Wodospad Snów[Rzeka przy wodospadzie] Spacer

Wodospad Snów położony jest na granicy Szepczącego Lasu, niedaleko miasta Menaos. Wodospad jest schronieniem dla leśnych zwierząt, a w skale pod nim znajduje się grota którą zamieszkuje ogromny, ale przyjazny biały smok Zora. Dolina wodospadu jest pełna potliwych chochlików i zwierząt, czasem zaglądają tu druidzi w poszukiwaniu szkarłatnych grzybów, które można znaleźć tylko tutaj.
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

        Upiór zadarł głowę i przyglądał się przez chwilę niebu. Na niebieskim do tej pory widnokręgu zaczęły wykwitać ciemniejsze plamy chmur. Kolejny nieprzyjemny podmuch wiatru uderzył go w twarz.
- Chyba zbiera się na deszcz. - powiedział, przeskakując kolejne metry leśnej ścieżki. - Lepiej się pośpieszmy. Być zaskoczonym przez burzę w środku lasu to nic przyjemnego. - po tych słowach zawziął się w sobie i zwiększył tempo podskoków.
Tymczasem dookoła robiło się coraz ciemniej, gdy kolejne sine obłoczki zbierały się wokół słońca, przykrywając je i tłumiąc jego blask. Załamanie pogody zbliżało się nieuchronnie. Kiedy pierwsze krople deszczu zaczęły rozbijać się o korony drzew nad głowami wędrowców Mesmer dostrzegł w oddali zarysy domu leśnika. Gdy oparł ręce na poręczy schodów prowadzących na ganek dookoła lało już jak z cebra.
Leśnikowa uzbrojona w kuchenny tasak przywitała ich w drzwiach wejściowych. Otaksowała surowym wzrokiem najpierw swojego męża, potem jego nogę, a na samym końcu driadę.
- Niech zgadnę... - głos jej był zimny jak lodowce na Szczytach Fellarionu i emanował równie przenikliwym chłodem. - "Możesz to wytłumaczyć"?
Upiór otwarł już usta, żeby coś powiedzieć, ale ostatecznie tylko rozłożył ręce w geście bezradności.
- Tak myślałam. - kobieta nie ruszyła się z miejsca, tylko uparcie świdrowała demona rozgniewanym spojrzeniem. W końcu westchnęła ciężko i odsunęła się na bok, odsłaniając im wejście do chaty. - No wchodźcie do środka, nie stójcie tak na tym deszczu. Muszę zająć się tą nogą. Tłumaczyć będziesz się później.
Mesmer posłusznie pokuśtykał w głąb izby, dając driadzie znak głową, żeby podążała za nim. Usiadł na stojącym pod ścianą, pokrytym zwierzęcymi futrami łóżku, podciągnął na górę usztywnioną opatrunkiem kończynę i położył się na płask. Zamknął oczy. Przerwał kontakt z umysłem mężczyzny a następnie wyszedł na zewnątrz, poza ciało. W postaci fioletowej, lewitującej mgły zawisnął w powietrzu tuż obok. Leśnikowa w tym czasie znikła w drugim pokoju. Sądząc po odgłosach czegoś tam szukała. Wkrótce wróciła do nich z miską wody, świeżymi bandażami oraz buteleczkami zawierającymi nieznane maści. Przysiadła obok łóżka a niesione sprzęty położyła przed sobą. Sięgnęła w stronę poszkodowanej nogi leśnika i zaczęła odwijać pobrudzony błotem opatrunek.
- Jestem Jana, żona tego bęcwała. Dziękuję, że pomogłaś odstawić Rudolfa do domu. - popatrzyła na driadę spod uniesionych brwi. Jej twarz miała już łagodniejszy, bardziej przyjazny wyraz. - Dobrze wiedzieć, że jest w tym lesie przynajmniej jedna osoba, na którą można liczyć. - tym razem spojrzała na upiora. Zdecydowanie mniej przychylnie.
- Powiedz mi, dziecko, jak to się stało, że znalazłaś się w towarzystwie tych dwóch łotrów?
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Feo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 122
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Feo »

Zarumieniła się lekko i skuliła się w kłębek w rogu pomieszczenia.
- Kąpałam się pod wodospadem i nagle usłyszałam krzyki, to nałożyłam ubranie i pobiegłam na miejsce... - Zamyśliła się, z jej włosów i ubrania kapała woda. "Co ja tu robię..." Pomyślała, nie chciała im przeszkadzać. Przebywanie w gronie ludzi nie było w jej naturze od 4 lat.
- Ja.. Nie chcę przeszkadzać więc, pójdę już. - Pochyliła się lekko w ramach podziękowań i przeprosin, po czym ruszyła w stronę drzwi. Lekko kuśtykała po skaleczeniu, ale nie leciała już krew co ją cieszyło. Doszła do drzwi i na chwilę przystanęła.
- Do widzenia państwu. - Otworzyła drzwi, odgłos deszczu był wyraźniejszy. Po chwili było słychać strzyknięcie, Feo zamknęła drzwi.
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

- Do zobaczenia, Feo. - powiedział do znikającej za drzwiami driady, po czym odwrócił się z powrotem do składającej bandaże gospodyni domu. - Ja też już muszę się zbierać, Jano. Pozdrów ode mnie męża jak już się obu...
- O nie, demonie! Nic z tego. - leśnikowa ponownie przyszpiliła go ostrym jak katowski topór spojrzeniem. - Zostaniesz tu, na miejscu. Masz mi opowiedzieć dokładnie jak to się stało, że wysłałam z tobą męża zdrowego a dostałam z połamanymi nogami.
- No ładnie. - Upiór podpłynął pod sufit.
Udając, że go nie ma, cierpliwie czekał do momentu, aż gospodyni ponownie zechciała się do niego odezwać.
Ostatnio edytowane przez Mesmer 12 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Feo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 122
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Feo »

Siedziała cicho pod oknem domu leśnika, ponieważ gdy tylko stawała na zranioną nogę czuła okropny ból. Podniosła głowę i patrzyła nieprzytomnie na chmury nucąc piosenkę. Obok niej siedział Brutus, Feo zaczęła go głaskać. "Dlaczego sobie nie pójdę?" Pomyślała załamana, spojrzała na swoją nogę z której z nów powoli sączyła się krew. Driada skuliła się w kłębek i zamknęła oczy. Myślała o całym poprzednim dniu, w którym to kąpała się a minutę później pomagała nieznajomemu. Nie mając więcej siły zasnęła.
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

Drzwi chaty otwarły się a ze środka wyszła najpierw gospodyni a zaraz za nią nadpłynął fioletowy obłok mgły. Upiór z racji swojej niematerialnej postaci nie mógł sam zanieść swoich leśnych zbiorów do portalu, więc Jana musiała mu w tym pomóc. Nie, "musiała" nie było właściwym słowem. Wspaniałomyślnie się zgodziła po kilkuminutowym proszeniu. Nadal była mocno zagniewana na demona i tylko wyłożenie na stół kilku dodatkowych monet zdołało rozmiękczyć jej lodowate serce.
Kobieta zeszła po schodach na rosnący przed domem trawnik i stanęła w miejscu, gdzie Mesmer otworzył przejście powrotne do Valladonu. Nagle coś przykuło jej uwagę. Kątem oka dostrzegła drzemiącą pod oknem driadę. Wyraźnie zaskoczona uniosła wąskie, łukowate brwi.
- Powiedz mi Mesmerze, czy to nie jest przypadkiem twoja znajoma? Dlaczego śpi koło mojego domu?
Fioletowy obłok odwrócił się w kierunku, w którym patrzyła leśnikowa. - Nie wiem. - odparł zgodnie z prawdą. - Dziękuję Jano. Zajmę się od tego momentu resztą.
Kobieta wzruszyła ramionami i nie ociągając się dłużej wróciła do chaty.
Upiór zbliżył się do śpiącej dziewczyny, zniżając lot prawie do samej ziemi.
- Feo? Obudź się. - powiedział łagodnie ale na tyle głośno, by zwrócić uwagę driady. - Wystraszyłaś gospodynię, nie możesz tu spać. - demon przysiadł na trawie. - Dlaczego jeszcze nie wróciłaś do swojego drzewa? Stało się coś?
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Feo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 122
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Feo »

Spokojnie sobie drzemała gdy ze snu wyrwały ją słowa Mesmera.
- Co? Jak? - Obróciła się i próbowała wstać ale zaraz upadła na ziemię z piskiem.
- Auć..... - Zaczęła masować swoją nogę. Spojrzała Na fioletowy obłok, oczami z których zaraz miały wypłynąć łzy. Jej nogi były całe w krwi, ponieważ nawet podczas jej snu krew sączyła się z jej stopy. Patrzyła na niego przez chwilę po czym opuściła głowę w dół.
- Przepraszam, nie chciałam nikogo przestraszyć ale kiedy wyszłam poczułam straszny ból i nie mogła ruszyć nogą. - Mówiła cichutko Patrząc na swoje nogi.
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

- Spokojnie, tylko żartowałem. Tej kobiety nie wystraszyłby nawet szarżujący behemot. Dlaczego nie zawołałaś? Nie zdążyłaś odejść zbyt daleko więc na pewno byśmy cię usłyszeli. - westchnął i podpłynął w powietrzu w górę, na ganek. - Zaczekaj tutaj. Poproszę gospodynię, żeby się tym zajęła.
Po tych słowach przeniknął przez ścianę chaty. Przez minutę nic się nie działo. W końcu drzwi otwarły się na oścież a ze środka energicznie wymaszerowała leśnikowa. Zeszła po schodkach na trawnik, podniosła driadę na rękach i surowym okiem przyjrzała się jej stopom.
- No naprawdę, demonie, to już druga osoba, która odniosła szkodę przebywając w twoim towarzystwie.
- Zapewniem cię, pani, że to zwykły zbieg okoliczności. - zaprotestował Mesmer.
- Nie wiem i szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to. - burknęła kobieta. - Lepiej wracaj już do tego swojego Valladonu, zanim twoje fatum zawiśnie także nad moim domem.
Nie oglądając się na upiora zaniosła Feo do wnętrza chaty.

***


Gospodyni szybko i fachowo zajęła się oczyszczeniem i opatrzeniem rozciętej nogi, po czym wyszła zanieść miskę i brudne szmaty do pokoju obok. Mesmer, natomiast, zatrzymał się obok krzesła, na którym posadzono driadę i spokojnie obserwował cały proces.
- Więc co zamierzasz teraz zrobić, Feo? - zwrócił się do dziewczyny.
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Feo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 122
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Feo »

Przez cały czas siedziała cicho na krzesełku ze spuszczoną głową. Nie sygnalizując mimiką twarzy, że coś ją boli czy może jest szczęśliwa. Całkowicie się zamknęła. Gdy usłyszała znajomy głos Mesmera, podniosła głowę i wzrokiem szukała fioletowej smugi dymu.
- Ne mam pojęcia, zapewne jak wróci Leśnikowa to przeproszę ją za kłopot i pójdę do mojego dębu. - Zaczęła nerwowo skubać listki z swojej sukienki, albo jedną ręką zawijać włosy na palcu. Nie pomyślała, że dziwnie wyglądała w takiej sytuacji. Gdy próbowała wstać traciła równowagę i zaczynała się chwiać, w dodatku z bólu robiła skwaszoną minę.
- Ajajajć.. - Usiadła bezwładnie na krześle i oparła sobie głowę na dłoniach. Wzdychała ciężko z poczuciem bezradności, która ją obciążała. "Poddaję się." Pomyślała i zamilkła.
Awatar użytkownika
Mesmer
Szukający Snów
Posty: 185
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Upiór
Profesje: Mag , Alchemik , Zielarz
Kontakt:

Post autor: Mesmer »

- Rozumiem. - odpowiedział upiór, lewitując nad podłogą chaty. - No dobrze, na mnie już pora. Muszę dostarczyć te rośliny do mojej pracowni zanim zupełnie zwiędną i wyschną. Milo było cię poznać, Feo. Może się jeszcze kiedyś spotkamy.
Mesmer wpadł jeszcze do drugiego pokoju, by pożegnać gospodynię, tym razem na dobre. Następnie przeniósł się na zewnątrz, gdzie czekało już na niego otwarte przejście do Valladonu. Wchodząc do portalu obejrzał się i raz jeszcze rzucił okiem na Szepczący Las.
Te zbiory zapamięta na długo, tego był pewien.

Ciąg dalszy.
Fear and ignorance are good business.
Strach i zabobon to dobry interes.
(X)
Awatar użytkownika
Feo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 122
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Feo »

- Żegnaj. - Uśmiechnęła się i pomachała mu na pożegnanie. Wstała s krzesełka i gdy Leśnikowa do niej podeszła Feo pięknie podziękowała za pomoc i wyszła z jej domu. Feo żałowała że już się wszystko skończyło, ale była szczęśliwa że spotkała Mesmera. Skocznym krokiem wróciła nad wodospad razem z Brutusem, który chował się w dębie przez cały ten czas. Uśmiechnęła się pod nosem i pomyślała: "Na pewno się jeszcze spotkamy." Spojrzała w górę i zniknęła w lesie.

Ciąg dalszy.
Zablokowany

Wróć do „Wodospad Snów”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości