Kryształowe Jezioro[Brzeg Jeziora] Tropem Zemsty

Nad Kryształowym Jeziorem żyje się powoli i spokojnie. Majestatycznym pegazom i jednorożcom jezioro służy za wodopój. Magowie i elfy przychodzą tutaj odpocząć i szukać rzadkich ziół. Driady i Nimfy odnajdują tutaj schronienie. Dla wszystkich istot przyjaznych jezioro jest niezwykłym schronieniem. Położone w rozległym lesie, otoczone drzewami i krzewami tworzy osobną krainę ciszy.
Awatar użytkownika
Erestor
Szukający Snów
Posty: 172
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół- Mroczny Elf, Pół- Człowiek
Profesje:
Kontakt:

[Brzeg Jeziora] Tropem Zemsty

Post autor: Erestor »

Zmierzał do Menaos, kierując się informacjami, które mimo tego, że nie znał się na torturach to wyciągnął z ostatniego z członków grupy, która miała za zadanie zabicie jego ojca. Do odnalezienia został mu tylko ich przywódca. Erestor nie wiedział, jak wyglądał przywódca tych najemników, nie widział go, jednak z informacji, które wyciągnął mógł przypuszczać, że jego cel zna się na magii. Siedział teraz pod drzewem, nad brzegiem Kyształowego Jeziora, patrzył się na taflę jeziora, która lekko falowała pod wpływem wiatru i rozmyślał. Łączył strzępki informacji, które zdobył w całość.
Powoli zbliżało się południe, a on spędził już pod tym drzewem dobrą godzinę, jednak każdy może pozwolić sobie na dłuższy odpoczynek od uganiania się za swoim celem, w przypadku pół-elfa celem zemsty za krzywdy, które mu wyrządzono. Za to, że na tym świecie nie ma już żyjącego członka jego rodziny. Siedział i rozmyślał, dalej łączył to, co wie. Kaptur skutecznie swoim cieniem zakrywał jego twarz i czerwone oczy. Siedział pod drzewem, oparty plecami o jego pień, lewą nogę miał wyprostowaną i położoną całkowicie na ziemi, a prawą zgiętą w kolanie. Jego prawa ręka, zgięta w łokciu spoczywała na kolanie prawej nogi, a lewa ręka, zgięta w ten sam sposób spoczywała na brzuchu. Miecz oparty, o pień drzewa "stał" obok Erestora.
Wojownik nie spodziewał się, że kogoś tu spotka, niedługo przekona się, że był w błędzie...
Clarisse
Błądzący na granicy światów
Posty: 13
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół elf leśny, pół człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Clarisse »

Tak naprawdę nie znała już swego celu. Podróżowała tak już długo, nadal szukając jego... Delikatnym ruchem dłoni dotknęła maski na twarzy, poprawiając ją, aby nie spadła, a kaptur naciągnęła jeszcze mocniej. Po chwili dotknęła drugą dłonią swego miecza, ze świadomością, że kiedyś zatopi się w ciele jej dawnego przyjaciela. Jednakże dlaczego sprawiało jej to taki ból? Nie powinna nic czuć, żadnego współczucia, lecz je czuła... Po części było też jej winą, że do tego doszło, że tyle osób zginęło.. Szkoda, że każdy błąd sobie uświadamiamy, kiedy jest już za późno. Lecz takie są istoty, które żyją. Popełniają błędy, mają porażki, lecz żyją z nadzieją na kolejny dzień. Jednakże młoda wojowniczka nie odczuwała nic już w swej duszy, oprócz tego, że musi się zemścić za tych ludziach, którzy zginęli. Zniszczy ten artefakt za wszelką cenę, gdyż jeśli tego nie zrobi, kolejna osoba ucierpi i będzie kontrolowana. Zatem najlepiej będzie dla świata, jak zostanie on zniszczony. Przystanęła, rozglądając się. Brzeg jeziora był naprawdę bardzo piękny, czuła w sercu coś, co mogła nazwać nostalgią. Nie liczyła na to, że kogokolwiek może spotkać. Zazwyczaj spędzała swoją podróż w samotności, nie chciała nikogo obarczać swoją misją. Jeszcze trafi za kraty, za usiłowanie zabójstwa. Lecz teraz musi tego dokonać, zabić go nawet za cenę swego życia, zanim kogoś jeszcze skrzywdzi. Szukała już go tak długo, na pewno stał się jeszcze potężniejszym czarodziejem, władający już na pewno nie tylko magią ognia. Kto wie, co jeszcze opanował, a był zdolny dosłownie do wszystkiego. Rozejrzała się, dostrzegła kogoś siedzącego pod drzewem.
Awatar użytkownika
Erestor
Szukający Snów
Posty: 172
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół- Mroczny Elf, Pół- Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Erestor »

Dalej patrzył się przed siebie, nie wiedząc o tym, że prawdopodobnie obserwowany jest przez inną istotę. Sięgnął do torby po manierkę, otworzył ją, przystawił do ust i przechylił - nic. Potrząsnął manierką - pusta. Westchnął i wstał, dalej mając w ręku manierkę. Drugą ręką złapał miecz i schował go do pochwy. Naciągnął na głowę kaptur, który zsunął się nieco. Tym razem jego czerwone oczy wyglądały jakby świeciły lekko w cieniu, który tworzy kaptur. Rozejrzał się, czy aby nikogo nie ma w pobliżu i rzeczywiście na tym kawałku brzegu jeziora znajduje się tylko on... I wtedy ujrzał kobietę stojącą niedaleko brzegu jeziora. Patrzyła się na niego, a pół-elf ciekawy był, jak długo to robiła. Chciał dostrzec jej rysy twarzy, jednak maska, którą miała na niej kobieta nie pozwalała na to. Mogłaby wydać mu się zagrożeniem, jednak coś mu mówiło, że zagrożeniem nie jest. Zawsze mógł być w błędzie... Popatrzył na pustą manierkę, a potem na brzeg jeziora, przy którym stała nieznajoma. Wzruszył lekko ramionami i ruszył w jej stronę, a raczej w stronę brzegu jeziora, przy którym stała.
Gdy był już wystarczająco blisko ukłonił się w stronę nieznajomej lekko i z gracją. Przy okazji przyjrzał się jej dokładniej.
- Nie zaprzątaj sobie mną głowy - przemówił w końcu kucając przy tym przy brzegu jeziora.
- Chcę tylko napełnić wodą swoją manierkę - dodał, a potem podwiną rękaw i zanurzył w wodzie manierkę.
Clarisse
Błądzący na granicy światów
Posty: 13
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół elf leśny, pół człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Clarisse »

Mężczyzna wstał po chwili i zaczął iść powoli w stronę jeziora. I wtedy ich oczy stanęły w jednej linii. Niebieskie oczy i czerwone... Ach tak, zatem on jest mrocznym elfem... Prawdopodobnie tak. A może jest mieszańcem? Wszystko jedno.
- Nie przeszkadzaj sobie... Żegnaj - odparła odwracając się, chcąc odejść. Wszak nie chciała mieć z kimkolwiek żadnego kontaktu. Nie ufała mu, nie znała go. Ostatnim razem, gdy kogoś poznała, skończyło się to na zniszczeniu wioski, a sama ledwo uszła z życiem. Czyli jest wniosek: nie ufać nikomu, można się na tym naprawdę bardzo mocno zawieść. Ale, jakby pomyśleć, mogła być bardziej uprzejma. Niestety, miała naprawdę lekko zły dzień. Dotknęła swojej maski, od tamtego czasu ją nosiła. Nikomu nie pokazała swojej twarzy, gdyż wolała żyć w cieniu. Nie mogłaby patrzeć innym w oczy, wszak to co się stało wtedy... Naprawdę było bardzo straszną rzezią, za którą on zapłaci. Zacisnęła dłoń w pięść, poczuła jak paznokcie wbijają się w jej skórę i zaczyna kapać na ziemię krew. Jej gniew w stosunku do dawnego przyjaciela był naprawdę ogromny. Czuła go w swym sercu, bardzo mocno. Zniszczy go, za wszelką cenę. Zaczęła powoli iść, zostawiając za sobą nieznajomego. On mógł być nawet wysłańcem jej znajomego, więc naprawdę musiała mieć się na baczności. Ten świat, mimo iż jest naprawdę taki piękny, jest równie okrutny. Jedyną osobą, jakiej ufała była ona sama.
Awatar użytkownika
Erestor
Szukający Snów
Posty: 172
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół- Mroczny Elf, Pół- Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Erestor »

Manierka dość szybko napełniła się wodą, a Erestor wypił trochę jej zawartości. W tym samym czasie zamaskowana nieznajoma oddaliła się. Wojownik zakręcił manierkę i schował ją do torby. Podwiną rękaw i wstał. Pomyślał sobie, że może uda mu się przekonać nieznajomą do rozmowy z nim. W końcu minęło trochę czasu, od kiedy zamienił z kimś więcej niż kilka słów. To, że dziewczyna nosiła maskę sprawiało, że jeszcze bardziej chciał z nią porozmawiać, a nuż zdejmie maskę i pokaże mu swoją prawdziwą twarz.
- Zaczekaj! - krzyknął za nią i zaczął szybkim krokiem iść w jej stronę.
Gdy podszedł bliżej to zauważył, że z dłoni dziewczyny powoli ścieka krew, która kolorem zbliżona była do koloru jego oczu.
- Dokąd zmierzasz? - zapytał, gdy zrównał z nią krok.
Clarisse
Błądzący na granicy światów
Posty: 13
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół elf leśny, pół człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Clarisse »

Przystanęła, po czym spojrzała mu prosto w oczy. Tak, miała rację. On był mieszańcem tak jak ona.
- Przed siebie, do przodu, nigdy wstecz... - odpowiedziała mu, czując jak krew przestaje powoli ciec. Nic poważnego, po prostu... Straciła nad sobą panowanie, każdemu to może się zdarzyć. Zwłaszcza, kiedy ma się do spełnienia bardzo ważną misję.
- Istnieje tylko jeden cel, który sobie obrałam w moim życiu... Lecz to jest moja tajemnica - odparła ściągając swoją maskę i kaptur. Wtedy mógł dostrzec jej twarz oraz zorientować się, że jest mieszańcem. Włosy dziś schowała za elfickimi uszami. Co jednak szkodzi jej porozmawiać?
- Clarisse Galathil - rzekła, wyciągając w jego stronę swoją dłoń. Nie sprawiał zagrożenia, przynajmniej na razie. Oby się tym razem nie pomyliła.
Awatar użytkownika
Erestor
Szukający Snów
Posty: 172
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół- Mroczny Elf, Pół- Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Erestor »

Tajemnicza nieznajoma z początku odpowiadała tak samo tajemniczo, jak tajemnicza była aura, którą wokół siebie roznosiła. Aura ta jednak zaczęła kurczyć się i znikła, gdy nieznajoma zdjęła maskę z twarzy i kaptur z głowy. Erestor spojrzał na jej twarz, która nie była pokryta żadnymi bliznami, znamionami czy piegami, przyjrzał się jej. Długie, czarne włosy, jasnego koloru skóra, oczy swoją barwą przypominające głębokie morze. Spojrzał na jej szpiczaste uszy, potem na rysy twarzy. Ona również była mieszańcem, tak jak on. Przyjrzał się jej sylwetce. Po tym wszystkim w duchu przyznał sobie, że ma do czynienia z piękną pół-elfką.
Po chwili przedstawiła mu się, co według niego dobrze znaczyło.
- Erestor Falassion - przedstawił się pół-elf. Ujął jej dłoń swoją dłonią, znowu z gracją ukłonił się i ustami musnął zewnętrzną powierzchnię jej dłoni, a potem wyprostował się. Również zdjął kaptur, jego czarne włosy zaplecione były w kucyk, więc jego nieco szpiczaste uszy były widoczne.
- Nie spodziewałem się spotkać tu drugiej osoby, w dodatku pół-elfki - odparł z małym uśmieszkiem.
- Domyślał się, że tak jak ja postawiłaś sobie tutaj chwilę odpocząć?
Clarisse
Błądzący na granicy światów
Posty: 13
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół elf leśny, pół człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Clarisse »

- Natomiast ja, nie spodziewałam się, że spotkam innego pół elfa. Tak, masz rację - odparła spokojnym tonem, mając nadzieję, że zaraz z krzaków nie wyskoczy żaden potwór czy coś takiego. Nie można nikomu ufać, lecz on wydawał się w porządku. Przynajmniej na razie, mógł być przecież jego sojusznikiem... Zacisnęła dłoń na mieczu, a brwi zmarszczyła intensywnie. Na jej twarzy, można było ujrzeć o dziwo opanowanie oraz spokój, oraz determinację. Nie może nikomu zaufać, ostatnim razem to skończyło się tragedią. Była gotowa wyjąć swój miecz w każdej chwili, aczkolwiek postanowiła się powstrzymać od popełnienia błędu.
- Bardzo za to przepraszam, lecz muszę o coś ciebie zapytać. Komuś służysz? - zapytała się, będąc gotowa do walki. Czuła się naprawdę bardzo niepewnie, choć schowała to za maską spokoju oraz opanowania.
Awatar użytkownika
Erestor
Szukający Snów
Posty: 172
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół- Mroczny Elf, Pół- Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Erestor »

Wglądało na to, że obydwoje nie spodziewali się natrafić na podobne do siebie stworzenia, jednak stało się - oto przed sobą stały dwa pół-elfy i poznawały się. Może przerodzi się to w dłuższą znajomość, los pokaże. Zauważył to, że Clarisse przenosi swoją dłoń na rękojeść miecza i zacisnęła ją na niej. Wiedział, domyślił się, że coś wisi w powietrzu, jednak dalej był spokojny i nie poczynił żadnych ruchów, typu przeniesienie swojej ręki na rękojeść Miecza Przodków, czy wyjęcie szponów z torby.
"Dziwne pytanie ale odpowiem."- pomyślał pół-mroczny.
-Nie - odparł krótko, spokojnym tonem głosu.
- Chyba, że mówimy też o służbie samemu sobie. Wtedy tak, służę komuś - powiedział tym samym, spokojnym głosem.
- Nieco dziwne pytanie - stwierdził po chwili. - Mogę wiedzieć dlaczego je zadałaś?
Clarisse
Błądzący na granicy światów
Posty: 13
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół elf leśny, pół człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Clarisse »

- Ponieważ w tym świecie można zaufać tylko jednej osobie. Samemu sobie - rzekła, puszczając dłoń która była na ostrzu. Jej twarz była spokojna, a brwi nie były już tak mocno ściągnięte, rozluźniły się całkowicie. Musiała się upewnić, czy na pewno nie jest wrogiem. Życie nie jest takie proste, jak się wydaje przeciętnym obywatelom. To właśnie poszukiwacze przygód wiele wycierpieli, aż nie chce się wierzyć, że kiedyś wiedli również spokojne życie.
- Musiałam się jedynie upewnić. I jest dobrze - rzekła, nie zdradzając mu swojego prawdziwego celu. Nie zna go, więc co mu przeszkodzi ją wydać przy pierwszej lepszej okazji? Jej cel jest naprawdę bardzo straszny, wszak chodzi o zabicie kogoś.
- A gdzie Ty zmierzasz i w jakim celu? - zapytała się, patrząc mu prosto w oczy.
Awatar użytkownika
Erestor
Szukający Snów
Posty: 172
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół- Mroczny Elf, Pół- Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Erestor »

Może i Clarisse miała trochę racji w tym, że można zaufać tylko samemu sobie, jednak Erestor miał w tym temacie inne zdanie.
- Nie do końca się z tym zgodzę - odparł. - Otóż ja uważam, że w życiu czasami możemy spotkać takie osoby, którym naprawdę możemy zaufać - dokończył. Pół-elfka nie musiała się z tym zgodzić, w końcu to było jego zdanie.
Erestor domyślał się, że dziewczyna nie chce zdradzić mu swojego prawdziwego celu. Nie miał zamiaru na to nalegać, może z czasem mu go zdradzi.
- Zmierzam do Menaos, a moim celem jest odebranie zapłata za wyrządzone krzywdy - odparł. On, w przeciwieństwie do swojej towarzyszki, w rozmowie zbytnio nie krył się ze swoimi celami. Chociaż niezbyt jasno zdradził swój cel, zrobił to jaśniej niż czarnowłosa i ktoś inteligenty mógł wydedukować to, że pół-elf chce kogoś zabić.
Clarisse
Błądzący na granicy światów
Posty: 13
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół elf leśny, pół człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Clarisse »

- Cóż, każdy ma własne zdanie na ten temat - rzekła, czując, że się jakoś dogadają. Jednakże uniosła wysoko swoje brwi, słysząc jaki ma cel. Czyżby i on chciał się zemścić..?
- Chcesz się na kimś zemścić za wyrządzoną krzywdę, prawda? W takim razie, wiedz, że mam taki cel jak ty - odparła, po czym lekko się rozluźniła. Co prawda raczej osoby, które chcą pozbawić życia, nie są ze sobą powiązane. Co zatem zaszkodzi im współpraca?
- Mam nadzieję, że nie będziesz miał nic przeciwko, jeżeli wyruszę z tobą - rzekła spokojnym tonem. Był środek dnia, lecz pogoda naprawdę była piękna. Wręcz idealna na podróż, przynajmniej tak ona uważała. To całkiem niegłupie, aby zaprzyjaźnić się z nową osobą. Nie pamiętała, kiedy po raz ostatni z kimkolwiek rozmawiała.
Awatar użytkownika
Erestor
Szukający Snów
Posty: 172
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół- Mroczny Elf, Pół- Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Erestor »

Tak jak sądził, dziewczyna nie dość, że piękna, była jeszcze inteligenta. Może nie do końca, ale udało jej się rozszyfrować to, co Erestor chce zrobić.
- Tak. A konkretnie za krzywdę, która została wyrządzona mojej osobie - odparł. Nie ukrywał swoich zamiarów.
- Czyli też szukasz zemsty... - dodał i zamyślił się na chwilę. Minęła chwila zanim odpowiedział na pytanie.
- Nie. Nie będę miał. We dwójkę zawsze raźniej, niż w pojedynkę - odparł i uśmiechnął się do niej dość sympatycznie, jak na w połowie mrocznego elfa. Zgodził się też dlatego, że dość dawno z kimś rozmawiał.
- Nie masz nic przeciwko temu, żebyśmy tu trochę jeszcze zostali? - zapytał.
Clarisse
Błądzący na granicy światów
Posty: 13
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół elf leśny, pół człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Clarisse »

"Naprawdę, bardzo przyjemnie się z nim rozmawia" pomyślała ciemnowłosa, poprawiając swoje długie włosy bardziej za ucho.
- Nie mam nic przeciwko. Tutaj jest naprawdę bardzo pięknie - odparła z lekkim uśmiechem na twarzy. Było widać, że jest naprawdę spokojna. Powoli, z czasem, na pewno mu zaufa.
- Moja zemsta jest inna. Chcę zemścić za ludzi, którzy niepotrzebnie tamtego dnia zginęli - rzekła, zamykając na chwilę swe piękne oczy. Przypomniała sobie znowu tą straszną tragedię, tyle zła i zniszczenia... Otrząsnęła się, po czym otworzyła oczy. Na jej twarzy już nie było spokojnego uśmiechu, tylko powaga i smutek.
Awatar użytkownika
Erestor
Szukający Snów
Posty: 172
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół- Mroczny Elf, Pół- Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Erestor »

Pół-elf zaczął zastanawiać się, czy znajomość między nim, a pół-elfką będzie dłuższa czy krótsza. Jak na razie coś sugerowało mu to, że będzie to długa znajomość.
- Zgodzę się, rzeczywiście jest tu bardzo pięknie - odparł twierdząco. Jego oczy dalej zwrócone były na Clarisse.
- Nie, twoja zemsta nie jest inna... Chcesz zemścić się na kimś, kto dokonał mordu na tamtych ludziach. Twoja zemsta będzie zemstą krwawą, tak samo jak moja - zaczął mówić, a ton jego głosu jak i słowa, które wypowiada mogły sugerować, że jest między innymi inteligentny.
- Twoja i moja zemsta różni się tylko powodami: Ty chcesz zabić osobę odpowiedzialną za zabójstwa tamtych ludzi, a ja chcę zabić osobę odpowiedzialną za... - tutaj przerwał. Musiał chwilę pomyśleć czy na pewno chce to dokończyć. - ... za śmierć mojego ojca.
- Jedynego członka mojej rodziny, który wtedy jeszcze był przy życiu... Nie wliczając mnie oczywiście - dodał jeszcze i nieco posmutniał. Zawsze ogarniał go smutek, gdy zdawał sobie sprawę, że z jego rodziny przy życiu został tylko on.
Clarisse
Błądzący na granicy światów
Posty: 13
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Pół elf leśny, pół człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Clarisse »

Bardzo niepewnie położyła swoją dłoń na jego ramieniu, chociaż sprawiło jej to pewien kłopot. W końcu ciemnowłosy był od niej aż o dwadzieścia centymetrów wyższy.
- Może i to nie pocieszy ciebie za bardzo, ale po prostu na niektóre wydarzenia nie mamy wpływu - rzekła, zabierając rękę z jego ramienia. Na razie zanosiło się na dłuższą przyjaźń, lecz nie była pewna czy ta rada była na miejscu. Chyba nie pozwoliła sobie na zbyt wiele.
- Jesteś może głody? Mogę coś upolować, zajmie mi to chwilę - liczyła, że tym jakoś poprawi mu humor. W każdej chwili mogła upolować jakieś zwierzę, w końcu właśnie dzięki temu przetrwała te wszystkie lata. Życie sprawiało jej naprawdę ból, lecz musiała żyć i iść do przodu.
- Po za tym, jak daleko jest do miejsca, do którego zmierzasz? - zadała ostatnie pytanie, patrząc mu w oczy.
Zablokowany

Wróć do „Kryształowe Jezioro”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości