Wodospad Snów[Skały przy wodospadzie] Kolejny postój

Wodospad Snów położony jest na granicy Szepczącego Lasu, niedaleko miasta Menaos. Wodospad jest schronieniem dla leśnych zwierząt, a w skale pod nim znajduje się grota którą zamieszkuje ogromny, ale przyjazny biały smok Zora. Dolina wodospadu jest pełna potliwych chochlików i zwierząt, czasem zaglądają tu druidzi w poszukiwaniu szkarłatnych grzybów, które można znaleźć tylko tutaj.
Awatar użytkownika
Nigelus
Błądzący na granicy światów
Posty: 17
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Czarodziej
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nigelus »

Zaśmiał się. Oparł się o kosturze i spojrzał w oczy chłopaka.
- Zapewne jesteś wielkim wojownikiem chłopcze, ale wątpię, być dorównał mojemu gronostajowi - uśmiechnął się. - Nie mam po co iść za tobą... Poza tym... Czy kiedykolwiek widziałeś czarodzieja w pełni możliwości? Bo jak na razie pewien jestem, że widziałeś samych łachudrów, którzy plamią kunszt magiczny. I to ty powinieneś uważać na swoją rękę, chłopcze. Droga lutnio nie on jeden jest magobójcą i nie on jeden potrafi zabić.
Obserwował chłopaka. Nieposkromiony dzieciak, który ma wielkie mniemanie o sobie... c
- Nie zachowuj się jak dzieciak, Srebrny Chłopcze. Cóż cię sprowadza do Fellarionu? Coś ważnego?
Halynor wyjrzała z rękawa.
- Jesteś za pewny siebie. Jestem przekonana, że kiedyś natrafisz na kogoś silniejszego od siebie. Mam nadzieję, że nieźle spierze ci skórę - szepnęła.
Starzec zaśmiał się i popatrzył na chłopaka, wyczekując odpowiedzi.
Ostatnio edytowane przez Nigelus 11 lat temu, edytowano łącznie 2 razy.
Aimee
Szukający drogi
Posty: 29
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek, Bard
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Aimee »

Aimee - zawsze pokojowe stworzenie (tylko niektórzy wiedzą, że jest nieco inaczej - ci, którzy postanowili z nią zadrzeć) - znów zmarszczyła nosek, przysłuchując się niemiłej, niesympatycznej, wręcz okropnej wymianie zdań tych obu zacnych panów. Kiedy Halynor powiedziała to, co powiedziała, Aimee uznała, że pozwoliła sobie na o wiele za dużo. Pomyślała, że Silver za chwilkę wybuchnie, czy coś w tym rodzaju. Co prawda nie znała go długo, ale zdążyła już poznać jego reakcje na niektóre sytuacje... teraz ani sytuacja, ani reakcja, nie miały należeć do miłych. W rezultacie dziewczyna od razu ruszyła się z miejsca i stanęła pomiędzy Silverem a Nigelusem.
- Hola, hola, drodzy panowie! - zawołała, czując się jak mediatorka. - Nie musicie się od razu kłócić... Spokojnie.
Pozwoliła sobie na zaszczycenie każdego z nich troszeczkę chłodnym spojrzeniem. Ale tylko troszeczkę chłodnym, bo, jak wspomniałam na początku, Aimee to bardzo pokojowe stworzenie. Nie potrafi się tak porządnie gniewać, naprawdę. Dziewczyna odwróciła się w kierunku fellarianina.
- Pani ryzykantka uważa, że słowo "my" istnieje od naszego pierwszego spotkania, a raczej odkąd postanowiłam udawać rzep - odpowiedziała, uśmiechając się lekko. - Radzę ci się przyzwyczaić do tej myśli... szybko się nie odczepię. Chyba aż do Fellarionu, gdzie będziesz mógł swobodnie popchnąć mnie w dół.
Po chwili odwróciła głowę w stronę Nigelusa. Potrząsnęła swoimi brązowymi włosami, kiwając głową jednocześnie.
- Nikt tu nie wątpi w twoją... ee... magię... - zaczęła niepewnie. Wątpiła? Troszeczkę... przecież wielcy czarnoksiężnicy to postacie z legend i bajek... dopóki nie pokaże jakiejś "sztuczki", Aimee będzie miała o Nigelusie to samo zdanie, co Silver.
Po tych słowach przewróciła oczami i złapała Silvera za rękę. Posłała obu panom przyjazny, zachęcający uśmiech.
- Chodźmy do Menaos, zanim się tu pozabijacie - zażartowała. W gruncie rzeczy, nie wątpiła w swoje słowa.
Pociągnęła chłopaka za rękę, po czym, nie oglądając się za siebie, dodała:
- Chodź, Nigelus! I nie słuchaj go, on już tak ma!
Nie zastanawiając się, czy mag za nimi idzie, czy też nie... zaczęła podążać leśną ścieżką, ciągnąc za sobą Silvera, do Menaos.

Ciąg dalszy: wszystkie ludzie.
Zablokowany

Wróć do „Wodospad Snów”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości