Rzeka Motyli[Piękne lasy] Spacer

Rzeka wije się i przedziera przez najróżniejsze zakątki Andurii, Wypływa z gór i ciągnie się równiną, przepływając przez Valladon, oplatając lasy i pradawne kryjówki smoków. Odwiedza też miejsce gdzie mieszkają motyle, miejsce którego nikt nigdy nie widział a istnieje ono tylko w mitach... może Tobie uda się je odnaleźć.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

[Piękne lasy] Spacer

Post autor: Lentir »

Las jak to las. Był przepełniony zielenią, brązem, wszystkimi uspokajającymi kolorami. Prze korony drzew przebijało się słońce, tworząc plamy światła i cienie. W lesie rosły drzewa liściaste jak buki, brzozy, dęby, czy nawet kasztanowce. Występowały też drzewa iglaste jak świerk. Na pagórkach rosła sosna. Przez środek lasu została wydeptana ścieżka przez zwierzęta, ludzi i inne istoty. Przez tą właśnie dróżkę szła pewna postać, która wymachiwała na lewo i prawą jedną szablą, wyładowując w ten sposób złość.
Co też mnie podkusiło, żeby im zaufać? Niech ich zatopi. Po co schodziłem na ten głupi ląd, a oni mi statek ukradli. Niech, to szlag jasny. - myślał Lentir wymyślając od najgorszych swojej dawnej załodze statku.
Nagle coś przerwało jego uporczywe złorzeczenie na temat jego dawnych znajomych. Ktoś tutaj jest, na pewno, pomyślał. Ptak o niebieskim upierzeniu zaśpiewał piękną melodię.
- To tylko ptak- rzekł.
Podjął swoją dalszą wędrówkę, powracając do poprzedniej czynności. Mimo złego nastroju Lentira, pogoda dopisywała. Żadnej chmury na niebie. Pełny błękit i świecące słońce. Lekki wiaterek niwelujący uczucie upału. Tylko położyć się i zasnąć, ale nie dla bohatera, który dalej szedł tą ścieżką, aż w końcu usiadł i oparł się o drzewo.
Awatar użytkownika
Margaret
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 67
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Margaret »

Nie to jednak nie było dla niej, przebywanie wśród wampirów nie było dla niej najlepszym wyjściem. Westchnęła i potarła skroń, następnie usiadła wygodnie na swej magicznej lustrze i poleciała... przed siebie. Tam gdzie wiatry ją poniosą. Po jakimś czasie lotu wylądowała na jednej z gałęzi sosny. Lekko i powoli zeskakiwała na niższe piętra drzewa, aż po jakimś czasie wylądowała na ziemi. Wyczuła kogoś i to całkiem blisko po aurze stwierdzić mogła, że jest to Nemorianin. Po kilku krokach faktycznie zobaczyła rosłego mężczyznę siedzącego na kawałku pnia, z białą bronią w ręku. Patrzyła na niego zdumiona jego posturą, bo takich nieznajomych często się nie widuje. Przez to iż tak na niego patrzyła, zapomniała cokolwiek powiedzieć, lecz po chwili uspokoiła się na tyle by trzeźwo myśleć.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Lentir jako pamiętliwy demon cały czas wyklinał załogę swoje dawnego statku. Wymienił chyba wszystkie znane mu przekleństwa i miał zacząć od nowa przeklinać. Nie zrobił tego jednak, coś, a właściwie ktoś przykuł jego uwagę. Przestał machać szablą na lewo i prawo bez opamiętania. Swoim zmysłem magicznym wyczuł obecność magii. Więc zwyczajne stworzenie odpada, to musi być czarodziej, czarodziejka albo mag. Tylko, gdzie się znajduje? - pomyślał. Rozglądał się, ale nie mógł dostrzec istoty. Jeśli nie ma tej postaci na ziemi, musi znajdować się pod ziemią lub w powietrzu - myślał. Nie uśmiechała mu się wizja przeszukiwania każdego drzewa, kopania i patrzenie w niebo, żeby znaleźć ową istotę. Schował szablę do pochwy znajdującej się na jego plecach, gdzie lokalizację miała druga taka sama broń biała. Tym gestem chciał pokazać, iż nie ma złych zamiarów. Myślał co dalej zrobić, nie mógł wymyślić przez chwilę dobrego rozwiązania. Nagle go olśniło.
- Wyjdź nie mam złych zamiarów względem ciebie. Śmiało możesz mi zaufać, chociaż jestem demonem! - krzyknął.
Pozostało mu czekać, co też zrobi istota magiczna.
Awatar użytkownika
Margaret
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 67
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Margaret »

Stałą przez dłuższą chwilę bez ruchu, jednak ocknęła się w tym samym czasie, kiedy usłyszała głos nieznajomego. Westchnęła cicho, po czym wyszła zza drzewa, które było może mniej więcej dwa metry od nieznajomego. Szła powoli w jego stronę, akurat tak się stało, że spotkali się twarzą w twarz. Przystanęła dopiero jakiś metr od nieznajomego, zaś laskę magiczną wbiła w ziemię.
- Wybacz mi moje zachowanie, odzwyczaiłam się przebywać wśród innych istot magicznych. - Delikatny uśmiech zawitał na jej ustach.
- Dawno już nie widziałam tak postulanego mężczyzny - dodała po chwili w lekkim zamyśleniu. Po chwili wzrok skierowała na nieznanego mężczyznę przed nią, ciekawa co robi w takiej pięknej części lasu.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Zarumienił się lekko na jej komplement. Odpowiedział jej uśmiechem.
- Ależ nic się nie stało. Przywykłem do takich sytuacji. Co porabiasz w tutejszej części lasu? Może usiądziemy przy winie i spożyjemy posiłek? - rzekł. Po czym użył magii ziemi do zrobienia żelaznych kielichów. Wyciągnął manierkę z winem. Nalał czerwonego trunku do żelaznych pucharów. Usiadł na zielonej trawie i zaprosił czarodziejkę obok siebie, żeby usiadła.
- Nie ma się czym stresować, mimo że jestem demonem nie krzywdzę innych istot, chyba że mnie zdenerwują, a ciężko mnie wyprowadzić z równowagi? Możesz pytać o co zechcesz - powiedział.
Lentir od razu zapomniał o jego wrednej załodze, rozchmurzył się. Dawno nie miał okazji do konwersacji na różne ciekawe tematy. Przeważnie tylko walczył, żartował i tak w kółko.
Awatar użytkownika
Margaret
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 67
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Margaret »

Kiedy mówiła o jego posturze chyba dostrzegła na jego twarzy lekki uśmiech. Była zdziwiona gościnnością choć był to las, a raczej nie było nikogo innego oprócz ich dwójki.
- Ja? Często zwiedzam, lubię poszukiwać różnych roślin tych rzadkich i tych nieco mniej - odpowiedziała mu spokojnie, po czym zaciekawiona przyglądała mu się co też on wytworzył z ziemi. - Ciekawe zastosowanie magii Ziemi.
Uśmiechnęła się po nosem, po chwili fatyczne przysiadła się do nieznajomego po chwili zastanowienia.
- Ja również należę do osób, które ciężko wyprowadzić z równowagi. - Uśmiechnęła się lekko pod nosem, po czym uniosła kielich i przyglądając się zawartości.
- Zatrute? - powiedziała na głos, patrząc na alkohol.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Znów odpowiedział nieznacznym uśmiechem po czym powiedział:
- Gdybym chciał cię zgwałcić lub zabić już dawno bym to zrobił. - Uśmiechnął się chytrze. - Chcesz to możemy zamienić się kielichami. Zresztą jak zbierasz rośliny na pewno byś rozpoznała truciznę. Jak masz jakieś pytania, pytaj śmiało.
Przyjrzał się jej uważniej. Kobieta niskiego wzrostu, blada cera, czarne włosy. Prostota, która tworzyła jednak wyjątkową urodę. Oderwał wzrok od jej postaci, aby przypadkiem nie zauważyła jak jej się przyglądał z zaciekawieniem.
Nadal przyjemnie świeciło słońce, wiał wiatr. Las odpowiadał łagodnym szumem, co tworzyło przyjemną, spokojną atmosferę. Nikomu się nie śpieszyło po prostu bajka. Żyć nie umierać - pomyślał Lentir.
Dopiero teraz zauważył, że siedzą na trawie pełnej kwiatów, storczyków, stokrotek i mleczy, co tworzyło niesamowitą gamę kolorów.
Awatar użytkownika
Margaret
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 67
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Margaret »

Uniosła brew lekko do góry na jego słowa.
- Odważne słowa przyznaję - powiedziała unosząc kącik ust delikatnie do góry w geście uśmiechu. - To prawda wyczuję to i bardzo łatwo - odpowiedziała spokojnie na jego słowa. Upiła delikatnie łyk wina z kielicha, po czym dostrzegła iż mężczyzna się jej przygląda. Jej wygląd raczej należał do zwykłych, więc nie było czym się zachwycać. Ale kto wie każdy ma inny gust.
- Naprawdę ładną mamy dziś pogodę, a kwiaty tylko to nam zapewniają.
Uśmiechnęła się lekko widząc dookoła nich wszelakie kwiaty, które rosły, raczej pospolite i częste do znalezienia, takie to ją nie interesowały.
- Należysz do rasy demonów czyż nie? - spytała po chwili, chodź odpowiedź już znała.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

- Tak, jak trafnie zauważyłaś, jestem demonem. Dokładniej rzecz ujmując nemorianinem. Rasy bardziej podobnej do ludzi. Pochodzę ze szlacheckiego rodu. Mam przyjazne ustosunkowanie do innych istot, a nie jak inne demony, których nawet rodziną bym nie nazwał. Mów mi Lentir, dla przyjaciół Len. Zapewne, ty reprezentujesz rasę magiczną, to znaczy jesteś czarodziejką? - rzekł.
Przydałoby się coś do jedzenia - pomyślał bohater. Zobaczył niedaleko dziką jabłoń. Wstał, odstawił kielich z paroma kroplami wina. Wspiął się na drzewo, zerwał parę jabłek. Wrócił z powrotem na miejsce. Wyciągnął sztylet i zaczął kroić jabłka na ćwiartki. Owoce były ponadprzeciętnie duże jak na jabłka. Bohater spróbował jednego i rozkoszował się ich smakiem. Dawno nie jadł takich pyszności.
- Skusisz się może na jabłko? Są wyjątkowo dorodne - spytał. Wyciągnął rękę z pokrojonym jabłkiem w stronę kobiety. W międzyczasie schował sztylet z powrotem na jego miejsce. Upewnił się, iż każda broń jest na swoim miejscu.
Awatar użytkownika
Margaret
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 67
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Margaret »

W sumie z tego co chłopak powiedział, to większą część znała z jego aury. Przytaknęła głową na jego słowa, a kiedy skończył mówić odpowiedziała mu.
- Tak jestem czarodziejką i nazywam się Margaret. Co do zdrobnień to nie używam - dodała od razu, by nie było niedomówień. Nie skraca swojego imienia, bo twierdzi, że pełne imię brzmi ładniej. Po paru sekundach spojrzała na to jak wdrapuje się na drzewo, za pomocą magii powietrza potrząsnęła liśćmi i gałęziami drzewa i kilka jabłek spadło na ziemię. Jedno z nich spadło na głowę Lentira, przez co zachichotała cichutko na ten widok.
- A dziękuję - odpowiedziała, biorąc kawałek od mężczyzny i zjadła kawałek, jedząc go powoli. Faktycznie owoc smakował bardzo dobrze.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

- Proszę bardzo - odparł. Skończył posiłek, wyrzucił obierki daleko po za zasięg wzroku. Przeszedł się, aby rozprostować kości. Zrobił kilka kółek wokół polany, idąc i biegając na przemian. Tak, zdecydowanie bolały go pośladki od siedzenia oraz głowa od ciosu jabłkiem, które spadło mu na czaszkę. Zauważył w pobliżu małą rzeczkę. Zanurzył głowę w wodzie dla orzeźwienia. Spokojnym krokiem wrócił do towarzyszki konwersacji. Położył się na trawie, uprzednio zakładając ręce za głowę. Użył zmiany struktury i jego postać stała się niematerialna. Wyglądał jak duch. Patrzył w białe chmury, które pojawiły się nie wiadomo skąd. Przybierały różne formy począwszy od zwierząt po nierealne kształty.
- Lubię patrzyć na chmury ich widok działa na mnie kojąco. A ty? Masz tematy tabu? Ja na przykład nie mam. Co powiesz na grę starą jak świat? Prawda albo wyzwanie?
Awatar użytkownika
Margaret
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 67
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Margaret »

Jadła swój kawałek jabłka powoli. Usiadła wygodniej na kolana, bo nogi nieco jej zdrętwiały. Po chwili poruszania się nerwowo użyła magii powietrza i usiadła wygodnie w powietrzu, na wysokości zaledwie dziesięciu centymetrów. Ułożyła się lekko, po czym spojrzała na nemorianina obok, który wyglądał teraz trochę jak duch.
- Chmury wyglądają uroczo, faktycznie. - Uśmiechnęła się lekko pod nosem. - Tabu? Myślę, że znajdzie się coś w moim zawodzie - odpowiedziała spokojnie. - Toż to stara zabawa, ale całkiem zabawna.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

Uśmiechnął się na te słowa. Domyślał się, że zostaną wypowiedziane.
– Od razu zastrzegam, że odpowiadamy zgodnie z prawdą. Wykonujemy powierzone zadania. Zasady pewnie znałaś, ale wolałem przypomnieć. Jeszcze proponuje dodać kilka reguł. Nie można wydawać poleceń okaleczenia, zabijania się. Jeśli jakaś osoba wybierze wyzwanie, musi je wykonać. Kiedy pozna treść zadania i odmówi jego wykonania, można ją przymusić do jego wykonania za pomocą magii. Na pewno posiadasz magię, tak jak i ja. Zasady obowiązują obie strony. Więc, to tyle, co o nich sądzisz? Oczywiście, kobiety mają pierwszeństwo. Więc możesz zacząć pierwsza - powiedział.
Chmury zniknęły i znów powróciła dawna pogoda. Wietrzyk lekko wiał, słońce świeciło. Pogoda jak z obrazka. Zwierzęta też się pojawiły. To w sumie jak ogród Eden, ciekawe, czy tutaj kiedykolwiek pada deszcz? Na pewno, ale pewnie nie o tej porze roku – pomyślał.
Awatar użytkownika
Margaret
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 67
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Margaret »

- Znam zasady tej gry, choć nie kusiło mnie by w nią grać - odpowiedziała, po czym wysłuchała jego dodatkowych zasad. - No dobra niech będą - zgodziła się na te zasady, bo wydawały się całkiem sensowne. - No to pytanie czy wyzwanie? Spytała choć sama chyba wolała pytania niż wyzwania, bo nigdy nie wiadomo co też wpadnie do głowy drugiej osoby. Może dlatego, że zawsze próbuje być ostrożna wybiera jedną z najbezpieczniejszych dróg jakie może wybrać.
Spojrzała na Lentira ciekawa, co wybierze.
Awatar użytkownika
Lentir
Senna Zjawa
Posty: 274
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Nemoraianin
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lentir »

- Oczywiście, że wyzwanie - odparł. Lubił ryzyko, bez tego dla niego życie stawało się nudne. Na jego twarzy pojawił się groźny uśmiech. Zawsze w takich momentach miał taki wyraz twarzy. Nie wiedział co się wydarzy, ale i tak chciał być przygotowany na niemożliwe. Dzięki temu czuł, iż żyje. Był bardzo ciekaw, co też się stanie. Co też czarodziejka dla niego wymyśliła. To go ekscytowało. Ryzyko to jego małe uzależnienie. Co też wymyśliła dla mnie czarodziejka? - to pytanie dręczyło go w myślach. Stawało się męczące niczym obłęd, narkotyk, etc. Pragnienie stawało się silniejsze. Nawet pogoda wydała mu się teraz do kitu. Mimo palącego słońca poczuł chłód.
- No więc co to za zadanie, aby naprawdę było dobre - rzekł.
Awatar użytkownika
Margaret
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 67
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Margaret »

A więc wybrał zadanie, które powinno być trudne. Teraz nie miała specjalnie głowy do takich pomysłów na skomplikowane zadanie. Chłopak jednak wyglądał na takiego, który niecierpliwił się na jego zadanie niespodziankę. Wsunęła ręce pod głowę patrząc na chmury, milcząc i myśląc nad tym, jakie to zadanie też mogłaby mu wymyślić. Nie powinno być ono ani za trudne ani za łatwe, takie coś pomiędzy, by oboje mogli być zadowoleni.
- Nie jestem dobra w wymyślaniu, ale... wpadłam na pomysł - mruknęła, po czym westchnęła cicho. - Spróbuj wejść na szczyt tego najwyższego drzewa.
Stali obok jednego z liściastych drzew, jednego z najwyższych w tej okolicy, mającego pewnie ładnie ponad dwadzieścia pięć metrów. Wejść pewnie i mógł jednak jego dobrze zbudowane ciało pewnie będą dla niego przeszkodą. Uśmiechnęła się lekko pod nosem ciekawa czy zgodzi się na takie... chyba proste zadanie, wejść na drzewo.
Zablokowany

Wróć do „Rzeka Motyli”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości