Arayo szła powoli w stronę prawdopodobnie jakiegoś niewielkiego obozu, prowadząc obok siebie swojego rumaka. Gdyby potrafiła czytać aury, mogłaby choć odrobinę wyczuć kogoś, kto siedział przy ognisku, a tak? Albo zaryzykuje albo i nie. Mimo wszystko została znowu zupełnie sama pośrodku ciemnego lasu, znowu nie wiedziała co stało się z Ethelem i była wyjątkowo zmęczona całą tą sytuacją.
Elfka odgarnęła włosy, które opadły jej lekko na połowę twarzy i spojrzała na konia, który nieco się niepokoił.
- Spokojnie... - szepnęła i pogłaskała go po szyi, by wiedział, że nie ma się czym stresować.
Dziewczyna dostrzegła mężczyznę siedzącego przy ognisku, którego zaczęła uważnie obserwować. Była już na tyle blisko, że jeżeli dysponował czymkolwiek magicznym, czy chociażby wyczuwaniem aur, nie miała już odwrotu.
- Witaj... - powiedziała, kiedy podeszła bliżej obozu. Rozejrzała się uważnie, zachowując szczególną ostrożność.
- Trochę zabłądziłam i dostrzegłam to ognisko. - odrobinkę skłamała, bo kto uwierzyłby, że jej przyjaciel Anioł, po prostu zniknął, znowu...
- Nie chcę zrobić ci krzywdy. - właściwie nie wiedziała po co rzuciła to stwierdzenie, może uznała, że tak wypada? A może nie chciała by ktoś po prostu uciekł, bo wtedy znowu zostałaby zupełnie sama, a to co działo się ostatnio w tym lesie, nie było do końca przyjemnym doświadczeniem i nikt nie dał jej gwarancji, że tego stworzenia już nie ma..
Równiny Andurii ⇒ [Las nieopodal Shari] Tropem smrodu siarki
- Arayo
- Urzeczywistniający Marzenia
- Posty: 550
- Rejestracja: 13 lat temu
- Rasa: Leśny Elf
- Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
- Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
- Kontakt:
- Akkarin
- Poszukujący Marzeń
- Posty: 415
- Rejestracja: 13 lat temu
- Rasa: Nemorianin
- Profesje:
Gdy kobieta podeszła bliżej i odezwała się, demon podniósł się z ziemi. Skrzętnie ukrył lekkie rozbawienie spowodowane jej zapewnieniem. Przyglądając się jej aurze był całkowicie pewny, że nieznajoma nie stanowi dla niego najmniejszego zagrożenia. Przez chwilę przyglądaj się jej emanacji, starając się zdobyć o kobiecie możliwe najwięcej informacji. Elfka, która nie usiedzi w jednym miejscu, wiecznie podróżująca. Dziewczyna miała jednak w sobie parę ciekawostek, które nurtowały demona. Z jednej strony jej aura była jasna, lecz jakby zmatowiała. Dodatkowo mimo że nie był w stanie usłyszeć żadnych dźwięków wskazujących na władanie magią, gdzieś tam dobiegał cichy głos wołający o to, by go uwolnić... Ciekawość była na tyle silna, że Akkarin postanowił być miły w stosunku do nieznajomej.- Nie obawiam się ciebie pani, ani też ty nie powinnaś bać się mnie. Jestem Akkarin. - Ukłonił się kobiecie. - Proponuję, byś pani rozsiodłała swojego wierzchowca, a następnie zasiadła wraz ze mną przy ognisku. Noc wciąż jeszcze młoda i nie ma sensu podróżować teraz przez las.
Gdy oboje już zasiedli przy ogniu demon znów się odezwał.
- Jak cię zwą pani? - Patrzył na kobietę, podpierając głowę złączonymi dłońmi. - Przy okazji... Zmierzamy do Shari, jeśli chcesz, z rana możesz wyruszyć wraz z nami do miasta. Obaj z Arkadem będziemy niezwykle radzi z twojego towarzystwa pani, od wielu dni nie mieliśmy okazji spotkać nikogo.
Gdy oboje już zasiedli przy ogniu demon znów się odezwał.
- Jak cię zwą pani? - Patrzył na kobietę, podpierając głowę złączonymi dłońmi. - Przy okazji... Zmierzamy do Shari, jeśli chcesz, z rana możesz wyruszyć wraz z nami do miasta. Obaj z Arkadem będziemy niezwykle radzi z twojego towarzystwa pani, od wielu dni nie mieliśmy okazji spotkać nikogo.
- Arayo
- Urzeczywistniający Marzenia
- Posty: 550
- Rejestracja: 13 lat temu
- Rasa: Leśny Elf
- Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
- Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
- Kontakt:
Elfka przyglądała się mężczyźnie, zastanawiając się czy aby na pewno nic jej nie grozi. Z drugiej strony błędem byłoby wyruszenie teraz w dalszą podróż, która mogłaby być równie niebezpieczna co przebywanie z obcym. W niebieskich oczach dziewczyny pojawiło się lekkie zaskoczenie, kiedy Akkarin, bo tak się przedstawił, ukłonił się witając ją w swoim prowizorycznym obozie. Właściwie zapomniała już o takim zachowaniu, kiedy to właśnie mężczyzna odnosi się z takim szacunkiem wobec płci przeciwnej. No.. Chyba, że był to podstęp.
W każdym razie Elfka uśmiechnęła się lekko, ale miło, przez dłuższą stała rozważając propozycję, choć wielkiego wyboru nie miała.
- Miło mi Ciebie poznać Akkarinie. - odezwała się w końcu i skorzystała z jego propozycji. Kobieta zajęła się swoim koniem, po czym usiadła przy ognisku, które swoim ciepłem wręcz uspokajało.
- Jestem Arayo. - odpowiedziała z uśmiechem, kiedy została zapytana o imię. Potem padła kolejna propozycja, która jeszcze bardziej zaskoczyła Elfkę.
- Ledwo mnie znasz Akkarinie, a już proponujesz mi wspólne podróżowanie? - powiedziała odrobinę żartobliwym tonem, ale taka propozycja zdawała się być bardzo pociągająca. Cóż takiego zobaczył, że tak szybko zdecydował się zadać takie pytanie.
- Z drugiej strony, moje plany zmieniły się diametralnie i aktualnie nie mam żadnego celu, więc... - zerknęła na Akkarina.
- .. Dlaczego nie. - wzruszyła lekko ramionami.
- Nie miałam okazji być w Shari od bardzo dawna. - powiedziała jakby do siebie.
- Coś konkretnego wiedzie Cię w tamte strony?
W każdym razie Elfka uśmiechnęła się lekko, ale miło, przez dłuższą stała rozważając propozycję, choć wielkiego wyboru nie miała.
- Miło mi Ciebie poznać Akkarinie. - odezwała się w końcu i skorzystała z jego propozycji. Kobieta zajęła się swoim koniem, po czym usiadła przy ognisku, które swoim ciepłem wręcz uspokajało.
- Jestem Arayo. - odpowiedziała z uśmiechem, kiedy została zapytana o imię. Potem padła kolejna propozycja, która jeszcze bardziej zaskoczyła Elfkę.
- Ledwo mnie znasz Akkarinie, a już proponujesz mi wspólne podróżowanie? - powiedziała odrobinę żartobliwym tonem, ale taka propozycja zdawała się być bardzo pociągająca. Cóż takiego zobaczył, że tak szybko zdecydował się zadać takie pytanie.
- Z drugiej strony, moje plany zmieniły się diametralnie i aktualnie nie mam żadnego celu, więc... - zerknęła na Akkarina.
- .. Dlaczego nie. - wzruszyła lekko ramionami.
- Nie miałam okazji być w Shari od bardzo dawna. - powiedziała jakby do siebie.
- Coś konkretnego wiedzie Cię w tamte strony?
- Akkarin
- Poszukujący Marzeń
- Posty: 415
- Rejestracja: 13 lat temu
- Rasa: Nemorianin
- Profesje:
- Czemu proponuję ci pani wspólne podróżowanie? Cóż... Sam nie jestem tego do końca pewny. - To co mówił, było tak naprawdę półprawdą, ale liczył, że jest wystarczająco szczery, by przekonać kobietę do siebie. - Może mam dość podróżowania samotnie? Od wielu dni, nikogo nie spotkaliśmy. Dodatkowo, tak jak mówiłem, nie obawiam się ciebie pani, więc propozycja wspólnej podróży nie niesie dla mnie żadnego ryzyka.
Nie przerywając swojego monologu, demon podniósł się z ziemi i przeszedł kawałek, do niewielkiego stosiku drewna znajdującego się nieopodal. Wybrał z niego kilka grubszych gałęzi, które dorzucił do ogniska.
- Shari... Sam również wieki tam nie byłem. Teraz gna mnie tam ciekawość, liczę iż usłyszę jakieś ciekawe wieści. Coś, co ukierunkuje cel mojej podróży na dłuższy czas. - Ponownie zasiadł przy ogniu. - Jeśli posiadasz pani, jakiś prowiant nie krępuj się czekając na mnie, dla mnie posiłek jest zbędny. Jeśli zdecydujesz się pani, na podróż ze mną, lepiej bym sam cię o tym poinformował, niźli ktoś inny to zrobił za mnie. Należę do rasy nemorian, czyli dla ras zamieszkujących Alarnię... Jestem demonem.
Nie przerywając swojego monologu, demon podniósł się z ziemi i przeszedł kawałek, do niewielkiego stosiku drewna znajdującego się nieopodal. Wybrał z niego kilka grubszych gałęzi, które dorzucił do ogniska.
- Shari... Sam również wieki tam nie byłem. Teraz gna mnie tam ciekawość, liczę iż usłyszę jakieś ciekawe wieści. Coś, co ukierunkuje cel mojej podróży na dłuższy czas. - Ponownie zasiadł przy ogniu. - Jeśli posiadasz pani, jakiś prowiant nie krępuj się czekając na mnie, dla mnie posiłek jest zbędny. Jeśli zdecydujesz się pani, na podróż ze mną, lepiej bym sam cię o tym poinformował, niźli ktoś inny to zrobił za mnie. Należę do rasy nemorian, czyli dla ras zamieszkujących Alarnię... Jestem demonem.
- Arayo
- Urzeczywistniający Marzenia
- Posty: 550
- Rejestracja: 13 lat temu
- Rasa: Leśny Elf
- Profesje: Wojownik , Łowca , Artysta
- Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
- Kontakt:
Arayo siedziała spokojnie, przyglądając się uważnie mężczyźnie, który był niezwykle tajemniczy, co nieco napawało ja strachem. Elfka odniosła wrażenie, że Akkarin nie do końca jest z nią szczery, ale równie dobrze mogła to być jedynie jej wyobraźnia, która zaczynała zbyt mocno działać w takich momentach.
- Mnie się nie obawiasz, a to nie Ty jesteś kobietą. - wzruszyła lekko ramionami i spojrzała w płomienie, wesoło tańczące w ognisku.
- A ryzyko wpisane jest w każdą podróż. - westchnęła cicho i spojrzała znowu na mężczyznę, który wstał ze swojego miejsca i zajął się podtrzymywaniem ognia, dokładając do niego odrobinę gałęzi.
- W takim razie wyruszymy tam razem. - powiedziała cicho i odrzuciła ciemne włosy, na których lekko odznaczały się jaśniejsze pasemka.
- Ciekawe wieści mogą spotkać Cię nawet przed samym Shari. - uśmiechnęła się lekko.
- Wiele dzieje się na tych ziemiach, choć nie wszyscy o tym mówią. A przynajmniej krąży wiele plotek. - wrzuciła do ogniska mały patyczek, który leżał obok jej stopy.
Kolejne słowa Akkarina dotyczące jedzenia, na początku wywołały w niej zdziwienie, chciała nawet o to zapytać, ale kiedy mężczyzna dokończył wyjaśnianie, serce dziewczyny zabiło mocniej, ale nie było to miłe... Strach wlał się w jej ciało, wizje tego co było kiedyś, bezlitośnie zaatakowały jej umysł. Arayo zrobiła wielkie oczy, nie mogąc uwierzyć, że spotkała demona... A sama nie była pewna co stało się z nią, kim była Ona...
- Ja... -zaczęła oddychając szybciej. Nie dokończyła jednak tego co chciała powiedzieć, bo przez moment, jakby za Akkarinem zobaczyła właśnie Ją ... Ale było to niemożliwe, to musiały być zwidy...
- Muszę iść. - zerwała się i prawie przepadając przez jakiś korzeń, poszła do swojego konia.
- Mnie się nie obawiasz, a to nie Ty jesteś kobietą. - wzruszyła lekko ramionami i spojrzała w płomienie, wesoło tańczące w ognisku.
- A ryzyko wpisane jest w każdą podróż. - westchnęła cicho i spojrzała znowu na mężczyznę, który wstał ze swojego miejsca i zajął się podtrzymywaniem ognia, dokładając do niego odrobinę gałęzi.
- W takim razie wyruszymy tam razem. - powiedziała cicho i odrzuciła ciemne włosy, na których lekko odznaczały się jaśniejsze pasemka.
- Ciekawe wieści mogą spotkać Cię nawet przed samym Shari. - uśmiechnęła się lekko.
- Wiele dzieje się na tych ziemiach, choć nie wszyscy o tym mówią. A przynajmniej krąży wiele plotek. - wrzuciła do ogniska mały patyczek, który leżał obok jej stopy.
Kolejne słowa Akkarina dotyczące jedzenia, na początku wywołały w niej zdziwienie, chciała nawet o to zapytać, ale kiedy mężczyzna dokończył wyjaśnianie, serce dziewczyny zabiło mocniej, ale nie było to miłe... Strach wlał się w jej ciało, wizje tego co było kiedyś, bezlitośnie zaatakowały jej umysł. Arayo zrobiła wielkie oczy, nie mogąc uwierzyć, że spotkała demona... A sama nie była pewna co stało się z nią, kim była Ona...
- Ja... -zaczęła oddychając szybciej. Nie dokończyła jednak tego co chciała powiedzieć, bo przez moment, jakby za Akkarinem zobaczyła właśnie Ją ... Ale było to niemożliwe, to musiały być zwidy...
- Muszę iść. - zerwała się i prawie przepadając przez jakiś korzeń, poszła do swojego konia.
- Akkarin
- Poszukujący Marzeń
- Posty: 415
- Rejestracja: 13 lat temu
- Rasa: Nemorianin
- Profesje:
- Niezwyklem rad, pani że zgodziłaś się na moją propozycję. - Skinął głową w stronę elfki, zadowolony, iż ta zgodziła się z nim podróżować. Tak, zdecydowanie potrzebował towarzystwa. Kolejne słowa były już wypowiedziane chwilę później. - Cóż, zarówno przygodę jak i ciekawe wieści spotkać można faktycznie wszędzie, jednakże na ich trop najłatwiej wpada się w mieście.
Reakcja kobiety bynajmniej go nie zaskoczyła, ludzie gdy poznali prawdę albo uciekali, albo chcieli go zabić. Jedna i druga sytuacja zaczynała być czasem dla Akkarina męcząca. Dlatego też nie zawsze zdradzał swoje pochodzenie. Tym razem było w tym coś więcej. Jej spojrzenie, nie było wzrokiem osoby, która słyszała o demonach. Elfka musiała mieć z nimi styczność wcześniej, Czyżby jego instynkt magiczny się nie mylił i odprysk Otchłani faktycznie za nią podążał?
Tak czy inaczej chciał tą kobietę zatrzymać przy sobie, choć jeśli to możliwe - nie siłą. Gdy więc ta wstała on tylko oparł się dłońmi o ziemię, lekko odchylając tors do tyłu. Przyglądał sie poczynaniom elfki z delikatnym rozbawieniem. W końcu, przybierając aurę szlachcica odezwał się do niej.
- Droga pani, błagam. Zachowujmy się jak cywilizowane istoty. Nie wiem, czego się nasłuchałaś o demonach, ale zapewniam cie ponownie: Nie masz powodu, by się mnie obawiać. Wróć do ogniska i porozmawiajmy. Gdybym chciał cię skrzywdzić, zrobiłbym to, gdy tylko zbliżyłaś się do mego obozu, ale nie uczyniłem tego. To, ze jestem demonem nie znaczy, że brak mi ogłady i samokontroli, pani. A skoro już przy tym jesteśmy, zabijam, czy też ranię inne istoty wyłącznie w obronie własnej. Zaufaj mi proszę. Jeśli to ma sprawić, że będziesz czuła się bezpieczniej, mogę ci nawet oddać na przechowanie moją broń.
- To jak droga pani? Dasz się skusić na powrót do mnie, czy też zamierzasz gnać przez ciemny las? Uszanuję oczywiście każdą decyzję, choć nie ukrywam, że pierwsza opcja sprawiłaby mi większą radość.
Reakcja kobiety bynajmniej go nie zaskoczyła, ludzie gdy poznali prawdę albo uciekali, albo chcieli go zabić. Jedna i druga sytuacja zaczynała być czasem dla Akkarina męcząca. Dlatego też nie zawsze zdradzał swoje pochodzenie. Tym razem było w tym coś więcej. Jej spojrzenie, nie było wzrokiem osoby, która słyszała o demonach. Elfka musiała mieć z nimi styczność wcześniej, Czyżby jego instynkt magiczny się nie mylił i odprysk Otchłani faktycznie za nią podążał?
Tak czy inaczej chciał tą kobietę zatrzymać przy sobie, choć jeśli to możliwe - nie siłą. Gdy więc ta wstała on tylko oparł się dłońmi o ziemię, lekko odchylając tors do tyłu. Przyglądał sie poczynaniom elfki z delikatnym rozbawieniem. W końcu, przybierając aurę szlachcica odezwał się do niej.
- Droga pani, błagam. Zachowujmy się jak cywilizowane istoty. Nie wiem, czego się nasłuchałaś o demonach, ale zapewniam cie ponownie: Nie masz powodu, by się mnie obawiać. Wróć do ogniska i porozmawiajmy. Gdybym chciał cię skrzywdzić, zrobiłbym to, gdy tylko zbliżyłaś się do mego obozu, ale nie uczyniłem tego. To, ze jestem demonem nie znaczy, że brak mi ogłady i samokontroli, pani. A skoro już przy tym jesteśmy, zabijam, czy też ranię inne istoty wyłącznie w obronie własnej. Zaufaj mi proszę. Jeśli to ma sprawić, że będziesz czuła się bezpieczniej, mogę ci nawet oddać na przechowanie moją broń.
- To jak droga pani? Dasz się skusić na powrót do mnie, czy też zamierzasz gnać przez ciemny las? Uszanuję oczywiście każdą decyzję, choć nie ukrywam, że pierwsza opcja sprawiłaby mi większą radość.
- Pani Losu
- Splatający Przeznaczenie
- Posty: 637
- Rejestracja: 14 lat temu
- Rasa:
- Profesje:
- Kontakt:
Nim jednak elfka zdążyła zareagować powietrze zawirowało. I ona jak i demon wyglądali na zdziwionych. W pewnym momencie najpierw pojawił się jeden portal, który porwał kobietę wraz z jej wierzchowcem. Demon zerwał się na nogi, chcąc ją ratować, jednak nim zdążył coś więcej zrobić, otworzyło się kolejne przejście, które pochłonęło jego i Arkada.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości