Pałac Dziewięciu Wież[Komnaty namiestnika marchii Warthestar] Wiadomość.

Pałac został zbudowany zaraz po koronacji Arcyksięcia Eohaida an Valdegard, na jego życzenie. Pałac jest potężną drewniano-kamienną budową z główną prostokątną siedzibą otoczoną dziewięcioma wieżami zbudowanymi dla każdego z książąt Marchii. Za pałacem rozciąga się brukowany dzieciniec prowadzący do kolejnej lokacji dworu Arcyksięcia. Dwór zbudowany jest całkowicie z drewna, i powstał znacznie wcześniej niż wspomniany wyżej pałac dziewięciu wież. Jest to rzeźbiona i złocona siedziba stanowiąca prywatny dwór arcyksięcia.
Orian
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 79
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Orian »

Uśmiechnął się pod nosem. Zawsze bywał zrównoważony i spokojny, jednak dziś zamierzał nie co zmienić swoje zachowanie.
Chwycił kobietę w pasie, przechylił ją mocno do tyłu, wciąż jednak trzymając silnym uściskiem. Oddał jej gorący, ostry pocałunek. Po czym powoli delikatnie postawił ją z powrotem na nogi. Przesunął swoje dłonie po jej szyi, potem na obojczyk. Zsunął z jej ramion suknie, całując ją w szyję i dekolt. Jego dłonie zsunęły się po jej bokach niżej i zatrzymały na biodrach.
- Możesz mieć więcej niż tylko pocałunek. A co do ślubu, zajmę się tym jak najszybciej - tylko na chwilę przerwał pocałunki by powiedzieć jej to i wrócić znów do tego co robił ostatnio. Choć lewą rękę poprowadził niżej, dotykając przez jej suknie uda kobiety.
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amelia »

Amelia zdziwiła się niezmiernie. Co jak co, ale tego by się po nim nie spodziewała. Czyżby dzisiejszego dnia wszyscy mężczyźni powariowali - zastanawiała się. Cóż, choć ten przynajmniej w dobrą stronę. Oddała jego pocałunki przymykając oczy. Może miał rację, może potrzebowała waśnie tego by przestać myśleć o wybrykach Eohaida. Albo raczej zacząć myśleć o sobie, co przecież zdarzało jej się tak rzadko. Wspięła się na palce i objęła go za szyję.
- Zabierz mnie do sypialni - wyszeptała mu do ucha. Nie mówiła już nic więcej o ślubie. Uznała, że na to czas przyjdzie potem, tak jak na rozmowę o dziewczynkach. Z którymi z reszta ona sama będzie musiała porozmawiać i powiedzieć im nie dość, że o ślubie, to jeszcze o wyjeździe.
Orian
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 79
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Orian »

Orian chwycił ja i zaniósł do izby sypialnej. Dalsza część jak zwykle była przyjemna dla nich obojga. Mężczyzna powoli odkrywał jak bardzo kocha tę kobietę, nie widział nadal w ich związku nic strasznego, bywali bliżej ze sobą spokrewnieni ludzie. Nie rozumiał nigdy dlaczego odmówili mu jej ręki. Był dla Amelii czuły, słuchał tego czego pragnie jej ciało, spędzając z nią długie chwile uniesienia. Jakoś właśnie to oczyściło ich umysły, leżeli przytuleni do siebie, Orian gładził jej nagi bok i myślał dosyć intensywnie co objawiało się charakterystycznym marszczeniem brwi i czoła.
- Ślub trzeba załatwić jak najszybciej. Myślałem o tym czy nie przed wyjazdem. Nie muszę jechać od razu, co się spaliło to się spaliło. A tak pojechałabyś tam ze mną już jako moja żona. Ech... chcę już cię mieć dla siebie Amelio, zbył długo czekałem na ten moment,
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amelia »

- Jak zwykle masz rację kochany - rzekła, przytulając się do jego nagiej piersi.
- Kiedykolwiek jednak ślub miałby się odbyć chciałabym iść z tym do Elestila, nie mam siły na wysłuchiwanie pretensji Eohaida i oglądanie jego fanaberii. Wiem, że on nie ma nic przeciwko, ale jeśli jeszcze raz każe mi się tłumaczyć z mojego życia prywatnego naprawdę wyjadę i nie wrócę już do stolicy. Ech... - westchnęła - chyba muszę od niego odpocząć.

- Będę musiała też porozmawiać z dziewczynkami. Astrid, jak to Astrid na pewno zrozumie i jeszcze powie mi, że mam być szczęśliwa, mam wrażenie, że jest nader dojrzała jak na swój wiek. Miewa swoje humory, ale zwykle zadziwia mnie swoim opanowaniem i spokojem. Nie wiem skąd jej się to bierze. Nie mam pojęcia jednak co zrobi Sol, ona za to w niektórych kwestiach jest jeszcze bardzo dziecinna. Nie wiem jak jej to wszystko wytłumaczę. Ona ciągle nie umie się uporać z brakiem ojca. Istnieje, więc duże prawdopodobieństwo, że ciebie zacznie tak traktować, a nie wiem czy jesteś w stanie to zaakceptować.
Orian
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 79
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Orian »

- Hmmm... myślę że skoro mała potrzebuje ojca, o ile to możliwe postaram się go jej zastąpić. Zresztą myślę że powinniśmy obydwoje jej o tym powiedzieć, tak chyba lepiej przyjmie nową sytuacje. Nikt jej do niczego nie zmusza, ale jest jeszcze mała i potrzebuje ojca.
Pocałował kobietę w czubek głowy, wsadził ręce pod głowę. Zastanawiał się co należy uczynić, dziewczynki ufały mu, polubił je przez ten czas. Jednak co innego było przebywać z nimi jako znajomy matki, a jako jej mąż, a ich wobec prawa ojciec.
- Nic nie uczynimy, trzeba im po prostu powiedzieć prawdę. Najlepiej szybko i przygotować je na ślub.
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amelia »

Amelia doskonale wiedziała, że to trudna sytuacja. Martwiła się zarówno o to co zrobi Orian, jak o reakcję Sol. Mogła go albo znienawidzić albo pokochać, Amelia sama nie wiedziała co lepsze. Doskonale zdawała sobie bowiem sprawę, że jeśli mała go zaakceptuje nie będzie chciała go opuścić na krok. Zacznie zamęczać go pytaniami, będzie chciała się do niego przytulać i z nim bawić. Widziała jak mała lepi się do Eohida, czy Elestila i nic nie mogła na to poradzić. To była problematyczna sytuacja i trzeba było ją rozwiązać. Orian miał rację, najlepiej gdyby porozmawiali z Sol oboje.

***
Kika dni później.

Sprawę ślubu przełożyli do czasu ich powrotu. Okazało się, że Elestil też wyjeżdża i że wróci dopiero przed radą, więc jedyne co mogli zrobić to zostawić mu papiery na biurku i wyjaśnić całą sytuację. Mieli wyjechać tak szybko jak to było możliwe. Mieli bowiem nie wiele czasu na załatwienie wszystkich spraw w Warthestar.
Zablokowany

Wróć do „Pałac Dziewięciu Wież”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości