Żelazna Twierdza[Żelazna Twierdza] Zdrajca!

Twierdza wznosząca się na wzgórzu górującym nad miastem Rododendronia. Jej ściany w przeciwieństwie do większości tego typu budowli zostały wykonane z żelaza i kamienia. Twierdza jest bardzo stara, a sposób jej powstania ginie w pomrokach dziejów. Legenda głosi, iż mury twierdzy pamiętają jeszcze czasy świetności Środkowego Królestwa.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Prawo to prawo kochanie, ustanowiono je by karać bez względu na pochodzenie, majątek czy nazwisko. Ja jako król mam prawo negować je, lub podtrzymywać. Nie jestem okrutny, ale zdradę trzeba ukarać, tak by inni się nie odważyli. Uważasz jednak że powinienem być bardziej łaskawy? Mniej... bezwzględny?
Zapytał ją żywo, sam nie wiedział czy ostatnie wydarzenia nie zmąciły jego umysłu. Nie chciał być okrutny, ani zły, chciał jednak trzymać porządek i prawo w równowadze. A zawsze łatwiej było tym, którzy nosili nazwisko lepszego rodu.
- Jakie ma tajemnice? Opowiesz mi o nich? Chciałbym je znać, ale jedyne co mogę to prosić cię byś mi je wyjawiła?
Spojrzał na kobietę i objął ramieniem.
- To dobrze, nie chciałbym by coś ci się działo. Za mocno cię kocham miłości moja - pocałunek jaki złożył na jej ustach był długi i namiętny.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Nie każe prawo jest dobre. To nie jest. Choć nadal nie powiedziałeś mi, czy Daveth ma dzieci. Wiem, że jeśli jego żona nie jest winna nie powinna płacić za grzechy swojego męża. Jeśli ma dzieci one również nie. Nie można karać całej rodziny za to co zrobiła jej głowa. Nie wiem najdroższy, czy jesteś zbyt okrutny… Wiem, że chciałeś ściąć Edgara, bo złamał prawo i rozumiem, że taka była za jego obrazę kara. Lecz czy uważasz, że za to co zrobił naprawdę należało mu się ścięcie? Jest ci lojalny a to co powiedział, powiedział tylko dlatego, że bał się, iż ja cię zdradzę, a miłość do mnie cię zaślepia. Nie miał złych intencji. Być może karą za obrazę powinno być coś innego niż ścięcie.
- Davetha nic nie usprawiedliwia i nawet ja zgodzę się by go stracić. Targnął się na życie przynajmniej dwóch osób, nie wiadomo ile zabił wcześniej. Lecz jego rodzina nie musi być winna. Trzeba ich najpierw sprawdzić, później skazywać.
- A cóż chcesz wiedzieć o swojej radzie? Są ci wierni, choć każdy z nich ma inny powód.
- Alaja cię kocha, bardzo i to chyba o dawna. Ais kochała cię kiedyś. Ronan ma cię za swojego brata i nigdy nie sprzeciwiłby ci się. Raibert myśli tylko o dziewkach, uważa, że dwór jest najlepszym miejscem i nigdy nie zdradziłby króla, bo straciłby dostęp do pięknych dwórek – wyznała, ale skrzywiła się, nie lubiła podejścia Raiberta.
- Lord Elar ma w głowie tylko liczby, spisy i rachunki, ale strasznie boi się, że zrobi coś źle. Briget przez cały czas myśli tylko o tobie, albo o swoim kochanku, a jej myśli są dla mnie zbyt grzeszne. Dlatego kazałam jej wyjść. Nawet nie sądziłam, że ktoś może mieć tak brudne myśli. Elice jest urocza i niewinna, zupełnie od niej różnią.
- A poza tym… Ronan ma kilka sekretów…
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Może masz rację, myślę że powinienem w najbliższym czasie przyjrzeć się naszym prawą i wykluczyć te zbyt przesadne. Prawo powinno iść z czasem, może warto coś w nim zmienić. Podatki są dla przykładu wystarczające a nawet za wysokie, można by je zmniejszyć, zresztą w tym roku plony nie będą podobno tak dobre. Tak rzekł mi Nairn, uważa że Najwyższy dał za dużo słońca i rośliny na polach coraz bardziej ją suche.
- Masz rację jeśli Lady Helene jest niewinna, ona i jej dwaj synowie będą mogli żyć w spokoju dalej. Daveth zginie, wcześniej jednak wyjawi nam wszelkie tajemnice, jedna po drugiej, sam tego osobiście dopilnuje- powiedział to smutnym głosem, opuścił delikatnie głowę. Daveth był jego przyjacielem, nie umiał go nienawidzić, nawet jak ten go zdradził. Czuł się okropnie, bardziej był załamany i rozzłoszczony.
- Alaja, Ais? Nigdy bym tego się nie domyślił. A, zapomniał bym, Briget została oddana mojej młodszej siostrze jako jej służka. Uznałem że tak będzie lepiej, miałem już jej dość, ty zapewne też.
- A Ronan jakie ma sekrety? Coś ukrywa? - spojrzał na nią uważnie - Nie lubię kiedy Ronan ma jakieś tajemnice.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Ty nie wiesz, prawda? - spojrzała na niego zaskoczona kiedy wspomniał o plonach.
- Kapłani nie powiedzieli ci, że aniołowie mają moc zsyłania błogosławieństw? Ja też ją mam. Rodzimy się z magią Niebios, możemy odpuszczać grzechy i zsyłać błogosławieństwa na pola, uzdrawiać plony z zarazy, leczyć chore zwierzęta. Wieśniacy nie muszą martwić się o swoje pola i byt. I choć to kraj, w którym magia jest zakazana, póki nią władam nie pozwolę by cierpieli głów, z powodu słabych plonów.
- Owszem... Briget mi przeszkadzała, masz rację. Nie jestem zazdrosna, nie chcę dla nikogo źle, ale odkąd poznałam jej myśli trudno mi się patrzy na nią jak na zwykła dziewczynę. Mam tylko nadzieję, że przy Elice będzie mniej grzeszyć.
- A Ronan... to tak Ronan dużo myśli o Tris... Mówiąc szczerze, nie sądziłam, że Tris odda mu się pierwszej nocy... Ale cóż... nie słucha mnie o tyle. Z resztą mnie też namawiała już do złego. Ot tajemnica Ronana. Nie licząc tej, że z królem za młodu podglądał dwórki - zażartowała i zaśmiała się, żeby rozładować atmosferę.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Również się zaśmiał, kręcąc głowa.
- Wtedy dla mnie nie było w tym nic niezwykłego. Byłem w końcu przyszłym królem, mogłem zwojować cały świat i nie tylko. Terazaż się wstydzę że tak robiłem
Śmiali się dłuższy czas, król jednak potem nieco spoważniał.
- Naprawdę możesz takie wspaniałe rzeczy czynić? W takim razie nasz kraj będzie z tobą bezpieczny. W imieniu wszystkich moich poddanych dziękuję ci królowo - uśmiechnął się delikatnie i pocałował ją znów przerywając ich rozmowę.
- Myślisz że Ronan myśli o Tris bardziej poważnie? Tak wiesz... że się zauroczył lub zakochał? Czy raczej traktuje ją jako kochankę?
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Nie wiem... być może. Ale wiem, że Tris nie da się raczej usidlić, ona jest bardziej frywolna niż się zdaję, to ona ma go za kochanka. Ech... - westchnęła - nie wiem jakimi cudem się przyjaźnimy, ona jest zupełnie inna niż ja.
- W ojczyźnie miała męża, rozwiodła się. Czego sobie z reszta nie wyobrażam, tutaj przecież nie ma czegoś takiego jak rozwód. Ale nie ważne... Później okazało się, że kocha się w niej kasztelan, chciał ją mieć za żonę, ale ją wygnano... Jemu jak widzisz też nie jest wierna, mimo, że przyrzekła mu swoją rękę. Tris to wolny ptak, zdziwię się jeśli Ronan zdoła ją zamknąć w klatce.
- Tantris jest jak ogień, naprawdę. Nie ma w niej za gorsz nieśmiałości. Wyobraź sobie, że kazała mi pójść do ciebie przed ślubem! Odmówiłam, stanowczo. Wybacz, ale nie mogłabym. Tak się nie godzi zachowywać.
- Ale nie mam jej za złe, że taka jest. Może dlatego, że nie znam jej myśli - uśmiechnęła się mówiąc to pół żartem, pół serio.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Ellador usiadł inaczej, tak by móc patrzeć w oczy kobiety.
- Wiesz, że nawet gdybyś przyszła, nie pozwoliłbym ci na hańbę? Nie tobie - powiedział to poważnie.
- Jesteś dla mnie ważniejsza niż ja sam, niż cokolwiek co posiadam i jest w całym królestwie. Niż całe królestwo.
Dotknął jej policzka, gładząc go.
- Może twoja Tantris tak jak ja, musi znaleźć tą jedyną osobę która ją usidli. Która da jej wszystko co potrzebuję. I nagle okaże się, że niedostępna ognista Tantris pragnie się związać na zawsze. Sam tak miałem, jeszcze rok temu nie wyobrażałem sobie, że pewnego dnia w ogóle będę miał żonę, a już na pewno że to będzie kobieta z moich snów.
- Teraz cieszę się, że tak się stało.
Przechylił się i pocałował ją znów. Nie wiedział na czym to polegało, ale wciąż pragnął pocałunków. Jej usta smakowały mu tak samo jak po raz pierwszy. Ta sama radość i ciepło uderzało w niego. Jakby mógł wszystko i nie było ograniczeń na tym świecie.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Nie przyszłabym. Chyba, że zostałabym zmuszona. Słowa Tris to jedno, a moje decyzje drugie. Przez ponad dwieście lad byłam nietknięta, żadne słowo Tantris by mnie do tego nie zmusiło. Nie wiem czy to kwestia charakteru, czy tego, że jestem aniołem, ale nie pozwoliłabym sobie na taki grzech.
- Być może będzie tak, jak mówisz, że Tantris kiedyś znajdzie kogoś kto ją pokocha, a ona będzie mu wierna. Jak dotąd tak się nie stało. Widzisz, tylko, że ty jesteś królem i mężczyzną, mogłeś mieć każdą kobietę, bez hańby. Z nami jest trochę inaczej, ale Tantris chyba podchodzi do tego bardziej... po męsku.

Oddała jego pocałunek, ale dość beznamiętnie. Nie chciała sprawiać mu przykrości, jednak nie czuła się tego dnia najlepiej. O ile jej ciało było całe i zdrowe, tak duch czuł się zmęczony, smutny i wyczerpany. Tak, była smutna. Tak wiele się zdarzyło. W dodatku wiedziała, że ktoś wkrótce poniesie śmierć, że jego dzieci zostaną tylko z matką. Czyjaś żona zostanie samotna. Mimo, iż próbowała żartować trudno było nie czuć żalu. Ktoś znów zgrzeszył, a ona nie mogła odpuścić mu win, zbyt wielkie były jego występki. Tak bardzo to było smutne. Wiedziała, że odmówi oglądania jego egzekucji, a jego dzieciom i żonie, jeśli okażą się niewinni będzie starała się pomóc.

- W zasadzie nie powiedziałeś mi dokładnie co się wczoraj wydarzyło. Co właściwie zrobił Daveth, oprócz tego że chciał mnie zabić. Ranił też ciebie, prawda? - zmieniła temat, mając nadzieję, że król nie zdarzy się zorientować w jej samopoczuciu.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

O ile on pragnął pocałunków, to Niara chyba nie. Zdążył już nauczyć się jak ona reagowała, kiedy go pragnęła, przyciskała swoje usta do jej. Tym razem miał wrażenie jakby oddała się delikatnie do tyłu. Spojrzał na nią uważnie i z zaniepokojeniem.
- Dobrze się czujesz? Jesteś smutna - jego dłoń musnęła jej policzek - Nie smuć się. Chodzi o Davetha? Ty w przeciwieństwie ode mnie, jesteś bardziej łaskawa. Nie chciałabyś go ścinać, prawda? Rozmawiałem o tobie, o tym jakie masz serca oraz o moim z matką. Miała rację, jesteś łaskawa, dobra, szukasz dobrych stron nawet wtedy, kiedy ja ich już nie widzę. Ale to dobrze, szanuję to u ciebie i cenie. Jesteś naszą królową miłosierdzia i opieki.
- Tak zostałem ranny w czasie walki z Davethem. Wbił mi sztylet w nogę. Ranił też poważnie medyczkę. Na szczęście pojawiła się Tris, Owena i Rowena. Tris zajęła się tobą, zaś Rowena uleczyła jak umiała moją nogę. Teraz kiedy mam bransoletę, trzeba ją zniszczyć, lub dobrze ukryć tak by nigdy nie wykorzystano ją w złym celu. Między innymi to chcę powiedzieć na radzie.
- Daveth dostał się do pałacu podstępem. Wykorzystał fakt, że doniesiono mi iż namiestnik wyjechał z bransoletą z zamku. Więc kazałem zbierać się wojsku, musiał to zaplanować, gdyż jak się rozeszliśmy wślizgnął się do ciebie.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Przepraszam - spuściła głowę, nie chciała go odpychać. Po prostu... tak jak mówił, była smutna. Strasznie wiele złego się stało. Jak dla niej zbyt wiele.
- To nie tak... chciałbym po prostu, żeby Daveth żałował, żeby jego winy można było odpuścić... ale... słyszałam co mówił i wiem, że nie będę mogła odpuścić mu jego grzechów. Nie wiedziałam, że ranił też Alaje. Chciał zabić mnie i ciebie. Z pewnością to tylko część z jego przewinień. Wiem, że zasługuję na karę, na ścięcie. Nie będę cię prosić byś go ułaskawił. Sama wydałabym taki wyrok. Masz rację... jest mi smutno, bo wiem, że on nie trafi w dobre miejsce po śmierci. Gdybym tylko mogła darować mu winy, zrobić chociaż tyle... Lecz nie mogę...
- Stało się tak wiele złego... jak więc mogłabym być teraz radosna? Jutro ktoś zginie i nic nie mogę z tym zrobić.
- Czyjeś dzieci zostaną bez ojca, żona bez męża...
- Wiem, że tej nocy, kiedy spałam z Tantris zginął strażnik, pewnie też miał rodzinę...
- Nie mogę się cieszyć, skoro tyle zła się dzieje.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Nic się nie stało.
Przytulił ją delikatnie, wtulając swoją twarz w jej włosy.
- Ja... też odczuwam to zło, ale nauczyłem się nie odczuwać tego tak jak ty. Być może faktycznie jestem chłodny, moje serce jest zimne. Ale widziałem w życiu wiele rzeczy, wiele moich decyzji wpłynęło na losy ludzi, ludzi których nie znałem. Wiele żon zostało samotnych, dzieci osieroconych kiedy moi rycerzy walczyli z północnymi potworami. I to nie tak że nie żałuję że zginęli, ale zrobili to dla ojczyzny. Część z nich pamiętam, obiecałem zająć się i chronić ich rodziny, co roku jeden dzień to właśnie dzień chwały za wszystkich poległych rycerzy. Pamiętam o nich, a ich odwaga i moralność wciąż stanowi wzór dla nowych rycerzy.
- Możesz spróbować z nim pomówić być może będzie chciał jednak rozgrzeszenia. Nie zmienisz go jednak, także bym chciał żeby to nie on był zdrajcą. Był moim przyjacielem, ufałem mu jak nikomu innemu, a teraz zranił moją wiarę w niego i zaufanie - powiedział smutno.
- Po za tym jego rodzina jeśli jest winna, będzie żyć dalej. Nie pozwolę by Lady Halene cokolwiek się stało. O jej synów także zadbam, będą żyli w dostatku. Tak samo żona i dzieci strażnika, zamek zapewni im pracę i dobrostan. Tyle mogę zrobić i tyle jest w moich obowiązkach jako ich pana.
- Nie smuć się, bo wtedy nawet moje serce płacze - powiedział prawdę - Już łka, bo jego słońce nie wstało dziś.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Sądzisz, że ja nie wiedziałam bezsensownych śmierci? Gwałtów? Egzekucji? Pobić? Widziałam. Znacznie więcej niż niektórzy są w stanie sobie wyobrazić. Widziałam pobite i zgwałcone kobiety, dzieci, którym odcinano rękę, bo z głodu kradły jedzenie. Widziałam jak obcinano języki na placu za obrazę jakiegoś szlachcica. Widziałam ludzi zakutych w dyby umierających z głodu, winni byli tego, czy niewinni. Widziałam jak rycerze katują ludzi tylko dla zabawy, jak upokarza się kobiety, jak na ich oczach giną dzieci.
- Kiedyś nie miałam mocy… sama byłam bita. Czy żal mi Davetha… tak, bardzo. Żal mi wszystkich tych, którzy popełniają grzechy. Czy potrafiłabym wykonać na nim egzekucję? Nie. Ale jeśli zaatakowałby mnie i mogłabym się bronić zabiłabym go jednym ruchem miecza, jedną strzałą wbitą prosto w oko.
- Kiedy nie ma się magii i jest się nikim trzeba nauczyć się bronić. Mam łaskawe serce, mimo, że jeśli trzeba potrafię w obronie zabijać jak mężczyzna. Z mojej ręki zginęli ludzie, widziałam jak giną z rąk innych. Ale nie umiem być zimna, niełaskawa, bezwzględna. Nie potrafię… Żałuję każdej śmierci, każdego życia które musiałam odebrać, żeby samej przeżyć. Każde życie ma jakiś sens, nie każdego da się nawrócić, ale czasem można spróbować. Chciałbym wierzyć, że każdy chce się zmienić i choć to nieprawda nie potrafię przestać smucić się, gdy ktoś musi zginąć.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Nie miałaś kiedyś mocy? Byłaś wtedy anielicą bez mocy? Dlaczego? - zapytał zaniepokojony jej słowami, co się działo że widziała tyle rzeczy. Kto ośmielił się tak ją traktować jak mówiła.
- Bo jesteś dobra, twoje serce jest czyste, nie splamione niczym, przez twoje usta przemawia prawda, a przez dłonie przepływa uzdrowienie i łaska. Dlatego to tak odczuwasz. Jest w tobie tyle dobra.
- Ale rozumiem cię, też jest mi smutno i przykro.
Zamilkł głaskał ją po włosach, ale rozumiał że tak właśnie Niara będzie reagowała na egzekwuję, sądy i zbrodnię. Musiał się do tego przyzwyczaić. Nie umiał dobrać jeszcze lepszych słów, zwyczajnie mu ich zabrakło.
- Przepraszam jeśli cię dotknęły moje słowa. Nie chciałem - powiedział cicho.
- Wybacz mi - głaskał jej włosy, zamknął jednak oczy. Nie umiał już nic powiedzieć. Nic co by ją pocieszyło.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Bo zgrzeszyłam... Dlatego mnie wygnano. Z mojej winy zginęło wielu aniołów i ludzi. Pan mi wybaczył, ale ja ciągle pamiętam. Kiedyś nie miałam ni mocy, ni skrzydeł. Tylko wielkie, krwawiące rany na plecach. Musiałam nauczyć się bronić, leczyć przy pomocy ziół, nie magii.
- Mam tyle lat, a moje serce niewiele razy odważyło się kochać. Wiele, wiele lat temu, kiedy była jeszcze bardzo młoda było inaczej. Moje serce pokochało pierwszego mężczyznę, który był dla mnie dobry. Nie wiedziałam, wtedy, że ludzie potrafią być tak ohydni, że potrafią kłamać by coś zdobyć. To jedno wydarzenie nauczyło mnie, że nie powinnam sobie pozwalać kochać. Byłam naiwna i głupia. chciałam pokazać mu anielskie miasto, nie sądziłam, że zabierze ze sobą swoją armię, wymorduje mieszkańców miasta, a mnie... a mnie będzie chciał posiąść i zabić jak innych. Nie przeżył tej bitwy, ale wiele istnień straciło życie. Mnie nic się nie stało... Zostałam wygnana, a to było gorsze niż śmierć. Przez dziesiątki lat przypominać, ilu ludzi i niebian musiało stracić życie, bo ja zrobiłam błąd. Ja, nikt inny. To była moja wina. To była moja kara, moja pokuta. Sny w których widziałam konających, słyszałam ich krzyki, sny w których bryzgała na mnie ich krew, w których widziałam płaczące matki gdy zarzynano ich córki. I tak każdej nocy, przez wiele lat.
- Sny nie odeszły nawet w lochu, wspomnienia nie znikały mimo fizycznego bólu... Mimo tego, jak bardzo mnie bito. Być może to też była kara za to co zrobiłam. Być może to, że mimo braku reszty swoich mocy mogłam leczyć cudze sny, a moje pozostawały tak okrutne, też było karą.
- Nie dziw się więc proszę, że mój smutek jest wielki kiedy ktoś ma zginąć... - mówiła i mówiła, a jej głos był co raz słabszy. Trudno opowiadało się o przeszłości. O przeszłości, która w teorii miała przecież zniknąć z jej pamięci. Tak naprawdę nie zniknęła, stała się trochę mniej bolesna. Jednak opowiadanie o niej nadal sprawiało ból. Im dłużej mówiła tym było jej trudniej, wracały obrazy, tak odległe a jednak ciągle żywe. W końcu, kiedy mówiła ostatnie słowa jej głos był ledwo słyszalny. Ani przez chwilę nie spojrzał na króla. Wpatrzona była w własne dłonie, mówiła z opuszczoną głową. Gdyby widział jej oczy wiedziałby, że od początku zbierają się w nich łzy. Nie chciała płakać, ale niektóre rzeczy były zbyt trudne. Dlatego koniec końców po jej policzkach popłynęły najpierw małe, potem co raz większe słone krople, aż rozpłakała się w głos jak dziecko, pozostawione samo sobie.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Teraz jest już dobrze - wyszeptał cicho.
- Będzie dobrze - to były jedyne słowa jakie umiał wypowiedzieć. Jego serce ściskał ból kiedy widział swoją anielicę płaczącą.
Otarł jej małe łzy z policzka, kiedy jednak rozpłakała się na dobre znów objął ramionami. Delikatnie przewrócił ją na "zdrowy" bok twarzą do siebie i mocno wtulił w swoje ramię. Nie wiedział za bardzo co mówić, to nie był czas na mądry długie przemówienia. Dlatego po prostu był przy niej, wiedział że nie ruszy się stąd dopóki Niara będzie płakać. Po prostu pozwalał jej wypłakać się w jego ramię, gładząc ją po włosach, całując czasami w skroń.
- Teraz masz mnie ja cię nie zdradzę ani nie opuszczę - powiedział to cicho nie przestając jej obejmować. Nie chciał wypuszczać jej z objęć. mając nadzieje że jest w nich bezpieczna, że czuje się bezpieczna, a jego obecność tylko jej pomaga.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

To było straszne. Znów przypomnieć sobie wszystko. Całą przeszłość, która od wielu lat starała się zapomnieć. Mogła nie mówić, ale kiedy zapytał... wszystko wyszło jakoś samo. Chyba chciała żeby wiedział, żeby rozumiał. Miała nadzieję, że teraz pojmie dlaczego jest taka, a nie inna. Dlaczego bała się mu powiedzieć, że go kocha, dlaczego w ogóle bała się to poczuć. Dlaczego przyjechała tu z taką niechęcią. Cała jej przeszłość determinowała to, kim była teraz. Jej serce nie stało się chłodne, jak jego, być może dlatego, że była anielicą, być może dlatego, że po prostu nie potrafiła patrzeć na śmierć i krzywdy tak jak mężczyźni. Mimo wielu lat ciągle przeżywała takie rzeczy bardziej niż powinna.
Płakała i płakała nawet nie próbując się uspokoić. Schowała się w jego ramieniu, podkurczyła nogi i skuliła się, zwijając w kłębek jak śpiąca Szafirka. Łez było tyle, że koszula króla zrobiła się morka. Przez długi czas po prostu pozwoliła sobie łkać, jakby łzy miały moc, dzięki której można było pozbyć się całego dotychczasowego bólu. Po długim czasie anielica powoli przestawała płakać. Łez było co raz mniej, jej ciałem przestały targać dreszcze, które pojawiły się zaraz po tym jak rozpłakała się w głos. Z chwili na chwilę było co raz lepiej, aż kobieta w końcu przestała płakać. Nie oderwała się jednak od przytulającego ją mężczyzny. Wręcz przeciwnie, skuliła się jeszcze bardziej chowając twarz w jego ramieniu. Tak było dobrze. Bezpiecznie. W tej chwili nie chciała być królową, chciała być Szafirką, móc przyjść do swego pana, przytulić się, schować, poczuć, że nikt nie może zrobić jej krzywdy.
Zablokowany

Wróć do „Żelazna Twierdza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość