A używaniem nóg się nie przejmuj, powinnaś szybko załapać jak należy poprawnie chodzić. Co prawda zajmie Ci to dłużej, niż ludzkiemu dziecku, ale to z powodu, że lwią część swojego życia spędziłaś w wodzie - zrobił przerwę.
- Przeważająca cześć tego świata jest okryta wszelkiej maści roślinami, choć są rejony gdzie roślin jest niewiele, lub niema ich wcale... - więcej nie mógł powiedzieć, gdyż rozległ się okropny wrzask "Syrena !", a po nim "Zostaw ją zboczeńcu! Już ja ci pokaże! Nie dam skrzywdzić syreny !". Niall oglądnął się za siebie i na boki, w poszukiwaniu owego zboczeńca. Nie spostrzegł nikogo, oprócz szarżującej na niego mała otyłą kobietę, z okrzykiem wojennym godnym najokrutniejszego orka. Dopiero w tej chwili spostrzegł, że kobieta krzycząc zboczeniec, miała na myśli właśnie niego. "Czy ona nie przesadza ?" - zastanowił się, jednak musiał przyznać jej rację, mogło to dziwnie wyglądać. Samotny facet stojący nad półnaga syreną. Jednak bardziej intrygowała mediatora to jak kobieta mogła dostrzec, że syrena jest naga, skoro on sam nie widzi nic przez ta wodę.

Tymczasem gdy on oddawał się wewnętrznym refleksją, szarża kobiety nieubłaganie zbliżała się do niego.
- Pozwolisz, że pożyczę trochę wody - powiedział, po czym woda z jeziora zaczął strumieniem lecieć do niego, aby po chwili uformować gęstą kulę wokół niego. Przynajmniej teraz atak kobiety był już dla niego niegroźny.
Awatar użytkownika
Eriana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eriana »

Eriana odwróciła się w stronę biegnącej grubaski ... jej krzyk ... przeraził ją ... i te słowa ...nie wiedziała o co jej chodzi ...
Nie odpowiedziała na pytanie Nialla zanurzyła się w głębinach rzeki z ogromnym pluskiem.Z przejęcia cała drżała, a serce biło jej niesamowicie szybko.
Na dnie nie było zbyt przyjemnie ... wszędzie znajdowały się szczątki martwych roślin a muł dochodził do kilku centymetrów ... przez brudną wodę nic nie widziała.
Znów zaczęła zastanawiać się nad powrotem do oceanu ... tutaj wydawało jej się bardzo strasznie ... a dopiero co wyszła z wody ...
Zastanawiała się czy oby ta przygoda nie jest zbyt ciężka na jej wystraszone serce ...
Na dnie było strasznie ciemno, do tego słyszała dziwne odgłosy dochodzące z powierzchni ... chciała sprawdzić co się tam dzieje, ale zbyt była wystraszona ...
Koło płetwy przepłynęło jej coś o ogromnej masie ... kiedy spojrzała się w tamtym kierunku ujrzała dwa wielkie, żółte ślepia ryby ... może i by się nie wystraszyła, ale w tym momencie jej nerwy były mocno skołatane ...
Ze strachu pisnęła głośno , a ruchem ogona spowodowała wielką falę, którą oblała wszystko i wszystkich w pobliżu rzeki ...
Awatar użytkownika
Eriana
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Eriana »

Przez długi czas nic nie słyszała ... za długi. Wystraszona całą sytuacją zaczęła płynąć wraz z nurtem rzeki zostawiając Nialla z dziwną kobietą. Znów płynęła w nieznanym jej kierunku. Rozmyślała co się stanie z mężczyzną. Po chwili namysłu uznała, że niegrzecznie się zachowała nie pożegnała się mężczyzną. Była juz daleko od miejsca zdarzenia i choć kuło ją sumienie co do własnego zachowania nie zatrzymała się. Strach przed kobietą w jej sercu był silniejszy.
Po drodze mijała różne glony i zwierzęta, które uciekały jej z drogi jak przed wielkim drapieżnikiem.
W końcu jej serce uspokoiło się ... Eriana zwolniła tempo ... Woda stała się jaśniejsza ... obserwowała co się dzieje na jej powierzchni.

Ciąg dalszy
Zablokowany

Wróć do „Góry Druidów”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości