Menaos[W mieście, targ.] Zakupy i może coś więcej.

Miasto położone na skraju Szepczącego Lasu, zamieszkałe przez ludzi. Nad miastem wznosi się przepiękny pałac króla Dariana. Szerokie, jasne ulice, marmurowe chodniki i wieża zamieszkała przez czarodzieja to tylko początek tego co może spotkać Cie w Menaos.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Stayer
Szukający Snów
Posty: 194
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Łowca , Bard
Ranga: Łucznik
Kontakt:

[W mieście, targ.] Zakupy i może coś więcej.

Post autor: Stayer »

*Poprzedni temat*

Zanim dotarli do bramy, Stayer zarzucił na głowę dziewczyny kaptur, sam chwycił uzdę konia i pociągnął go lekko w stronę bramy. Gdy doszedł. Zatrzymał go strażnik:
- Ej, ty? Kto idzie? - rzucił pośpiesznie wstając, średniego wzrostu, trochę gruby, z przytroczonym mieczem do boku.
- Kto? Nikt, wędrujemy sobie do miasta - powiedział z delikatnym uśmiechem do mężczyzny, ale gdy chciał już przekroczyć próg miasta, tamten powiedział coś jeszcze:
- A on? - zapytał, nie znając płci tego drugiego osobnika, mającego na głowie kaptur.
Stayer, momentalnie odwrócił się do tyłu, i uchylił troszkę kaptura, ukazując włosy towarzyszki.
- Współtowarzyszka podróży - mrugnął porozumiewawczo do strażnika, ten już nie upierając się, wpuścił ich do miasta.
Awatar użytkownika
Saira
Kroczący w Snach
Posty: 205
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje: Wędrowiec , Złodziej
Kontakt:

Post autor: Saira »

Bała się, kiedy dotarli do miasta, gdyby została rozpoznana przez strażników, byłoby bardzo krucho. Kiedy stanęli przy bramie i strażnik wziął ją za mężczyznę, modliła się, żeby Stayer powiedział, że jest jego bratem, albo uczniem, cokolwiek, tymczasem jednak postanowił oświadczyć im, że jest kobietą. Chyba wzięto ją za dziwkę, albo przynajmniej kobietę, z której łucznik ma przyjemność, bo wpuścili ich do miasta. Główna ulica wypełniona była gwarem. Prowadziła prosto do serca miasta - wielkiego targu. Oprócz tego w Menaos były jeszcze dwa mniejsze targowiska przy samych bramach, ale to do którego zmierzali było głównym i na nim wystawiali się najlepsi i najwięksi kupcy.
- Było blisko - rzekła - nie znoszę strażników. Nie chodzi o to, że są podejrzliwi, muszą być, pilnują bram, ale o to co robią poza służbą...
Awatar użytkownika
Stayer
Szukający Snów
Posty: 194
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Łowca , Bard
Ranga: Łucznik
Kontakt:

Post autor: Stayer »

Popatrzył na nią uważnie.
- Świnie, ale czego się po nich można spodziewać... - stwierdził i wzruszył ramionami.
- Ważne że weszliśmy bez większych problemów. Dobra, to teraz... - popatrzył na nią krytycznie.
- Targ, teraz idziemy na targ, sprawić Ci jakieś ubrania, sama stwierdziłaś że źle jest jak się ma tylko płaszcz - powiedział i popatrzył na nią wyczekująco.
- Prowadź, ja tam do Menaos nie zaglądam, więc nie mam pojęcia, gdzie tu może się coś takiego znajdować. A ty, wnioskuję, że wiesz... - Wyjaśnił i rozejrzał się uważnie wokół.
- Szybko się uwiniemy - powiedział i teraz już nie odzywając się czekał na jej ruch.
Ostatnio edytowane przez Stayer 12 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Saira
Kroczący w Snach
Posty: 205
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje: Wędrowiec , Złodziej
Kontakt:

Post autor: Saira »

- No brak ubrania pod płaszczem nie jest komfortowy - stwierdziła. Ruszyli w stronę targowiska. Mięli do przejścia spory kawałek, zwłaszcza. Ulice miasta były pełne, w końcu było przedpołudnie.
- Dziękuję, że chcesz mi pomóc - powiedziała.
- Co właściwie zamierzasz robić, kiedy już uzupełnisz swoje zapasy? - zapytała.
- Po to przecież chciałeś odnaleźć miasto - dokończyła.
Awatar użytkownika
Stayer
Szukający Snów
Posty: 194
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Łowca , Bard
Ranga: Łucznik
Kontakt:

Post autor: Stayer »

- Taa, jestem zbyt dobry i ufny, ale nie masz chyba wobec mnie złych zamiarów. - Zaśmiał się lekko.
- Wiesz, pomóc kobiecie w potrzebie to zaszczyt - Stwierdził, podążając krok w krok obok niej.
- Tak, głównie po to chciałem trafić do miasta, drugim celem, jest sprawienie tobie lepszego odzienia. Ale to pojawiło się dopiero jak spotkałem Ciebie. Co chcę robić jak uzupełnię zapasy? Tak na prawdę to nie wiem, po tym jak uzupełnimy zapasy. - Dlaczego on zakończył to słowo tym "my"? Tak mu się powiedziało.
- To wtedy, ja mam zamiar pójść przed siebie, niezbyt mi wychodzi planowanie, a nuż trafi się coś ciekawego. Jeśli zechcesz, będziesz mogła pojechać ze mną. Miłe towarzystwo w podróży zawsze się przyda. Chyba że masz inne plany. To zrozumiem. - Powiedział i wzruszył ramionami.
Awatar użytkownika
Saira
Kroczący w Snach
Posty: 205
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje: Wędrowiec , Złodziej
Kontakt:

Post autor: Saira »

- Jestem bez broni i naga pod płaszczem, nawet nie mogę mieć złych zamiarów - zażartowała śmiejąc się dźwięcznie. Nadal szli główną ulicą mijając tłumy przechodniów. W końcu do ich uszu dotarł gwar targowiska. Jeszcze go nie widzieli, ale hałas przekrzykujących się ludzi było słychać aż tutaj.
- Nie mam innych planów. Nie bardzo mam dokąd pójść. Choć pewnie gdybym nie spotkała ciebie pojechałabym do Elfidranii. Jakiś czas temu uratowało mnie małżeństwo, które prowadziło karczmę, zajęli się mną, zaopiekowali, kiedyś muszę spłacić im dług. Obiecałam, że przyjdzie taki dzień, w którym wrócę i odpracuje wszystko. Ale nie wiem, czy nadszedł. Myślałam, że zrobię to, zaraz po tym, jak wyzdrowieję, ale... - waśnie... ale... ale poznała Meiro, który zabrał ją w podróż, potem ta nieszczęsna historia z Jenyą i chyba już czwarte z rzędu pobicie. Owszem Meiro ją uratował, ale potem zniknął, a ona została sama, zupełnie bez niczego. Być może tak było lepiej.
- Ale wyszło inaczej - dokończyła.
Awatar użytkownika
Stayer
Szukający Snów
Posty: 194
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Łowca , Bard
Ranga: Łucznik
Kontakt:

Post autor: Stayer »

- Więc wybierzemy się do Elfidranii, skoro i tak ja nie mam konkretnych planów, to mogę Ci towarzyszyć w drodze do tego miejsca. - Stwierdził i uśmiechnął się lekko
- Oczywiście, jeżeli tobie moja obecność nie sprawiłaby problemu. - Dodał od razu. Rozejrzał się, słyszał głosy z targowiska już coraz głośniej, a więc, mógł teraz kierować się w stronę targowiska, na pewniaka, bo wcześniej szedł za dziewczyną. Czyli on sam szedł tak jakby na "łapu-capu". No bo nawet drogi nie zapamiętywał, ale polegał na dziewczynie, która już tu kiedyś była, może i nie raz. Teraz, to on sam widział już pierwsze stragany, kupców, jak i samych kupujących.
Awatar użytkownika
Saira
Kroczący w Snach
Posty: 205
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje: Wędrowiec , Złodziej
Kontakt:

Post autor: Saira »

- Dobrze - odpowiedziała.
- Mam nadzieję, że karczma moich przyjaciół jeszcze stoi. W zasadzie nic nie zapowiada inaczej, no ale... świat bywa pełen niespodzianek. Mam nadzieję, że oprócz nich nie spotkam tam nikogo znajomego - stwierdziła. Oj tak... bardzo nie chciałaby spotkać tam kogoś "znajomego".
- No i ciekawe czy Raila pozwoli mi odpracować dług.
- Z drugiej strony jest kilka innym miejsc, do których mogłabym pójść... - pomyślała głośno.
Awatar użytkownika
Stayer
Szukający Snów
Posty: 194
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Łowca , Bard
Ranga: Łucznik
Kontakt:

Post autor: Stayer »

- Oj tak, świat bywa pełen niespodzianek - Powtórzył w zamyśleniu. Po chwili popatrzył na nią. Skoro byli już na targu, to najlepiej, załatwić od razu, wszystkie sprawy. Wygrzebał z kieszeni skórzany worek, popatrzył na niego, i wyciągnął z niego część zawartości, w postaci monet. Nie wiedział ile ubrania kosztują przecież... To co wyciągnął z worka, włożył do kieszeni. Wyciągnięta zawartość, była, około, połową tego co miał w mieszku.
- No to tak, ja pójdę kupić jakieś jedzenie, a Ty, kupisz te ubrania. - Powiedział wręczając jej do ręki worek.
- Tylko nie kupuj najdroższych, bo i tak wiele w tym worku nie znajdziesz - Zaśmiał się. Wyciągnął z pochwy u boku nóż, krótszy. Wręczył go jej do drugiej ręki.
- To, na wszelki wypadek, gdyby ktoś chciał Ci coś zrobić, w co wątpię, bo przecież targowisko puste nie jest. Więc, wątpię by ktoś się odważył napaść, na kogokolwiek, tym bardziej, na Ciebie. Spotkamy się przy... No, tutaj gdzie stoimy. - Dokończył.
- Ty kup te ubrania, ja kupie coś do jedzenia. - Powiedział i rozejrzał się, stragan... Stragan z żywnością, gdzie taki może być? Rozglądał się tak, póki nie ujrzał tego co chciał. Uśmiechnął się do siebie, następnie popatrzył na stragan obok, o a tam są ubrania. Przyjemny zbieg okoliczności...
- Tam. Chodź - Powiedział wskazując to miejsce. Ruszył w tamtą stronę krokiem takim, by dziewczyna mogła go bez trudu dogonić. Ale też tak, by nie iść zbyt wolno...
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

Niestety, pomimo tego, iż Stayer szedł powoli, kotołaczka zagubiła się gdzieś w tłumie. Człowiek nie zauważył zniknięcia towarzyszki, a później nawet nie zdążył tego zauważyć, gdyż kobieta sprzedająca ubrania i tkaniny od razu zaczęła zagadywać niemiłosiernie niedoszłego nabywcę.
- Może kupi pan jedwabi zza Jadeitowego Oceanu? A może lekkie, acz wytrzymałe płaszcze? Może przewiewne suknie dla wybranki serca? A może inne materiały...
Tak właśnie przekupka cały czas pokazywała coraz to nowsze i lepsze tkaniny, przez co Stayer zapomniał o celu, w jakim przyszedł do tegoż straganu. Nie potrafił się zdecydować, co wybrać, więc w końcu odszedł od straganu dziękując sprzedawczyni za uprzejmość, w ogóle jakby nie przejmując się, lub zapominając, że przybył do Menaos wraz z Sairą.
Awatar użytkownika
Stayer
Szukający Snów
Posty: 194
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Łowca , Bard
Ranga: Łucznik
Kontakt:

Post autor: Stayer »

No, na prawdę, po prostu zapomniał, tak mu ta przekupka nakręciła w głowie, że niemal zapomniał swojego imienia, a on po prostu, nie mogąc sobie przypomnieć, po co przybył do Menaos... Pamiętał tylko że zakupy... Które też zrobił w pośpiechu, by zaraz wsiąść na konia i ruszyć w dalszą drogę, nowy cel? Brak, przed siebie, jak zawsze. Nigdy nie miał celu. Ale gdy już był daleeko od Menaos, przypomniał sobie po co tam był. Zaklął głośno i szpetnie, zamknął oczy i zatrzymał się, powrót nie ma sensu, jej już tam pewnie nie ma. Z nie najlepszym humorem, ruszył teraz przed siebie, starając się nie myśleć, co z kotołaczką mogło się stać...

[Ciąg dalszy : Stayer ]
Zablokowany

Wróć do „Menaos”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości