Menaos[Okolice Menaos] Droga do miasta.

Miasto położone na skraju Szepczącego Lasu, zamieszkałe przez ludzi. Nad miastem wznosi się przepiękny pałac króla Dariana. Szerokie, jasne ulice, marmurowe chodniki i wieża zamieszkała przez czarodzieja to tylko początek tego co może spotkać Cie w Menaos.
Careylissa
Senna Zjawa
Posty: 253
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

[Okolice Menaos] Droga do miasta.

Post autor: Careylissa »

         Careylissa zmierzała do kolejnego celu swojej podróży. Pan nie upomniał się o nią w żaden sposób, więc zapewne jej drobny wybryk uszedł na sucho. Tym razem. Dziewczyna nuciła anielską melodię, której nie mogła się pozbyć od ...jakiegoś czasu. Na ustach Anielicy pojawił się delikatny uśmiech, choć znikł tak szybko, że gdyby ktoś był przy niej, nawet nie zauważyłby tego miłego akcentu.

         Anielica nadal nucąc melodię, rozglądała się wkoło. Cieszyła się, że wszystko wróciło do normy, a las zaczął tętnić życiem. Zwierzęta wyszły z ukryć i nawet wiatr zaczął weselej tańczyć wśród koron drzew. Carey uwielbiała takie spokojne spacery, to kolejna chwila by zrelaksować się przed wykonaniem kolejnych zadań, które postawił przed nią Pan.
Dziewczyna odruchowo dotknęła broszki, przypiętej do sukienki i potarła ją delikatnie, mając nadzieję, że nie prędko będzie musiała z niej skorzystać. Westchnęła zadowolona, pomimo tego co się wydarzyło i wesoło szła w stronę miasta. Mogłaby skorzystać z daru latania, przecież byłoby tak wygodniej i szybciej, jednak Cara uwielbiała spacery i otaczającą ją naturę, nie chciała marnować tej okazji, ponieważ kolejną mogła mieć za bardzo długi czas.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

Los jednak inną jej drogę zgotował, przed jej obliczem cień się pojawił. Był liczny i nie ustępliwy, nie znany jak to co kryje się w mgle zapomnienia dawnych dziej. Już ostrza na nią gotował, gotów pozbawić jej żywota...

Jednak i ten cień swego prześladowce miał, i niczym błysk światła słonecznego rozproszony ostał, przez nieznanych podróżników z krain dalekich, którzy pojawili się równie szybko jak i owe nowe zagrożenie. Uskrzydlony strażnik,niczym ktoś jej podobny a jednak tak daleki, i ci którzy mu towarzyszyli...

Kim są, kim byli... czy postać zada sobie to pytanie ? Czy zatrzyma ich.. nim nadejdzie ich dróg rozstanie ?
Careylissa
Senna Zjawa
Posty: 253
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Careylissa »

         Carey szła spokojnie, nucąc sobie pod nosem. Wiatr delikatnie powiewał, a słoneczne promyki przyjemnie ogrzewały. Wtem jej przyjemny spacer został nagle przerwany. Mroczne cienie zjawiły się znikąd, Careylissa cofnęła się parę kroków zupełnie zdezorientowana. Poczuła strach, który przeszył ją niczym piorun burzowe niebo. Mimowolnie jej poświata stała się jaśniejsza, zupełnie jakby jej duch chciał rozproszyć cienie swoim blaskiem. Dziewczyna dotknęła swojej broszki, chcąc zdjąć ją i przemienić w Ex'puare. Zanim to zrobiła, cienie rozproszyły się nagle, uciekając przed czymś lub kimś.

         Anielica stała i patrzyła na tego, który rozproszył cienie. Anioł? Demon? Dziewczyna nie była w stanie wypowiedzieć ani słowa. Kolejna wędrówka została przerwana, a misja nieukończona. Careylissa odpięła broszkę i schowała w dłoni, chcąc mieć szansę na obronę, choć sama nie do końca wiedziała czego powinna się bać.
- Kim jesteś? - zapytała po chwili milczenia, nadal patrząc na przybysza.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

Istota nie rzekła ni słowa, a obok niej zbrojni pojawili się, co róże na tarczach nosili i na piersi im się ta sama jarzyła, blaskiem i ciepłem otaczając istnienia. Jeden podszedł z nich bliżej ku niej i słowa rzekł te
- Ruszaj przed siebie, pytań nie zadawaj, ruszaj ku miastu, nim znów cień nadejdzie, to miejsce polem bitwy stanie się wkrótce, krew przeleje się, niech lepiej Ci którzy tu podążają , chyżo zawracają - rzekł do niej tajemnicy rycerz. I ruszyli przed siebie, zostawiając istotę, nie robiąc jej krzywdy, i nie zbyt wiele jej też wyjaśniając...

Cóż powinna czynić, starać się odkryć kim są ? Czy może ruszyć ku miastu z ostrzeżeniem... ?
Czy winna ufać słowom ? Czy może podstępu w nich szukać ... ?
Awatar użytkownika
Videcanemir
Zbłąkana Dusza
Posty: 8
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: orłołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Videcanemir »

Słońce tego dnia rzeczywiście prażyło bardziej niż zwykle. Może i dla zwiewnie ubranej dziewczyny nie było to problemem, ale dla orłołaka w swej ptasiej postaci, w dodatku w zbroi na sobie było dość uciążliwe. Planował zapolować na coś w drodze, ale jak an złość wszystkie zwierzęta się przed nim chowały, kiedy tylko pojawił się w zasięgu wzroku. Jakiś dziwny duch musiał pilnować ich życia. Albo po prostu Vide miał najzwyczajniejszego pecha.
Zmęczony długim lotem, w końcu znalazł odpowiednie miejsce - ścieżkę w lesie, która zdawała się z początku opuszczona. Dopiero po chwili zobaczył na niej jakąś kobietę, co nawet mu się spodobało. uwielbiał podróżować w towarzystwie. Zwinął skrzydła i pikował chwilę w stronę ścieżki, póki nie znalazł się na odpowiedniej wysokości. Rozwinął skrzydła, żeby zwolnić, w tym samym momencie wypowiadając w myślach zaklęcie. Opanowanie przemiany w locie bez bolesnego upadku trochę mu zajęło, ale teraz była to już codzienność. Tylko czasami źle obliczał odległość.Tym razem jednak tak się nie stało.
W miejscu lecącego orła pojawił się mężczyzna, który wylądował na ziemi, od razu przykucając, żeby zamortyzować upadek. Jeśli ktoś patrzyłby dokładnie w to miejsce w owej chwili, przez ułamki sekundy mógłby dostrzec nagiego mężczyznę klęczącego na drodze. Jednak wypowiedzenie formuły zajęło mu ledwie sekundę, po czym w błysku magii pojawiło się na nim zwykłe, niemalże chłopskie ubranie. Co dziwniejsze, obok stał koń, jakby był tam od dawna. Obwieszony był różnymi pakunkami, zbroją i bronią.
Vide wyprostował się, biorąc głębszy wdech i potrząsając kończynami. Uczucie posiadania dłoni zamiast skrzydeł przerażało go w chwili po przemianie, ale po minucie wszystko dochodziło do normy.
- Dzień dobry panienko! Gdzież to się wybieracie w ten śliczny dzień? - Rzekł trochę nawet zbyt głośno, jak na niedużą odległość dzielącą go od Careylissy. Ukłonił się przy tym dość śmiesznie, bo nadal czuł się trochę orłem i nie wróciła mu pełna władza nad wszystkimi mięśniami. Mógłby to przyspieszyć, ale w spokojnej sytuacji nie było to konieczne, a mnie drastyczne dla mózgu.
Careylissa
Senna Zjawa
Posty: 253
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Careylissa »

         Dziwna istota, która pojawiła się na drodze Carey i zapowiadała nadejście krwawej bitwy, znikła tak szybko, że Anielica nie była w stanie dowiedzieć się czegoś więcej o złej przepowiedni. Dziewczyna stała zupełnie sama, a postać jakby rozpłynęła się w powietrzu. Co to mogło być? Pytała samą siebie. Nie wiedziała jak ma to potraktować, postanowiła, że odwiedzi Plany i poinformuje Pana o całym zajściu, które nieco napędziło jej stracha.

         Po dłuższym czasie, Carey postanowiła dotrzeć do miasta, a później skontaktować się z Panem w celu wyjaśnienia wszystkiego. Nadal miała nadzieję, że małe spotkanie z Demonem w dalszym ciągu pozostało niezauważone. Carey ruszyła przed siebie wolnym krokiem, chcąc skorzystać ze spaceru, który ciągle jest czymś przerywany. Kiedy szła sobie spokojnie, delektując się przyjemną pogodą i krajobrazami, jej spacer po raz kolejny został przerwany.

         Careylissa odwróciła się nagle, kiedy usłyszała dziwne odgłosy. Jedyne co zdążyła zobaczyć, to... sama do końca nie wiedziała co dostrzegła, lecz teraz witał ją jakiś mężczyzna, który pojawił się znikąd, do tego miał jeszcze konia. Przecież nie było ich tu wcześniej... mag? - pomyślała przez moment, ale nieznajomy powitał ją jakby nigdy nic.
- Dzień...dobry..- powiedziała zdziwiona, tym spotkaniem. - Spaceruję... sobie, po prostu. - patrzyła na mężczyznę wielkimi oczami. - Kim jesteś? - może to następny demon albo ktoś, kto chce oznajmić jej, że stanie się coś złego. Ile można?
Awatar użytkownika
Videcanemir
Zbłąkana Dusza
Posty: 8
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: orłołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Videcanemir »

Videcanemir potrząsnął głową, wyciągając spomiędzy włosów pióro. Uśmiechnął się wesoło, zerkając na nie. Cóż, czasami się zdarza. Odrzucił je na bok i chwycił uzdę konia, podchodząc bliżej do Careylissy. Był to raczej niczym nie wyróżniający się młodzian, ubrany w luźny strój do podróży. Co prawda pancerz i broń wiszące przy koniu mogły wygladać groźnie, ale wisiały tam również tobołki z ubraniami i przedmiotami codziennego użytku, co trochę łagodziło efekt.
- Przepraszam bardzo, jeśli panienkę wystraszyłem. Powinienem wylądować trochę dalej, ale jakoś tak wyszło. - Uśmiechnął się ciepło i jeszcze raz ukłonił, tym razem w geście przeprosin. Może i w jego oczach było coś zwierzęcego i gwałtownego, ale w większości wypełniała je bezinteresowność i ciekawość.
- Spaceruje panienka, hm... Czyli zapewne wie panienka w pobliżu jakiego miasta jesteśmy? Zgubiłem trochę orientację, szczerze powiedziawszy. A, tak, zapomniałem. Videcanemir Ehtruard. Chociaż żeby nie połamać sobie języka, po prostu Vide.
Careylissa
Senna Zjawa
Posty: 253
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Careylissa »

         Dziewczyna spojrzała z zaskoczeniem na piórko. Dziwne... To wszystko naprawdę wydawało się dziwne.
- Wylądować? - zapytała zdziwiona. Może temu nie zauważyła go od razu. - Ale jak wylądować? - spojrzała na konia, na wszystkie rzeczy, których było całkiem sporo, a potem zerknęła na mężczyznę. Wcale nie wyglądał jakby był jakimś magiem, a lądują raczej stworzenia posiadające skrzydła, a przecież niczego takiego nie dostrzegła.
- Nie ma za co przepraszać, ostatnio coraz bardziej uodparniam się na dziwne sytuacje. - dziewczyna przypomniała sobie wszystko to co stało się do tej pory. Jeszcze trochę, a nikt nie będzie w stanie napędzić jej strachu.
- Ja jestem Careylissa. - dziewczyna lekko się skłoniła. - Jesteśmy w pobliżu Menaos, do którego zmierzam. Został jeszcze spory kawałek drogi, ale na spacer idealny. - dziewczyna uśmiechnęła się lekko.
- Dlaczego nie zauważyłam Twojego nadejścia? Jesteś magiem? - Carey zapytała z nieukrywaną ciekawością, przyglądając się uważnie mężczyźnie. Pomimo tego, postanowiła zachować pewną dozę ostrożności, by znowu nic złego nie wynikło z tego niespodziewanego spotkania.
Awatar użytkownika
Videcanemir
Zbłąkana Dusza
Posty: 8
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: orłołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Videcanemir »

- No więc przespacerujmy się. Zawsze to bezpieczniej niż podróżować samemu. Oczywiście bez urazy dla panienki zdolności. - Uśmiechnął się ciepło I z wolna ruszył droga w stronę owego miasta. Nie szedł zbyt blisko dziewczyny, żeby jej nie straszyć swoją obecnością, ale intrygowała go jej postać. Sięgnął do jednego z tobołków i wydobył po kilku chwilach trudu parę jabłek. Wziął sobie jedno, resztę zostawiając na torbie.
- Niech sie panienka częstuje. Nie są najsłodsze, ale całkiem dobre. Hmmm, a czy jestem magiem? Nie nazwałbym tak siebie. Może trochę i znam się na magii, ale kto na tym świecie nie? Swoją droga, ciekawa broszka. - Mrugnął do Carey, chociaż nie wiedział do końca czym owy przedmiot jest. Znając się jednak na magii struktury, umiał łatwo zauważyć przedmioty, które magicznie zmieniały kształty, rzadko jednak poznając ich prawdziwy. - Można powiedzieć, że czasami umiem latać, nic specjalnego. - Uśmiechnął się ciepło, nie będąc pewnym, jakby dziewczyna zareagowała na zmiennokształtnego. Spotykał już wiele osób, które miały fobię na tym punkcie.
- Careylissa. Dość nietypowe imię. Skąd panienka pochodzi? - Zapytał z zaciekawieniem, kontemplując swoje jabłko.
Careylissa
Senna Zjawa
Posty: 253
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Careylissa »

         Careylissa zaśmiała się w duchu, po raz kolejny jej spacer nie będzie zwyczajnym spacerem. Na wszelki wypadek nie podniosła oczu ku niebu, by zapytać " I co jeszcze?", bo bała się jednak odpowiedzi Pana, który dla rozrywki mógłby zesłać wiele ciekawych osób na jej drogę. Vide również był ciekawą osobą, choć wydawał się nieco dziwny.
- Ta okolica należy do bezpiecznych, nie ma się czego bać. - deja vu. - Miło będzie pospacerować z kimś . - tym razem mówiła całkiem poważnie, do tego uśmiechnęła się miło do przybysza.
- Jabłka?- powiedziała zupełnie tak, jakby nigdy ich nie jadła. - Z miłą chęcią. - po zastanowieniu sięgnęła po owoc i trzymając go w dłoni, przyglądała się mu, jak małe dziecko nowej nowej zabawce, jednocześnie słuchając tego co mówił mężczyzna.
- Broszka? - dziewczyna odruchowo zareagowała w ten sposób. Jejku, co jest z tą broszką, że tak przyciąga wzrok, przecież miecz jest tak dobrze zaklęty, że mało kto powinien zorientować się czym tak naprawdę jest to świecidełko. Carey odnotowała w myślach, że będzie musiała nadmienić Panu o tym fakcie. - To prezent od mojej mamy, przechodzi z pokolenia na pokolenie. - odpowiedziała tą samą naciąganą prawdą, co poprzednio.
- Pochodzę zza tych ziem, a imię to dała mi moja matka. - dziewczyna uśmiechnęła się przyjacielsko do Videcanemira. - Ty również masz ciekawe imię i do tego to latanie... - powiedziała z ciekawością i ugryzła kawałek jabłka, które było naprawdę smaczne.
Awatar użytkownika
Videcanemir
Zbłąkana Dusza
Posty: 8
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: orłołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Videcanemir »

- Czy jest się czego bać czy nie, to raczej kwestia względna. Ile to razy słyszało się historie, które zaczynały się od oklepanego "To była spokojna i bezpieczna okolica, dopóki..." Wszystko zmienia się z każda sekundą, równie dobrze godzinę temu mógł zamieszkać przy drodze troll! Co prawda one wolą raczej góry, ale wszystko jest możliwe. - Vide wzruszył ramionami, wgryzając się z powrotem w jabłko.
- No to musi to być naprawdę daleki kraj, skoro nie zna panienka jabłek. Z chęcią bym o nim posłuchał. - Uśmiechnął się ciepło, spoglądając z zaciekawieniem na Careylissę.
- Ach, pamiątka rodzinna. Czasami człowiek nosi taki przedmiot przy sobie, nawet nie mając pojęcia, jakie tajemnice i historie w sobie skrywa. Ile osób go wcześniej miało, do czego używało, kto wie, może byli królami, księżniczkami. Studiując pochodzenie przedmiotów można się strasznie dużo dowiedzieć. Ale niestety, większość ludzi trzyma je jako ozdoby, lub bezużyteczne pamiątki na kominku. - Vide doszedł do wniosku, że Carey nie ma pojęcia, że jej broszka jest magiczna. Często się z tym spotykał, a czasami drążenie tematu wywoływało w ludziach nieufność. Chyba nadmierne zainteresowanie było dla nich przejawem chęci położenia własnych rąk na danym przedmiocie.
- Moje imię nie różni się za bardzo od tych, które nadawane sa w wyższych rodach. Wszyscy myślą, że takie imię wzbudzi podziw, dumę i takie tam. A w rzeczywistości powoduje jedynie łamanie sobie języka. Jakby nie można było nadać dziecku normalnego imienia, nie wiem. Jan. Miło byłoby być Janem.
Careylissa
Senna Zjawa
Posty: 253
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Careylissa »

- Akurat tu jest bardzo bezpiecznie. - dziewczyna uśmiechnęła się i kolejny raz ugryzła kawałek jabłka, które bardzo jej smakowało. Kidy mężczyzna wspomniał o owocach, dziewczyna spojrzała na ten, który był w jej dłoni.
- To.. to nie tak.. - lekko zarumieniła się, myśląc, że własnie wychodzi na idiotkę. - Tam były jabłka... ale.. nie takie dobre jak to. - spojrzała na niego i uśmiechnęła się wesoło. - A mój kraj jest taki jak każdy inny, różni się jedynie tym, że zawsze panuje w nim pokój. - dziewczyna wzięła kolejny kęs jabłka. Vide znowu wspomniał o broszce, co robiło się dla Anielicy nieco niezręczne.
- Tak, większość nawet nie wie jakie skarby posiada. Moja broszka jest dla mnie cenna z wielu powodów. - dziewczyna spojrzała przed siebie i trochę się zamyśliła.
- Opowiedz mi coś więcej o sobie.. wydajesz się być bardzo ciekawą osobą.. - Carey spojrzała na mężczyznę niewinnym, a zarazem ciekawskim wzrokiem. - Opowiadanie o mnie nie jest zbyt ciekawe. - zaśmiała się wesoło i zdmuchnęła kosmyk włosów, który opadł jej na policzek.
Awatar użytkownika
Videcanemir
Zbłąkana Dusza
Posty: 8
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: orłołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Videcanemir »

- Widzi panienka, zazwyczaj najciekawsze historie opowiadają ci, którzy zarzekają się, że ich życie jest nudne i nie ma w nim nic do opowiadania. Pewnie podobnie jest i z panienką. Bo cóż by mogło skłonić taką piękność do samotnego podróżowania z miasta do miasta? Ani na żołnierza panienka nie wygląda, ani na myśliwego. Nie ma tez panienka nic, z czego mógłbym wnioskować, ze jest panienka handlarką. A i obrączki na palcu brak. Intrygujące. - Vide dokończył swoje jabłko, beztrosko wyrzucając ogryzek w las.
- A co tu mam panience opowiadać. Różni są ludzie na świecie, a rodziców się nie wybiera. Nie może panienka też wybrać, czy urodzi sie normalnym człowiekiem, jak panienka, czy odmieńcem. A odmieńców czasami się nie lubi, szczególnie, keidy jest się dzieckiem rodu, który ponad wszystko ceni swoja reputację. - Mężczyzna uśmiechnął się beztrosko, nie zerkając na Careylissę.
Careylissa
Senna Zjawa
Posty: 253
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Careylissa »

         Anielica przysłuchiwała się temu co mówił mężczyzna, w między czasie zjadła jabłko, a ogryzek wyrzuciła do lasu, gdzie buszowało jakieś zwierzę. Carey uśmiechnęła się i spojrzała na Vide, który mówił coś patrząc przed siebie.
- Dziękuję. - uśmiechnęła się po komplemencie od niego. - Nie jestem żołnierzem, choć może w pewnym sensie tak. - na wzmiankę o obrączce, mimowolnie zaśmiała się zupełnie rozbawiona. - Obrączki nie ma i nie będzie. - dodała nadal rozbawiona.
Po tym co mówił na temat odmieńców, dziewczyna domyśliła się, że zwyczajnym człowiekiem nie jest. Choć to w sumie było pewne od samego początku. Mimo tego co uważał na temat traktowania takich stworzeń, ona uznała, że Vide musi się trochę mylić, ponieważ ona wcale nie czuła chęci odepchnięcia go, a wręcz przeciwnie. Poczuła, że jest całkiem sympatyczny i przykro jej było, ze inni traktują tak odmieńców. Może to dlatego, że jest Anielicą? A może to wszystko było o kimś innym?
- Ciekawe. Choć nie rozumiem takiego zachowania wobec odmieńców. -stwierdziła zupełnie poważnie, a jej głos nabrał nieco innej barwy. - Zawsze starałam się to jakoś zmienić. - w końcu anioły coś robić muszą. Carey przypomniała sobie o swojej misji... No tak, kolejne komplikacje...
- Dlaczego zmierzasz do miasta? - dziewczyna zapytała z czystej ciekawości, po czym spojrzała na wszystko to co miał przy sobie, a wyglądało to tak, jakby również miał coś ważnego do zrobienia.
Awatar użytkownika
Videcanemir
Zbłąkana Dusza
Posty: 8
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: orłołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Videcanemir »

- Obrączki nie będzie? - Zapytał z wyraźnym zdziwieniem i niezrozumieniem - Ale jakże to. Marnować taki potencjał... nie żebym traktował panienkę przedmiotowo, no ale na pewno kiedyś panienka myślała o zamążpójściu, mmm? W końcu nie można tak wiecznie szwędać sie po świecie, nawet jeśli stoi za tym jakiś panienki osobisty, wielki cel. - Vide chwycił drugie jabłko i zaczął sobie je podrzucać, widocznie musząc mieć zajęte czymś ręce.
- No wiesz, niektórzy, a raczej większość, kiedy słyszy że umiesz zamieniać się w ptaka wyobraża sobie do czego tego używasz. Że ganiasz za ludźmi wydrapując im oczy, porywasz małe dzieci, podglądasz nagie kobiety w łaźni, kradniesz owoce ze straganów... No dobra, to ostatnie może mi się czasami zdarza. Ale tylko wtedy, kiedy nie mam wyjścia. - Uśmiechnął się wesoło i mrugnął do kobiety.
- A trzeba uzupełnić zapasy. Może przy okazji zdarzy się coś ciekawego. A to mój cały dobytek, jeśli cię ciekawi. Wiem, wygląda trochę, jakbym wybierał się na wojnę, ale cóż tam. Ciekawi mnie raczej, czego panienka tam szuka.
Careylissa
Senna Zjawa
Posty: 253
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Anioł Światłości
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Careylissa »

         Carey zaśmiała się szczerze, na wywód o małżeństwie. Fakt, nigdy o tym nie myślała, choć jej rodzice mieli plany wobec niej i jednego z aniołów, jednak anielicy nie było to na rękę. Zdecydowanie wolała udać się z misją od Pana, niż zostać czyjąś żoną.
- Zamążpójście jest nie dla mnie, nie mogę tego zrobić. - stwierdziła po krótkiej chwili ciszy.
Kobieta wsłuchiwała się z ciekawością w słowa mężczyzny, które opisywały jego dar. Brzmiało to bardzo interesująco, pomimo czasu, który spędziła już na tych ziemiach, nie miała jeszcze okazji spotkać zmiennokształtnego.
- I jak ci się podoba latanie? - zapytała z entuzjazmem, zapominając, że Vide nie wie kim ona jest. Zupełnie pominęła wzmianki o podglądaniu kobiet, zabieraniu owoców i porywaniu dzieci. Wolała tego nie słyszeć, takie zachowanie nie przystoi pomimo tego kim się jest.
- Ja zmierzam do Menaos by znaleźć osoby, które potrzebują pomocy. - powiedziała i spojrzała przed siebie. Pewnie znajdzie tam niejedną taką osobę, a wtedy będzie musiała uważać ze swoją przemianą.
Zablokowany

Wróć do „Menaos”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości