Szepczący Las[W jaskini smoka] Rada

Utopijna kraina druidów, zwierząt i wszystkich baśniowych istnień. Miejsce przyjazne dla każdego stworzenia. Ogromny las położony w górskiej dolinie, gdzie nic nie jest takie jak się wydaje.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

[W jaskini smoka] Rada

Post autor: Meridion »

Meridion ostrożnie zbliżył się do wejścia groty, po raz kolejny zastanawiając się czy aby na pewno dobrze robi tu przychodząc. Smoki, w końcu słynęły z swego terytorializmu i zwykle nie przepadały za osobami naruszającymi ich dominium. Jedynie to, iż Zora go znał dawało mu nadzieję, na to iż nie zostanie przepędzony na cztery wiatry. Aczkolwiek ich znajomość była raczej przelotna. No i nie należało zapominać, że gdy był tu ostatnim razem wciąż podróżował ze swymi cieniami, co mogło nie umknąć uwadze smoka.

Wędrowiec zdążył już zapomnieć jak uciążliwe było zmaganie się z demonami, które zamieszkały jego ciało. "Tyle wieków musiałem się z nimi zmagać, a teraz cieszę się wolnością. Zapłaciłem swoją cenę za ofiarowany mi dar. Szkoda, że nie dane mi teraz zaznać spokoju i wytchnienia. Widocznie, nie zapłaciłem jeszcze pełnej ceny. Zdobyłem nieśmiertelność, teraz muszę walczyć o zachowanie swego człowieczeństwa. O losie!"

Demon westchnął ciężko, po czym spojrzał po sobie. Jego płaszcza uczepiły się liczne listki i gałązki, pokryty był warstwą kurzu, a jego włosy były potargane. Jednym słowem wyglądał dość mizernie, jak na osobę o jego mocy. Przeprawa przez Szepczący Las okazała się być uciążliwa i zajęła mu sporo czasu. Odkąd nie mógł posługiwać się magią, musiał pokonywać długie dystanse na własnych nogach, a w dodatku nie mógł za pomocą magi "odświeżyć" swego wyglądu i sił. Na szczęście jego ciało nie było już w pełni ludzkie. Demoniczna esencja dodawała mu wigoru i szybkości. Niemniej, teraz nie wyglądał zachęcająco, w związku z czym żywił nadzieję że smok nie będzie przywiązywał uwagi do takich drobiazgów jak wygląd.

Wędrowiec wyprostował się, starając się wyglądać jak najbardziej godnie. Spojrzał wgłąb jaskini, wziął głęboki wdech i zawołał:
- Smoku! Jestem Meridion Wędrowiec. Już się kiedyś spotkaliśmy, gdy byłem tu z Niarą. Przybywam do Ciebie z prośbą o radę. Czy zechcesz mi jej udzielić?

Chodź jego głos zmieszał się z hukiem rozbijającej się za jego plecami o skały wody, to był pewien, iż smok z pewnością go usłyszał. W końcu był w swoim królestwie gdzie każdy krzak był jego uszami... o ile rzeczywiście tu był. Meridion nadstawił uszu, szukając oznak zbliżającego się smoka.
Awatar użytkownika
Zora
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zora »

Zora był właśnie w jednej z mniejszych jaskiń znajdującej się w odległej cześć groty. Przebywał tam w swojej elfiej postaci odkąd Niara wyruszyła w swoją stronę. Nie dało się ukryć, że przez pół roku smok zdążył się już przyzwyczaić do jej obecności. Teraz po prostu tęsknił, starając się czymś zająć przebywał w swojej bibliotece czytając księgi. Siedząc w dużym, obitym granatowym aksamitem, fotelu gdzieś w oddali usłyszał stłumiony dźwięk kroków. Pierwszą myślą jaka przeszła mu przez głowę była Niara, jej kroki jednak znał bardzo dobrze, to nie były kroki kobiety...

Zora wstał powoli z fotela i odłożył na półkę księgę którą właśnie czytał. Nie zmieniając swojej postaci przeszedł przez długi korytarz aż do wyjścia z groty. Idąc usłyszał znajomy głos. Cóż... pomyślał i poszedł dalej aby przywitać przybysza.

Zdziwiony smok spojrzał na wędrowca. Wyglądał zupełnie inaczej niż wtedy kiedy widział go pierwszy raz, zdecydowanie zmizerniał. Wygląd jednak to nie wszystko i Zora doskonale o tym wiedział. Sam przecież wyglądał zupełnie inaczej i Meridion mógł go nie poznać. Jego długie białe włosy związane były w luźny kucyk z tyłu głowy i opadały delikatnie na plecy. Na sobie zaś miał biała tunikę z zielonymi zdobieniami i długie ciemnozielone spodnie.

- Witaj Meridionie - powiedział, a jej głos zupełnie nie przypominał smoczego głosu Zory, był niski i miękki, można by powiedzieć, że wręcz kojący.

- Pójdź za mną - dodał i zaczął prowadzić wędrowca wzdłuż szerokiego skalnego korytarza. Szli wprost do smoczej biblioteki.

Pomieszczenie w którym się znaleźli było dużo mniejsze niż pozostałe części groty. Mimo wszystko biblioteka była imponująca. W skale zostało wykute dość duże pomieszczenie w kształcie kwadratu. Ściany i sufit pokryto jasno orzechowym drewnem, tak, że pokój w niczym nie przypominał skalnego pomieszczenia jakim był pierwotnie. Jedną ze ścian stanowiły wyłącznie półki wypełnione książkami. Oprócz tego na środku pomieszczenie znajdowały się dwa podwójne rzędy półek na których stały księgi i leżały starożytne zwoje. Półki sięgały samego sufitu pomieszczenia i były do niego przytwierdzone.

Druga cześć pomieszczenia stanowiła swego rodzaju czytelnia. Na dębowej podłodze leżał gruby jasny dywan, a ścianę zdobił przepiękny rzeźbiony kominek. O dziwo w pomieszczeniu nie było dymu, w skale odchodzącej od kominka wykuto długi, pionowy korytarz, którym dym wydostawał się na zewnątrz. Przed kominkiem stała piękna obita granatowym aksamitem kanapa, a obok znajdowały się pasujące do niej fotele. Po obu stronach kominka ścianę zdobiły dwa arrasy przedstawiające las. Nad samym kominkiem zaś zawisł obraz przedstawiający kobietę. Postać na obrazie ubrana była w długa jasnoniebieską suknię, a w jej blond, długie włosy zaś wplecione były drobne białe różyczki. Dziewczyna miała złożone ręce, a jej smutne, szaroniebieskie oczy utkwione były gdzieś w oddali. Tak, był to portret Niary...

Zora wprowadził swojego gościa do biblioteki, a gestem ręki wskazał fotel przy kominku, pomieszczenie rozświetlał blask palącego się ognia i świec rozstawionych w całym pomieszczeniu.

- Usiądź - powiedział matowym, tym razem, głosem. Sam zaś zajął miejsce na kanapie.
[url=http://th07.deviantart.com/fs15/300W/i/2007/061/c/b/Sea_Dragon_by_hibbary.jpg]Smocza postaæ[/url]
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

Post autor: Meridion »

Meridion posłusznie usadowił się w fotelu nie chcąc urazić gospodarza swoją odmową. Czuł się dość niepewnie w obecności smoka. Zwykle starał się unikać towarzystwa istot o takiej potędze, zbyt cenił sobie swoje życie. Wędrowiec rozejrzał się po pomieszczeniu, a jego wzrok na chwilę utkwił w obrazie wiszącym nad kominkiem. Trochę inaczej zapamiętał postać na nim ukazaną, jednakże nie miał najmniejszych problemów z jej rozpoznaniem "Niara... szkoda, że już nie żyje... i to poczęści z mej winy" - Przez plecy Meridiona przebiegł zimny dreszcz gdy uświadomił sobie co to oznaczało "Jeśli... jeśli On się domyśla, że miałem w pewien sposób z tym do czynienia, to... popełniłem błąd tu przychodząc. Ale teraz już i tak nie mogę się wycofać. Spokojnie" - nakazał sam sobie, rozluźniając mięśnie, które nieświadomie spiął.

Meridion przeniósł wzrok na swojego rozmówcę, lecz starał się uniknąć wpatrywanie się w jego oczy. Zbyt wiele wiedział o mocy jakie ma ich spojrzenie. Co prawda nie miał pojęcia czy w elfiej postaci, jego wzrok był równie palący, jednakże wolał się o tym nie przekonywać. Wędrowiec odchrząknął, po czym odezwał się widząc, iż Zora zaczyna się powoli niecierpliwić:

- Zapytasz zapewne co sprowadza mnie ponownie do tego miejsca. Obawiam się, że nie jest to chęć ucięcia sobie pogawędki. - Demon, przeczesał nerwowo palcami włosy - Odwiedziłem niedawno krainy położone na dalekiej północy. To co tam zastałem... zaskoczyłoby nawet Ciebie o potężny smoku. - Wędrowiec nachylił się w stronę swojego rozmówcy - Cienie gromadzą się za granicami naszej małej krainy. Wydobywają z mroków, dawno zapomniane sekrety i rosną w siłę. A ich macki w końcu wyciągnął się w stronę południa. Tak jak miało to miejsce tysiące lat temu, gdy Środkowe Królestwo zostało spustoszone. Zapewne pamiętasz te czasy o Długowieczny.

Meridion odchylił się w fotelu i spojrzał w stronę kominka. Z smokami najlepiej było być szczerym:
- Nie podoba mi się to i zamierzam udaremnić im. Rzecz jasna nie sam. Mam nadzieję, że dla Ciebie również, nie pozostają obojętne losy tej krainy. Widzisz... podczas mej krótkiej wędrówki, udało mi się wykraść jeden z tych mrocznych sekretów, który zamierzam wykorzystać by pokrzyżować złowieszcze plany snute na północy. Zyskałem moc Czystej Magią. - tu Meridion zaśmiał się gorzko - Tak... mam taką moc... brakuje mi jednak wiedzy jak mam z niej skorzystać. Dlatego przybyłem tutaj - Wędrowiec spojrzał znów w stronę smoka - Przybyłem tutaj w nadziei, iż posiadasz wiedzę na temat tej mocy i że pomożesz mi ją okiełznać, a następnie obrócić ją przeciw Cieniom z północy.
Awatar użytkownika
Zora
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zora »

Zora założył nogę na nogę i spojrzał w stronę obrazu wiszącego nad kominkiem. Zamyślił się. Słuchał jednak uważnie słów przybysza. Ach.. głupcze... gdybyś wiedział... cóż... pomyślał mimochodem. Siedział wygodnie wtulony w miękkie oparcie kanapy.

- Meridionie... widzę, że nadal drzemie w Tobie nieodparta pokusa zdobycia jak największej magii. Cóż, moc czystej magii możesz obudzić jedynie Ty sam, w każdej posiadającej ją istocie budzi są ona w innym momencie w rożnej postaci. Zapewne przyjdzie czas w którym sam zrozumiesz jak jej używać. Co się zaś tyczy cieni jakie zawisły nad Alaranią... zaiste należy je pokonać. I ja już wyznaczyłem osobą do tego odpowiednią. Niara jest wystarczająco silna i posiada moc jakiej wcześniej nie miała. Zadanie jakiej jej powierzyłem... - znów się zamyślił. Po chwili jednak kontynuował.

- Trzeba odnaleźć trzy cześć mapy, ona zaś wskaże drogę do kamieni mocy, które połączone pozwolą odegnać Zło jakie zawisło nad naszym światem... Czy to chciałeś usłyszeć Wędrowcze?
[url=http://th07.deviantart.com/fs15/300W/i/2007/061/c/b/Sea_Dragon_by_hibbary.jpg]Smocza postaæ[/url]
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

Post autor: Meridion »

"Pokusa, też coś." - pomyślał gdy smok rzucił w nim zarzutem, iż dąży do zdobycia większej mocy - "To chyba oczywiste, że każdy powinien się doskonalić, a nie trwać w miejscu. Żywe stworzenia nie skały, powinny iść naprzód. Może ten smok..." - zaczął już snuć w głowie wątek, lecz urwał go gdy smok wspomniał mu o Niarze. Przez ciało przebiegł mu kolejny zimny dreszcz. "A więc On jeszcze nie wie?" - pomyślał smutno, albowiem zrobiło mu się żal smok. Z tego co wiedział znali się dość dobrze -"Może lepiej nie będę go uświadamiał, nie wiadomo co mógłby uczynić w szale. Aczkolwiek, mówi o niej tak, jak by dopiero co z Nią się rozstał. A jeśli dobrze liczył to była anielica powinna już nie żyć od kilku miesięcy. No chyba, że to sprawka fluktuacji czasu"

- Można tak powiedzieć - odparł smokowi na jego pytanie, sam zaś pomyślał: "W zasadzie to nie powiedziałeś mi nic co chciałbym wiedzieć. Coż, mimo to warto było spróbować. Aczkolwiek ten fragment o mapie brzmiał intrygująco. Meridion poruszył się niespokojnie na fotelu, po czym postanowił drążyć temat:
- A gdzie Twoim zdaniem można by znaleźć ową mapę?
Awatar użytkownika
Zora
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Zora »

Smok długo milczał wpatrując się w ogień płonący w kominku. Nie bardzo rozumiał czego tak właściwie chce Meridion. Nigdy go nie rozumiał, nawet wtedy gdy przyprowadził Niarę. Był mu wtedy wdzięczy, ale nigdy nie pałał do niego zbytną sympatią. Zastanawiał się po co mu właściwie informacje o mapie, czy na prawdę wie coś o zagrożeniu i chce pomóc, czy znów podażą ścieżką wiodącą ku własnej potędze. Zora nie miał ochoty opowiadać Meridionowi o mapie, po za tym... on nie miał prawa decydować...

- Jeśli mam być szczery Meridionie, to nie mam pojęcia co tak na prawdę Tobą kieruje, nie mam też najmniejszej ochoty zgadywać, ani próbować się dowiedzieć. Cóż... a jeśli chodzi o mapę, to porozmawiaj z Niarą, jeśli będzie chciała to podzieli się z Tobą tym co wie, ja nie mam prawa o tym decydować.
[url=http://th07.deviantart.com/fs15/300W/i/2007/061/c/b/Sea_Dragon_by_hibbary.jpg]Smocza postaæ[/url]
Awatar użytkownika
Meridion
Lord Demon
Posty: 448
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Przemieniony
Profesje: Mędrzec , Władca , Wędrowiec
Kontakt:

Post autor: Meridion »

Meridion westchnął ciężko i z rezygnacją pokręcił głową. "A jednak przychodzenie tutaj okazało się być błędem" - pomyślał wstając z fotela - "Cóż, warto było spróbować, a ten smok... - Wędrowiec wzruszył nieznacznie ramionami, po czym podziękował grzecznie - na tyle na ile potrafił się zdobyć - za gościnę, po czym pożegnał Zore i opuścił jego jaskinię.

Gdy znalazł się już na zewnątrz odetchnął głębiej, a napięcie go opuściło. Przebywanie w obecności istoty o takiej potędze jak smok, wiązało się z pewnym ryzykiem, nawet dla istoty takiej jak on. Meridion spojrzał w górę, na niebo zastanawiając się nad kolejnym krokiem. Wizyta u smoka, okazała się stratą czasu, jednak musiał spróbować. Pytanie gdzie powinien udać się w następnej kolejności i czy może pozwolić sobie na kolejne potknięcie.

- Mapa - niemalże prychnął. "Jak bym już wcześniej o niej nie słyszał. Gdybym wiedział gdzie się owa rzecz znajduje to dawno bym ją odnalazł, zresztą niejednokrotnie próbowałem. Jeśli ten smok jest tak pewny tego, to czemu sam nie pobiegnie jej szukać?" Meridion pokręcił głową, po czym ruszył w stronę północy, zastanawiając się czy aby nie czas by ponownie spróbować użyć mocy.

Ciąg dalszy
Zablokowany

Wróć do „Szepczący Las”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości