Żelazna Twierdza[Żelazna Twierdza] Zdrajca!

Twierdza wznosząca się na wzgórzu górującym nad miastem Rododendronia. Jej ściany w przeciwieństwie do większości tego typu budowli zostały wykonane z żelaza i kamienia. Twierdza jest bardzo stara, a sposób jej powstania ginie w pomrokach dziejów. Legenda głosi, iż mury twierdzy pamiętają jeszcze czasy świetności Środkowego Królestwa.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

król chwilę się zastanawiał, przyglądał jej się, jakby chciał się sprzeciwić. Nie chciał wychodzić potrzebował jej, bardziej niż wcześniej. Ale rolą męża jest by ustępować żonie, kiedy prosi.
- Na pewno mam wyjść? - upewnił się, kiedy otrzymał potwierdzenie pokiwał głowa.
- Dobrze, zawołaj mnie gdybyś mnie potrzebowała. Ferr będzie wiedział gdzie jestem - powiedział krótko, pochylił się jednak nad nią i jeszcze raz pocałował ją w czoło.
- Kocham cię - wyszeptał cicho, ale nie miał wyboru.
Wyszedł cicho z izby, przywołał sługę i poczekał, aż przyjdą wszystkie dwórki. Kazał również postawić przy drzwiach trzech strażników mających bronić swojej pani. Kiedy i oni się pojawili, powiedział Ferrowi, że idzie się pomodlić i gdyby go potrzebowała królowa przyjść po niego. Sam ruszył korytarzem ku kaplicy. Za nim jak się spodziewał ruszyła obstawa. Przeszedł przez dziedziniec i wszedł cicho do środka kaplicy. Trzech rycerzy ruszyło za nim, jednak pozostali w odpowiedniej odległości. Przeszedł głównym korytarzem, między kolumnami. O tej godzinie nikogo już nie było, szczególnie nie w ostatnich dniach. Kucnął przy wielkiej ołtarzu Najwyższego i zaczął się modlić. W gruncie rzeczy pragnął chwili spokoju, zastanowienia się, zadumy nad tym co się działo. Pragnął także wsparcia Pana, nie wiedział bowiem co czynić. A wszystko zawodziło, wymykało mu się z rąk, był ślepy, nie widział swoich wrogów tuż przed nosem. Do tego jego żona pełna była smutku, którego nie wiedział jak uciszyć. To były okropne dni dla niego, bardzo chciał żeby już minęły.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Cztery godziny później...

Słońce już dawno zaszło za horyzont. W zamkowych komnatach zapalono świecie i rozpalono w kominkach. Przez wydarzenia ostatnich dni straże nieustannie patrolowały zamkowe korytarze. Zamek był teraz bardzo cichy. Wszyscy zamknęli się w swoich komnatach. Tylko dwórki królowej nie mogły pójść do siebie...

Król po powrocie z modłów zamknął się w swojej kancelarii i zajął pracą, by nie myśleć. Nagle rozległo się głośne pukanie i do komnaty wszedł sługa.
- Lady Anna... - sługa przedstawił kobietę, która zaraz miał wejść do komnaty. Potem odsunął się, wpuścił czarnowłosą dziewczynę, a sam wyszedł zamykają drzwi.
Do izby weszła wysoka, szczupła i bardzo ładna, ciemnowłosa dziewczyna, o dużych ciemnoniebieskich oczach. Była ubrana w jasną suknię, taką samą jak reszta dwórek królowej. Lady Anna była bowiem, główną damą do towarzystwa władczyni.
- Panie... - przywitała się skłaniając nisko. Kiedy otrzymała pozwolenie wstała. Milczała jednak, jakby przez chwilę nie wiedziała co powinna powiedzieć.
- Wasza Wysokość... - zaczęła, zwykle nie miała problemu z wysławianiem się - wybacz, że przychodzę tak późno, ale wydaje mi się, że królową nie jest za dobrze...
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Nie jest za dobrze? - spojrzał na nią uważnie.
- Co się stało? - odłożył wszystko na bok. Zresztą po chwili wstał, był bardzo zaniepokojony tym co mówiła dwórka.
- Zresztą od razu chodźmy, po drodze mi powiesz co się stało.
Między kancelarią a izbą w jakiej spali, dzieliła ich dłuższa chwila drogi przez bibliotekę. Król był mocno zaniepokojony, teraz już na dobre. Nie wiedział czemu żona kazała mu najpierw wyjść, teraz coś się z nią działo. Co było powodem odesłania go. Zaczynał się bać że może przez decyzje jakie podjął królowa się w nim odkochała. To było by straszne, poczuł jak boli go serce, jak obezwładnia strach.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Odkąd przyszłyśmy jest tylko gorzej... - odezwała się dwórka idąc za królem.
- Królowa nie może nic zjeść, ani pić. Wszystko zwraca... Źle wygląda. Medyczka ciągle jest nieprzytomna. Chciałyśmy posłać po Lady Tantris, albo czarodziejki, ale królowa zabroniła. Nie znamy się na leczeniu panie... - broniła się lady Rochel.
- Chciałyśmy żeby piła wodę, ale tego też nie może... Sądziłyśmy, że zaśnie, ale nadal nie śpi. Jest blada i ciężko oddycha. Nie bardzo wiemy co robić panie...
- Przyszłam bez jej zgody Wasza Wysokość. Bałam się, że jeśli zapytam, po ciebie panie też, nie dostanę pozwolenie, by pójść.
Tłumaczyła mocno zaniepokojona lady Anna. Przeszli przez całą bibliotekę i w końcu dotarli do drzwi prowadzących do komnaty sypialne. Lady Rochel nie zdążyła już nic więcej powiedzieć.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Teraz to już zupełnie się zaniepokoił. Skoro tak źle się czuła, czemu nie kazała od razu posłać po Tantris.
- Pójdź po Lady Tantris i Rowene, szybko - rozkazał jej, a sam wszedł do środka.
Kiwnął głową dwórką, ale chwilo nie one były ważne. Podszedł od razu do łóżka, usiadł na jego brzegu. Zaniepokojony dotknął jej dłoni.
- Kazałem posłać po Tantris i Rowene - powiedział spokojnie.
- Dlaczego nie powiedziałaś wcześniej, że źle się czujesz? - zadał pytanie, chociaż po chwili uznał, że to bez sensu.
- Nie odpowiadaj zresztą, na pewno coś twoja przyjaciółka wymyśli.
Dotknął jej czoła by sprawdzić czy gorączkuje.
- Zaopiekujemy się Tobą.
Miał szczerą nadzieje, że Tris faktycznie będzie wiedzieć co robić. Nie miała jednak gorączki, to go nieco uspokoiło, może jednak nie jest tak źle.
- Posiedzę tutaj dopóki nie przyjdzie Tris, jednak czy coś potrzebujesz? - dwórki przykryły ją pościelą, zadbały o nią. To cieszyło króla, martwił jednak nadal zły stan królowej. Mógł tylko chwycić ją za dłoń i czekać aż przyjdzie Tris.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Nie chcę Tris... - powiedziała cicho. Oczy miała przymrużone.
- Tris tu nie pomoże, Rowena też nie. Nic mi nie będzie... - starała się wykręcać. Nie chciała żeby Tris przychodziła. Naprawdę wiedziała, że żadna z czarodziejek nic jej nie pomoże.
- Proszę cię, daj spokój Tris i Rowenie...
- Nie powiedziałam wcześniej, bo nie powinieneś tu być. Król nie powinien widzieć wszystkiego... zwłaszcza jeśli chodzi o jego żonę - co jak co, ale anielica właśnie tak uważała. Chciała żeby wyszedł, bo było jej zwyczajnie, ludzko niedobrze. Wiedziała, że prędzej czy później będzie wymiotować i naprawdę nie chciała by król to oglądał. Najgorsze było w tym wszystkim to, że nie potrafiła uleczyć się magią. Była na to zbyt słaba. Jakby próba wdarcia się do umysłu Davetha wykończyła ją dwa razy bardziej niż wczorajsze przesłuchanie tak wielu osób. Z tym człowiekiem coś było nie tak. Poza tym ciągle ją mdliło i było nie dobrze, przez cały czas w nozdrzach czuła smród palnej ludzkiej skóry. Nie mogła zasnąć, bo nie umiała zapomnieć krwi spływającej po policzku skazańca, pod powiekami miała jego obraz, w uszach dźwięczały jej słowa wypowiedziane przez służącego, o śmierci lady Heleny i jej synów.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Pokręcił głową.
- Wcale nie, powinienem zawsze być przy Tobie, taka rola męża. Nie mów tak.
Pocałował ją w dłonie.
- Chciałbym zostać - przyznał się cicho - ale jeśli nie będziesz chciała, oczywiście wyjdę.
- Jednakże martwię się i wolałbym żeby obejrzała cię Tris i Rowena. Znają się na magii i na pewno mogę cię uleczyć.
- Pozwolisz im się zbadać? - zapytał.
Wiedział że jeśli go odeśle odejdzie, tak samo ustąpi jeśli nie będzie chciała dać się zbadać przez Rowene. Miał jednak nadzieje ,że ustąpi i pozwoli czarodziejką działać.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Nie chciałam żebyś oglądał mnie w takim stanie - przyznała.
- Możesz zostać – rzekła. Miała na dzieję, że nie będzie jak zwykle pytał jej kilka razy, czy na pewno. Skoro rzekła, że może zostać, znaczyło, że może. Czy chciała, żeby tu był? Jako kobieta, tak zdecydowanie tak, najchętniej skuliłaby się, schowała twarz w jego koszuli i zasnęła. Jako królowa – nie. Nie powinien jej oglądać w takim stanie, kiedy wymiotuje, jest słaba, blada, nieatrakcyjna. Nie godziło się by oglądał ją taką. Zamknęła na chwilę oczy, ale natychmiast pod powiekami pojawił się obraz zakrwawionej twarzy namiestnika. Uchyliła więc powieki.
- Gdyby można mnie uleczyć magią, sama bym to zrobiła. Moja moc jest potężniejsza, niż Tris i Roweny razem wziętych. Nie wszystko jednak da się uleczyć w nienaturalny sposób. Czasem trzeba po prostu zaczekać.
- Nie potrzebuję Tris, ani Roweny, potrzebuje odpocząć.
Zaniepokojone dwórki siedziały grzecznie na swoich miejscach w komnacie i słuchały słów królowej. Bały się, że dostanie im się za to, że posłały Annę po króla. Nic jednak nie wskazywało na to by królowa była zła. Nie wspomniała, ani słowem o Annie i o tym, by chciała je ukarać, za samowolę, jakiej się odpuściły. Najwyraźniej królowa była łagodniejsza niż sądziły.
Anielica gestem dłoni przywołała do siebie Elenę. Jedna z dwórek. Elena była śliczną rudowłosą dziewczyną, o ciemnoniebieskich oczach i bliźniaczą siostrą Anny. Jednak jedyne co w nich było identyczne to kolor oczu. Różniły się zarówno charakterem, jak i wyglądem. Elena natychmiast znalazła przy łożu swojej pani. Schyliła się nad królową by ta mogła wydać jej polecenie.
- Wyjdźcie – rzekła do dwórki.
- I każcie odesłać Tantris i Rowene do swoich komnat.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Dziękuję - powiedział cicho, był wdzięczny, że mu ustąpiła. Wolał siedzieć tutaj, koło niej, niż gdzieś daleko nie wiedząc co się z nią dzieje. Pozwolił królowej odesłać dwórki, jak również Tris i Rowene. Kiedy wszyscy wyszli, Ellador zrzucił buty i wierzchnie odzienie. Wolał zostać w luźnej koszuli z batystu oraz spodniach, niż całym stroju. Odłożył rzeczy bezładnie na kufer i położył się na łóżko koło kobiety.
- Spróbuj zasnąć mój motylku - powiedział miło, przygarnął ją do siebie ramieniem. Pozwolił jej się umościć na jego ramieniu, kiedy upewnił się, że jest okryta pościelą, pocałował ją w czoło.
- Jeśli nie możesz zasnąć to może ci coś ponucić? Albo poczytać? Lub opowiedzieć? - zaproponował. Mówił cichym, łagodnym głosem.
Ellador sam siebie zaskakiwał, proponował jej właśnie nucenie i czytanie. Nigdy wcześniej nawet nie przyszło by mu to do głowy. Teraz jednak okazało się to jakby naturalne i oczywiste. Jeszcze raz ucałował swoją żonę w skroń. Teraz był jej mężem, mężczyzną, który dba o nią, martwi się i zrobi wszystko by było jej lepiej. Nie królem którego takie rzeczy mało obchodzą, kiedy oczekuje, że jego rozkaz zostanie wysłuchany.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Zwinęła się podkurczając nogi i próbując ułożyć twarz na jego ramieniu. Nadal jednak zamknięcie oczu nie przynosiło pożądanego efektu. Choć ustały mdłości, to nie zanosiło się, żeby królowa mogła zasnąć. Miała tylko nadzieję, że nie przeleży całej nocy bez zmrużenia oka, że w końcu będzie tak zmęczona, że jej będzie musiała zasnąć. Dłuższą chwilę milczała nie odpowiadając mu na żadne z pytań. Musiała się zastanowić. Sama nie wiedziała czy chce od niego którejkolwiek z zaproponowanych rzeczy.
- Źle zrobiłeś… - odezwała się w końcu. Odwróciła się tak, żeby leżeć na jego ramieniu policzkiem, tym sposobem mogła mówić tak, by ją słyszał.
- Nie powinieneś był ranić Davetha na oczach Rady, ani moich. Powinieneś był sprawdzić, czy to co mówi jest prawdą. Być może wtedy synowie Heleny nadal by żyli. Nie możesz kierować się w takich sytuacjach złością.
- Byłeś okrutny…
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Wiem - powiedział cicho.
- Wiesz po za tą izbą czuję się trochę inną osobą. Wtedy jestem królem, kimś o żelaznych zasadach, nie ustępliwy, bywa, że okrutny. Wiem jednak, że masz rację. Tylko, że nie umiem powstrzymać tej złości. Ona we mnie narasta i... - przerwał nie wiedząc jak jej wytłumaczyć to co czuł.
- Kiedy jestem królem, jestem nim. Tym jak myślę, jak czuję, jak reaguje, czasami zbyt wielką złością, zbyt szybkim działaniem. Ale kiedy jesteś ty, kiedy jesteśmy sami, wtedy jestem Elladorem, twoim mężem, kimś zupełnie innym. Żałuję, tego co uczyniłem na radzie, żałuję, że nie posłałem od razu po Lady Helene żałuję, że kiedy namiestnik mi opowiadała o wielu rzeczach zbyt mocno mu ufałem i nie potwierdziłem tego. Teraz wiem, że dałbym sobie czas, potwierdził słowa, bo teraz ze spokojem się zastanawiam. A w czasie rady bardziej działam, niż myślę.
Zamilkł na chwilę głaskając jasne, delikatne włosy żony.
- Może powinnaś dotknąć mojej dłonie kiedy uważasz, że zaczynam przesadzać. Twój widok i dotyk mnie uspakajają, łagodzą moje myśli i uczucia.
- Wybacz, że musiałaś to oglądać, nie chciałem.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Mogłabym nawet powiedzieć ci żebyś przestał, ale obawiam się, że to mogłoby ci się wtedy nie spodobać, nie przy radzie. Stałeś z dala ode mnie. Rozgrzewając sztylet patrzyła na ciebie cała rada, w tym ja. A jednak to zrobiłeś. Skoro masz w sobie tyle złości wyrzuć ją zanim coś się stanie. Za nim zaczniesz być okrutny. Jest różnica pomiędzy przydomkiem Żelazny, a Okrutny. Póki co nadano ci ten pierwszy, ale jeśli będziesz tak dalej postępował na kartach historii zapiszesz się pod zdecydowanie gorszym. Jak więc miałam nie poczuć się źle? Jak miało mnie nie zemdlić? Jak teraz mam się czuć dobrze? Skoro przed oczami ciągle mam zakrwawioną twarz Davetha, ciągle słyszę jak mówisz, że zaraz zaczną się jego tortury, ciągle czuję zapach palonej, ludzkiej skóry. Nie jestem Edgarem, który potrafiłby pewnie znieść widok człowieka rwanego koniem. Ani Ais, która zapewne widziała już nie jednego zamordowanego.
- Mogę przeżyć kolejnych trzysta lat i jestem pewna, że nie przyzwyczaję się do okrucieństwa, że nie przyzwyczaję się do widoku tortur i śmierci. Nie przyzwyczaję się do wiadomości o śmierci niewinnych. Nie jestem w stanie tego zrobić – zamilkła. Nagle zrobiło jej się zimno. Mdłości nie wróciły, ale miała wrażenie, że w komnacie nagle zapanował chłód.
- Czy Gustaw i Albert byli twoimi dziećmi? – spytała przerywając milczenie.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Nie - pokręcił głową - Lady Helen była moją ukochaną, ale nie kochanką. Nie byłbym z nią przed ślubem, tak samo jak nie z tobą. Daveth najwyraźniej myślał inaczej. Wydał wyrok na własnych synów.
- Przepraszam jeszcze raz. Postaram się być inny, zmienić swoje zachowanie. Ale mów mi, kiedy przestać, proszę cię o to.
Mocniej ją przytulił, jakby miał ją stracić za chwilę.
- Ciebie posłucham, twój głos łagodzi moje myśli i topi chłód. Niczyj inny głos tak nie działa. Postaram się jednak zmienić, byś nigdy nie widziała tego więcej. Jesteś delikatną kobietą, masz rację twoje oczy nie powinni nigdy widzieć takich widoków. Zadbam by to się nigdy nie powtórzyło, obiecuję ci to.
Tulił ją i miał nadzieje, że ta czułość roztopi jej lęki, załagodzi straszne widoki jakie dziś widziała.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Przyjęła do wiadomości, to co rzekł. Nie miała powodu by mu nie wierzyć, tak jak on nie miał powodu żeby kłamać. Te biedne dzieci i tak już nie żyły. To było najstraszniejsze, nawet jeśli miałyby być dziećmi króla. Nie powinny umrzeć, a już na pewno nie w ten sposób. Ani one, ani ich matka. Anielicy przeszło przez myśl, że król wcześniej mówił, iż nie kochał żadnej kobiety, okazało się, że jednak było inaczej. Jednakże w obliczu tego co się stało było to mało ważne.
- Źle się zaczęło moje nowe życie tutaj… - stwierdziła smutno.
- Przybyłam by wypełnić przepowiednie i uratować króla przed śmiercią. Tymczasem przeze mnie zginęli inni ludzie, w tym dwoje dzieci i kobieta. Nie tak to powinno wyglądać. Nie tak… Nie wiem czym mam się pocieszać. Tym, że być może uratowałam królestwo? Słabe to pocieszenie w tejże chwili.
- Wiem co mi powiesz mężu, że to nie była moja wina. Jednak gdybym się nie zjawiła te dzieci żyłby dalej, choć ty być może byś zginął. Nie było więc dobrej drogi. Każda miała przynieść śmierć, ból i cierpienie. Nie wiem jaki cel miał w tym Najwyższy, nie będę się go dopatrywać. Chciałaby tylko móc zapomnieć. To jednak nie będzie łatwe. Gra się jeszcze nie skończyła, nikt z nas nie wie czy jutro nie zobaczymy jej dalszej części. Czy pojutrze w zamku nie wyrośnie kolejny zdrajca, który będzie chciał mnie zabić.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- I to mnie boli najbardziej, wszystko wymyka mi się z rąk. Nie wiem już co jest prawdą, a co nie. Czy to ja byłem okrutny wobec niewinnej siostry przez moją ślepotę. Czy jednak to gra Davetha i ona jednak jest winna. Nie wiem w co mam wierzyć, a w co nie. Myli mi się to i miesza jak zupa w garnku.
- Ból z Tobą dziele też ja, martwię się tym wszystkim, drżę o twoje życie, przeraża mnie to ,że dopiero teraz boję się zamknąć oczy. Ufam jednak mądrości Najwyższego, być może po strasznej burzy przyjdzie spokój, morze uspokoi swoje fale, rybak będzie znów mógł łowić ryby, nadejdzie czas złotem i miodem płynący. Wszak po każdej burzy wschodzi słońce.
- Być może źle zaczęło się, ale jestem pewien ,że wszystko się ułoży i jeszcze będziemy się śmiać, zaś moi poddani będą żyć w pokoju i dostatku.
- I prawda to, że rzeknę ci, iż to nie twoja wina. Uczyniłaś wszelkie dobro jakie mogłaś, to ja skazałem ich na śmierć złą decyzją.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Czuję się zmęczona tym co się wydarzyło. Nawet moje ciało zaniemogło, a nie wszystko jak się okazuje mogę uleczyć magią – powtórzyła się.
- Nie tylko tobie świat wymyka się z rąk. Chyba wszystkim, którzy w tym uczestniczyli. Mnie, tobie, całej radzie. Edgarowi, który nie potrafił utrzymać nerwów na wodzy, Ais, która pewnie wini też siebie, w końcu to ona ma największą władzę w obronie nas wszystkich. Każdy z pewnością ma wrażenie, że świat stanął na głowie. Chciałabym pomóc jakoś to wszystko poukładać, ale na razie nie umiem nawet wygrać walki samej ze sobą. Jest mi równie trudno, co wszystkim innym. Nie umiem być bardziej silna. To, co się wydarzyło mnie przerosło. Mimo wszystko przez długi czas żyłam w spokoju.

- Krótko przed tym zanim dostałam list, pomyślałam, że moje życie jest smutne i nudne, że przecież przez większość jego trwania coś się działo, dobrego, czy złego, po prostu działo się. A czas spędzony w Danae był jakby… uśpieniem. Pomyślałam wtedy, że chciałabym by coś się działo. Nie myślałam jednak, że zdarzy się coś takiego, że mój świat stanie na głowie, że znów będę zmuszona oglądać czyjąś śmierć.
- Masz rację… Najwyższy z pewnością ma w tym wszystkim jakiś plan. I choć nie wiemy jaki trzeba nam wierzyć, że wszystko jakoś się ułoży, że wkrótce, jak mówisz, zza chmur wyjdzie słońce. Wybacz, że kazałam ci wcześniej wyjść z komnaty. Nie wiedziałam, że to cię zasmuci. Chciał po prostu oszczędzić ci mojego widoku w takim stanie. Daveth ma w sobie coś takiego, że nawet ja nie byłam w stanie przedrzeć się przez barierę w jego umyśle. Dlatego nie mogę ci powiedzieć, czy mówił prawdę o twojej siostrze, czy też nie.
- Masz też rację martwiąc się… chyba zbyt wiele chciałam uczynić. Nie dałam sobie odpocząć. Dlatego teraz czuję się tak bardzo zmęczona. Nie sądziłam, że na radzie zobaczę coś takiego, nie sądziłam, że Daveth będzie miał tak silny umysł, że wyczerpie mnie do tego stopnia, że nie wytrzymam jego widoku i wiadomości, jakie musiałam usłyszeć.
Zablokowany

Wróć do „Żelazna Twierdza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość