Żelazna Twierdza[Żelazna Twierdza] Sprawy Ferra.

Twierdza wznosząca się na wzgórzu górującym nad miastem Rododendronia. Jej ściany w przeciwieństwie do większości tego typu budowli zostały wykonane z żelaza i kamienia. Twierdza jest bardzo stara, a sposób jej powstania ginie w pomrokach dziejów. Legenda głosi, iż mury twierdzy pamiętają jeszcze czasy świetności Środkowego Królestwa.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Wiem, że jest niestosowne i wiem co kiedyś powiedziałem - przyznał się skruszony. Szczerze mówiąc zupełnie nie chciał obrazić, chyba na chwilę odjęło mu rozum, że zaczął pytać ją o takie rzeczy. Szczerze tego żałował i nie potrafił wytłumaczyć nawet samemu sobie dlaczego to zrobił.
- Tym bardziej mi wstyd - spojrzał na żonę, wzdychając zmartwiony.
- Chciałem... po prostu martwię się żeby Ferr ale i Alaja byli szczęśliwi. I miast przestać się przejmować i dać losowi samemu o wszystkim zdecydować, niepotrzebnie się wtrąciłem.
- Ze słów Alaji wynoszę że go kocha, co więcej chce być jego żoną, jeśli on poprosi ją o rękę. I wiesz Niaro cieszę się, że być może będą razem, że będą szczęśliwi. Naprawdę im tego życzę i żałuję że zapędziłem się w słowach. Nie powinienem.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Jeżeli się kochają, będą szczęśliwi i nie ma znaczenia to, że Alaja nam wydaje się zamknięta, a Ferr chory. Najwyraźniej się rozumieją i potrzebują siebie nawzajem. I nie uważam, żeby akurat w tym przypadku miał znaczenie los. Oni wybrali siebie i wybrali to, że chcą być małżeństwem, na przekór wszystkiemu. Mogli nie mieć tyle odwagi, Ferr mógł jej nie mieć, by powiedzieć o tym co czuje, a jednak ją w sobie znalazł.
- Nie martw się - powiedziała łagodnie - porozmawiam z Alają. Z czasem Ci wybaczy, ale proszę, nie rób tak więcej. Wiem, że nie chciałeś, po prostu następnym razem pomyśl o nas, czy pozwoliłbyś by mnie ktoś zadawał takie pytania.
- Choć właściwie jeżeli już jesteśmy przy temacie niedyskrecji... - zaczęła powoli - musisz porozmawiać z królową matką. Trzeba powiedzieć jej o dziecku. Trzeba ogłosić to oficjalnie na dworze, wydać ucztę. Z resztą wiesz to najlepiej. Mówię o tym, bo trzymamy to w sekrecie już zbyt długo. Nie chcę by królowa znów przychodziła do mnie i pytała o nasze życie za drzwiami sypialni. Poza tym naród zasługuje by wiedzieć. Zasługuje na nadzieję jaką niesie nasze dziecko. Idzie zima, to zawsze trudna pora roku dla mieszkańców. Taka wiadomość da im radość.
- Poprosiłam już Annę, by przekazała szwaczką, że mają zacząć szyć mi luźne suknie. Nie będę chodzić na razie w gorsetach. Jest mi niewygodnie, dziecku z pewnością też. Nie chcę zrobić mu krzywdy. Wiadomość o tym, że zmieniam ubiór rozejdzie się po twierdzy w mgnieniu oka, a powód będzie dla wszystkich oczywisty, dlatego musisz powiedzieć matce jak najszybciej. Zaraz potem trzeba ogłosić to oficjalnie.
- Wiem, że chciałbyś by ta jedna wiadomość była tylko dla nas, ja też bym tego chciała, ale nie jesteśmy zwyczajni, nie możemy trzymać naszego małego szczęścia w sekrecie.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Ellador spojrzał spokojnie na swoją żonę. Jak zwykle w jej oczach tonął wszelkie strach, widział w nich nadzieję i zrozumienie. Najbardziej jednak widoczna była delikatność, równa rozkwitającemu kwiatu białej lili. Jego obawy, strach, powoli znikały pod ciepłym, czułym spojrzeniem królewskich oczu.
- Następnym razem nie popełnię tego samego błędu - powiedział pewnie, mając oczywiście na myśli rozmowę z medyczką.
- Mam nadzieję, że twe słowa ułagodzą ból jaki zadałem Alaji. Oraz zechce wybaczyć mi moje zachowanie i słowa.
Ellador dokończył jeszcze swoje myśli, jednak ten temat został już wyczerpany.
- Wiem, wiem.. już czas, zaiste masz w tym rację - podjął po dłuższej chwili. Ciszę jaka zapadł w komnacie, wypełnił teraz poważny głos króla. Miał niską, ale przyjemną barwę głosu.
- Co więcej w istocie mam w planach wybrać się do mej matki. Rzecz w tym, że sama dobrze wiesz, jak wiele radości odbierają mi rozmowy z nią. Jej nieufność czy raczej bezceremonialność wobec ciebie. Nie jesteś byle żoną króla, jesteś anielicą, naszą nadzieję...
Przez chwilę po prostu patrzyli na siebie. Jednak nie potrzebowali słów by wyrazić co do siebie czują, jak również podkreślić ogromny szacunek jaki król miał wobec swej żony.
- Obiecuję jednak pomówić z nią i przekazać jej wieści. Jak również jak rzeczesz, oficjalnie ogłosić dobrą nowinę dla mego kraju i mieszkańców. Oto nadeszły czasy dobrotliwe, łask i radości. Odgoniłaś moja najdroższa wszelkie lęki i bóle, lecząc nas, mieszkańców Rododendronii od słych snów tańczących nad naszymi głowami.
- Najpiękniejsze jednak co nam dałaś, to nadzieję... - uśmiechnął się unosząc podbródek tak by znów widzieć szaroniebieskie oczy jasnowłosej.
- Mi ją dałaś... że nie jesteś snem, jesteś mi przeznaczona - wyciągnął dłonie w stronę kobiety i położył je obydwie na jej brzuchu.
- Nasza tajemnica - dodał gładząc skórę anielicy. Uśmiechał się. Niara nigdy nie widziała takiego uśmiechu u króla. Ciężko było powiedzieć na czym polega jego wyjątkowość, ale był wcześniej nie spotykany. Jego wzrok stał się nieobecny, jakby mężczyzna nagle zamyślił się nad czymś mocno.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Nasza tajemnica - powtórzyła po nim, spoglądają na jego dłoń, gładzącą jej brzuch.
- Bez względu na to, czy jutro cały pałac będzie huczał czy nie, Ty będziesz naszą małą tajemnicom - rzekła słodko, do istoty, która rosła w niej od jakiegoś czasu.
Uśmiechając się ciągle, spoglądała na króla.
- Pewnie nikt w twierdzy nie wie nawet, że ich król potrafi się uśmiechać - zażartowała. Wyciągnęła ku niemu dłonie i położyła je na policzkach. Przez długą chwilę uśmiechali się i patrzyli sobie w oczy.
- Pozwól, że to ja porozmawiam z matką - poprosiła nagle.
- Królowa nie jest złą osobą, ona chcę Cię tylko chronić. Chce chronić państwo. A ja odebrałam jej syna. Może kiedy sama przyjadę powiedzieć jej o dziecku zmieni o mnie zdanie, zobaczy, że nie jestem niedoświadczoną kobietą znikąd. Tylko dojrzałą i kochając matką, tak jak ona. Sądzę, że nasze dziecko, może pogodzić mnie i królową matkę.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Wątpię by ktoś wiedział - uśmiechnął się jeszcze mocniej, wracając myślami do rzeczywistości - I wiesz... niech tak pozostanie. Nigdy nie wiadomo co uczynili by niektórzy ludzie z tą wiedzą. Niech wiedzą, że król jest twardy jak kute żelazo, jak skały o którego można się jedynie rozbić jeśli stanie się naprzeciw.
Powoli, nieśpiesznie, trochę tajemniczo, przysunął swoje usta do uszu anielicy.
- Tylko ty możesz znać prawdę o mnie - wyszeptał wprost do ucha kobiety.
- I niech tak zostanie. Tylko ty znasz Elladora prawdziwie.
Tak było, Ellador tylko przy Niarze pokazywał siebie prawdziwego. Naprawdę bywał porywczy, żelazny w decyzjach, ale był także zagubionym człowiekiem, cierpiącym i smutnym, jak również wesołym - te ostatnie twarze i emocje znała tylko Niara.
Kwestia jego matki niepokoiła go, z jednej strony rozumiał Niarę, z drugiej nie chciał by tam szła. Ostatnio wyjątkowo nie ufał matce, węsząc w jej zachowaniu jakieś knucia. Nie był zatem przekonany czy chce puścić tam samą Niarę.
- Hm.. westchnął cicho zastanawiając się. Nie podobało mu się ten pomysł, jednak matce zapewne przypadnie do gustu. Chwile rozważał wszystkie za i przeciw w myślach. W końcu spojrzał na żonę, tym razem w skupieniu i powadzę jaką rzadko widywała.
- Dobrze niech będzie jak rzeczesz. Przynieś mej matce nowe, dobre wieści.
Mężczyzna patrzył jeszcze chwilę na kobietę. Ze zmęczenia jednak ziewnął przeciągle.
- Chyba czas udać się na spoczynek moja droga.
Anielica zsunęła się z jego kolan, układając obok. Po chwili zresztą król mocno przytulił się do swojej wybranki, chowając ją w ramionach, jak co wieczór.

Ciąg dalszy: Niara
Zablokowany

Wróć do „Żelazna Twierdza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości