Wrzosowa PolanaOkolice domu Yavie

Miejsce gdzie krzyżują się drogi elfów, druidów, rusałek i magów... Pradawne schronienie aniołów, które płaczą tylko złotymi łzami pokrywając trawę lśniąca rosa. Położone z dala od zgiełku miast, gwaru karczm i targowisk. Tu spotykają się istoty przyjazne wszystkiemu co żyje. Otoczone zewsząd wysokimi jodłami, porośnięte wrzosami miejsce, gdzie za posłanie służą dywany z mchu i kwiatów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Vereene
Zbłąkana Dusza
Posty: 6
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Okolice domu Yavie

Post autor: Vereene »

Nieopodal dorodnego, starego drzewa widniał nieduży, drewniany, obrośnięty mchem dom. Gdzieniegdzie wdzięcznie wspinały się pnącza roślin. Promienie słoneczne, które przebijały się przez gałęzie drzew oświetlały miejsce, dzięki czemu przechodniowi wydawało się przyjazne i jednocześnie radosne. Zaraz obok domu stało małe, lecz praktyczne koryto dzicze, z którego zwisały pojedyncze źdźbła trawy. Z drugiej zaś strony domu był dość spory ogródek, w którym w rytm wiatru, wesoło bujały się kwiaty, warzywa i zioła. Wiatr lekko szumiał, poruszając przy tym drzewa, które kołysały się delikatnie. Było cicho. W oddali słychać było ćwierkanie ptaków, czasem również odgłosy dzikich zwierząt.
Nagle drzwi domku uchyliły się delikatnie. Wyszła z nich Yavie. Jej czarne włosy błysnęły delikatnie odbijając słońce. Elfka wysunęła się z domu. W słońcu tym razem delikatnie błysnęła jej biała suknia. Elfka poprawiła torbę, którą miała na ramieniu. Zamknęła drzwi dokładnie, po czym z gracją zeszła po trzech schodkach na dróżkę. Po krótkiej chwili zza drzew wyłonił się jelonek, który odważnie podbiegł do Yavie. Pogłaskała go i szepnęła parę słów. Zatrzymała się jednak nagle. Stała przez dłuższą chwilę i myślała. Cofnęła się do drzwi, złapała za klamkę, pociągnęła w dół.
-Że też cały czas zapominam, tyle lat, a ja ciągle jestem roztrzepana.
Dom był zamknięty. Wróciła na dawniejsze miejsce. Udała się do koryta, do którego przyniosła dokładkę trawy. Jelonek radośnie tuptał za dziewczyną. Po skończonej pracy, udała się do ogródka, w którym skupiła się na zbieraniu dojrzałych warzyw. Była ciekawa, czy w dzisiejszym dniu spotka ją coś ciekawego.
Zablokowany

Wróć do „Wrzosowa Polana”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości